Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Głos Zdrowego Rozsądku - Rozwarstwienie Cały artykuł jest bardzo dobrą analizą wyborów w Stanach, ale rzuca mi się w oczy pewnego rodzaju chłodne podejście i krytykę obietnic Trumpa, mianowcie: "Jednak zapowiadane obniżki podatków dochodowych dla najbogatszych mogą, jak się wydaje, raczej pogłębiać nierówności społeczne występujące w Stanach". Nie uważam żeby jakiekolwiek rozwarstwienie społeczne stanowiło problem, bo jak mawiała Pani Margaret Thatcher: "He would rather have the poor poorer provided the rich were less rich".
Reklama
kobieta - pytanie pozostaje... 1 na 1 Zastanawiam sie dlaczego polskie media nie informowaly w swoich przekazach o niezadowoleniu spoleczenstwa amerykanskiego wobec obydwu kandydatow. Byc moze zagraniczni korespondenci maja rozne perspektywy do naswietlenia stanu rzeczywistosci. Obejrzalam w kazdym razie kilka wywiadow w TV z mezczyznami - zgaduje, ze byli to chyba amerykanscy anglosasi, ktorych zaden wybor prezydenta nie zadawalal. Nie ma znaczenia, kto zostanie wybrany prezydentem, my mamy tego wszystkiego juz dosyc. Dobrze, ze mamy bron, pojdziemy do lasu, zeby sie zorganizowac i zaczniemy walczyc - mowili. Brzmialo to dosc groznie, chociaz w dalszym ciagu nic pewnego, czy wszystko ulozy sie pozytywnie. Show prezydencki tym razem odslonil prawdziwe oblicze amerykanskiej wladzy, dla spoleczenstwa bylo to absolutnie za duzo do zniesienia, moze byc reakcja.
klaio - @Arminius Szuka Pan ze mną punktów wspólnych i trochę ich jest, ale czuję, że dużo nas dzieli. To prawda, że USA i Izrael wywołały kryzys na Bliskim Wschodzi który uderzył Europę, ale Europa i tak z muzułmanami miała problem, wcześniej czy później i tak by urósł.
Autor:
klaio Dodano:
14-11-2016 Arminius - ostatnia zapora? 0 na 2 "Jednakże przypuszczam, że to Żydzi będą ostatnią zaporą przeciw muzułmanom..." W myśl zasady, iż naprzód podpalamy dom a później gasimy pożar. "że USA są jak król Rohanu z "Władcy Pierścieni" Tolkiena - potężny władca, u którego ucha wisi Żmijowy Język i doradza w interesie niekoniecznie się pokrywającym z interesem USA." Ojej jaka trafna metafora-lepsza niz cytat z wiadomych protokołów. "Lobby pro-izraelskie trochę ogranicza suwerenność Ameryki, która trwoni gigantyczny kapitał na Bliskim Wschodzie..." Jak Ameryka trwoni z tego powodu kapitał gigantyczny - to wniosek jest taki, iż lobby jak wyżej ogranicza suwerenność USA trochę bardziej niż "trochę"? Jakby ów kapitał był "spory", "znaczący", czy "zauważalny" - to Pana "trochę" byłoby całkiem na miejscu. A tak jest tylko "trochę" "Ale ponieważ Polska znalazła sobie miejsce w dobrej koalicji, nie będę na Żydów i USA pomstował". Problem polega na tym, iz owi Żydzi koncentrują uwagę USA na Bliskim Wschodzie, co nie jest zgodne z polskim interesem. "Notabene pisał Pan też przecież o sponsorowaniu Trumpa przez Żydów..." Żydzi usidlili - klasyka gatunku-obydwu kandydatów po to aby - między innymi-nie zmieniła się polityka USA względem Izraela.
klaio - @Arminius Nie wiem, jak się ustosunkować 1 na 1 do Pana komentarza. W odróżnieniu od Pana uznaję Żydów za czynnik pozytywny w historii świata, acz nie zaprzeczam także złu, które jak wszystkim narodom zdarza im się czynić gdy mają silne państwo - Izrael jest współodpowiedzialny za "arabską wiosnę" i nieszczęsne interwencje USA/UE w interesie Izraela, którą i ja naiwnie witałem jako rozpoczęcie okresu oświecenia. Jednakże przypuszczam, że to Żydzi będą ostatnią zaporą przeciw muzułmanom, gdyby się tak miało okazać, że nam zabraknie siły sprzeciwić się ich niedojrzałym aspiracjom. Już kiedyś o tym pisałem chyba podobnym językiem. Pozytywny bilans Żydów nie może jednak prowadzić do zaprzeczenia faktowi, że USA są jak król Rohanu z "Władcy Pierścieni" Tolkiena - potężny władca, u którego ucha wisi Żmijowy Język i doradza w interesie niekoniecznie się pokrywającym z interesem USA. Lobby pro-izraelskie trochę ogranicza suwerenność Ameryki, która trwoni gigantyczny kapitał na Bliskim Wschodzie zamiast zaangażować go w basenie Pacyfiku. Ale ponieważ Polska znalazła sobie miejsce w dobrej koalicji, nie będę na Żydów i USA pomstował. Notabene pisał Pan też przecież o sponsorowaniu Trumpa przez Żydów, więc tym bardziej mnie to umacnia w przekonaniu, że polityka USA wobec Izraela się nie zmieni.
Autor:
klaio Dodano:
13-11-2016 Arminius - z satysfakcją 0 na 2 "Żydzi mu na to nie pozwolą, bo redukowanie zaangażowania USA musiałby zacząć od Syrii. Przytrzymanie go przez Izrael/Żydów w Syrii musi prowadzić do podtrzymania złych relacji z Rosją (innymi słowy interes Izraela/Żydów pokrywa się w tym obszarze z interesem polskim)." Trump jest oskarżany (przez Żydów także) o promowanie antysemityzmu w formule jak z osławionych protokołów - o czym już pisałem (http://www.racjonalista.pl/forum.php/s,727154) i zaraz znów napiszę. Jednakże Pana język ( cytat jak wyżej) w ową formułę również się jakby wpisuje - co zaskakuje trochę - bo na tego typu twardą weredyczność jak do tej pory to ja miałem - powiedzmy - swoisty monpol. Zaskakuje i - oczywiście - satysfakcjonuje - bo znak to jest kolejny, iż oczywiste prawdy przestają być etykietowane marką antysemityzmu. Prawdy - między innymi - takie jak ta, iż wiadome protokoły to hetka z pętelką w porównaniu z rzeczywistą rzeczywistością.
klaio - Nie wyciągałbym pochopnych wniosków 2 na 2 z tego, że Trump dostał mniej głosów. Takie głosowanie ma swoje konsekwencje. Hitler też nie zdobył większości głosów, w parlamencie zdobył większość unieważniając mandaty komunistów. Nie porównuję Trumpa do Hitlera, z dwojga złego Trump wydaje mi się mniejszym złem niż Clinton. Gdyby ona wygrała, za 4-8 lat moglibyśmy mieć nie Trumpa, a jakiegoś klauna typu Sarah Palin, taka byłaby reakcja wymiotna na kolejne lata rządów liberałów. Nadto nie wierzę, by Trump w polityce zagranicznej realizował swoje zapowiedzi. Żydzi mu na to nie pozwolą, bo redukowanie zaangażowania USA musiałby zacząć od Syrii. Przytrzymanie go przez Izrael/Żydów w Syrii musi prowadzić do podtrzymania złych relacji z Rosją (innymi słowy interes Izraela/Żydów pokrywa się w tym obszarze z interesem polskim). Chyba, żeby Putin oddał Syrię w zamian za Ukrainę, a może i kraje bałtyckie, ale to by oznaczało rezygnację z ambicji ponadregionalnych - odpuszczenie Bliskiego Wschodu oznaczałoby, że Rosja straciłaby jedno z ważnych narzędzi potencjalnego wpływania na podaż i cenę ropy. Tak więc przypuszczam, że ten Trump to nie jest największa katastrofa dla USA, świata i Polski. Plusem zwycięstwa tego słabego kandydata jest to, że być może elity otrzeźwieją i poważnie pochylą się nad ludźmi.
Autor:
klaio Dodano:
12-11-2016 Lipiński 1 na 1 Ciekawa analiza. Ekipa demokratów popełniła kluczowy błąd stawiając na skompromitowaną Clinton a ludzie Trumpa idealnie wykorzystali ten błąd. Myślę, że demokraci wiedzieli o porażce już od "wznowienia" afery mailowej. Znamienne że CIA włączyła się w wybory. Jak już pisałem razy kilka, najlepiej byłoby gdyby siły rządzące USA przestały rozpalać kolejne pożary zamiast deklarować wycofywanie sił z gaszenia tych że pożarów. Zdaję sobie sprawę z braku szans na realizację takiej polityki.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama