Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.477.907 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 703 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Duma homo sapiens jest określeniem na wyrost, albowiem człowiek - istota namiętna - lubi sięgać po rozum dopiero po wypróbowaniu innych możliwości.
 Nauka » Chemia

Zapomniane dzieje: dawna Polska chemią stała [3]
Autor tekstu:

W XIX wieku chemia stała się polem konkurencji politycznej między narodami Europy. Zaczęła się ona od zgaszenia polskiej chemii. W 1807 roku polski chemik Jędrzej Śniadecki ogłosił odkrycie nowego pierwiastka o liczbie atomowej 44. Pierwiastek ten postanowił nazwać Vestium — na cześć Vesty, nowo odkrytej 4 planetoidy z głównego pasa planetoid Układu Słonecznego. Istnienie tego pierwiastka podejrzewali czołowi francuscy chemicy, ale nie udało im się go wyodrębnić i scharakteryzować. Uczynił to wkrótce później Śniadecki, który swoje odkrycie opisał w kilku publikacjach w języku rosyjskim oraz wysłał do zbadania do Instytutu Francuskiego w Paryżu. W 1809 francuska prasa chemiczna podała, że istnienie Vestium nie zostało potwierdzone i potrzebne są nowe badania. Jak podaje jednak Robert E. Krebs w The History and Use of Our Earth's Chemical Elements, komisja paryska w istocie zignorowała odkrycie Śniadeckiego, który był zupełnie nieznany w świecie naukowym i pretendował do odkrycia, które nie powiodło się francuskiej elicie naukowej.



Francuzi zgasili Śniadeckiego, który w efekcie praktycznie porzucił pracę badawczą w dziedzinie chemii i ograniczył się do medycyny, gdzie jako pierwszy opisał metodę leczenia krzywicy za pomocą zwiększonej ekspozycji na światło słoneczne. Tymczasem mógł zostać wielkim następcą Sędziwoja. Śniadecki był pierwszym naukowcem na świecie, który pokazał, że proces przemiany materii w organizmach żywych oraz jej wymiana między organizmem i otoczeniem (środowiskiem) są dwiema podstawowymi cechami odróżniającymi organizmy żywe od materii nieożywionej, stworzył pierwszą naukową teorię fizjologiczną medycyny oraz jako pierwszy wskazał (na przykładzie wody) na istnienie w przyrodzie cyrkulacji substancji chemicznych, czyli na istnienie tzw. cyklu BGCH (biologiczno-geologiczno-chemicznego).

Ostatnie dwie dekady swojego życia Śniadecki spędził głównie jako satyryk stojący na czele paramasońskiego Towarzystwa Szubrawców, które wydawało Wiadomości Brukowe, w których pisał pod pseudonimem „Szlachcic na łopacie". W 2011 Roman Edmund Sioda z Instytutu Chemii na WAT powtórzył eksperyment Śniadeckiego i potwierdził odkrycie vestium (Roman Edmund Sioda, Jędrzej Śniadecki i odkrycie rutenu, Wiadomości Chemiczne, 2011, 65).

Gdy jednak Śniadecki zmarł, rosyjski chemik o niemieckich korzeniach, Karl Klaus, przypisał sobie odkrycie Śniadeckiego i zaczął promować nowy pierwiastek pod nazwą Ruthenia czyli Ruś oraz Rosja. Operacja się powiodła, ponieważ chemik został wsparty przez imperialną machinę państwową.

W latach 50. XIX w. polskie środowisko chemiczne postanowiło odciąć się od powszechnej w Europie nazwy tlenu, którą zaproponował Lavoisier: Oxygenium, co po polsku znaczy dosłownie 'rodzący kwasy' i było tłumaczone jako kwasoród. Uczeń Śniadeckiego Jan Oczapowski zaproponował wyraz tlen oznaczający „zepsucie jakiego ciała przez tlenie, zgnicie, spróchnienie, gangrenę, czyli różne odmiany organiczne pośmiertne i nieorganiczne ciał, które bez przystępu i działania kwasorodu, miejsca mieć nie mogą". Polska nazwa tlenu miała być unikalna i narodowa. Tlen „będąc pierworodnym nie ma żadnego pochodzenia", natomiast „mając fizjonomję narodową jest dobitny, krótki, jasny i zrozumiały". W ten sposób ochrzczono pierwszy polski pierwiastek, odkryty przez Sędziwoja, dając mu nazwę wymyśloną w Polsce.

W 1869 Rosjanin Mendelejew stworzył układ okresowy pierwiastków dzięki któremu w oparciu o klasyczne definicje pierwiastka skatalogowano znane pierwiastki i ustalono przestrzeń dla kilku pierwiastków brakujących, jeszcze nieodkrytych. Rozpoczęło się tworzenie chemicznego panteonu na cześć narodów europejskich.

W 1875 obok Rosji do układu okresowego trafiła Francja, na której cześć nazwano pierwiastek o liczbie atomowej 31: Gallium.

W 1879 odkryto pierwiastek 21, który został nazwany Scandium na cześć Skandynawii.

W 1886 odkryto pierwiastek 32, który dostał nazwę Niemiec: Germanium.



Polon — chemia przywróciła Polskę na mapę Europy

U schyłku XIX wieku elita naukowa głosiła ostateczne domykanie gmachu wiedzy ludzkiej. Pisano wówczas, że praktycznie cała fizyka została już odkryta. Domykano również układ pierwiastków w przekonaniu, że prawie wszystkie pierwiastki zostały już odkryte.

I wtedy we Francji objawiła się kobieta o nazwisku Curie, która pokazała, że istnieje byt, którego nie przewidywały stare wyobrażenia — to coś nazywa się Polonium czyli Polska. Odkrycie promieniotwórczego Polonu nie tylko obaliło mit o tym, że atomy pierwiastków nie mogą się rozpadać na mniejsze jednostki, ale i otworzyło źródło odkryć kilkudziesięciu kolejnych pierwiastków.

Tezy te były na wskroś skandaliczne. Na chemicznej mapie Europy obok Rosji, Francji, Skandynawii oraz Niemiec miała się pojawić Polska, a na dodatek to kobieta ma być twórczynią tych rewelacji. Ówczesne kobiety nie miały w zwyczaju studiować, a już tym bardziej dokonywać odkryć.

Jej odkryciu na salonach akademickich poświęcono by z pewnością jeszcze mniej uwagi niż vestium Śniadeckiego. Marii nie dało się jednak zlekceważyć, bo była ona żoną znanego paryskiego profesora fizyki, który odkrył zjawisko piezoelektryczne i skonstruował szereg instrumentów badawczych. I ten profesor podpisywał się pod tezą Marii o istnieniu Polonium.

Za odkrycie to Curie dostali nagrodę Nobla z fizyki w 1903. Początkowo został do niej zgłoszony sam Piotr, gdyż kobiety z definicji nie mogły być odkrywcami. Dopiero jego zdecydowany protest doprowadził do uwzględnienia Marii. Gdy Piotr zmarł, Maria już samodzielnie zdobyła kolejnego Nobla, tym razem z chemii. Jako pierwsza kobieta. Kolejna kobieta zdobyła Nobla z chemii dopiero po ćwierć wieku. I była nią córka Marii, Irena.



Maria Skłodowska-Curie jako uczestnik pierwszej Solvayowskiej Konferencji w Brukseli, 1911 rok, w której uczestniczyli najznakomitsi fizycy ówczesnej Europy

Francja nie była jednak uradowana, że trafiła się jej Skłodowska. Była to wówczas Francja wciąż jeszcze żyjąca reminiscencjami afery Dreyfusa. O Curie pisano więc, że jest bezbożną Żydówką, która rozbija zdrowe francuskie rodziny.

Maria tymczasem była Sarmatką. Wywodziła się z rodzin szlacheckich zarówno od strony matki (Bronisława Boguska herbu Topór), jak i ojca (Władysław Skłodowski herbu Dołęga).

Jej motywy nie były stricte naukowe. Były w dużej mierze polityczne. Chciała ona, by chemia wypromieniowała Polskę z niebytu. Polon miał być manifestacją braku niepodległości Polski. W jednym z listów do Marii Piotr wspominał, że jej życie napędzało „marzenie patriotyczne".



Mural poświęcony Marii

Początkowo zapowiadała się powtórka z historią Śniadeckiego. Pierwiastek 44 został przywłaszczony przez Rosję, a Polon chcieli Niemcy. W 1902 profesor Uniwersytetu Berlińskiego Willy Marckwald ogłosił odkrycie pierwszego pierwiastka promieniotwórczego, który został nazwany radiotellurium. Maria wpadła we wściekłość i ogłosiła w języku niemieckim pełen pasji tekst, za który później przepraszała, w którym zarzucała Marckwardowi, że przywłaszcza sobie jej odkrycie, że odkrył on nic innego, jak jej Polon. Niemiecki profesor zaczął jednak dyskredytować odkrycie Curie twierdząc, że dotyczy ono mieszaniny związków radioaktywnych, a nie czystego pierwiastka. Gdyby rzecz dotyczyła jakiejś Skłodowskiej z okupowanej Warszawy, sprawa byłaby przesądzona, ale że chodziło o panią Curie i Paryż, więc stała się ona elementem rosnącego napięcia między Niemcami i Francją. I dzięki temu Polon wygrał. Choć nawet już po przyznaniu Skłodowskiej Nobla, Niemcy mieli opory z uznaniem istnienia Polonium w układzie pierwiastków.



Odrestaurowany niemiecki układ okresowy z lat 1904-1945 (obecnie Politechnika Gdańska). Brak na nim pierwiastka 84, tj. polonu (Po), choć został on odkryty już w 1898

W 1910 w austriackim piśmie satyrycznym Wiener Caricaturen ukazał się pogardliwy tekst o Polonium nawiązujący do galicyjskiej nędzy pod austriackim zaborem: „Madame Curie odkryła nowy element, Polonium. Z całym szacunkiem, ale myśmy dawno temu odkryli ów element, najobficiej występuje on w Galicji oraz w dzielnicy kanałów Wiednia. Każdy przy odrobinie szczęścia może powtórzyć eksperyment (podobny do Pani Curie) polegający na tym, że w ciągu około 140 dni zaobserwuje utratę innych elementów, takich jak złoto, srebro i nikiel w wielkości ok. 50%. Nim uda się mu odzyskać to co utracił, Polonium znika ze wszystkimi jego materiałami" (nawiązanie do 140 dniowego okresu połowicznego rozpadu).



Dawna Polska chemią stała, a gdy upadła, to chemia jako pierwsza przywróciła ją na mapę Europy. Dziś można nie doceniać politycznego wymiaru Polonium, bo żyjemy już w świecie, w którym nauka traktowana jest bardziej ambiwalentnie. Ale początek XX wieku to był czas kultu nauki.

Proces odbudowy niepodległości postrzegamy przez pryzmat łaski mocarstw oraz powstańczych zrywów. Ważniejszym jednak polem była odbudowa gospodarcza kraju. Jeśli zaś chodzi o walkę, to na polu chemii w XIX wieku stoczono batalię nie mniej emocjonującą i brzemienną w skutki. Zaczęło się od klęski z pierwiastkiem 44, a zakończyło wielkim sukcesem z pierwiastkiem 84. Na dwie dekady przed konferencją wersalską zachodnie elity przyzwyczajały się do widoku Polski na naukowej mapie Europy.



Pierwiastkowa mapa Europy — kraje, których nazwy znajdują się w układzie okresowym pierwiastków


1 2 3 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (27)..   


« Chemia   (Publikacja: 31-08-2017 Ostatnia zmiana: 01-09-2017)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10140 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365