W wyniku narodowego zrywu i mobilizacji do Sejmu RP trafił obywatelski projekt na temat całkowitego zakazu aborcji. 600 tys. osób wypowiedziało się za nienarodzonych, tak i ja pragnę to zrobić. Przedstawię swój apel kiedy byłem jeszcze Zygotą w 1978 roku, a odnalazłem go niedawno na neuronach swojego mózgu.
Mam nadzieję, że w przyszłości idąc tokiem katolickiej indoktrynacji, kat-pole, w tym m.in. Pan Cejrowski, Pan Terlikowski, staną w obronie haploidalnej gamety męskiej i żeńskiej. Mówiąc językiem zrozumiałym dla umysłowej ciemnoty (lub jak kto woli ciasnoty), będą chronić plemniki i komórki jajowe jako życia w wyniku „przedpoczęcia" bez którego nie mogłaby powstać Zygota. Zgodnie z doktryną kk życie zaczyna się od poczęcia do „naturalnej" śmierci... matki po powikłaniach ciążowych. Po narodzinach możesz w pampersach już zadbać o siebie, pójść do pracy, związać się z kimś… Nie? Nie można? A ja myślałem, że ludzie broniący życia w łonach matek staną również do boju w ochronie życia poza matką-bazą. O moja naiwności, miałem obrońców życia za ludzi konsekwentnych w walce o bezbronnych. Według percepcji kat-poli, noworodki poza łonem matki potrafią wyjść z reklamówki na śmietniku, mogą otworzyć sobie „okienko życia" lub pójść sami do domu dziecka. Jednak nie mogą. Szkoda. Zastanawia mnie katolicka schizofrenia Pana Wojciecha Cejrowskiego, który wyraził podczas Marszu dla Życia i Rodziny pogląd, że może zabić drugiego człowieka, w akcie ratowania życia. Kontekst wypowiedzi dotyczył co prawda III RP, Tuska, komunistów, ogólnie rzecz biorąc ludzi już narodzonych, ale myślę, że nie będzie nadużyciem jeśli do grona ludzi posługujących się w pełni ukształtowanymi zmysłami dorzucę również Zygotę. Hmmmm, a jeśli to matka chce usunąć dziecko, zażywając tabletkę na reumatyzm? To kto ma donieść tę ciążę? Może Pan Cejrowski? A może ksiądz? Może jednak Pan Gowin? Czy raczej ta nieszczęsna kobieta, przy której stoi widmo katolickiej stygmatyzacji do momentu rozwiązania jak miało to miejsce w przypadku Alicji Tysiąc? Co zrobiłby Pan WC gdyby zarodek chciał zabić swoją nosicielkę-matkę. Jak zawsze wyjątek potwierdza regułę. Przykład katolickiej hipokryzji wyłonił się jeszcze po przyjęciu w/w projektu obywatelskiego. Mianowicie posłanka Beata Kempa oburzona akcją Feminoteki odparła:
No cóż, poglądy posłanki również dyskryminują i mamy tutaj niekończącą się dyskryminację dyskryminowanych i dyskryminujących, bo to co dla Pani Beaty święte dla drugich jest źródłem zniewolenia, patologii, zacofania, poniżania, cierpienia, ubóstwa, depresji, autodestrukcji, śmierci… A co było napisane pod zdjęciem Beaty Kempy na stronach Feminoteki?
Czuję o wiele większe oburzenie, gdy posłanka Prawa i Sprawiedliwości interpretuje rzeczywistość według klucza urojeń hierarchów kościoła rzymsko-katolickiego. Domyślam się, że osoby wyrażające protest wobec obywatelskiego projektu kierowały się zdrowym rozsądkiem i sumieniem. Pani Kempa i m.in. 600 tys. obywateli kieruje się katolickim batem w postaci 10-ciu nakazów z wybujałą interpretacją kk. One prowadzą do rozdwojenia jaźni, bo karkołomnym wyczynem jest pogodzić kobiece sumienie z kościelną mizoginią, której uległa większość parlamentarna przy pierwszym czytaniu. Poglądy bogobojnych parlamentarzystów bardziej piętnują obywateli, bo tworzą dramaty u ludzi stojących pod ścianą z ciężkim krucyfiksem wiszącym nad głową w imię irracjonalnych ideologii. Jeszcze jedna myśl nie daje mi spokoju, jeżeli w wyniku poczęcia staję się automatycznie człowiekiem, to dlaczego w moim dowodzie osobistym istnieje informacja tylko o dacie urodzenia. Próżno szukać daty poczęcia, co według mnie jest ogromnym brakiem logiki w państwie wyznaniowym. Myślę, że to dobry pomysł na kolejną ustawę obywatelską, by zmienić wszelkie dokumenty tożsamości na takie, które jasno i wyraźnie będą mówiły w ktorym momencie Zygota staje się obywatelem Polski. PS. Pisownia wyrazu „Zygota" z dużej litery świadomie zamierzona dla uczczenia katolickich „wartości". | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,2008) (Ostatnia zmiana: 11-07-2011) |