Sartre nie podawał gotowych rozwiązań, mówił bardziej o
tym, czego nie ma, niż o tym, co jest, namawiał do nieustannego tworzenia
siebie- co może spotkać się z uśmiechem politowania ze strony poważnych
filozofów analitycznych - mając na myśli coś, co wbrew pozorom jest
intuicyjne. Chodziło mu chyba o kształtowanie własnego życia za pomocą
dokonywanych wyborów, na co skazana jest każda istota ludzka.
Do tekstu.. |