"Nigdy w historii religii dzieła tak różne
jak cztery Ewangelie i Listy Piotrowe nie znajdywały miejsca pomiędzy okładkami tej samej książki. Nic dziwnego, że uczeni są tak głęboko skłóceni" Peter de Rosa ![]() Spośród 27 pism NT aż 19 uznano za dzieła innych autorów niż one same podają. Najstarszą częścią NT są listy św. Pawła, w wśród nich List do Tessaloniczan, napisany w 50 r. Ewangelie EWANGELIE Cztery ewangelie, jak i reszta tekstów NT powstały w języku greckim
(pomimo innych sugestii wydawców katolickich). Najstarszą spośród Ewangelii jest Markowa, a nie jak jest to uszeregowane w kanonie biblijnym — Mateuszowa. Kościół opiera się przy
swojej teorii na słowach biskupa Papiasza z ok. 140 r., który ponadto twierdzi, że
Ewangelia Mateusza została napisana w aramejskim (w rzeczywistości napisana była od
początku w języku greckim „koine", czyli ludowej jego odmianie, "język
koine w tej ewangelii ma tę naturalną, swobodną płynność, która nie
pozwala doszukiwać się w nim utajonego pośrednictwa tłumacza"
"Dziś
uczeni są zgodni, że Ewangelie nie były dziełem naocznych świadków, ani też
że żadna z nich nie była napisana jedną ręką. Nawet ich źródła rzadko
były dziełem naocznych świadków. Przez więcej niż pokolenie materiał ten
ulegał licznym przekształceniom i dopracowaniom. Ewangeliści nie byli
reporterami w stylu Watergate. Nie mieli dostępu do źródeł. Oni po prostu połączyli
oddzielne opowieści i cytaty, wydali je i uzupełnili swoimi własnymi
kontekstami, nadając w ten sposób nowe znaczenia temu materiałowi. W roku
1830 żmudna praca detektywistyczna doprowadziła do ujawnienia, że Ewangelia
św. Marka, nie będąca tak dokładną jak Mateuszowa, była najwcześniejszą.
Zestawienia Ewangelii wykazują, że Mateusz i Łukasz rozbudowali Ewangelię
Marka. Tam gdzie są między sobą zgodni, tam też zgadzają się z Markiem; a różnią się między sobą tam, gdzie odbiegają od Marka. Mateusz wziął z Marka ok. 90% narracji i skopiował dosłownie połowę rzeczywistych słów
Marka. Żaden apostoł nie mógłby napisać Ewangelii Mateuszowej. Apostołowie
nie potrzebowaliby kopiować. Ewangelię Markową, napisał żydowski chrześcijanin z Palestyny, mieszkający w Rzymie. Została na pewno ukończona przed 75 r.
n.e., lecz uczeni nie mogą być pewni czy napisano ją tuż przed czy tuż po
zburzeniu Jerozolimy w 70 r. Marek był pierwszym, który ułożył okrągłą
historię ze słów i czynów Jezusa. Ewangelia Mateusza została napisana w Antiochii w Syrii około roku 80 lub 90. Ewangelia Łukasza i Dzieje Apostolskie w Rzymie ok. 90. Czwarta Ewangelia powstała w Azji Mniejszej około roku
setnego. Martin Henkel w Studiach nad Ewangelią Markową, napisał: „On
Jan nie powinien być już identyfikowany z nieznanym ewangelistą ani
prezbiterem o tym samym imieniu z Azji Mniejszej." W 1924 r. Streeter
przeanalizował budowę Ewangelii. U Mateusza i Łukasza znalazł wiele zapożyczeń z Marka. Wyróżnił też u nich grupę słów Jezusa pochodzących z innych źródeł
(oznaczył je Q jak po niemiecku Quelle czyli źródło). Ponadto wiele jest tam
ich własnego materiału, który oznaczył M (Mateusz) i L (Łukasz). (...) Samuel
Sandmel, uczony żydowski, również w Problemach Nowego Testamentu podkreślił,
że Mateusz i Łukasz napisali swoje Ewangelie, ponieważ nie byli
usatysfakcjonowani Ewangelią Markową. Według Marka, dwunastka apostołów
była słabego charakteru i na końcu opuściła Jezusa, pozostawiając Go
swojemu losowi. Pozostali ewangeliści znacznie zmiękczają ten pogląd. Ale,
jak twierdzi Sandmel, ponieważ istnieją cztery Ewangelie, czytamy każdą, jak
gdyby musiała harmonizować z pozostałymi. Znaczy to, że odczytujemy
wszystkie źle. Na przykład Ewangelia Janowa, daleka od uzupełniania pozostałych,
praktycznie zniekształca wszystko, co się w nich zawiera. Nawet wyrażenie
„Ewangelie synoptyczne" jest niebezpieczne, gdyż sugeruje jakoby
wszystkie tamte trzy miały taki sam pogląd ogólny, podczas gdy mają nawet różne
spojrzenie na Jezusa. W dodatku do tego wszystkiego, Paweł miał swoje własne
rozumienie Chrystusa"
"Ewangelia Marka nie
jest dziełem biegłego w rzemiośle literackim pisarza. Język jest prosty, nie
ogładzony, nawet miejscami surowy i szorstki, a ubożuchny zasób słownictwa
greckiego świadczy raczej o miernym wykształceniu autora. Jeżeli chodzi o kompozycję całości, to pod tym względem ocena musi wypaść negatywnie.
Struktura narracyjna jest tak luźna i dowolna, że właściwie jest to zlepek
nie powiązanych ze sobą epizodów (...) A jednak wśród wszystkich ewangelii
właśnie Ewangelia Marka sprawia najgłębsze wrażenie. Tym bowiem zwięzłym,
surowym, pełnym prostoty stylem posługiwał się człowiek przesiąknięty
uczuciem szczerej, żarliwej wiary. Za pomocą tych skąpych środków potrafił
wyrazić ból, uwielbienie i bojaźń, dziecinną radość i zdumienie z powodu
cudów Jezusa, będących dlań najbardziej przekonywującym dowodem jego boskości.
Ma przy tym żywą wyobraźnię: wszystko, co opisuje, tętni najprawdziwszym życiem.
Krótko mówiąc, mamy tu do czynienia z samorodnym, utalentowanym narratorem
wierzącym głęboko w to, co pisze"
Można się czasami spotkać z głosami, że precyzja sformułowań i drobne szczegóły przesądzają o tym,
że ewangelie to nie mity, lecz „rzeczywiste relacje". Jako odpowiedź
przytoczę fragment wypowiedzi Uty Ranke-Heinemann: Wedle tradycji kościelnej ewangelię tę przypisuje się Lewiemu, uczniowi
Jezusa. D.F. Straus, teolog protestancki, po przebadaniu
ewangelii Mateusza orzekł: "Mateusz to materiał z drugiej ręki, autor nawet fakty
biograficzne czerpał z innych źródeł" Biblistyka datując ewangelię „Mateusza" nie mówi jednym głosem, toteż należy przyjąć pewne ramy w których najprawdopodobniej powstała ta kompilacja, które umieścimy między rokiem 85-110. Dowodem tego są m.in. nawiązania do zburzenia Jerozolimy (70 r.) oraz do prześladowań za cesarza Domicjana (81-96). Jako miejsce powstania wymienia się kilka miejscowości: Antiochię, będącą głównym ośrodkiem chrześcijaństwa po zburzeniu Jerozolimy, syryjskie miasta Edessę i Apameę oraz Aleksandrię w Egipcie. Wspólną cechą tych miast jest stykanie się w nich wpływów judaizmu oraz hellenizmu, co znajduje wyraźne odbicie w treści ewangelii. TreśćEwangelia „Mateusza" zawiera w sobie niemalże całą ewangelię Marka (620 wersów z 664) uzupełnioną materiałem oznaczonym jako "M". Sam tekst jego opowieści nie jest pozbawiony wpadek, niektóre
wydarzenia przytacza dwukrotnie, w krótkim odstępie czasu, kiedy
najprawdopodobniej chodzi o jedno i to samo wydarzenie tylko czerpane z dwóch
odmiennych źródeł. Np. cud rozmnożenia chleba, który nawet teologowie
katoliccy uznali za dwa opisy tego samego wydarzenia, powtarza się dwukrotnie,
dwukrotnie też Jezus wypędza złego ducha z opętanego, ślepego i niemego człowieka i dwukrotnie faryzeuszowie zarzucają mu, że czyni to przy pomocy Belzebuba. W ewangelii znajdują się ponadto sprzeczne wypowiedzi Jezusa, który raz
zakazuje misji wśród pogan, raz ją zaleca. Jak tłumaczą to chrześcijanie: "Wszystko
ma swój czas", jednak w rzeczywistości owe "sprzeczne
wypowiedzi, które autor ewangelii pozbierał bezkrytycznie, bez próby ich
zharmonizowania, są to jakby warstwy stratygraficzne w archeologicznych
wykopaliskach. Zarysowują się w nich swa kolejne etapy rozwoju chrześcijaństwa:
pierwotnego izolacjonizmu żydowskiej sekty nazarejczyków oraz zwycięstwa
uniwersalistycznej idei św. Pawła, kiedy misję wśród pogan zaczęto
przedstawiać jako nakaz samego Jezusa i wkładano w jego usta
odpowiednie sentencje w tym duchu"
"Ewangelia Mateusza
jest świadomie obmyślonym traktatem, napisanym przez człowieka, któremu
nieobce były arkana rzemiosła pisarskiego. Świadczy o tym nie tylko układ całości,
czy tak znakomicie pomyślana inscenizacja, jak «Kazanie na górze». W tekście mamy wiele innych dowodów na to, że dbał o stronę literacką swojej
pracy. Widać to w sposób oczywisty w starannym doborze słów, w częstym
stosowaniu dialogów i monologów, a przede wszystkim w posługiwaniu się
takimi figurami stylistycznymi, jak paralelizm, kontrast, powtórzenie. Jednym słowem, w tym wszystkim, co nazywamy dzisiaj beletryzacją i stylizacją treści."
Autor ewangelii był najprawdopodobniej narodowości greckiej i był obywatelem Antiochii. Na imię miał Lukios, nazywano go Lukas. Z zawodu był lekarzem. Datę powstania ewangelii możemy określić na lata 85-95. Po pierwsze, w rozdziale 21 mamy nawiązanie do zburzenia Jerozolimy, więc nie mogła powstać przed rokiem 70. W tekście znajdujemy ponadto aluzje do prześladowań Domicjana (81-96) i wreszcie autor nie zna listów św. Pawła, które po jego śmierci (64 lub 67 r.) do ok. 95 roku poszły w zapomnienie. TreśćEwangelia „Łukasza" również zawiera w sobie prawie cała ewangelię „Marka", można ponadto wyróżnić co najmniej dwa inne źródła. Jedno z nich oznaczone przez naukę jako Q (od Quelle — źródło) stanowią tzw. „logia", czyli krążące podówczas wśród chrześcijańskich gmin wypowiedzi przypisywane Jezusowi (ok. 1/5 ewangelii Łk). Inne źródło oznaczone jest jako L (od imienia Lucas), gdyż materiał ten występuje jedynie w tej ewangelii. Zapewne jako jedyny z synoptyków nie spisywał jedynie krążącej wśród wyznawców oraz wędrownych kaznodziei ówczesnej katechezy chrześcijańskiej. „Łukasz" zamieniał się czasami w literata, nie wzbraniał się przed beletryzacją swojej fabuły, kiedy brakowały mu doniesień źródłowych puszczał wodze fantazji. Autor, jako hellenista, stara się połączyć Jezusa z ojcem wszystkich ludzi, z Adamem, temu właśnie ma służyć jego genealogia (zupełnie inna niż u Mateusza) wiodąca pokolenia od ojca Jezusa do pierwszego człowieka. W tekście znajdujemy również inne próby uniwersalizacji postaci Jezusa (zob. np. 2,25; 13,24; 24,47). Innym celem autora była apologetyka chrześcijan przed zarzutami o wywrotowy i antypaństwowy charakter. „Łukasz" przekonuje więc czytelników, że chrześcijaństwo jest lojalne wobec władzy, ogłosił jednocześnie, że Królestwo Niebieskie, które głosili chrześcijanie, nie będzie końcem imperium, gdyż będzie miało charakter duchowy (17,20-21). Podobnie jak pozostali ewangeliści nie wykazuje zainteresowania młodością Zbawiciela, lecz jako jedyny wspomina o przygodzie dwunastoletniego Jezusa z uczonymi w Piśmie. On jeden spośród autorów ewangelii wyrwał się z zaścianka żydowskiego i próbował połączyć swoją fabułę z dziejami imperium rzymskiego, próbował nadaćswej opowieści pewną chronologię. niestety nie ustrzegł się pomyłek w materii historycznej. Ewangelia Łukasza jest przyczynkiem do powstania kultu maryjnego. Podczas gdy jeszcze Marek nie znał nawet imienia matki Jezusa, Łukasz nie tylko wie, że była to Miriam, ale posłał do niej archanioła Gabriela oraz włożył w jej usta hymn do Boga (tzw. Magnificat), na wzór heroin ze ST (por. np. podobny hymn Anny — 1 Sam 2,1-10) Język i forma"Ewangelia Łukasza jest najbardziej poetyczną i autystyczną
ewangelią NT (...) Łukasz był pisarzem z prawdziwego zdarzenia, posiadającym
kulturę słowa i znajomość swego rzemiosła. Styl, jakim się posługuje,
jest pełen umiaru i dostojności, słownictwo bogate, konstrukcja zdań zrównoważona i bezbłędna, formy gramatyczne zawsze staranne, składnia płynąca naturalnie i rytmicznie. Jest on ponadto utalentowanym narratorem. Sceny z życia Jezusa są
pełne dramatycznego napięcia, ruchu i plastyki, a występujące w nich osoby
tak wyraziste w charakterystyce, że na zawsze zapisały się w pamięci pokoleń"
Autorem ewangelii ma być, według tradycji kościelnej Jan
Apostoł. Oczywiście biblistyka ma inne zdanie w tej kwestii, co przyznaje
zresztą ks. E. Dąbrowski: "poza nauką katolicką niewielka tylko
grupa uczonych podtrzymuje twierdzenie o autorstwie Jana" (Ewangelie,
ich powstanie i rodzaj literacki). Na niekorzyść kościelnej hipotezy
przemawia kilka poważnych argumentów: Czas powstania ewangelii przyjmuje się
na lata 95-100 n.e. Jan Apostoł musiałby mieć wówczas ponad 80 lat. Bardzo
trudno uwierzyć aby taki starzec wykazał tak wielką wyobraźnie przy
komponowaniu tego dzieła, będącego najbardziej intelektualną ewangelią spośród
uznanego kanonu. Jan Apostoł był Galilejczykiem, zaś autor ewangelii zdradza
pochodzenie judejskie, natomiast Galilea zdaje się być mu obca. Jan Apostoł
miał być prostym rybakiem galilejskim, natomiast tekst ewangelii zdradza
filozofa (koncept logosu) z kunsztowną techniką pisarską (platońskie
dialogi). Najprawdopodobniej ewangelia ta "ma charakter kompilacji, jest
zbiorem różnych materiałów, złączonych w całość przez redaktorów, którzy
ujawnili się w rozdziale 21. Zwolennicy tej tezy stoją na stanowisku, że
istnieją w tekście wyraźne poszlaki kompilacyjnej roboty. Tak np. spotykamy
się w ewangelii z zastanawiającymi sprzecznościami, raz jest ona filosemicka,
raz znowu antysemicka. Wiele scen i osób zupełnie nieznanych pozostałym ewangelistom,
jak spotkanie z jawnogrzesznicą, umywanie nóg, wskrzeszenie Łazarza i enigmatyczna postać faryzeusza i «księcia żydowskiego» Nikodema -
może służyć za dowód, że do tradycyjne biografii Jezusa dorzucono garść
podań o zasięgu regionalnym, nie przekraczającym okolic Efezu"
Miejscem powstania ostatniej ewangelii był najprawdopodobniej Efez (obok Antiochii i Aleksandrii miasto to odgrywało wielką rolę w życiu umysłowym imperium), to tak kilka wieków wcześniej grecki filozof Heraklit stworzył pojęcie „logosu", z którego korzystał autor ewangelii. TreśćOpowieść o przygodach Jezusa z Nazaretu znacznie się różni
od relacji synoptyków, zbieżna jest jedynie w ok. 8 %, reszta to osobisty wkład
pisarza. Inny jest nie tylko wizerunek Jezusa, ale nawet fakty
biograficzne. Autor tekstu nie ma najmniejszego zainteresowania dla tła
historycznego, odrywa swoją opowieść z ogólnego tła dziejowego. Jeśli
chodzi o historyczność opisywanych wydarzeń miarodajne będą poniższe dwie
opinie wybitnych biblistów (księży): "Autor znał tylko Chrystusa
liturgicznego, przedmiot kultu chrześcijaństwa. W tych fragmentach boskiej
biografii nie ma żadnego odbicia rzeczywistości..." (Alfred Loisy, Czwarta
ewangelia, 1903); "Właściwie chodzi w niej… ojakąś
mistyczną zjawę, będącą refleksem raczej rozmyślań teologicznych, aniżeli
rezultatem trzeźwego do faktów stosunku. Chrystus Jana to jakiś twór
metafizyczny, będący produktem filozoficznych poglądów swej epoki, a nie
prorok galilejski nauczający rzesze i spieszący im z pomocą (...) U podstaw
opisu Jana trzeba szukać nie tyle zdarzeń historycznych, ile poglądów
pierwotnej gminy chrześcijańskiej" (ks. prof. E. Dąbrowski, Ewangelie,
ich powstanie i rodzaj literacki). Jak konkluduje Zenon Kosidowski: Jezus
Janowy "to postać powołana do fikcyjnego życia jedynie w tym celu, by
przez jej usta lansować pewne określone doktryny teologiczne, postać
jednowymiarowa, odczłowieczona"
Spośród listów za fałszywe teologia krytyczna uznaje: List do Efezjan,
List do Kolosan, Drugi List do Tesaloniczan, Pierwszy i Drugi List do
Tymoteusza, List do Tytusa. Trzy ostatnie, tzw. listy pasterskie,
powstały najprawdopodobniej w pierwszej połowie II w., czyli kilkadziesiąt
lat po śmierci Pawła. "Sfałszowane
listy Pawła uzyskały szczególną rangę w rozwijającym się katolicyzmie
(...) w porównaniu z listami autentycznymi były one znacznie doskonalsze z punktu widzenia teologii oraz prawa kanonicznego. Co więcej, dopiero tamte
falsyfikaty sprawiły, że listy autentyczne zostały zaakceptowane jako
przydatne dla Kościoła, i uczyniły z Pawła postać liczącą się w Kościele
katolickim"
Najdłużej świat chrześcijański opierał się przed uznaniem Apokalipsy św. Jana, którą we Francji jeszcze w VIII wieku uznawano za niekanoniczną, biskup Dionizy z Aleksandrii Wielkiej (zm. 264/265 r.) mówił o niej: „Niektórzy z naszych przodków potępili tę księgę i odrzucili ją całkowicie. Zakwestionowali rozdział po rozdziale i wyjaśnili, że księdze tej brak sensu i związków wewnętrznych, i że tytuł jest fałszywy. Twierdzili mianowicie, że księga ta nie pochodzi od Jana, w ogóle nie jest żadnym objawieniem, ponieważ jest owinięta w ciemną woalkę niezrozumiałości. Autorem tego dzieła nie jest żaden apostoł, więcej — żaden święty, nawet żaden członek Kościoła, lecz Cerynt, który utworzył też sektę ceryncką, nazwaną jego imieniem, i który pragnął nadać swojemu fałszerstwu [autorstwu] imię wiarygodne… Nie zdobyłbym się jednak na odwagę, by odrzucić tę księgę; wielu braci bowiem docenia jej liczne walory. Wierzę raczej w to, że wykracza ona poza moje możliwości pojmowania. Przypuszczam bowiem, że pojedyncze zdania zawierają w sobie sens utajony i nadzwyczajny" (Euzebiusz, Historia Kościoła 7, 2) Co posiadamy, czyli o rękopisachCi, którzy bronią teksty biblijne przed posądzeniem o interpolacje,
mają poważny orzech do zgryzienia: dziś nie dysponujemy żadnym oryginalnym tekstem,
dosłownie nic nie zachowało się w wersji pierwotnej. Mało tego — nie mamy
nawet pierwszych odpisów tekstów pierwotnych. Mamy jedynie "odpisy
odpisów będących kopiami innych odpisów".
Oprócz tych dwóch najstarszych kodeksów całego NT, istnieje bardzo wiele innych manuskryptówpełnego tekstu (ok. 4000) oraz fragmentów (ok. 25 000), ponadto wiele fragmentów zawartych jest w pismach Ojców Kościoła, a zwłaszcza: Orygenesa, żyjący w latach 185-254 (18 000), Tertuliana, żyjący w latach 160-220 (ponad 7 000), Justyn, żyjący w latach 100-165 (300). Nie przedstawiają one jednak równie wartościowego materiału tekstowego, gdyż nie można wykluczyć, że fragmenty, przynajmniej w części, cytowane były z pamięci. Najcenniejszy ze zbiorów tych fragmentów należy do Chester Beatty, który zawiera papirusy pochodzące z III w. Na 60 papirusach egipskich znajdują się fragmenty czterech ewangelii, niektórych listów apostolskich oraz Apokalipsy. Ponadto istnieje inny bardzo ważny dokument — papirus Egertona, opublikowany w 1934 r., na którym znajdują się fragmenty ewangelii oraz teksty pochodzące z ustnej tradycji. Papirus ten pochodzi z II w. Wróćmy jednak do pierwszych pełnych tekstów NT. Odkrywca pierwszego z nich — kodeksu synajskiego — był autorem siedmiu kolejnych wydań NT, kiedy opracował ósme, opierające się na odkrytym kodeksie, okazało się, że nowa wersja różni się od poprzednich w 3500 miejscach. Tym niemniej to naukowe opracowanie tekstu wykazało ok. 1000 dalszych rozbieżności w porównaniu z NT opracowanym na podstawie Kodeksu Watykańskiego. Tym samym zauważymy, jak bardzo kłopotliwa pozostaje nadal kwestia autentyczności posiadanego przez nas tekstu, pomimo tak olbrzymiej liczby odkrytych manuskryptów. Zobacz też:Mark Without Q — A synoptic Problem Web Site | |
Oryginał.. (http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,125) (Ostatnia zmiana: 17-05-2002) |