Młodzież po wczorajszej katechezie w jednej ze szkół gimnazjalnych na Dolnym Śląsku chwaliła się świeżo zdobytą wiedzą. Człowiek bez Boga, tak jak Hitler i Stalin — mówił Ksiądz -za wszelką cenę dąży do władzy (totalitarnej oczywiście). Jest zdolny do morderstwa i to z bardzo dużym prawdopodobieństwem. Po takim wstępie Ksiądz mówił obszernie o obozach zagłady w czasie II wojny światowej. Tu należy dodać, że Ksiądz uchodzi w tej szkole za najbardziej „życiowego". Wychodzi z młodzieżą na spacery i prowadzi superciekawe lekcje, więc dlaczego mu nie wierzyć. Pierwszym napotkanym po wyjściu z lekcji religii potencjalnym mordercą („z dużym prawdopodobieństwem"!) jest niewierzący kolega czy koleżanka. Czy byłby rzeczywiście skłonny kogoś zamordować? Pewnie nie, ale Ksiądz był taki przekonujący... Kto tu jest prześladowany?Wyobraźmy sobie, że to samo powiedziałby inny nauczyciel, tylko w miejsce niewierzącego wstawilibyśmy: czarnoskóry, żyd, wegetarianin lub człowiek z wąsami (wszak Hitler i Stalin mieli wąsy!). Jak długo utrzymałby się w szkole zanim zajęłaby się nim prokuratura? Jeszcze raz przypomnę długą już listę upokorzeń, jakie codziennie i od długiego już czasu znoszą dzieci i ich rodzice w publicznych, demokratycznych i podobno tolerancyjnych szkołach i przedszkolach.
Szkolna katecheza bez kontroli.Kto ma stać na straży Konstytucji RP, praw dziecka, praw rodziców do wychowania w zgodzie z własnym światopoglądem? Nie znajduję instytucji świeckiej, która odważyłaby się bronić godności słabszych, do niczym niezakłóconej nauki w szkole publicznej. Dyrektor placówki nie ma kompetencji, które umożliwiłyby mu kontrolowanie przebiegu lekcji religii. ksiądz jest bezkarny. Za to czuje wielką misję i dokładnie spełnia wymogi swoich przełożonych. Ministerstwo Edukacji Narodowej liczy, że problem sam się rozwiąże, że Kościół sam zrezygnuje z pieniędzy i wpływu, jaki ma na młodzież i małe dzieci. Jednak Kościelni Panowie rozpychają się coraz bardziej w szkolnych murach. Powoli chcą wykluczyć niewierzących, odebrać im ludzką twarz. Wkrótce zabraknie też miejsca na prawdziwą naukę, bo po co?"We wierze człowiek nie potrzebuje intelektualnego wysiłku, bo prawda jest mu darowana" (Guz, 2013) . Nie wolno krytykować wymysłów Księdza ale wyroki niezawisłego sądu - do woli.W tym kontekście zastanawiam się nad wzmożonym atakiem na podobno kontrowersyjne uzasadnienie wyroku niezawisłego sędziego Igora Tuleyi. W oparciu o materiały dowodowe wydał opinię, porównując metody służb CBA do czasów stalinowskich. Nie ludzi ale stosowane przez nich metody, zachowania. Jest różnica. W oparciu o jakie dowody, zeznania, wiedzę ksiądz oświadcza, że np. moje dziecko (wychowywane bez religii i Boga) i miliony innych osób dążą do totalitaryzmu, że są zdolni mordować, tak jak Hitler i Stalin? Dlaczego łatwiej krytykować niezawisły sąd niż pociągnąć do odpowiedzialności zwykłego księdza. Jestem przekonana, że temu nauczycielowi nie spadnie włos z głowy w przeciwieństwie do odważnego młodego sędziego. Niewspółmierne są również wyrządzone krzywdy służbom CBA i dzieciom, których kręgosłup moralny, wrażliwość na krzywdę i niesprawiedliwość społeczną dopiero się kształtują. A Ksiądz … jest taki fajny. BibliografiaGuz, k. p. (2013, Styczeń 13). Rozmowy Niedokończone. Człowiek wiary katolickiej salą tej ziemi cz. II. Radio Maryja. T.Guz, k. p. (2012, Lipiec 22). Rozmowy niedokończone. Kościół naszym domem w kontekście filozofii nowożytnej cz. II. | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,8637) (Ostatnia zmiana: 11-01-2013) |