Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Złota myśl Racjonalisty:
"Jeszcze Polska, jeszcze raz Polska. Co zrobimy z odzyskaną wolnością? Chwilowo przykościelni spierają się, czy nadal prosić Boga, żeby zwrócił ojczyznę wolną, czy żeby ją już teraz wolną zachował. Pan Bóg czeka na dalsze instrukcje. Zatroskani chcą, żebyśmy byli podobni do największej demokracji świata, czyli do Indii, Kaliszan nie widać, ci, którzy wczoraj handlowali dolarami pod kinem, budują..
Dodaj swój komentarz… Koraszewski - Apokalipsa 2 na 2 "W miarę jak Europa pogrąża się w odmętach finansowej apokalipsy..." czytamy w tym doniesieniu o badaniach i trudno powstrzymać się przed refleksją nad potrzebami umysłowej klasy średniej, która też potrzebuje proroków apokalipsy, ale bardziej wysublimowanych niż Natanek czy Rydzyk. Z tymi prorokami uprawiają potem wielce filozoficzne rozważania o skutkach nieuniknionej apokalipsy na zachowania głupszych bliźnich. Mechanizm prosty,najpierw tworzymy proroctwo apokalipsy, a potem badamy jak zachowują się ludzie w jego (proroctwa naszego) obliczu. Niepokój może skłonić do wzrostu religijności, ano może.
Reklama
KORIUS 2 na 2 "Jak trwoga to do boga". Dlatego trzeba trwogę wymyslać i poddtrzymywać. Ale regułą bym tego nie określił. Czasami widzę zachowania dokładnie przeciwne. Gdy ludzi spotykają złe rzeczy, choroby, wypadki i inne nieszczęścia budzi się w nich gniew i wątpliwość, najpierw w dobroć i wszechmoc boga, a potem w samo jego istnienie. Co człowiek to inny przypadek.
Autor:
KORIUS Dodano:
28-11-2011 makoshika - Kościół wrogiem dostatku i pokoju 6 na 6 Nie jest przypadkiem, że swój gwałtowny rozwój chrześcijaństwo zawdzięcza kryzysowi ekonomiczno-politycznemu Rzymu w III w ne. Do tego momentu ta żydowska z początku sekta nie miała znaczącego wpływu na przeciętnego Rzymianina, a na klasy panujące w szczególności. Zrozumiałym jest także wrogość, którą chrześcijaństwo, a katolicyzm w najbardziej skrajnej formie, wyrażało w stosunku do dziedzictwa świata antycznego, jego osiągnięć filozoficznych czy naukowych, zaś następnie robiło co tylko możliwe, aby powstrzymać rozwój nauki nowożytnej i prądów umysłowych, umożliwających społeczeństwom mentalną emancypację. Wreszcie oczywistym jest dlaczego dzisiaj polityczne zbrojne ramię polskiego katolicyzmu - PiS, marzy o kryzysowym Budapeszcie w Warszawie, a jego zwolennicy modlą się de facto o załamanie gospodarcze w swojej Ojczyźnie. To już jest jakaś emocjonalna patologia, której racjonalnie myślący człowiek nie jest w stanie pojąć.
Piotr Napierała - Bardzo ciekawy artykuł i potrzebny. UE jak ognia unika tematyki religii i spycha wsyztsko w strone rozwazan ekonomiczno społecznych wzorem dziadzia Marxa.
Misanthrope 1 na 1 Kiedyś czytałem, że w warunkach niepewności, w szczególności u osób o określonych cechach osobowości (o niskim poczuciu własnej wartości, pedantycznych, o niskiej tolerancji na niepewność itp.) w mózgu człowieka uruchamiają się obszary odpowiedzialne za tzw. myślenie magiczne. Nie jestem psychologiem, nie znam się na tym, ale wydaje mi się to bardzo prawdopodobne. Np. w społeczeństwach byłego Związku Radzieckiego wraz z krachem znajomej rzeczywistości nastąpił niesłychany rozkwit zabobonów i religii. To oczywiście są spekulacje, ale wydaje mi się, że te mechanizmy są bardzo prawdopodobne. Nie byłbym w ogóle zaskoczony faktem wzrostu religijności w warunkach obecnego kryzysu.
sinapis - Mądrość narodu 2 na 2 Jest takie stare polskie porzekadło: "Jak trwoga ,to do Boga". Podejrzewam jednak, ze nie o Boga tu chodzi a bardziej o solidaryzowanie się z grupą. Przypadkiem grupa wyznawców Boga jest w naszych warunkach bardzo liczna i nie stawia wielkim wymagań swoim członkom.
ssplayer bask - jaka trwoga? 2 na 2 "W miarę jak Europa pogrąża się w odmętach finansowej apokalipsy..." Zabrzmiało bardzo eschatologicznie tym niemniej autentycznej apokalipsy jak na razie na horyzoncie nie widać. Nie negując skali kryzysu europejskich finansów trzeba zdawać sobie sprawę z charakteru tego kryzysu i stosować należyte proporcje. Kryzys - apokalipsa trwa już od trzech lat, potrawa zapewne jeszcze dobrych parę lat i jeżeli będzie to taki kryzys , taka apokalipsa, to w niewielkim stopniu przełoży się ona wzrost stopnia religijności Europejczyków. Dlaczego? Bo jest to kryzys, który w najgorszym apokaliptycznym wymiarze oznacza dla Europejczyka marnowanie co roku 3 par butów a nie 12, posiadanie jednego taniego auta a nie dwóch wypasionych, wakacje nie na Bali ale gdzieś znacznie bliżej i o niższym standardzie. I tak dalej i tak dalej. Nieprzyzwoicie konsumpcyjni Europejczycy(i Amerykanie) spadają z bardzo wysokiego konia. Ale ich wygodnej egzystencji nadal nic nie zagraża. Więc nie będzie "do boga" bo jaka to w końcu trwoga, ten skromniejszy tryb życia? Ale gdyby tak nagle się okazało, że jakiś kolejny meteoryt tunguski zbliża się i tym razem nie dinozaury tylko homo sapiens zostanie wyeksterminowany, ot wtedy byłaby całkiem inna bajka.
Autor:
bask Dodano:
28-11-2011 mieczysławski - rok 1000 i wizja apokalipsy 3 na 3 Kiedy zbliżał się rok 1000 wizja apokalipsy wydawała się realna, niektórzy stracili majątki, bo wierzyli w koniec świata, w 2000 miał wybuchnąć zegar milenijny - problemy z komputerami, teraz 2012.Katastroficzne wizje powstają w umysłach wierzących, bo mija czas na spełnienie się proroctw.
coreless Apokalipsa apokalipsą, a wydźwięk tekstu na końcówce jest przecież zdecydowanie racjonalnie optymistyczny - najciekawsze dopiero przed nami...
Apokalipsus Zastanawiam się, dlaczego naukowcy musieli dochodzić tyle czasu do tego, co nasi przodkowie już dawno zauważyli. Chodzi mi o przysłowie "jak trwoga, to do boga".
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez Facebook lub OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama