Spis treści:
Wybory: Co robić?
Które partie, którzy kandydaci?
Profesor Jerzy Wisłoki w szczecińskim "Neutrum"
Dialog z kulturami. Spotkanie we Włocławku
Nie jesteśmy sami
Włodzimierza Fijałkowskiego Słowniczek Pro-Life
Poznaj przeciwnika
Demonstracja policji
Głos prawdziwego Chrześcijanina
Wolność religijna — zagrożenia
Kto rządzi w szkole
Komitet na rzecz Referendum
Wydarzenia
*
WYBORY: CO ROBIĆ?
Przede wszystkim GŁOSOWAĆ! Każdy nie oddany przez
nas głos
to dodatkowy ułamek procenta dla ZChN. Procenty liczą się od głosów
oddanych!
Dla tych, którzy nie zdecydowali się jeszcze, na jaką partię głosować,
zamieszczamy w tym numerze pomocne informacje.
DOBRZE WYBRAĆ KANDYDATA. W tym celu wyselekcjonowaliśmy pięć partii,
które dla
wyborców podzielających nasze poglądy, mogą w ogóle wchodzić w rachubę:
KLD,
PSL, SLD, UD i UP, i wspólnie z pięcioma zaprzyjaźnionymi
organizacjami [ 1 ] rozesłaliśmy
do kandydatów tych partii we wszystkich województwach ankietę z następującymi
pytaniami:
1. Czy uważa Pan(i) ogólnokrajowe referendum za
normalny
mechanizm demokracji, który powinien być stosowany w sprawach
szczególnie
ważnych dla całego społeczeństwa, a zawsze wtedy, kiedy żąda tego co
najmniej
500 tys. obywateli?
2. Czy podziela Pan(i) pogląd, że aborcja dokonana na życzenie kobiety
we
wczesnym okresie ciąży powinna być prawnie dopuszczalna?
3. Czy uznaje Pan(i) konieczność zamieszczenia w przyszłej konstytucji
zapisu o rozdziale między państwem a Kościołem?
4. Czy podziela Pan(i) pogląd, że powinno się zrównać wszystkie
Kościoły i związki wyznaniowe oraz inne instytucje życia społecznego pod względem
praw i obowiązków w zakresie podatków, ceł i restytucji własności?
5. Czy podziela Pan(i) pogląd, że wzorem większości państw europejskich
Polska
powinna odejść od zwyczaju zawierania konkordatu?
Na każde z tych pytań można było odpowiedzieć:
„tak", „nie"
lub „nie mam zdania". Nadesłane odpowiedzi pozwolą nam założyć bank
informacji i sporządzić ranking kandydatów w poszczególnych województwach.
Wszystkim
zainteresowanym prześlemy dane pocztą lub będziemy udzielać informacji
telefonicznie (tel. Federacji 635-47-91).
Prosimy o UPOWSZECHNIANIE TYCH INFORMACJI. Także tej, że KKW „Ojczyzna"
=ZChN.
Na razie wiemy o jednej osobie z „Neutrum" kandydującej do Sejmu: jest
to Ania
Jakubowska, na liście Unii Pracy w Łomży. W Warszawie „Neutrum" zorganizuje uliczny stolik przedwyborczy, przy
którym
będziemy rozdawali materiały i udzielali informacji.
Zarząd
Oddziału Warszawskiego
*
KTÓRE PARTIE,
KTÓRZY KANDYDACI?
Z zamieszczonej w Życiu Warszawy z 7-8 sierpnia
tabeli,
którą przytaczamy na następnej stronie wynika, że tylko pięć partii
może
wchodzić w rachubę dla wyborców o bliskim nam poglądach. A oto jak głosowali posłowie z tych pięciu partii w sprawie przyjęcia
ustawy „O
planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach
dopuszczalności
przerywania ciąży": [ 2 ]
SLD
|
2 głosy za, 51 przeciw, 0 wstrzymujących się
|
Unia Pracy
|
0, 4, 0
|
Liberałowie (PPL)
|
11, 32, 3
|
Unia Demokratyczna
|
19, 29, 5
|
PSL
|
18, 23, 3
|
Głosy senatorów z tych partii w sprawie
dopuszczenia
przerywania ciązy ze względu na trudną sytuację życiową kobiety:
SLD
|
4 głosy za, 0 przeciw, 0 wstrzymujących się
|
Liberałowie (PPL)
|
3, 4, 0
|
Unia Demokratyczna
|
17, 3, 1
|
PSL
|
7, 1, 0
|
Trzy spośród tych partii: PSL (wspólnie z Unią
Pracy), SLD i UD, przygotowały projekty konstytucji. Zapisy dotyczące stosunków
państwo -
Kościół przedstawiają się w tych projektach następująco: [ 3 ]
PSL: Stosunki oparte
na zasadach niezależności i wzajemnego poszanowania; państwo współdziała z Kościołem katolickim i innymi
związkami wyznaniowymi.
SLD: Polska jest państwem świeckim;
stosunki między państwem i Kościołem
oparte są na zasadach tolerancji, wzajemnego poszanowania i współpracy.
UD: Stosunki oparte na zasadach rozdziału,
niezależności i wzajemnego
poszanowania; państwo współdziała z Kościołem katolickim i innymi
związkami
wyznaniowymi.
Według wszystkich trzech projektów każdy obywatel w razie
naruszenia jego praw mógłby składać skargę do Trybunału Konstytucyjnego.
Co się tyczy kandydatów, z pierwszych odpowiedzi na rozesłaną ankietę
wynika,
że poglądy na interesujące nas kwestie różnią się w obrębie
poszczególnych
partii, także SLD i Unii Pracy. Dlatego polecamy nasz bank informacji o kandydatach w poszczególnych okręgach.
Na razie, poza ogólnie znanymi politykami, takimi choćby jak liderzy
komitetów
na rzecz referendum Barbara Labuda i Zbigniew Bujak czy prof. Zofia
Kuratowska,
można wymienić kilkoro kandydatów, których szczególnie cenimy ze
względu na ich
działalność publiczną lub po prostu dobrze znamy: Annę Jakubowską w
Łomży
(„Neutrum", lista Unii Pracy), Izabelę Nowacką w Skierniewicach (UP),
Marka
Balickiego w okręgu podwarszawskim (UD), Krzysztofa Dołowego (UD) i J.
Ryszarda
Żochowskiego (SLD) w Warszawie.
A.W.
Partie
|
Wartości chrześcijańskie w RiTV
|
Ustawa o separacji
|
Opodatkowanie „tacy"
|
Sprawozdanie rzecznika praw
obywatelskich
|
Rozporządzenie Stelmachowskiego
|
SLD
|
cały klub przeciw
|
większość przeciw, 1 za, 7 wstrzym.
|
cały klub za
|
cały klub za
|
przeciw rozporządzeniu
|
UP
|
Całe koło przeciw
|
całe koło przeciw
|
3 posłów za, 2 przeciw
|
całe koło za
|
przeciw rozporządzeniu
|
Liberałowie
|
prawie wszyscy przeciw, 2 za
|
większość przeciw, 3 za, 3 wstrzym.
|
klub podzielony (11:10:17)
|
większość za, 5 wstrzym.
|
przeciw rozporządzeniu
|
UD
|
większość przeciw, 6 za, 2 wstrzym.
|
klub podzielony (15:12:10)
|
klub podzielony (23:14:12)
|
cały klub za
|
brak jednolitego stanowiska, większość przeciw
|
PSL
|
klub podzielony (17:18:2)
|
klub podzielony (6:8:3)
|
klub podzielony (13:18:5)
|
większość za, 2 przeciw, 1 wstrzym.
|
brak jednolitego stanowiska
|
KPN
|
większość za, 3 przeciw, 2 wstrzym.
|
prawie wszyscy za, 1 wstrzym.
|
większość przeciw, 2 za, 1 wstrzym.
|
prawie cały klub wstrzymał się, 1 za
|
brak wyraźnego stanowiska
|
NSZZ "S"
|
większość za, 3 przeciw, 3 wstrzym.
|
9 posłów za, 6 wstrzym.
|
większość przeciw, 3 za, 1 wstrzym.
|
klub podzielony (6:11:4)
|
brak stanowiska
|
PC
|
cały klub za
|
większość za, 3 przeciw, 3 wstrzym.
|
prawie wszyscy przeciw, 1 wstrzym.
|
prawie wszyscy przeciw, 1 za
|
za rozporządzeniem
|
RdR
|
cały klub za
|
cały klub za
|
cały klub przeciw
|
prawie wszyscy przeciw, 1 za
|
za rozporządzeniem
|
PL
|
cały klub za
|
cały klub za
|
cały klub przeciw
|
prawie wszyscy przeciw, 2 wstrzym.
|
za rozporządzeniem
|
KP
|
większość za, 1 przeciw, 3 wstrzym.
|
większość za, 1 przeciw, 1 wstrzym.
|
cały klub przeciw
|
8 posłów za, 10 przeciw
|
za rozporządzeniem
|
ZChN
|
cały klub za
|
cały klub za
|
cały klub przeciw
|
cały klub przeciw
|
za rozporządzeniem
|
*
PROFESOR JERZY WISŁOCKI W SZCZECIŃSKIM
"NEUTRUM"
Jak pisaliśmy w poprzednim numerze Biuletynu,
szczeciński
oddział „Neutrum" zaprosił 11 maja na otwarty wykład o konkordacie
profesora
Jerzego Wisłockiego, historyka prawa, z którego ekspertyz korzystała
strona
rządowa przy negocjowaniu niektórych artykułów konwencji między Polską a Watykanem.
Bardzo ciekawy wykład wraz z odpowiedziami na pytania słuchaczy jest
nagrany na
kasetę, którą udostępnimy wszystkim chętnym. Od tamtej pory ukazały się
we
„Wprost" dwa artykuły profesora Wisłockiego na temat konwencji i miło
nam
stwierdzić, że to właśnie „Neutrum" zasugerowało redaktorowi tygodnika,
by
zwrócił się w tej sprawie do profesora.
Tutaj zacytujemy tylko dwa fragmenty wykładu, dedykując je tym, którzy w sprawach stosunków państwo — Kościół powołują się na wzorce
międzywojenne.
"W kwietniu 19939 roku Juliusz
Poniatowski, minister rolnictwa i reform rolnych, zawiadomił pismem
Kardynała
Hlonda, że reformę rolną w dobrach kościelnych rząd przeprowadzi w 1942-1943 r.
Czyli to nie jest sprawa reżimu, ale sprawa pewnych zasad, które się
powszechnie w świecie stosuje, że pozbawia się własności ziemskiej
Kościoły".
„W 1938 r. dokonano oceny skutków konkordatu dla państwa polskiego na
konferencji międzyresortowej. Wedle opinii dyrektora departamentu
wyznań w Ministerstwie Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego konkordat nie
przyniósł państwu korzyści i w przyszłości należy zmierzać do stanu
bezkonkordatowego, sprawy zaś Kościoła regulować ustawami wewnętrznymi,
po
ewentualnym uzgodnieniu ich zasad z Watykanem".
Profesor Jerzy Wisłocki zwrócił uwagę, by nie przydawać zbytniego
znaczenia wszystkim
formalnym rozwiązaniom prawnym.
"W państwie istnieją zawsze dwa nurty:
oficjalnej polityki i nieformalny. Nieformalne grupy nacisku mają
lepsze
osiągnięcia niż grupy legislacyjne. Mamy w tym względzie doświadczenia,
na
przykład jak wprowadzić religię w szkole, duszpasterstwo wojskowe. Bez
konwencji, bez zapowiedzi sprawa była załatwiona. Dlatego też trzeba
pilnie
zwracać uwagę na to, co dzieje się w tym Ťnurcie obokť".
T.K., A.W
*
DIALOG Z KULTURAMI
SPOTKANIE WE WŁOCŁAWKU
Pod koniec maja znalazłam się w gronie osób
zaproszonych do
Włocławka na spotkanie z Komisją Episkopatu ds. Dialogu z Niewierzącymi. Temat
spotkania brzmiał: „Kościół — obawy i nadzieje".
Już na wstępie zdziwił mnie brak wśród zaproszonych osób uchodzących za
niewierzące. Wyjaśniono nam, że na wzór odpowiedniej sekcji Rady
Papieskiej
nazwa będzie wkrótce zmieniona na Komisję ds. Dialogu z Kulturami,
„często
naznaczonymi niewiarą i obojętnością religijną".
Tym razem był to przede wszystkim dialog z kulturą „Gazety Wyborczej",
reprezentowanej
przez siedmiu publicystów, między innymi Adama Michnika, Jana Turnaua,
Romana
Graczyka, Grzegorza Polaka, Jerzego Sosnowskiego. Ponadto wśród
zaproszonych
byli Zbigniew Bujak i Aleksander Małachowski, który nie mogąc przybyć
osobiście
przesłał list.
Po stronie Komisji, poza jej przewodniczącym biskupem Bohdanem Bejze i sekretarzem biskupem Bronisławem Dembowskim, odnotowałam obecność
jedynej
oprócz mnie kobiety, siostry prof. Zofii Zdybickiej oraz znanego dobrze
naszemu
stowarzyszeniu profesora Mieczysława Gogacza.
Kilkugodzinna dyskusja była właściwie długą serią strzałów do jednej
bramki, to
znaczy goście zgłaszali pod adresem Kościoła najróżniejsze pretensje i postulaty, gospodarze zaś ze świętą, przyznaję, cierpliwością
wszystkiego
wysłuchiwali, z rzadka tylko i bardzo delikatnie oponując.
Wypowiedzi można ogólnie podzielić na zawierające przede wszystkim
konkretne
zarzuty pod adresem hierarchii kościelnej wraz z przykładami (Michnik,
Bujak,
Małachowski, niżej podpisana) i te, które stanowiły próbę teoretycznych
uogólnień, analizy zjawisk, pokazania płaszczyzn konfliktu.
Obecni wypowiadali się po kolei, było więc niewiele elementów
bezpośredniego
sporu merytorycznego, takich jak w sprawie krzyży. "W
Polsce nietaktem jest atakowanie krzyża, bo nie można atakować tego,
co ktoś kocha, tak jak nie można czyjejś matce zarzucać nierządu.
Przyjaźń z Chrystusem jest w Polsce atakowana" (M. Gogacz). "Dla
mnie poniżeniem krzyża jest wieszanie go w Senacie, żeby zrobić na
złość politycznym adwersarzom. Atakiem na krzyż jest wymachiwanie nim
jak
sztandarem" (A. Michnik).
Druga kontrowersja dotyczyła języka sporu. Ks. prof. Stanisław
Kowalczyk
zarzucił publicystom, że mówią o Kościele językiem socjologii i polityki, gdy
należałoby się posługiwać językiem teologicznym. "Zarzuca
się często głosom krytycznym wobec Kościoła — stwierdził
potem Roman Graczyk - że nie rozumieją
istoty rzeczy i posługują się terminem ŤKościółť w znaczeniu
socjologicznym,
ziemskim, abstrahując od jego wymiaru religijnego. Zazwyczaj tego typu
twierdzenie, przylepianie etykietek Ťjęzyk socjologicznyť, Ťkrytyka
zewnętrznať, jest sposobem na uchylenie się od odpowiedzi. Autor mówi z zewnątrz, więc nie ma się co zajmować istotą rzeczy".
Neutralności światopoglądowej państwa, którą siostra prof. Zofia
Zdybicka
uznała za niemożliwą, bronili Zbigniew Bujak i Adam Michnik.
Niesłychanie ostro zaatakował Kościół w swoim liście Aleksander
Małachowski.
Zarzucił mu uraz antylewicowy, proendeckość hierarchów (we wstępie
prymasa do
książki Romana Dmowskiego nie ma najmniejszej próby zdystansowania się
od
niektórych spraw), popieranie „Zjednoczenia Chrześcijańskiej
Nienawiści",
oderwanie się od tradycji franciszkańskiej.
Uderzyła mnie w kilku wypowiedziach, zwłaszcza Adama Michnika, próba
(naiwna
czy celowa?) operowania nowym przeciwstawieniem „my — oni": my — tu
obecni
przedstawiciele obu stron, ludzie otwarci i światli, i oni — ZChN i jakaś
nieokreślona część hierarchii kościelnej. Jak można się było
spodziewać, biskup
Dembowski odciął się od tej konwencji, krytykując generalizowanie
zarzutów pod
adresem ZChN. W dyskusji pojawił się też wątek poczucia zagrożenia: duchowni
spotykają się
coraz częściej z objawami agresji, ale obwiniają o to przede wszystkim
środki
masowego przekazu, nie szukając przyczyn po stronie Kościoła, nie
wierząc też w lęki drugiej strony. Warunkiem zaś dialogu, jak stwierdził Jan Turnau,
jest po
obu stronach wiara w to, że lęk drugiej strony jest autentyczny. Czy
takie
spotkania mogą doprowadzić do jakiegoś porozumienia? Odpowiedzią mógłby
być
toast wzniesiony przez Adama Michnika „za tę naszą beznadziejną sprawę".
Modne kiedyś hasło: „Turystyka paszportem do pokoju" opierało się na
przekonaniu, że osobiste kontakty, wzajemne poznanie zapobiegają
konfliktom i wojnom. Trudno powiedzieć, by mieszkańcom dawnej Jugosławii brakowało
wzajemnych kontaktów, które pokoju jednak wcale nie przyniosły.
Ponieważ sednem sporu z Kościołem jest konflikt wartości, sądzę, że
porozumienie jest niemożliwe; istnieje tylko szansa na złagodzenie
obyczajów i wyjaśnienie pewnych spraw drugorzędnych.
Podczas bezpośrednich rozmów w przerwie obrad, po wysłuchaniu, jak
pojmuję
neutralność światopoglądową państwa, siostra prof. Zofia Zdybicka
stwierdziła,
że taką neutralność też popiera. Profesor Gogacz był już prawie skłonny
przyznać, że nie ma w Polsce alternatywy: państwo katolickie czy
ateistyczne,
choć nie dopuszczał porównania między swoją miłością do krzyża a czyimś
umiłowaniem wolności. Ale takie porozumienia są chwilowe.
Na kolejnym, październikowym spotkaniu z tego cyklu ma być mowa o antyklerykalizmie w trzech czasopismach: „Nie", „Gazecie Wyborczej" i „Niedzieli". Jest to temat wprawdzie pobudzający intelektualnie, ale
bez cienia
użyteczności praktycznej.
Szkoda, że nie podjęto propozycji Jana Turnaua, aby poświęcić dyskusję
oświacie
seksualnej w szkole, sprawie, wokół której narasta wiele konfliktów.
Idąc po spotkaniu do pociągu zauważyłam na odwrocie znaku drogowego,
tuż przy
siedzibie biskupa, napis obrażający papieża. Jeszcze cztery lata temu
coś
takiego było nie do pomyślenia, choć wtedy prawo nie stało na straży
wartości
chrześcijańskich.
Anna
Wolicka
*
NIE JESTEŚMY SAMI
5 czerwca odbyło się spotkanie zorganizowane przez
Federację
na Rzecz Kobiet i Panowania Rodziny, w k™órym poza przedstawicielami
organizacji
polskich udział wzięli m.in.: Ruth Ruddick z Open Line Councelling
(Otwarte
Porady) z Dublina, Jon O'Brian z IPPF (Międzynarodowej Federacji na
Rzecz
Planowania Rodziny) oraz Frances Kissling z CFFC (amerykańskiej
organizacji
Katolicy na Rzecz Wolnego Wyboru).
Spotkanie było dobrą okazją do wymiany doświadczeń związanych z działaniami
prowadzącymi do zalegalizowania aborcji oraz do upowszechniania
skutecznych i nieszkodliwych metod antykoncepcyjnych. Podczas pierwszej jego części
wysłuchaliśmy referatów gości z zagranicy. Dla mnie szczególnie
interesujące
były wypowiedzi Ruth Ruddick oraz Jona O'Briana ze względu na ich
wieloletnie
doświadczenie w działaniach na rzecz złagodzenia prawa antyaborcyjnego w Irlandii. Frances Kissling, od lat robiąca wszystko, aby udaremnić
ciągłe próby
zdelegalizowania aborcji w Stanach Zjednoczonych, głosi ideę
katolicyzmu
otwartego, kościoła wiernych mających prawo do podejmowania
samodzielnych
decyzji. Osobiście żałuję, że w Polsce dotąd nie powstała organizacja
skupiająca
katolików broniących swojego prawa do wolnego wyboru.
Druga część spotkania miała charakter warsztatowy. Każda z kilku
niedużych grup
miała za zadanie opracowanie innego zagadnienia (strategia wyborcza,
poradnictwo dla kobiet, działania na rzecz uchylenia ustawy
antyaborcyjnej).
Wnioski przedstawione później pozostałym uczestnikom służyły jako
materiał do
dalszej dyskusji. Uważam, że spotkania tego typu są niezbędne nie tylko
dlatego, że pozwalają zebrać doświadczenia różnych osób i organizacji,
„wytropić"
popełniane błędy, ale również dlatego, że dostarczają energii do
dalszej pracy,
dają poczucie, że nie jesteśmy osamotnieni w swoich działaniach.
A.S.
Oszołomów mamy, ale dzięki nim jak barwne
staje się życie!
Prof. Jerzy Wisłoki na
spotkaniu z „Neutrum", 11 maja 1993.
WŁODZIMIERZA
FIJAŁKOWSKIEGO SŁOWNICZEK PRO-LIFE
Antykoncepcja należy do zagadnień z zakresu
patologii rodziny.
Prof. Włodzimierz Fijałkowski
na konferencji Ministerstwa Zdrowia,
11 maja 1993.
POZYTYWNA WIZJA PŁODNOŚCI
Tłumienie - OŻYWIANIE dynamiki
płciowej
Wyrzeczenie - WYBÓR większego dobra
Opanowanie - UKIERUNKOWANIE pobudzeń
Okiełznanie - PRZEMIENIANIE nacisków popędu
Poskramianie - UWEWNĘTRZNIANIE odniesień
NATURALNE PLANOWANIE RODZINY
Styl życia wolny od ubezpładniania się,
sprzyja dokonywaniu głębokich przekształceń w przeżywaniu dynamiki
seksualnej, a jednocześnie zachowaniu postawy otwartej na płodność
MIŁOŚĆ ZAWSZE PŁODNA
Cykliczność występuje u kobiety, ale
funkcjonuje w równym stopniu dla obojga małżonków wyznaczając wspólny
dla nich czas płodności i niepłodności.
cykliczny okres płodności = czas rodzenia dzieci
cykliczny okres niepłodności = czas rodzenia siebie nawzajem
(Głos dla Życia, 1993 nr)
POZNAJ PRZECIWNIKA
Redaktor Jan Maria Jackowski, dziennikarz
telewizyjny, autor
sentencji: „Media to nie zło, od którego należy się odciąć, ale któremu
trzeba
zaradzić, media bowiem mają być skutecznym narzędziem ewangelizacji",
wydał
niedawno swoją książkę: Bitwa o Polskę. [ 4 ] W ciągu dwóch miesięcy stała się ona czymś w rodzaju politycznej Biblii
znajomych i przyjaciół tygodnika „Niedziela". Według ulotki reklamowej,
„jest
to pasjonująca książka o zderzeniu dwóch wizji człowieka, społeczeństwa i państwa", analizująca granice podziału i wprowadzająca w tajniki
najistotniejszych dla Polski procesów. Jej autor — jak stwierdziła
recenzentka z „Niedzieli" — "opowiada się po stronie polskiego Ťzaściankať przeciw
ŤEuropejczykomť i Ťobywatelom światať, których Ťz odwagąť wymienia.
Członkowie „Neutrum" ucieszą się zapewne z wiadomości, że i nas tam
wymieniono
obok innych organizacji nazwanych „zmiękczającymi", ponoć
podejmujących,
przepracowujących i wpajających społeczeństwu „idee, hasła i obowiązujące
interpretacje, których kierunki wytyczają organizacje ściśle
polityczne", np.
UD czy SLD. „Neutrum", jak się okazuje, „propaguje humanizm laicki w życiu
społecznym. Prowadzi działalność na terenie szkół i placówek
oświatowych w największych miastach Polski". Tuż obok czytamy, że „Monar"
specjalizuje się „w
napadach na małe społeczności lokalne", „Pro Femina" zaś — w dezinformacji.
Stowarzyszenie na rzecz Humanizmu i Etyki Niezależnej przypomina grupę
tajemniczych panów w fartuszkach spotykających się w swych
atelier-warsztatach i pracowniach. Ponadto „niepokojąco blisko ideologii masońskiej jest
walka z religią prowadzona przez (...) kolejnych Rzeczników Praw Obywatelskich".
Bardzo zachęcam do przeczytania tej książki. Skoro ogłoszono bitwę,
warto
poznać bliżej mentalność przeciwników po drugiej stronie frontu, a przy
okazji
przeżyć kilka niezapomnianych chwil śmiechu i grozy.
A.W.
*
DEMONSTRACJA POLICJI
17 czerwca br., około godziny 17.00, na ul.
Miodowej
pojawiła się grupka młodzieży, usiłującej zorganizować protest
przeciwko
klerykalizacji Polski. Na przystanku autobusowym, przed budynkiem
Związku
Rzemiosła Polskiego (Miodowa 14), zgromadziło się kilkunastu chłopców w zielonych kurtkach i wojskowych butach oraz dwie dziewczyny z charakterystycznymi fryzurami punków. Wkrótce dowiedziałem się, że
część spośród
zebranych należy do tzw. Radykalnej Akcji Antyfaszystowskiej -
młodzieżowej
organizacji protestującej przeciwko odradzaniu się nazizmu i bezkarności
skinheadów (organizacja ta ma już na swoim koncie udaną manifestację
antyrasistowską, zorganizowaną przed paroma miesiącami w Warszawie).
Tym razem demonstranci mieli tylko jeden zwinięty transparent z napisem:
„Kościoły precz ze szkoły" i złożony, czerwony sztandar. Protest odbyć
się miał
przed siedzibą prymasa przy ul. Miodowej 17/19.
Pogoda nie była jednak sprzyjająca: co kilkanaście minut padał gęsty,
drobny
deszcz. Ponadto plakaty zawiadamiające o demonstracji zostały naklejone
zbyt
późno. Grupa młodzieży stała więc na przystanku, zwlekając z rozpoczęciem
pikietowania. Manifestację rozpoczęła natomiast… policja. Naprzeciw
wylotu ul.
Kapitulnej ulokował się radiowóz oraz dwa policyjne samochody osobowe.
Dodatkowy policyjny wóz krążył po ul. Miodowej. Po chwili zjawiły się
oddziały
prewencji; niektórzy policjanci ubrani byli w polowe mundury. Kilka
minut po
godz. 17.00 policjantów było już znacznie więcej niż szykujących się do
protestu uczniów! Jeden z patroli przeszedł tuż obok mnie. Usłyszałem
rozmowę: — Co robić, mają podobno zgodę. — Mają tylko ustną zgodę — odpowiedział policjantowi lepiej
poinformowany
kolega.
Młodzież stała spokojnie na przystanku czekając na chętnych do udziału w manifestacji, natomiast policjanci stawali się coraz bardziej
agresywni. Nie
ograniczyli się do spisywania danych z dowodów osobistych
(niektórzyspisani zostali kilkakrotnie przez różnych
funkcjonariuszy!). Jeden z policjantów wyrwał stojącemu na przystanku
chłopakowi zwinięty czerwony sztandar oświadczając, że „flaga podlega
konfiskacie" (sic!). Następnie dokładnie obszukał zaskoczonego
młodzieńca,
niczym groźnego terrorystę, sprawdzając kieszenie spodni i kurtki.
Na chwilę rozwinięto wspomniany transparent, lecz zasłoniła go szybko
fala
przechodniów i pasażerowie wysiadający właśnie z autobusu. Policjanci
nakazali
zgromadzonym, by natychmiast się rozeszli, i zaczęli ich straszyć. Oto
przykład
rozmowy. Funkcjonariusze do zebranych: — Co tu robicie? — Czekamy na autobus. — To może lepiej poczekać na komisariacie?
Dwie siedzące na ławce dziewczyny zostały brutalnie chwycone za kurtki i wypchnięte z przystanku przez „dzielnych" stróżów porządku. Fryzury
uczennic
były zapewne wystarczającym dowodem wskazującym na ich „wywrotową
działalność".
Przez cały czas szczególną aktywnością wyróżniał się cywilny
funkcjonariusz
policji: starszy, łysawy pan, który gorliwie wskazywał patrolującym,
kogo
jeszcze należy spisać, dyrygował akcją fotografowania demonstrantów (to
również
robiono!) oraz utrzymywał stałą łączność z wozami policyjnymi.
Po kilkunastu minutach uczestnicy nieudanej demonstracji musieli się
rozejść.
Kilku jednak zatrzymano i przewieziono do komisariatu, gdzie zostali
powtórnie
spisani i nastraszeni „kłopotami w szkole".
Zamiast antyklerykalnej demonstracji, mieszkańcy Warszawy mieli okazję
zobaczyć
żałosny popis policyjnej brutalności, skierowanej przeciwko garstce
uczniów.
Czyżby w MSW sądzono, że straszenie i szarpanie za kołnierz przekona
młodzież
do religii w szkole?
Janusz Sujecki
*
GŁOS
PRAWDZIWEGO CHRZEŚCIJANINA
„Przepis ten uniemożliwi policji skuteczne
przeciwdziałanie i ochronę dóbr znacznie większych niż niestosowanie
przemocy w trakcie przesłuchania. Przepis ten w znacznym zakresie
zapewni bezkarność oraz nieujawnianie wielu zbrodni".
Poseł Marian Piłka (ZChN) podczas debaty nad
Kartą Praw i Wolności (mowa o zakazie stosowania kar fizycznych)
WOLNOŚĆ RELIGIJNA — ZAGROŻENIA
W dniu 26 maja odbyła się konferencja „Wolność
religijna -
zagrożenia" zorganizowana przez Stowarzyszenie Wolności Religijnej.
Honorowym
przewodniczącym spotkania była Zofia Kuratowska pełniąca funkcję
wiceprzewodniczącej Stowarzyszenia. Zebranych gości przywitał ks. prof.
Zachariasz Łyko, a słowa wstępne wygłosili ks. mgr Władysław Polak oraz
bp
prof. Wiktor Wysoczański. Jeden z prelegentów, pastor Rajmund
Dombrowski,
przedstawił cele i formy działania Międzynarodowego Stowarzyszenia
Wolności
Religijnej. Zajmuje się ono propagowaniem zasady rozdziału Kościoła i państwa,
występuje przeciw przejawom nietolerancji na tle religijnym. Jedną z form jego
działania jest organizowanie kongresów. Stowarzyszenie jest
zarejestrowane przy
Organizacji Narodów Zjednoczonych i czynnie z nią współpracuje.
Wszyscy prelegenci biorący udział w konferencji byli zgodni co do tego,
że
prawo do wolności religijnej, do swobodnego wyboru wyznania lub jego
braku oraz
prawo do wolności sumienia należą do podstawowych praw człowieka.
Większość
podkreślała konieczność zastąpienia tolerancji akceptacją. Jedyny wśród
nich
przedstawiciel Kościoła rzymskokatolickiego — ks. prof. Michał
Czajkowski,
prodziekan Akademii Teologii Katolickiej — mówił o szczególnej roli
państwa jako
„stróża" prawa do wolności religijnej i bezwyznaniowości. Na poparcie
swoich
słów przytoczył fragmenty orędzia Jana Pawła II oraz dokumentów
soborowych.
Mówiąc o roli, jaką według niego powinien w Polsce pełnić Kościół
katolicki,
powiedział: „Większość, przynajmniej w duchu chrześcijańskim, ma zawsze
specjalne obowiązki wobec mniejszości. Porównywano mój Kościół
rzymskokatolicki
do słonia. Otóż nie wystarczy, żeby ten rzymskokatolicki słoń nie
potrącił
niczego, nie zniszczył w tym polskim, ekumenicznym składzie porcelany.
To
naprawdę za mało, żebyśmy nie dokonywali szkód, to za mało!"
E.Ch., A.S.
*
KTO RZĄDZI W SZKOLE
Parafia
Rzymskokatolicka
p.w. Wniebowzięcia N.M.P.
73-320 Węgorzewo
ul. Grunwaldzka 19
PRO MEMORIA W SPRAWIE REKOLEKCJI
WIELKOPOSTNYCH 1993 ROKU
Na wstępie pragnę mocno zaznaczyć, że dni
poświęcone na
ćwiczenia rekolekcyjne NIE SĄ DNIAMI WOLNYMI OD ZAJĘĆ! Owszem, są to
dni
poświęcone na formację wewnętrzną dzieci katolickich, a zatem zmienia
się
jedynie forma zajęć — nie zajęcia lekcyjne, lecz REKO-LEKCYJNE. Wobec
powyższego na czas tej formy zajęć dzieci nie powinny być pozbawione
opieki i nadzoru pedagogicznego — bowiem jest to normalny dzień pracy dla szkoły
(nauczycieli i dzieci) — zmienia się jedynie forma.
Nauczyciele zatem jako wychowawcy klas i nauczyciele pracujący w dni
wyznaczone
na rekolekcje (wtorek, środa, czwartek) powinni w ramach płatnych zajęć
roztaczać nadzór pedagogiczny nad dziećmi podejmującymi ćwiczenia. W DNI ĆWICZEŃ REKOLEKCYJNYCH WSZYSTKIE DZIECI MAJĄ OBOWIĄZEK STAWIENIA
SIĘ NA
ZAJĘCIA! W bieżącym roku dzieci przeżyją swoje rekolekcje w dniach 23, 24 i 25
marca.
POSTULATY SZCZEGÓŁOWE
1. W trzy dni rekolekcyjne dzieci przychodzą do
szkoły na
godz. 10.30 (dzwonek). Należy zadbać o dowóz dzieci z wiosek na tę
godzinę.
2. Wychowawca danej klasy zapisuje w dzienniku temat: „Zajęcia
rekolekcyjne",
następnie sprawdza obecność — stan klasy.
3. Po sprawdzeniu obecności wychowawcy klas wraz z wyznaczonymi przez
Dyrektora
szkoły nauczycielami pomocnikami (jako opiekunowie pomocnicy dla danej
klasy)
wyprowadzają dzieci ze szkoły i bezpiecznie doprowadzają do kościoła na
godz.
11.00.
4. W kościele dzieci również pozostają pod ścisłą opieką nauczycieli
wychowawców i nauczycieli pomocników.
5. Dzieci w kościel zajmują miejsca w następującym porządku: na samym
początku
klasy "0", I, II, III itd. ku tyłowi kościoła. Nauczyciele zadbają o spokojne i kulturalne zajęcie miejsc przez uczniów.
6. Po rozmieszczeniu dzieci w kościele nauczyciele nadzorujący swoje
klasy
stoją obok nich przez cały czas trwania zajęć rekolekcyjnych
roztaczając nad
nimi opiekę.
7. Dopiero po nauce rekolekcyjnej i Mszy świętej — wszyscy są wolni i samodzielnie wracają do domów.
Gospodarz
rekolekcji
Proboszcz parafii
(podpis nieczytelny)
*
KOMITET NA RZECZ REFERENDUM
13 czerwca wzięliśmy udział w czwartym zjeździe
komitetów na
rzecz referendum, który odbył się w Warszawie w siedzibie Towarzystwa
Rozwoju
Rodziny. Liczba uczestników zjazdu, jak podawały środki masowego
przekazu, nie
była zbyt duża, przede wszystkim dlatego, że został on zaplanowany jako
spotkanie przedstawicieli organizacji wyrażających zainteresowanie
pracami
Komitetu i nie miał, jak w przypadku poprzednich spotkań, charakteru
otwartego. W trakcie spotkania, na wniosek Zbigniewa Bujaka, przyjęto nową nazwę
Komitetu,
precyzyjniej określającą przyszłe cele jego działań — Ruch na rzecz
Wolnego
Wyboru. Jednocześnie ustalono, że szczegółowe założenia i formy
działania Ruchu
zostaną ustalone w przyszłości przez powołany w tym celu komitet
porozumiewawczy. Chęć wzięcia udziału w jego pracach wyraziły wszystkie
organizacje (z wyjątkiem Federacji) reprezentowane na Sali, łącznie ze
Stowarzyszeniem na rzecz Praw i Wolności utworzonym wcześniej przez
Barbarę
Labudę. Z przykrością stwierdzam, że dopiero to ostatnie, czwarte spotkanie
komitetów
sprawiało wrażenie przygotowanego, mającego określony cel i program.
Poza tym
zaskoczyła mnie zgłoszona przez Zbigniewa Bujaka propozycja
rozszerzenia
obszaru zainteresowań komitetów na problemy związane z religią w szkołach i obecnością
krzyży w szkole, Sejmie, Senacie oraz prawem pacjenta do „dobrej
śmierci".
Zaskoczyła mnie oczywiście nie dlatego, że się z nią nie zgadzam, ale
dlatego,
że przestały być dla mnie zrozumiałe przyczyny, które zaledwie miesiąc
wcześniej skłaniały Zbigniewa Bujaka do sprzeciwiania się właśnie takim
postulatom, co, według mnie, doprowadziło do osłabienia ruchu i jego
podzielenia.
*
WYDARZENIA
Podczas posiedzenia Zgromadzenia Parlamentarnego
Rady Europy
10 maja w Strasburgu odbyła się debata i głosowanie nad projektem
rezolucji o tzw. prawie do wolnego wyboru macierzyństwa, zgłoszonym przez
socjalistyczną
deputowaną do Rady Europy z Finlandii — p. Halonen.
Do przyjęcia projektu potrzebna była większość 2/3 głosów. W głosowaniu
za
przyjęciem było 74 deputowanych, 56 przeciwko i 2 wstrzymujących się. W polskiej delegacji za przyjęciem tego dokumentu głosowali pp. Iwiński,
Cimoszewicz, Łuczak i Brach; wstrzymali się pp. Kozłowski i Wielowieyski;
przeciwko byli pp. Bender, Draus, Grześkowiak, Libicki, Pilarski i Moczulski.
Głos dla Życia 1993 nr 2
* * *
Siedzibę Federacji na rzecz Kobiet i Planowania
Rodziny
odwiedziła 9 czerwca małżonka prezydenta Francji pani Danielle
Mitterrand, o czym nie doniosła prasa. Pani Mitterrand, reprezentująca fundację
France-Liberté,
która zajmuje się m.in. pomocą dla kobiet i obroną praw człowieka,
spotkała się
tam z przedstawicielkami współpracujących z Federacją polskich
organizacji
kobiecych, aby zapoznać się z ich działalnością.
* * *
Do Warszawy przyjechał w sierpniu dr Henry
Morgentaler,
ginekolog, który przez dwadzieścia prawie lat walczył o liberalizację
przepisów
antyaborcyjnych w Kanadzie. Walka ta zakończyła się w 1988 roku
sukcesem. Dr
Morgentaler zamierza otworzyć w sąsiadujących z Polską krajach b. ZSRR
kliniki
ginekologiczne o zachodnich standardach, gdzie będzie można skorzystać z zabiegu za umiarkowaną opłatą.
Przypisy: [ 1 ] Federacja na
rzecz Kobiet i
Planowania Rodziny, Liga Kobiet, Stowarzyszenie na rzecz Humanizmu i
Etyki
Niezależnej, Stowarzyszenie na rzecz Praw i Wolności, Polskie
Stowarzyszenie
Feministyczne. [ 2 ] Dane na podstawie
"Gazety
Wyborczej" z 8 stycznia 1993. Jednak dwóch posłów z PPL i jeden z SLD
nadesłali
sprostowania stwierdzając, że w rzeczywistości głosowali przeciwko
ustawie. [ 3 ] Za
"Życiem Warszawy" z 5 maja 1993. [ 4 ] Inicjatywa
Wydawnicza "Ad Astra",
Warszawa
1992. |