|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Nauka » Biologia » Antropologia » Nauki o zachowaniu i mózgu » Psychologia i życie
Programowanie neurolingwistyczne a rehabilitacja [1] Autor tekstu: Jerzy Kolarzowski
Dedykuję Zosi T.
Wstęp
Neurolingwistyczne programowanie (NLP) jest nauką
stawiania oraz optymalizacji celów a następnie sztuką sprawnej ich
realizacji. Sztuka ta jest możliwa tylko i wyłącznie dzięki przełamywaniu
własnych i ewentualnie cudzych stereotypów myślowych. Programowanie
neurolingwistyczne jest zarazem nauką dotyczącą sposobów komunikowania się
ludzi. Z tych powodów, tym jednym z najnowszych kierunków współczesnej
psychoterapii, powinni zająć się niepełnosprawni, a także osoby dla nich i z nimi pracujące. Powodów tych można podać znacznie więcej. Autor niniejszego artykułu opisuje zarówno doświadczenia
własne, jak i obserwowanych osób, które skorzystały z pomocy NLP. Na samym
sobie doświadczył dobrodziejstw tego kierunku psychoterapeutycznego i może w szczegółowej formie opisać zastosowanie poszczególnych segmentów tej
metody, takich jak: Gregory Batesona [ 1 ]
cybernetyczne stany umysłu, hipnoterapia eriksonowska [ 2 ],
podejście terapeutyczne gestalt [ 3 ]
(w wersji Fritza Perlsa [ 4 ]),
terapia rodzin Virginii Satir [ 5 ]. Zastosowane selektywnie i z wyczuciem metody NLP są w stanie optymalnie pomóc odnaleźć się w świecie niepełnosprawnej osobie.
Praca przeprogramowywania umysłu w imię nadania życiu poczucia sensu czy
nawet misji może się niezwykle opłacić zarówno społeczeństwu jak i niepełnosprawnej jednostce. Intensywny trening umysłu pozwala uruchomić
(zaprogramować) u każdej jednostki postawę otwarcia i podjęcia
„gry" z losem. Kiedy zastosowane zostają terminy "osoba niepełnosprawna" lub "niepełnosprawność"
podane przeze mnie zalecenia mogą być stosowane do różnych rodzajów
niesprawności (z wykluczeniem osób, z którymi porozumienie jest wysoce
utrudnione lub zupełnie niemożliwe). Natomiast, gdy mam na myśli konkretnie
osobę niewidomą lub niedowidzącą, i piszę o takich osobach, wówczas moje
wnioski dotyczą wyłącznie tych właśnie osób. 1.
Punkt wyjścia: diagnoza
Osoba niepełnosprawna często w swoim życiu zmaga się z przekonaniem o zbędności swojego istnienia. Wolałaby się nie narodzić.
Ma poczucie stygmatyzacji życiowej. Potrzebuje innych ludzi a zarazem nieraz
trudno jej się oprzeć odczuciu, że stanowi dla innych, co najwyżej
„zepsutą zabawkę". Można by napisać bajkę terapeutyczną o tym,
jak to „zepsutą zabawkę" nauczono mówić. Cóż by powiedziała?
Albo chciałaby wrócić do stanu swojej świetności, albo pragnęłaby być
użyteczna ludziom, ale jest to wyłącznie możliwe, kiedy zostanie
zredukowana do materiałów, z których została zrobiona. „Zepsuta
zabawka" jest żywym człowiekiem. Stanu niepełnosprawności w bardzo
wielu wypadkach nie da się odwrócić. Postrzeganie upływu czasu, zarówno
tego kalendarzowego, jak i swego biologicznego, indywidualnego czasu z perspektywy „zepsutej zabawki" staje się nieznośną udręką. Ta
udręka staje się sprzężeniem zwrotnym pomiędzy udręczoną niepełnosprawną
jednostką a otoczeniem, w którym taka jednostka przebywa. Eskalacji wewnętrznej
udręki i agresji słownej nie ma końca. Autodestrukcyjna wnikliwość
psychiki uwięzionej w trwale zranionym ciele jest przerażająca. Jak uciec
we własny świat, czyniąc go jednocześnie interesującym dla innych? Jak
wyrzec się skrajności w postępowaniu swoim i w ferowanych wobec innych
ocenach? Żyjąc w ciągłym napięciu, ma się tendencję do przyjmowania
postawy imperatorsko-oskarżycielskiej lub postawy wyuczonej bezradności. Większe
kłopoty życiowe prowadzą wówczas do myśli samobójczych, autodestrukcji,
bądź zachowań psychopatycznych (np. niechęć do pracy zarobkowej,
zawierania znajomości w kręgach marginesu społecznego, okazywanie wzgardy
najbliższej rodzinie). Taka osoba wywołuje konflikty w czasie zajęć
grupowych. Jest spięta, dąży do maksymalnej kontroli otoczenia, jednocześnie
nie uświadamiając sobie potrzeby wkładania wysiłku w kontrolę zachowania
samego siebie. Może znamionować ją apatia, zarozumiały ton głosu,
permanentny brak radości. Psychoterapeuci mogą ponadto obserwować bladość
cery, przybieranie nienaturalnych postaw ciała, widoczne symptomy będące
konsekwencją nadmiernego objadania się lub odwrotnie chronicznego braku
apetytu. 2.
Praca terapeutyczna
Każdy uczestnik treningu NLP uczy się wielu technik,
strategii i na podstawie własnych doświadczeń jest w stanie ułożyć
katalog dla niego przydatnych zasad. Jednym z najważniejszych założeń
neurolingwistycznego programowania jest konstatacja, że świadomość nie ma
większego znaczenia niż nieświadomość. Metoda neurolingwistycznego
programowania stawia na zmiany, zachodzące w psychice, bez konieczności świadomej
kontroli tych zmian i znajomości sposobu, w jaki się one dokonały.
Terapeuta jednak powinien wiedzieć, co chce osiągnąć. Powinien dokładnie
wiedzieć, jakie zmiany w sferze emocji powinny nastąpić, by życie, które
od dłuższego czasu naszemu klientowi wydawało się brutalnie zmarnowane,
takie nie było. Na początku spotkania należy rozróżnić to, co możliwe
od tego, co idealne. Często niemożność osiągnięcia wszystkiego niweczy
wartość pracy nad sobą. Rozbicie tego schematu myślowego uwalnia ogromną
porcję energii wcześniej zablokowaną przez postawę rezygnacji. W naszym
codziennym życiu bywają różne doświadczenia dobre i złe, przyjemne i bolesne. Tymczasem nasza nieświadomość pewne treści chce zachować, innych
zaś nie rejestruje. Szkoła ericksonowska i twórcy NLP długo zajmowali się
tym mechanizmem i w końcu postawiono hipotezę: nieświadomość człowieka
nie zna form przeczących. Paradoksalnie można powiedzieć: nieświadomość
nie zna słowa „nie". Widać to szczególnie w sytuacjach dyskomfortu
emocjonalnego. Kiedy czujemy się emocjonalnie stroną słabszą, odczuwamy
nieekwiwalentność relacji i chcemy ukryć, że nasze zachowanie jest
substytutem innych pragnień, wówczas na komunikaty zaczynające się od
„nie" będziemy reagować oporem, nieracjonalnym sprzeciwem, zachowaniem
odwrotnym, niż oczekiwane. Każda osoba potrzebuje wysokiej samoświadomości.
Osoba niepełnosprawna potrzebuje jej w dwójnasób. Trans hipnotyczny pozwala
ujrzeć szansę bez konieczności bardzo mało skutecznych apeli o pozytywny
stosunek do świata. W trakcie takich seansów należy wpoić dwa pozostające z sobą w związkach mechanizmy myślenia. Po pierwsze trzeba ukazać, że
konflikt dwóch wartości pozytywnych stępia ostrze odczuć ewidentnie
negatywnych. Po drugie pewne stany z pogranicza tego, co świadome i nieświadome
można ująć w zgodzie z zasadą: są pewne reguły, ale istnieją od nich
wyjątki. Dostrzeganie wyjątków w utartych mechanizmach nie powinno być wiązane z odczuciem przykrości. Dla osób niepełnosprawnych to ważny punkt
odniesienia. Chodzi o to, by własną osobę traktować jako wyjątkową w najlepszym tego słowa znaczeniu. Odwołując się do obu tych mechanizmów,
dynamizując je na potrzeby psychoterapii możemy osiągnąć sukces w przekształcaniu nawet najbardziej „skostniałych" sytuacji, czy osób o psychice z silnymi uwarunkowaniami psychotycznymi. Generalna tendencja winna
prowadzić do maksymalnego uelastycznienia osobowości. Temu samemu celowi
winno służyć wyrażanie wewnętrznych sprzeczności poprzez paradoksy.
Niemożność dostrzegania w swoim życiu sprzeczności i nie posiadanie umiejętności
ujmowania ich poprzez myślowe paradoksy jest jednym z objawów wyczerpania
emocjonalnego. Nieumiejętność operowania paradoksem, czy stosowanie
nieadekwatnych paradoksów, przez w miarę inteligentną osobę, w odniesieniu
do swoich problemów jest miernikiem dysfunkcji psychicznej. Porozumienie jest
możliwe do osiągnięcia tylko z takimi osobami, które w każdej sprawie
widzą, co najmniej dwie strony medalu. Zdrowa emocjonalnie jednostka jest w stanie wyrażać swoje problemy w języku paradoksów. Możliwość ujęcia
swojej sytuacji poprzez antynomie i paradoksy jest zewnętrznym wyrazem dojrzałości i poprawnej kondycji psychicznej. W relacjach z innymi ludźmi winniśmy
porozumiewać się poprzez wzajemne uzgadnianie i komunikowanie sprzeczności.
Dotyczy to w szczególności sprzeczności wewnętrznego świata doznań i uczuć. Stąd też konieczność ogromnej pracy nad pogłębianiem osobistej
samoświadomości. Uelastycznienie świadomości zinternalizowanej można osiągnąć
ucząc żmudnej pracy obserwacji zewnętrznej i samoobserwacji wewnętrznej.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 1 ] Bateson Gregory (1904-1980, syn znanego fizjologa i genetyka Wiliama
Batesona) antropolog amerykański w latach sześćdziesiątych związał się z Langley Porter
Neuropsychiatric Institute w San Francisco, gdzie zajął się szerzej
neuropsychiatrią. Był zwolennikiem przeniesienia struktury genetyki na
grunt neurologii. Sformułował cybernetyczną teorię umysłu i cybernetyczną teorię prawidłowego uczenia się. Współpracując ze
szpitalem w Palo Alto (Kalifornia). W tym ośrodku koordynującym
interdyscyplinarne badania neuropsychologiczne spotkał wielu znanych
naukowców i lekarzy np. brytyjskiego psychiatrę Ronalda D. Lainga, z którym
G. Batesona połączyła współpraca, długo toczone spory i przyjaźń. G.
Bateson wywarł znaczący wpływ na kilka pokoleń naukowców w różnych
dziedzinach, takich jak nauki społeczne, psychiatria, psychoterapia i neurologia. W Palo Alto jego uczniami byli, jako początkujący wówczas
asystenci, twórcy NLP R. Bandler i J. Grinder. Książka G. Batesona zatytułowana
Umysł i przyroda ukazała się po
polsku. Przekł. A. Tanalska-Dulęba, posł. A. Wyka. Warszawa, PIW 1996. [ 2 ] Milton H. Erickson był lekarzem psychiatrą, potem uzyskał
certyfikat psychoanalityka. M.H. Erickson wypracował swoje koncepcje w okresie walki z chorobą po dwukrotnym rzucie polio uległ częściowemu
paraliżowi, jeździł na wózku inwalidzkim, cierpiał na silne ataki bólowe i do tego był daltonistą — widział jedynie kolor w odcieniach lila i fioletu. W pewnym okresie choroby miał trudności z mową. Na ten okres
przypadają liczne obserwacje, które zostały spisane w skoroszytach
notatek. Poczynione obserwacje dotyczyły pielęgnujących i odwiedzających
go osób. Uzyskane w ten sposób doświadczenia zaowocowały w pracy terapeutycznej, do której powrócił po częściowej remisji
choroby (pod koniec życia mówił powoli, ale bardzo wyraźnie). M.
Erickson za swego życia opublikował kilka ważnych artykułów, a ponadto
pozostawił bogate archiwum. Uczniowie M. H. Ericksona spisywali jego sesje,
opatrywali je komentarzami. Po jego śmierci wydali pozostawione pisma jak
też i swoje książki podsumowujące doświadczenia z wspólnego okresu
pracy. Do kontynuatorów metod M. H. Ericksona zaliczają się: Connirae i Sivea Andreas, L. Cameron-Bandler i R. Bandler, David Gordon, John Grinder,
Michel Lebeau. Wymienione osoby są współautorami książek na temat
programowania neurolingwistycznego (niektóre z nich ukazały się w bibliotece PNL nakładem Gdańskiego Wydawnictwa Psychologicznego GWP). Polskie
opracowania założeń psychoterapii ericksenowskiej można znaleźć w opracowaniach: K. Klajsa i J. Olszewskiej, Zasady znajduję
w sobie. Warsztat na
temat psychoterapii Miltona H. Ericksona oraz B. Tryjarskiej,
Terapia Miltona H. Ericksona — główne idee. [w:]
Nowe zjawiska w psychoterapii. Praca zbiorowa pod red. M. Liz-Turlejskiej. Agencja
Wydawnicza J. Santorski, Warszawa 1991. [ 3 ] Gestalt terapia -
psychoterapia związana z pracami F. Perlsa. Leczenie, zazwyczaj prowadzone w grupie, skupia się na próbach poszerzenia świadomości własnego
„ja". [ 4 ] Frederick (Fritz) Perls
(1893 — 1970) psychiatra amerykański pochodzenia niemieckiego. Teorię,
metody i techniki jego pracy popularyzuje wychodzący w Krakowie od 1993
roku dwumiesięcznik „Gestalt". [ 5 ] Virginia Satir — wywarła
ogromny wpływ na rozwój psychoterapii. W centrum jej zainteresowań znalazły
się takie problemy, jak poczucie własnej wartości, rozwój indywidualny,
rozwój przez rodzinę, komunikacja, interpersonalny i intrapsychiczny
aspekt ludzkiego życia. Po polsku ostatnio ukazały się dwie książki
Virginii Satir: Terapia rodziny,
przekł. O. Waśkiewicz. Gdańsk, GWP 2000 oraz R. Bandlera, J. Grindera i V. Satir, Zmieniamy się wraz z rodzinami, przekł. D. Golec. Gdańsk, GWP 1999. « Psychologia i życie (Publikacja: 03-09-2006 )
Jerzy KolarzowskiDoktor habilitowany, adiunkt w Instytucie Historyczno-Prawnym Uniwersytetu Warszawskiego (Wydział Prawa i Administracji). Współzałożyciel i rzecznik prasowy PPS (1987 - luty 1988), zwolniony z pracy w IPiP PAN (styczeń 1987), współredagował Biuletyn Informacyjny Ruchu Wolność i Pokój (1986–1987), sygnatariusz platformy Wolność i Pokój (1985), przekazywał i organizował przesyłanie m.in. do Poznania, Krakowa, Gdańska, Lublina i Puław wielu wydawnictw podziemnych. Posiada certyfikat „pokrzywdzonego” wystawiony przez IPN w 2003 r. Master of Art of NLP. Pisze rozprawę habilitacyjną "U podstaw europejskiej filozofii praw człowieka. Narodziny jednostki w sferze publicznej i prywatnej w pismach Braci Polskich". Zainteresowania: historia instytucji życia publicznego i prywatnego, myśl etyczna i religijna Europy (zwłaszcza okresu reformacji). Bada nieoficjalne nurty i idee inspirujące kulturę europejską. Hobby: muzyka poważna, fotografia krajobrazowa. Autor książki Filozofowie i mistycy Liczba tekstów na portalu: 51 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Polski i brytyjski samorząd terytorialny - zasadnicze różnice | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 5017 |
|