Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… worek kości - ja, wyznawca -25 na 25 ech, wredna pogadanka, przypomniała mi właśnie, jak mnie wkurzył Kopernik gdy zaczął te swoje rewelacje prezentować... Ach, pan Tabisz zna ludzi, którzy żyją 500 lat! ech, wciąż nie mogę się pozbierać po tych wielkich odkryciach nauki - wreszcie znamy strukturę samoświadomości, źródło powstania życia, wiemy dlaczego istnieje raczej coś niż nic, znamy naturę liczb... Ach, panie Tabisz, nie chowaj tych owoców samolubnie, podziel się swą wiedzą! ech, czemu Jezus nie pisał nic o bakteriach, czemu? Zamiast gadać o kochaniu bliźniego jak siebie samego, mógł zrobić wykład o bakteriach! To nic, że nie było wtedy mikroskopów... Ach, czemu pan Tabisz gadał te bzdury do urojonego oszołoma, zamiast, nie wiem, mówić o prądach konwekcyjnych albo ruchach tektonicznych Ziemi? Zarzuca Jezusowi, że pomijał sprawy przyrody na rzecz moralności, a sam robi to samo... No naprawdę, jestem zawiedziony. ech, wszechświat mnie obserwuje! Ach, paranoja! Panie Tabisz, niech Pan poprosi jakiegoś znajomego naukowca - racjonalistę od wiedzy "co i jak", niech Panu skonstruuje wehikuł czasu, wyślij Pan te filmiki ludziom sprzed tysiąca lat, może znajdzie Pan tam kogoś, kto wpasuje się poglądowo w to co Pan tu plecie.
Reklama
Agnieszka Kaleta - świnie 1 na 1 A Rene Girard uczynił z tej opowieści o wyganianiu demonów do świń ważny punkt swoich rozważań o chrześcijaństwie. "Kozioł ofiarny" podobał mi się do momentu, w którym autor wziął się za te świnie.
Łukasz Sobala - na litość Boską... "światkiem"?
yaro - worek kosci 18 na 18 Na takiej samej zasadzie jezus mógł robić wykład o bakteriach jak i robił to o królestwie niebieskim ,przecież nie posiadał teleskopu Keplera a barwnie i dość obrazowo dzielił się wiedzą na temat mebli i innych gadżetów jakie znajdują się w firmie jego tatusia, a co niektórzy słuchacze podobno wiedzieli o czym mówi. Więc wystarczyło aby zasugerował że na przykład, na pewne przypadłości dobry jest węgiel, a zupełnie zbędny mikroskop . Bez zbędnego wtajemniczania w szczegóły ,tak jak to uczynił na tej imprezce , na której zabrakło napojów wyskokowych i biesiadnicy z tego powodu zapewne byli bliscy załamania nerwowego,wtedy to bez niezbędnego sprzętu dał rade!!!!!
Autor:
yaro Dodano:
14-09-2012 Hotbit 3 na 3 ''dlaczego szaleniec udający Napoleona trzymany jest w odosobnieniu, zaś Wyznawca cieszy się opinią wzorca normalności?'' oto jest pytanie. Prawo większości?
Autor:
Hotbit Dodano:
14-09-2012 RX500 - Łukasz Sobala 7 na 7 "na litość Boską..." -Na litość boską, to przymiotnik.
Autor:
RX500 Dodano:
14-09-2012 mieduwalszczyk 10 na 10 No właśnie, dlaczego i dzisiaj działający egzorcyści nie biorą przykładu ze swojego mistrza i nie wyganiają demonów do świń. Egzorcystów ponoć coraz więcej w naszym kraju, jak donoszą w mediach, ale i świń nie brakuje. Czasami taka świnia wysiada z drogiej limuzyny, ubrana elegancko, pod pachą szykowna aktówka z ważnymi świńskimi machinacjami z rozmachem - a tu wypada egzorcysta w czarnej sukience i z olbrzymim makabrycznym krucyfiksem pod pachą i dawaj demona wpędzać w świnię , aż do pomieszania zmysłów. Przynajmniej coś pożytecznego zrobiłby dla społeczeństwa, a nie tylko materializować średniowiecze i srać, za przeproszeniem, w mózgi ludu bożego niesamowite opowieści o demonach, czartach, czarownicach, strzygach i inne fantasy. Sapkowski robi to i tak lepiej.
fractal Spojrzenie buddyzmu na tę kwestię wg Matthieu Ricarda: </div> </div> Według buddyzmu zasada antropiczna nie ma większego sensu. Powoływanie się na jakąkolwiek celowość, czy też na interwencję głównego organizatora, który miałby w doskonale precyzyjny sposób zaplanować Wszechświat po to, by pojawiła się świadomość, jest bezużyteczne. (...) Problem zasady antropicznej i wszystkich teorii opartych na finalizmie tkwi w chęci umieszczenia jednego przed drugim i potwierdzenia, że jedno istnieje, żeby drugie mogło istnieć. Jeśli rozważa się globalność Wszechświata i zasadę współzależności, która jest sercem wszystkich zjawisk, to chodzi raczej o kwestię jedności niż celowości. </div> </div>Cytat pochodzi z 3. rozdziału książki "Nieskończoność w jednej dłoni", jego obszerny fragment można przeczytać na stronie: </div> </div>http://www.buddyzm.edu.pl/cybersangha/page.php?id=334 </div> </div>
myprecious 9 na 9 @worek kości "ech, wciąż nie mogę się pozbierać po tych wielkich odkryciach nauki - wreszcie znamy strukturę samoświadomości, źródło powstania życia, wiemy dlaczego istnieje raczej coś niż nic, znamy naturę liczb..." Ponieważ nie wiemy wszystkiego to nauka nie jest skuteczna? Non sequitur! Wszak to nauka zawsze zmusza was do racjonalizacji i ekwilibrystyki teologicznej by pogodzić rzeczywistość z waszymi paskudnymi bajkami biblijnymi. "czemu Jezus nie pisał nic o bakteriach, czemu? Zamiast gadać o kochaniu bliźniego jak siebie samego, mógł zrobić wykład o bakteriach! To nic, że nie było wtedy mikroskopów..." Opowiadał (rzekomo) o miłości bliźniego i mamy na świecie motywowaną religijnie miłość - miłość ekumeniczna pierwsza klasa. Gdyby Jezus powiedział 2000 lat temu o ewolucji - miałoby to zdecydowanie silniejszy wpływ na ludzką moralność niż nakazy miłowania. Poza tym twa wypowiedź, przesycona sarkazmem, jest postawą sprzeczną zupełnie z naukami twojego Jezuska - sam jesteś dowodem na to jak nakazy miłości są skuteczne. Wręcz plujesz miłością chrześcijańską. A może nadstawisz drugi policzek?
worek kości - mhm -7 na 7 Nikt nie dostrzega absurdalności wypowiedzi pana Tabisza? Heellouł, gościu adresuje swoje słowa do ludzi, których irytują odkrycia Kopernika? Ktoś potrafi kogoś takiego wskazać? Bo ja mam wrażenie, że autor filmiku wybrał się, być może przymusowo, na wycieczkę do jakiegoś zakładu dla osób o nie-najlepszej kondycji psychicznej i wysmażył najeżony marną ironią i jeszcze marniejszym sarkazmem tekst, adresując go do jednego z tamtejszych pacjentów. W takim wypadku, nie kumam celu, ale niech mu będzie. Ale dajcie spokój, przecież to co plecie pan Tabisz to czysty absurd, niech ktoś wskaże, proszę, chociaż jedną zdrową myśl. myprecious, podałem przykłady nierozwikłanych problemów, które wspierają przekonania teistyczne. Pan Tabisz w swoim filmiku twierdził, że nauka już dawno zniszczyła podstawy religijnych przekonań. Zdziwiony, chciałem się o to dopytać. W jakim sensie gadanie o ewolucji wpływa korzystnie na naszą moralność? Nie chciałbym wyskakiwać od razu z hitlerowską eugeniką, rasą panów itd. Narazie tylko pytam. A można być sarkastycznym również z miłości. Sugerujesz, że ludzie posługujący się sarkazmem są miotani nienawiścią? No prosze cie...
myprecious 17 na 17 @worek kości Odkrycie Kopernika jest tu tylko przykładem tego co dzieje się od wieków - modyfikacji religijnych bzdet pod wpływem nauki - taka racjonalizacja post factum: bóg od początku mówił nam, że Ziemia nie jest w centrum, tylko my to źle odczytaliśmy. Proszę teraz opisać jak argument z ignorancji może wspierać cokolwiek? W jaki sposób niewiedza ma wspierać teizm, a dokładniej katolicyzm? Zapomniałeś o bogu zapchajdziurze? Gdybyśmy od tysięcy lat wiedzieli, że jesteśmy rozumnymi, ale zwierzętami, posiadamy zbliżone do myszy dna, ludzkie różnice rasowe są tylko powierzchownymi iluzjami odmienności, że większość chorób wywoływanych jest przez mikroby; - i tysiące innych faktów, których trzonem jest ewolucja - współczesny świat wyglądałby inaczej. Bajki o stworzeniu człowieka jako ukoronowaniu dzieła boskiego nie zatrułyby ludzkich umysłów, które myśląc, że mają boski mandat szerzyli zło. Ależ oczywiście definicja waszej miłości boskiej waha się od mordowania heretyków po oddanie życia za inną osobę - dosłownie wszystko może być objawem nakazu boskiej miłości.
wolkar 14 na 14 Biedny worek kości - tak Go wyprowadziła z równowagi pogadanka Tabisza, że uciekł w bełkot. To pewnie z przerażenia, które może nawet o siwe włosy przyprawić. Księżulek wylał całą nienawiść do nauki, zarzucając jej, że jeszcze wszystkiego nie potrafi wyjaśnić. Zapomniał, że ta nauka już Mu nieraz uratowała życie i pewnie nieraz jeszcze Jego tyłek ocali. Ale co tam, przecież nie potrafi wyjaśnić struktury samoświadomości, nie dobrała się do natury liczb (cokolwiek by to miało znaczyć) nie mówiąc już o źródle powstania życia. Worek kości udaje, że nie wie, jak niedawno ta nauka się narodziła, jak worki pełne kości starały się, by zmarła w niemowlęctwie, a teraz, kiedy taki Tabisz uświadamia im, że zwyciężyła a ich czas dobiegł końca, nie chcą się z tym w żaden sposób pogodzić i nie mogąc nic innego, dławią się plując jadem. Rzeczywiście szkoda, że nie można wysłać tych filmików razem z Tabiszem ludziom sprzed tysiąca lat, a najlepiej dwóch – pewnie nie byłoby dzisiaj wyznawców, do których skierowana jest ta pogadanka, a worek kości wiedziałby do czego służy rozum.
Autor:
wolkar Dodano:
14-09-2012 mieczysławski - jak działa zasada antropiczna? 3 na 3 Uświadomienie śmiertelności i przemijania powoduje stres egzystencjalny, zatruwa odczuwanie radości i przyjemności, którą odczuwaliśmy, kiedy byliśmy dziećmi i nie zastanawialiśmy się nad celowością życia. Religijni rodzice pocieszają nas opowiadaniami o dobrym ojcu z zaświatów, który nie pozwoli nam zginąć na wieki. Myślę, że zasada antropiczna odzwierciedla naszą religijność.
Boudicca - @mieczysławski 6 na 6 Hm, ale one wcale nie wyjaśnia dlaczego religia wcale nie pociesza. Ja np. wolę "świat bez boga" i śmierć wcale nie przeraża mnie w połowie tak bardzo jak możliwośc życia wiecznego. Wystarczy, że kilka bliskich mi osób dożyło późnych osiemdziesiątych, abym uznała śmierć za bardzo rozsądne rozwiązanie. Tylko ograniczony czas da się sensownie wykorzystać, wieczne istnienie to wieczna beznadzieja. Już wolę, aby moja świadomość zgasła na zawsze i zrobiła miejsce, niż aby miała na zawsze "gdzieś" istnieć niczym naga fotka wrzucona po pijaku na facebooka.
Jacek Tabisz - @worek kości 5 na 5 Idiotyczne androny twój urojony bóg opowiada w Ewangeliach w pierwszej osobie. To on w tychże Ewangeliach nie ma pojęcia o niczym i wygania demony do świń. Masz, poza zakłamaną erystyką dwa wyjścia: 1) zrozumieć, że wierzysz w głuchy telefon idący od zwykłego tekstu sprzed 2000 lat 2) założyć, że ewangeliści mieli za nic Jezusa i wciskali mu w usta co tylko chcieli i że Ewangelie są obrazoburcze wobec Twojego urojonego boga.
worek kości - świnie -3 na 3 co ty z tymi świniami? Jezus pokazał, że nawet stado świń jest mniej ważne od jednego człowieka (co mu później zarzucali). Można mieć pretensje o szowinizm gatunkowy. No ale czemu mamy nie być gatunkowymi szowinistami?
Jacek Tabisz - @worek kości 5 na 5 Jezus pokazał transfer demonów z ludzi na świnie (nie wiedząc jednocześnie nic o bakteriach, geografii świata, psychice, życiu zwierząt, materii etc. etc.). Wierzysz w to? (Rozumiem, że dla urojenia rajskiego biletu można się poniżać bez granic, ale może jednak obudzi się w Tobie odrobina czegoś innego? Bezinteresowności?)
worek kości - @Jacek Tabisz 0 na 2 Czy musimy w to wierzyć, żeby przynajmniej spróbować poddać wydarzenie interpretacji dbając o kontekst? Jeżeli istnieje Bóg, a Jezus jest Jego synem, to z historii wynika, że Bóg ma władzę nad demonami. Czemu akurat do świń? O to wszak demony same prosiły, a świnie, w tamtych czasach, co jest jeszcze pozostałością po Starym Testamencie i tradycji żydowskiej, uważane były za zwierzęta "nieczyste". Wszystko zgodnie z ówczesnymi poglądami. Jeżeli Bóg jednak nie istnieje, a Jezus był zwykłym człowiekiem, wtedy po prostu pomógł choremu, co tamtejsi zinterpretowali, na ówczesny poziom wiedzy, jako wypędzenie demonów. Owe "demony" gdzieś się podziać przecież musiały, a najlepszym miejscem, według mentalności żyjących wtedy ludzi, wydały się świnie, uważane powszechnie za zwierzęta "nieczyste". Stado się było utopiło w jeziorze, a Jezus mógł głosić, że nawet jeden chory człowiek jest ważniejszy niż cała kupa zwierząt. Taka uniwersalna nauka na przyszłość. Można mieć pretensje do Jezusa, że tak brutalnie obszedł się z cudzym majątkiem (stado świń). Chociaż przykład z demonami do nas dzisiaj nie przemawia, jakiś czas temu było głośno o kobiecie, która straciwszy hamulce w samochodzie potrąciła dziecko, aby ominąć cudzą posesję. Jezus na pewno by tego nie pochwalił.
Jacek Tabisz - @worek kości 3 na 3 Z pewnością bóg nie zachowywałby się jak postać literacka, zgodnie z czyimiś wynikającymi z braku wiedzy o świecie zabobonami. Moim zdaniem sama Biblia, bez żadnych danych z zewnątrz, starcza, aby pokazać, że to baśń, wymysł.
KORIUS - @worek kości 9 na 9 "Jeżeli istnieje Bóg, a Jezus jest Jego synem, to z historii wynika, że Bóg ma władzę nad demonami. " -Jakimi demonami, co to k...jest demon, o czym ty wariacie pieprzysz?"Czemu akurat do świń? O to wszak demony same prosiły, " -Prosiły?! Bóg spełniał ich prośby?! A musiały być gdzieś te demony umiejscowione, nie mógł ich wypędzić do sracza, albo Marsa, tylko koniecznie w jakieś żywe zwierzę?"a świnie, w tamtych czasach, co jest jeszcze pozostałością po Starym Testamencie i tradycji żydowskiej, uważane były za zwierzęta "nieczyste". Wszystko zgodnie z ówczesnymi poglądami. " -I wszechmogący był zmuszony postępować zgodnie z ówczesnymi poglądami i zwyczajami? Jakie czasy taki bóg? Najpierw stworzył świat i człowieka, "nieczyste" świnie też, a teraz dostosowuje się do tego co człowiek wymyśli. Można sobie takiego boga kształtować na bieżąco jak pasuje. Wyjaśniłeś wszystko.
Autor:
KORIUS Dodano:
15-09-2012 KORIUS - @worek kości 3 na 3 "Jeżeli Bóg jednak nie istnieje, a Jezus był zwykłym człowiekiem, wtedy po prostu pomógł choremu, co tamtejsi zinterpretowali, na ówczesny poziom wiedzy, jako wypędzenie demonów. " -Jeżeli był zwykłym człowiekiem, który potrafił pomóc choremu, i to wielokrotnie, więc przypadek wykluczony, to musiał wiedzieć, że nie wypędza żadnych demonów i nie pieprzył by takich farmazonów o demonach.
Autor:
KORIUS Dodano:
15-09-2012 worek kości - KORIUS, Tabisz -7 na 7 KORIUS, demony to nieprzyjazne człowiekowi duchy występujące, jak świat długi i szeroki, w wierzeniach wielu kultur. Twa emocjonalna reakcja na te stworzenia każe mi z troski zadać kilka pytań - czy zdarzają Ci się niespodziewane i niekoordynowane lewitacje, plucie gwoźdźmi lub może alergia na święconą wodę? Jeśli tak, to znam człowieka, u którego w wypasionym garażu zawsze czeka gotowy do drogi (oczywiście drogiej marki) - egzorcymobil - do egzorcymobilu! Ech, gdyby Jezus był jak dr House, co nie? Panie Tabisz, jeżeli Bóg istnieje, to i demony istnieją (czemu nie?). Tak więc Jezus, jako Syn Boga, postąpił zgodnie z wiedzą o świecie - o świecie, w którym istnieją gotowe do wypędzenia demony. Proste.
KORIUS - @worek kości 7 na 7 Gdyby Jezus przyszedł na świat aby "dać świadectwo prawdzie", jak to sam głosił, nie kłamał by tak bezczelnie o żadnych demonach i innych bzdetach. -Nie musisz opowiadać takich kompromitujących banialuków, bo wiem ze twoje prowokacje są zamierzone. Jednak poświęcasz im sporo czasu więc musisz trochę w to wierzyć lub mieć jakiś osobisty uraz do osób niewierzących. Można milczeć i splunąć, albo odpisać ci to, czego oczekujesz. Więc wszyscy zadowoleni, tylko litości nie p...dol o emocjach, że niby udało ci się kogoś zdenerwować, skąd to wiesz? Demony cię powiadamiają? Nie słyszałeś, że brzydkich słów można używać też bez emocji? Są zarezerwowane na takie idiotyzmy jak twoje, bo na kulturalną odpowiedź nie zasługujesz.
Autor:
KORIUS Dodano:
15-09-2012 yaro - worek kosci 4 na 4 jezus jako swój syn miał pewne nie dociągnięcia w wykształceniu to już bezspornie ustaliliśmy ,jeszcze tylko chciał bym rozstrzygnąć kwestie czy jezus jako swój ojciec by lepiej wyedukowany?
Autor:
yaro Dodano:
15-09-2012 Ryszard Wiatr - Jacku Tabisz 2 na 2 Twe bezbożne pogadanki oświecają. Czynisz dobro. Ja i moi znajomi czekamy na następne. Dziękujemy.
Cabal 2 na 2 Jeśli ktoś ma wątpliwości co do tego, że model kopernikański wciąż sprawia niektórym "bystrym inaczej" problemy, polecam link:
en.wikipedia.org/wiki/Flat_Earth_Society. Dla mnie demony to pikuś przy takich przypadkach odmóżdżenia.
Autor:
Cabal Dodano:
16-09-2012 mieczysławski - złośliwość Według biblii złośliwe demony były przed stworzeniem człowieka, a wszystko co niematerialne miało być dobre. Człowiek według zamierzenia stwórcy miał być posłuszny, ale został wystawiony na próbę, bo konstruktor nie dowierzał doskonałości swojego dzieła. W celu przywrócenia posłuszeństwa konstruktor wymyślał okrutne kary, ale nie zmieniało to złośliwej natury człowieka.
goethyt - ptsc Jacek Tabisz od dawna używa erystyki. Przeważnie są to straw many - przypisywanie oponentowi absurdalnych cech, poglądów, mające na celu ułatwienie polemiki. Wszak do zdrowych przypadków używany jest tajemniczy Mr Blocker:0. Mimo że nawet cały jeden odcinek był poświęcony udowodnieniu tezy, że ateizm nie jest li tylko negacją teizmu, to ogólny trend jest właśnie taki. Czy tutejszy ateizm opiera się na "humanistycznym zachwycie"? Bądźmy uczciwi, kogo tu zachwycają popularnonaukowe artykuły, po liczbie komentujących i oceniających widać, że preferowany jest sarkazm, ośmieszanie, docinki sugerujące brak inteligencji. Ciągłe stosowanie tego typu środków nie wskazuje na nic więcej jak tylko negację, wskazuje natomiast pustkę, zgorzkniałość, ogólnie biorąc, niezadowolenie z życia.
Jacek Tabisz - @geothyt 1 na 1 Niezadowolenie z życia i zgorzkniałość ilustruje postawa eskapistyczna, wiara w zmyślony 2000 lat temu raj i prowadzące doń gesty, zachowania, dogmatyzmy. Jeśli znasz moje pogadanki, powinieneś wiedzieć, że bronię afirmacji i uważam, że ateizm to nie tylko negacja. To zdjęcie potężnego, narkotycznego kleiszcza na oczach - czy to chrześcijańskiego, czy to muzułmańskiego etc, i spojrzenie na PRAWDZIWY świat.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama