Na wstępnie gratuluje spostrzegawczości.
Coraz lepsze Pan artykuły.
Rozgrywka będzie ciekawa. Czy pokonają tzw neoliberalizm , który sami wzmocnili jak chcieli pokonać marksizm.
Wydaje się ze projekt marksizmu upada wszędzie na świecie i czas zmienić front walki. Mam pytanie czy marksizm czasami sie nie odrodzi bo gdy się dwóch bije to trzeci ....

Autor przedstawił fotografię rzuconej piłki, na podstawie której trudno powiedzieć, w którą stronę leci. Każdy domysł jest niewykluczony. Za mało jeszcze znamy punktów, by wytyczyć linię. Dopiero jak nastanie niedługo nowy pontyfikat, będzie to możliwe. Dowiemy się wtedy, na ile Franciszek to konsekwentna linia Kościoła, a na ile doraźna polityka wizerunkowa.

Przyznam, że ciekawa jest idea odrodzenia religijności w Europie Zachodniej poprzez konfrontację z religią Mahometa, jednak dopuszczam bardziej prozaiczny powód: aktualny papież zwyczajnie wierzy w to co mówi. Gdyby Watykan kierował się geopolityka w tym obszarze zachęty do przyjmowania uchodźców slyszelibysmy także od biskupów, wydawców katolickich z różnych krajów itp (działanie zorganizowane i zmasowane). Redakcja Michnika miałaby pole do popisu opisujac jak to polski kościół różni się od zachodnich.

Bardzo fajny artykuł... Muszę przyznać, że p. Agnosiewicz bardzo mocno "dojrzał" w swoich poglądach, a raczej w formie ich wyrażania i na przestrzeni około 5 lat zaobserwowałem jego spory rozwój. Kiedyś pańskie artykuły nieco mnie odrzucały swoim językiem i formą, natomiast teraz są na tyle dobre, że postanowiłem założyć tu konto i może czasem nawet udzielać się w dyskusjach. A co do treści, to cóż... Większość polskich katolików nie odróżnia nauczania KK od idei narodowo-katolickich ( o ile takowe są w ogóle możliwe ) i nie rozumie różnych rozdźwięków z tego wynikających. Jeśli zaś idzie o Franciszka, to kiedyś przeczytałem takie fajne zdanie, że "latynoamerykańska głowa KK gubi się w niuansach polityki europejskiej" ( czy coś takiego) i to by chyba była najtrafniejsza charakterystyka.

Franciszek jako CEO może wpływać na pewne drobiazgi, ale przed nim było wielu i po nim nastanie wielu, a gescheft musi się kręcić, a do tego potrzebna jest kasa, a więc owce do strzyżenia.
Aktualnym problemem może być to, że owiec im wprawdzie przybywa, ale w biednych krajach afrykańskich. No, mają jeszcze nieźle zabaraniony kraj we wschodniej Europie, ale jak długo jeszcze?