Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.420.513 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 697 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Rozszerzenie zakresu swobodnych decyzji osób niewierzących w odniesieniu do ich własnego życia nie jest żadnym uszczupleniem zakresu swobodnych decyzji wyznawców takiej czy innej religii w odniesieniu do ich życia.
Komentarze do strony 365. rocznica liberum veto

Dodaj swój komentarz…
kobieta - Logiczne wyjasnienie   1 na 1
Logiczny tekst. Odnosi sie wrazenie, ze taki byl cel wykreowania liberum veto, ze byla to koniecznosc. Oczywiscie, panstwa Europy Zach. interpretowaly zjawisko negatywnie (dalej to robia), utracili dojscie do czerpania zyskow, a to bolalo.
Pozdrawiam 
Autor: kobieta  Dodano: 10-03-2017
Reklama
Arminius - antemurale christianitatis   1 na 1
"W drugiej połowie XVII w., okresie świetności liberum veto, Polska cierpiała na deficyt obrony militarnej kraju?
 
Trochę cierpiała. Zważywszy szczególnie na skalę wyzwań militarnych przed którymi stanęła.
 
Ta Polska, która z pobudek czysto honorowych obroniła całą Europę przed nawałą turecką? "
 
Polska w sojuszu z innymi. I te pobudki nie były do końca czysto honorowe - w czym zresztą nie ma absolutnie nic złego.
 
 

Autor: Arminius  Dodano: 10-03-2017
Arminius - efekt odwrotny?   2 na 2
"Liberum veto stało się więc reakcją na wielką korupcję centralnego sejmu, która — jak wierzono — zmierzała ku temu, by przekupić praktycznie wszystkich. Tylko liberum veto mogło zaradzić temu, gdyż uważano, że nawet w najgorszym otoczeniu znajdzie się ktoś na tyle szalony, by być uczciwym wtedy, gdy nieuczciwość staje się normą. "Jednakże cała smutna pikanteria owej instytucji polega na tym, iż z biegiem czasu się  wyrodziła i zdegenerowała - i w czasach saskich zaczęła być narzędziem kreującym to, przeciwko czemu została powołana. Bowiem przy pomocy liberum veto obce siły ( Rosja) mogły bardzo skutecznie sterować i manipulować polskim zyciem politycznym. Wystarczy przypomnieć, iż z tego to właśnie powodu Sejm uchwalający Konstytucję 3 maja był Konfederacją ( nie obowiązuje liberum veto) a sama Konstytucja zniosła tę instytucję.
Autor: Arminius  Dodano: 10-03-2017
Dadam 1 - edukacja   1 na 1
I na starość dowiedziałem się iż od dziecka uczono mnie innej historii Polski. Warchoły byliśmy?
Przekonujący tekst, znakomity.
Brawa dla Autora.
Autor: Dadam 1  Dodano: 10-03-2017
Mariusz Agnosiewicz - odp.
>Trochę cierpiała. Zważywszy szczególnie na skalę wyzwań militarnych przed którymi stanęła.

Owa skala jest wyłącznie dzisiejszą interpretacją historyków. Szlachta patrzyła na to inaczej i patrzyła słusznie, że po poł wieku wojowania w wyniku intryg Wazów Polska jak kania dżdżu potrzebowała bezwzględnego pokoju i szansy na wewnętrzną odbudowe. Było to stokroć ważniejsze niż jakiś kresowy skrawek. Gdy zaistniała realna potrzeba obrony kraju przed Turkami szlachta potrafiła uchwalić zrzutkę i dać najwiekszego łupni wrogom w sławnej bitwie pod Chocimiem. Gdy szlachta słusznie nie chciała uchwalać dalszych wojen wrogowie Polski wymyślili wojnę obcych wojsk na terenach Rzeczypospolitej.

>Polska w sojuszu z innymi. I te pobudki nie były do końca czysto honorowe - w czym zresztą nie ma absolutnie nic złego.

Sojusz był oczywiście racjonalny, ale dochowanie mu wierności, wbrew zdradzie wszystkich po kolei jego uczestników, było ze strony Polski czystą manifestacją ducha honoru, dowodem wyższości cywilizacyjnej nad ówczesną Europą. Ale pragmatycznego interesu trudno się w obronie Wiednia doszukać, bo ratowanie swego późniejszego rozbiorcy zupełnie się Polsce nie opłaciło i nie zostało docenione.

>Jednakże cała smutna pikanteria owej instytucji polega na tym, iż z biegiem czasu się wyrodziła i zdegenerowała

Nie tyle samo liberum veto, co władza królewska. Wobec patologii, jaką wnieśli Wettynowie liberum veto stało się nieadekwatne. Ale źrôdłem zła było skasowanie rządów sejmikowych oraz demokracji bezpośredniej.

>Bowiem przy pomocy liberum veto obce siły ( Rosja) mogły bardzo skutecznie sterować i manipulować polskim zyciem politycznym.

Na straży anarchii w Polsce stali Niemcy i Rosjanie. To Prusacy bardziej nienawidzili Polaków, i najwięcej napsuli w Polsce, dzięki Rosji do władzy doszedł król Piast, który rozpoczął proces naprawy kraju po niemieckim panowaniu.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 10-03-2017
Klopton - Mitologia   3 na 3
Czy Liberum veto było dobre lub złe to źle postawione pytanie. Ile można się karmić takim naiwnym mitologizowaniem?
Polacy wybierają władze centralną, udzielają jej kompetencji i wpływów, korumpują się wzajemnie, podejmują nieracjonalne decyzje, dokonują zamachów stanów przez swoich królów i następnie ci sami Polacy wymyślają sobie liberum veto aby ukrócić i powstrzymać szaleństwo i głupotę własnych poczynań? To jest przejaw mądrości? Jak dla mnie to przejaw wyjątkowej tępoty.

Z wszystkich tych życzeniowych interpretacji historycznych wysuwa się wniosek, że Polakom na drodze do bycia "awangardą cywilizacyjną" zawsze stają sami Polacy i zawsze nie było nic złe ale było źle użyte i zastosowane. Otóż awangardy cywilizacyjne i mądre narody różnią się właśnie tym, że dobro i zło oceniają po zastosowaniu w praktyce a nie po intencjach. Wszędzie istnieją pokusy nadużycia władzy i błędnych decyzji ale za to nie wszędzie staje się to powtarzalną normą decydującą o losach narodu.
Autor: Klopton  Dodano: 10-03-2017
Klopton - Pobudka.   3 na 3
Trzeba się wreszcie obudzić z tego snu o jakieś Polsce czyli tej dowartościowanej.
W każdym narodzie istnieją tendencje do ulegania obcym wpływom, despotyzmu, nierealnych marzeń i kolaboracji z sąsiadem. W większości przypadków społeczeństwo potrafi się zorganizować i te tendencje jakoś stłumić lub oswoić. W Polsce istnieje tradycja samowoli tępego człowieka który nie rozumie co to kompromis i perspektywa, bo jest tępy ale też z drugiej strony ma czyste serce i jest idealistą. Za idealizm Nietzsche nas podziwiał, bo nasz idealizm był naturalny, nie wynikający z filozofii ale z czystych instynktów dostojnych do bycia panem swojego życia.
Niestety nie sprzyja to w budowaniu społeczeństwa narodowego a już na pewno nie egalitarnego a Nietzsche egalitaryzmu i demokracji nie znosił, uważał to za największą tragedie jaka może spotkać człowieka. Polska jest więc krajem sprzeczności, absurdów gdzie nie mogą dojść do porozumienia dwie natury. Geopolitycznie jesteśmy także trochę Europą i trochę Azją, trochę kulturalni a trochę dzicy stąd nasza mentalność.

To tyle, tutaj żadne wygrzebywanie zdarzeń z historii i naiwny zachwyt nad nimi tak jak i potępianie i krytyka w niczym nie pomogą. Należy rozpoznać nasze dwie natury i znaleźć dla nich odpowiednie miejsce.
Autor: Klopton  Dodano: 10-03-2017
Klopton   4 na 4
W historii jak i całej rzeczywistości nie ma dobra i zła, nie ma też dobrych i złych rzeczy, jest tylko dobre lub złe stosowanie i ocenia się to po wynikach jakie przynosi.
Niemcy odrobili lekcje z historii, zauważyli, że w Nazizmie niepotrzebny był faszyzm, militaryzm i antysemityzm więc go usunęli ale w pozostałych kwestiach nadal realizują program III Rzeszy, dogadują się z Rosją tak jak chcieli, Polskę i sąsiadów zdegradowali już prawie do pozycji wasala z tanią siłą roboczą, wszystko im idzie na medal, jedyne co to przeszkadzają im tu Amerykanie którzy rządzą Europą od II Wojny Światowej.

My jaką lekcję odrobiliśmy z historii? Dostrzegliśmy, że zdarzało nam się mieć wybitne jednostki, okresy, pomysły, nawet nowatorskie jak na swoje czasy i teraz się tym dowartościujemy? A komu się to nie zdarzało? Co z tego, skoro nie zrobiono z tego żadnego budującego użytku? Do dziś nie wyciągnęliśmy żadnego wniosku z naszych narodowych cech, czyli idealizmu i chałtury które są odpowiedzialne za całą naszą historię, a nie pojedyncze epizody. Do dziś nie mamy pomysłu na siebie, wizji siebie, do dziś nie rodzimy ludzi którzy by nam ją poddali, nie powstaje u nas żaden Weimar i próżno go szukać w naszej historii.
Autor: Klopton  Dodano: 10-03-2017
KrzysiekP - Klapton  -1 na 1
Klapton ty z Moskwy piszesz?
Co ty taki zajadły jesteś na Polskę?
Autor: KrzysiekP  Dodano: 10-03-2017
KrzysiekP - Mariusz Agnosiewicz   2 na 2
Z całym szacunkiem, ale nie zgadzam się z twoimi tezami. Praktyczne stosowanie prawa Liberum Veto bardzo szybko osiągnęło swoją zdegenerowaną formę i służyło prywatnym rozgrywką magnatów, co z czasem doprowadziło do paraliżu państwa i powszechnego jurgieltu. Był to jeden z kilku procesów jakie zapoczątkowały się w XVII wieku, a które ostatecznie doprowadziły do upadku I RP.
Autor: KrzysiekP  Dodano: 10-03-2017
Klopton - @KrzysiekP
Nie jestem zajadły na Polskę, chcę aby wreszcie wybudziła się z romantycznego XIX wieku w którym to tworzono mity historyczne dla podbudowania ludu, mamy już XXI wiek i to rozprawianie nad przeszłością musi się wreszcie zakończyć jakimś budującym trzeźwym wnioskiem a nie kolejną opinią no temat tego jak było "na prawdę".

No chyba, że to wszystko z rozrywki to wtedy i moje pisanie należy tak potraktować :)
Autor: Klopton  Dodano: 10-03-2017
KrzysiekP - Klapton   5 na 5
Musimy dokładnie wiedzieć kim byliśmy, bo to określa kim jesteśmy, bez tej wiedzy będziemy nikim. Naród od plemienia odróżnia to, ze ten pierwszy ma świadomość historyczną. Każdy kraj dba o owe mity, które ty tak potępiasz, i każdy kraj walczy by jego mit stawał się bardziej zobiektywizowany od mitów innych narodów. Polska miała pecha, bo upadła w momencie, gdy w Europie zaczynała się pojawiać idea nacjonalizmu i straciliśmy szanse na wprowadzenie swojej narracji do historii Europy, za to nasi zaborcy robili wszystko by umniejszyć rolę Polaków i Polski, czego efektem są twoje wpisy. Pamiętaj, że fakty historyczne często nie mają pokrycia w zobiektywizowanej wiedzy - czyli w mitach. Polska musi niestety nadgonić i oczyścić "mitosferę" z negatywnych mitów, które krążą wokół Polski i uświadomić Europejczykom ( w tym tobie), że mieliśmy olbrzymi wkład w historię naszej cywilizacji, bo to ma olbrzymie skutki w każdej dziedzinie naszego życia.
Autor: KrzysiekP  Dodano: 10-03-2017
skorpion13 - @Agnosiewicz   1 na 1
Gdy szlachta słusznie nie chciała uchwalać dalszych wojen wrogowie
Polski wymyślili wojnę obcych wojsk na terenach Rzeczypospolitej.

I we właściwym zrozumieniu tego faktu tkwi klucz do sedna sprawy.
Gdyby Polska - zgodnie z pana twierdzeniem - była silna - to taki myk nie udałby się pod żadnym pozorem.Chocim to był fart i ostatni niemalże zryw szlachty polskiej, która coraz bardziej obrastała tłuszczem, mając tradycje rycerskie jedynie na ustach.
Skarb państwa bywał pusty przez lata - nie było SZ Królestwa w rozumieniu takim jak w ościennych państwach.
Autor: skorpion13  Dodano: 10-03-2017
Klopton - @KrzysiekP
Każdy kraj borykał się z takimi samymi zagrożeniami i nie można tutaj mówić o pechu, jesteśmy dużym narodem który był jakoś znaczący a został szybko rozebrany aż 3 razy, to jest ewenement w historii świata i to ewenement głupoty i partactwa, zamiast próbować to wybielać jakimiś romantycznymi interpretacjami należy zrozumieć, antropologicznie, jakie cechy się do tego przyczyniły.
Analizowanie detalów historycznych nic nie da, bo to nie są kwestie pojedynczej decyzji a kultury całej epoki która nie uprzedza zdarzeń i nie przygotowuje się odpowiednio, z tej kultury wyrastają tylko objawy jak liberum veto, wolna elekcja, pospolite ruszenie itd. Jeśli król jest kolaborantem to się podrzyna mu gardło a nie płacze po krzyżem. A jeśli stoi za nim murem połowa elit to mamy nie pecha tylko problem z samym sobą (co staram się przekazać).
Jakąkolwiek genezę postawimy zawsze będzie ten sam fakt widniał - pozwolono na to. Nie poznamy siebie lepiej pisząc, że to przez to i przez tamto, poznamy siebie lepiej kiedy się pogodzimy z tym, że pozwoliliśmy na to aby było tak a nie inaczej. Dlatego nie zajadłość na Polskę przeze mnie przemawia a żal, że się nie chcemy uczyć i iść dalej.
Autor: Klopton  Dodano: 10-03-2017
Mariusz Agnosiewicz - odp.   1 na 1
Widać że powtarzasz jedynie sowieckie ramoty na temat polskiej szlachty bez jakiejkolwiek analizy własnej. Chocim, przez niektórych uznawany największym zwycięstwem XVII wieku był przypadkiem? I kilka lat później znów przypadkowo Polacy powtórzyli wielkie zwycięstwo nad Turkami tym razem sławne na całą Europę. Prawda jest taka, że nie wiesz o czym piszesz. Armia saska weszła tutaj jako sojusznicza, bo Polska była w unii personalnej z Saksonią. Dziś też inaczej patrzy się na obce wojska w granicach państwa, dawniej zagraniczny autorament był normą. Faktem natomiast jest, że Po dwóch dekadach panowania Sasa Polska była już w nocy saskiej i wtedy z zaskoczenia obalono władzę sejmików. To jest lekcja o wartości sojuszu z Niemcami. Dlatego dziś jako Polacy nie życzylibyśmy sobie wojsk niemieckich w ramach wzmacniania wschodniej flanki przrz sojusz północnoatlantycki. Naprawdę trudno pojąć skąd u niektórych tak irracjonalnie mocny kult dziamgania o słabości Rzeczypospolitej. Mentalność umysłowego niewolnika.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 10-03-2017
KrzysiekP - Klapton
Nie istnieje coś takiego jak antropologiczne cechy narodu. Polska została podzielona miedzy trzema zaborcami i zniknęła na 123 lata. Obecnie jeden z tych zaborców nie istnieje (Prusy), jeden stracił całkowicie znaczenie, a w momencie zaborów był głównym rozgrywającym w Europie (Austria - małe kadłubowe państewko). No i Rosja, która ponownie próbuje odbudować swój imperializm po upadku i rozpadzie dawnego imperium ZSRR. Przed rozbiorami Polska była największym europejskim krajem, a w XVI wieku nadawaliśmy ton istotnej części Europy. Potem upadliśmy, ale po 123 latach powstaliśmy na nowo i w takie czy innej formie trwamy, w przeciwieństwie do większości państw jakie istniały w XVI i XVII wiecznej Europie. Nie jesteśmy żadnym ewenementem, kiedyś błędnie zainicjowaliśmy pewne procesy, które doprowadziły nas do upadku, kiedy indziej Prusy popełniły błąd i zniknęły, tak jak Republika Wenecka, Sabaudia, Królestwo Neapolu, Chanat Tatarski, itd. Mieliśmy też swoje wielkie dni i te należy pamiętać, hołubić i wzmacniać ich świadomość w Polakach, bo tak tworzy się tożsamość narodową i siłę, która pozwala przetrwać.
Autor: KrzysiekP  Dodano: 10-03-2017
Klopton - @KrzysiekP   1 na 1
No nie zgodziłbym się z tym. Małe lokalne plemiona, księstwa które sobie istniały z racji istnienia Wielkiego Cesarstwa Rzymskiego i Papiestwa a znikły po jego rozpadzie kiedy to tworzyły się zmiany cywilizacyjne na kontynencie, globalizacyjne tendencje ku wielkiej arystokracji i scentralizowane mocarstwa, nie miały problemu germanizacji czy rusyfikacji ani powstań wyzwoleńczych. Węgry weszły w skład Austro-Węgier na zasadzie jakiegoś sojuszu a nie rozbiorów, podobnie malutkie księstwa germańskie powchodziły w skład Prusów czy ww Austro-Węgier. Ewenement polega na tym, że byliśmy dużym i znaczącym krajem z własną odrębną kulturą i tradycją a nie jakąś tam Walią czy Królestwem Neapolu, bo to są twory chwilowe wynikające z roszad na dworach arystokracji albo organizmy stare, plemienne, skazane na śmierć naturalną.
Tymczasem u nas została przerwana naturalna ciągłość ewolucyjna.
c.d.n.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
Klopton - c.d.
My w momencie kiedy wszędzie centralizowała się władza i działo się to pod postacią wojen domowych/religijnych i terroru, tworzyliśmy ideały republikańskiej demokracji szlacheckiej czy pospolitego ruszenia, czyli de-centralizacje. Babska natura szukała ideałów w okresie w którym Europa gniła moralnie bo rozpadał się świat średniowiecznych wartości i dominacji Papiestwa. Z tego gnicia, na tej krwi wojen domowych i religijnych wyrosło Oświecenie, na naszych ideałach i marzeniach wyrósł głód w Galicji i terror rusyfikacji czy germanizacji
Dlatego tak trudno jest oceniać naszą historię, jej najlepiej nigdy nie oceniać. Nasze pomysły były nowatorskie, bardziej dojrzałe i szlachetne ale tylko w dzisiejszym rozumieniu. Z perspektywy tamtych czasów jednak były to idiotyczne samobójcze mrzonki owocujące chałturą i kłótniami i to jest właśnie ta nasza cecha, babska narodowa cecha w rozumieniu antropologicznym
Dziś nie zmieniło się nic w Polakach i tego trzeba się nauczyć, nadal marzymy o tym, że można budować wielkość gospodarczą i geopolityczną moralnie, zgodnie z wartościami i ideałami bez oszustw, co jest naiwnym romantyzowaniem dziecka lub kobiety i to się po raz setny nie uda, skończymy tak samo jak skończyliśmy i jedyne co nas może uratować, to to, że inni skończą się szybciej.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
Klopton
Jaką mamy dziś politykę historyczną? Albo dzielne opieranie się najazdom wroga, co niczego nie budowało, bo wszyscy budowali na dzielnym atakowaniu bezbronnych i mordowaniu a nie na dzielnej obronie, albo wygrzebywanie pro demokratycznych i pro liberalnych rozwiązań, bo łatwo ocenić z perspektywy czasu dzisiejszego gdzie rozpowszechnił się egalitaryzm. W historii jednak do wieku XX zwalczano liberalność i demokratyczność jak tylko się dało czego wyrazem jest porażka Napoleona.

Jedyny okres w którym coś budowano to za I RP wtedy kiedy wbrew demokratycznym i wolnościowym zapędom plemion siłą czy to Piastowie czy Jagiellonowie scentralizowali władzę i ich dwory nie były przykładem cnót moralnych, wręcz przeciwnie.

Tej lekcji z historii nie odrobiliśmy właśnie - moralność i szlachetność to jedna sprawa, wielkość cywilizacyjna czy geopolityczna to druga sprawa. To są dwa odmienne kierunki, żeński i męski, które sobie wzajemnie przeczą i jeśli chcemy tutaj tworzyć idealne małżeństwo, jakąś syntezę tych sprzeczności (a od tysięcy lat chcemy tego) trzeba zrozumieć na czym polegały nasze niepowodzenia w przeszłości. Polegały na braku wyczucia czasu i cierpliwości, byliśmy za bardzo kobietą w geopolityce, za bardzo mężczyzną w życiu praktycznym i dziś dalej to powtarzamy.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
KrzysiekP - Klapton
Małe lokalne plemiona.... itd
Nie masz wiedzy kolego
Tworzysz tu publicystykę a nie analizę historyczną
przyjąłeś jakiś dziwny determinizm i fatalizm dziejów Polski i do tego dobierasz argumenty
brak ci głębszego zrozumienia procesów cywilizacyjnych i sposobu ich interpretacji
Pamiętaj, ze to co w Polsce, w ustroju politycznym, było w XVI wieku większość krajów Europy osiągnęła dopiero w wieku XIX/XX. Poczytaj sobie Andrzeja Frycza Modrzewskiego. To tylko jeden z wielu przykładów.
nie chce mi się ciągnąc dalej tego tematu
Autor: KrzysiekP  Dodano: 11-03-2017
Klopton
No i znowu brak mi wiedzy.
Jaka jest różnica pomiędzy Prusami a Niemcami, albo Królestwem Neapolu a Włochami, Aragonią a Hiszpanią, Księstwem Burgundii a Szwajcaria, Francją czy Holandią? Tylko nazwy, granice i tyłki na tronach, ciągłość kulturowa i ewolucyjna pozostaje niezmienna tymczasem nas chciano eksterminować jak Indian w Ameryce. Wszystkie ta "zaginione królestwa" to plemienne monarchie. Odrodzenie dopiero przyniosło zalążki tożsamości narodowych.

Nie zaprzeczałem temu, że RP osiągnęła wiele nowatorskich rzeczy, w tym właśnie widzę jej największy problem. Dlaczego na zachodzie nie osiągnięto takich rzeczy? To nie gimnastyka, nie kwestia lepszych skłonów, nie osiągnęli bo nie chcieli osiągnąć, nie zdobyli by z tym żadnej potęgi, żadnej koloni i rozwoju, mogli by tylko paść krowy i siać w polu jak Polacy. Napoleon próbował unowocześnić Europę do standardów jakimi się tutaj podniecamy, Europa nie chciała, to nie oznacza, że nie potrafiła.

Z Pana rozumowania wyłania się klasyczny problem który tutaj poruszam, chce się łączyć sprzeczności.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
Klopton - na świeżo
"Główna walka stoczy się na polu kultury i edukacji. Właśnie na ich obronie państwo powinno skupić się najbardziej. Musimy dopracować się polskiego głosu w prasie, w filmie i literaturze. Nie możemy karmić się jedynie nędznymi imitacjami Zachodu albo opłacanymi przez niemieckie bądź rosyjskie ośrodki dzieła, które nie mają najmniejszej wartości. Musimy oczyścić kulturę z kasty pieczeniarzy żerujących na polskich pieniądzach, podlizujących się obcym wpływom, aby budować własną pomyślność, nie tworząc żadnych wartości dla kultury" - Witold Gadowski.

Świerza wypowiedź złapana w sieci. Mój zarzut/problem jest taki - o ile zgadzam się z tą wypowiedzią, to przeczuwam, że w praktyce realizacja tego planu wyjdzie "tak jak zawsze". Dlatego, że Nasze rozumienie Polski i Polskości nie jest Nasze, Nasze spojrzenie na historię i Nasze wartościowanie i ocenianie jest narzucone przez kulturę łacińską, zachodnią, tymczasem Polska mentalność jest grecka i orientalna.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
Celecrin - Obcy autorament   1 na 1
>Dziś też inaczej patrzy się na obce wojska w granicach państwa, dawniej zagraniczny autorament był normą.
Przepraszam ale to jest blad. Wojska zbierano na modle polska lub zagraniczna. Wojska zaciagowe dzielono na cudzoziemskiego autoramentu lub narodowego. Wojska 'cudzoziemskie' jak rajtaria czy piechota typu niemieckiego skladaly sie glownie z Polakow...
Autorament to sposob rekrutacji
Autor: Celecrin  Dodano: 11-03-2017
KrzysiekP - Klapton
Zarządzanie percepcją społeczeństw to podstawowa zasada rządzenia. Twoja percepcja jest zarządzana z zewnątrz. To co cytujesz to właśnie próba odzyskania władzy nad zarządzaniem percepcją naszego społeczeństwa.
Autor: KrzysiekP  Dodano: 11-03-2017
Klopton - @KrzysiekP
A skąd to przekonanie o mojej percepcji zarządzanej z zewnątrz? Ja się właśnie martwię o to, że to "Nasze" zarządzanie percepcją społeczeństwa nie będzie wcale Nasze, będzie to zwykły socjalistyczny resentyment, bo w umyśle socjalisty też tworzy się iluzja tego, że pragnąc życia burżuazji pragnie "równości" i ta równość jest jego oryginalnym pomysłem.

Nasze rozumienie historii nie jest Nasze, szukamy sukcesów w zdobyczach militarnych, cywilizacyjnych, naukowych, kulturowych gdzie są to wartości wyniesione na piedestał na zachodzie w post-rzymskiej, post-łacińskiej, post-arystotelowskiej mentalności.

Nasza właściwa mentalność to orientalizm, to Greka, to neoplatonizm i idealizm, to baba z wróżbą, gusła i wreszcie "Dziady" Mickiewicza a nie "Faust" Goethego.
Chcemy być Nasi, to musimy porzucić nowoczesność i postęp z zachodu, zastąpić to własnym Naszym adekwatnym pojęciem.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
Klopton
"Między Brytyjczykami i Polakami jest w tej kwestii jednak spora różnica. Politycy Zjednoczonego Królestwa argumentowali opuszczenie UE głównie niekorzystnymi warunkami finansowymi płynącymi z ich członkostwa. Polacy zaś powołują się na… wartości. Według zwolenników PolExit UE jest antychrześcijańska, promuje dewiacje, zabijanie nienarodzonych dzieci oraz eutanazję."

cytat z tego artykułu, o ile nie jest to zmyślona fikcja dziennikarska oparta o stereotypy, ale nawet jakby, to stereotypy nie biorą się z próżni:
wiadomosci.wp.p(*)c.html?ticaid=118c5d&_ticrsn=5

Wniosek:
Różnimy się, wyżej stawiamy ducha niż materię, materia to mentalność semicka a nie aryjska i w duchowości musimy szukać tożsamości.
Autor: Klopton  Dodano: 11-03-2017
alexmac - do @Kloptona
Twoje diagnozy dotyczące Polski i Polaków (również pod poprzednimi artykułami) są bardzo trafne. Nie wyciągałbym jednak z nich wniosku, że powinniśmy wrócić do kurnych chat, "Dziadów" i baby z wróżbami. Wręcz przeciwnie, ta ocena stanu rzeczy powinna być punktem wyjścia do rozpoczęcia rozwoju w przeciwnym kierunku. Bo przecież wszyscy chcemy żyć jak w UK, nie Mołdawii, prawda?
Autor: alexmac  Dodano: 11-03-2017
alexmac - - do @Kloptona (2)
„Różnimy się, wyżej stawiamy ducha niż materię”…

Problem w tym, że ducha też u nas niewiele. Polska odmiana katolicyzmu jest całkowicie pozbawiona duchowości, chodzi w niej tylko o rytuały i nakręcanie się negatywnymi emocjami wobec tych, którzy mają inne poglądy. Polska nie ma pieniędzy, ale tym bardziej nie ma „wartości”. Złodziejstwo, oszustwo, korupcja, nepotyzm, wyzysk, brak poszanowania dla prawa, pogarda dla uczciwej pracy – to mają być te „wartości”? Trzy miliony ludzi stąd uciekło w ostatnich latach nie tylko za chlebem, ale dlatego, że w/w zjawiska w krajach starej Unii, a w UK w szczególności nie istnieją lub są nieporównanie mniej odczuwalne.
Autor: alexmac  Dodano: 12-03-2017
Klopton - @alexmac
Oczywiście do żadnej historii nie powinno się wracać, ona ma pouczyć i musimy się zastanowić dlaczego Goethe napisał "Fausta" a Mickiewicz "Dziady"? To nie służyło rozrywce, to coś wyrażało i mówiło o mentalności. Germanie to też Słowianie, tak samo gnuśny i zaściankowy chłopski ale i uduchowiony lud jak i my (i proszę nie dać się zwieść ich technice, zawdzięczają wszystko Żydom, nawet Nazizm). Po rozpadzie świata papiestwa, kiedy plemienne monarchie posiadały jedną rzymsko-katolicką mentalność, zaczęło się Odrodzenie i zaczęła się tworzyć tożsamość narodowa. Germanie wybrali, to co wybrał Faust, czyli romans z rozumem, z lewą półkulą mózgu, która od początku jest utożsamiana z biblijnym wężem z Raju czyli Mefistofeles. Nawet Rosjanie wybrali, i wybrali źle o czym jest cała literatura Dostojewskiego, ale My nie potrafiliśmy wybrać i do dziś jesteśmy rozdarci pomiędzy pragnieniem dobrobytu i wartości jednocześnie. Stąd nasza koncentracja na gusła, kult zmarłych i rozpamiętywanie przeszłości, doszukiwanie się w przodkach jakiejś podpowiedzi, rady, wskazówki. Nie żyjemy teraźniejszością to Nas rozbierają i dy..ją.
Autor: Klopton  Dodano: 12-03-2017
Klopton - Moralność ma cenę.
Moralność to są koszty uzyskania przychodu, ogromne koszty, cała literatura klasyczna poucza nas jak ogromną cenę płaci dusza za postęp i dobrobyt i na zachodzie płacą ją, żyją wygodnie ale w hipokryzji i kłamstwie. Wszystkie bajki o monarchii, wolnym rynku, umowie społecznej, a dziś o emancypacji, równouprawnieniu, ekologii na zachodzie są traktowane instrumentalnie. Cynicznie korzysta się z tego aby usprawiedliwić i zatuszować swoje właściwe intencje i żądze. Jak trzeba sadzić drzewo to jest ekologia, jak trzeba ścinać to się mówi, że to wolny rynek i nie ma żadnego problemu z hipokryzją. Tymczasem na wschodzie, w ludach orientalnych wszystko jest traktowane bardziej serio, ludzie chcą na prawdę wdrażać w życie te wszystkie izmy i ideologie dlatego dziś Polska tak długo trawi te "zachodnie wartości", bo chce aby były serio, gdzie zachód się nimi tylko bawi w żonglerkę.
Niestety nie da się tego wdrożyć na serio bo to nie są nasze wartości i ideały, nie wynikają z naszych potrzeb i sposobu życia, stąd cała polska chałtura i bylejakość, nawet na płaszczyźnie wartości - nie robi się tego szczerze bo to nie wypływa z naszych serc i umysłów w oryginale, tylko z umysłów ludzi którzy potrzebują równouprawnienia bo przez setki lat byli rasistami czy szowinistami.
Autor: Klopton  Dodano: 12-03-2017
Klopton
Polska musi odzyskać podmiotowość ale duchową i intelektualną, własny system wartościowania i to można zrobić odwołując się do tradycji ludowych, starosłowiańskich a nie politycznych naszych RP, bo to nigdy nie były nasze RP.

Nie posiadamy własnej kultury akademickiej więc nie mamy innowacji i patentów, cały nasz rozwój technologiczny jest w rękach zachodu. Nie mamy własnej energii bo węgla kazali się bać, więc energia jest w rękach zachodu, nie mamy własnego rolnictwa (największy atut) bo zamiast unowocześnić PGR'y co by zachowało wybitnie wysoką jakość żywności, dało pracę na wsi, to zrzekliśmy się tego w imię "unowocześniania" rolnictwa na wzór zachodni, czyli kredyt na ciągnik i wyjałowić ziemię opryskami jak w Ameryce aby potem być skazanym tylko na GMO. Rolnictwo więc jest w rękach zachodu. Gdzie tu miejsce na podmiotowość?

Wszystkie atuty - rozwój intelektualny na myśl wschodnią (nie atom a bioenergetyka, bo na wschodzie jest dziś właściwy postęp nauki, zresztą zawsze był, zachód tylko kopiował), własne surowce naturalne jak węgiel, własne wysokojakościowe rolnictwo, własną medycynę naturalną i zielarską, wszystko zastąpiliśmy zachodnim "postępem i nowoczesnością" i całe wielkie NIC z tego mamy, przedmiotowość zamiast podmiotowości.
Autor: Klopton  Dodano: 12-03-2017
kobieta - Big History-stworzenie, istnienie,..
rozpad. Kosmiczna os czasu od Big Bangu do dzisiaj. Wazne daty: 13,7, 4,3, 1,7 (kolor kulturowy)miliarda lat temu.1. Big Bang, meteoryty, zimno-wazne dla rozwoju czlowieka.2. Atrybuty ewolucyjne dzieki ktorym ludzkosc zbudowala cywilizacje to sol, zloto, mieso, konie, srut, kolektywne myslenie, pismo-gromadzenie informacji, kody, telefony komorkowe, digitalna rewolucja obecnie. Historia to nie tylko chronologiczny ciag wydarzen, ale takze nieskonczona siec polaczen-zaleznosci powstajacych przez miliardy lat, laczacych wszystko co znamy: wszechswiat nasza planete i nas. Co ma wspolnego Wielki Wybuch z telefonami komorkowymi? Okazuje sie, ze bardzo duzo. Problemem czlowieka jest to, ze ten pradawny, nieprzystosowany do aktualnego rozwoju czlowiek, nieustannie istnieje w nas. Musimy nauczyc komunikowac sie w inny sposob, poza naszymi myslami o przeszlosci. Zeby przestawic sie na inna sciezke rozwoju, potrzebna jest przerwa, musimy wrocic do naszych wartosci. W naszych myslach i swiadomosci poszukac innych strategii dzialania i wspolpracy. Dokonac w nas samych zmiany naszej historii, odrzucic ciezki bagaz przeszlosci. Ciezki proces, ale musimy sprobowac, zeby zachowac nasza egzystencje. Wspolpraca ma laczyc na rownych warunkach, bez bogacenia sie kosztem innych... 
Autor: kobieta  Dodano: 12-03-2017
kobieta - c.d.
Rozwazanie Historii i prostowanie sciezek rozwojowych jest oczywiscie wazne dla spoleczenstwa. Dobrym przykladem jest ten artykul, poniewz odslania partykularne interesy roznych grup spolecznych, co moze sie powtorzyc. Uczymy sie na bledach. Ostatnie wydarzenia na linii Polska-UE to 1:0 dla Polski, inna opcja i tak nie byla mozliwa, kandydata wybrano na dlugo przed wyborami. To bylo swiadome dzialanie. Jestem pewna, ze UE potraktuje w przyszlosci Polske i panstwa Europy Srodkowej jak rownych partnerow do dialogu. Najwazniejsze jest to dobro, ktore sluzy spoleczenstwu. Czas dokona oceny tego czynu. Przepraszam Autora, ze troche nie w temacie tekstu.

P.S. Polecam obejrzenie dokumentalnej serii filmowej Big History.
Autor: kobieta  Dodano: 12-03-2017
kobieta - Spor o kogo?   2 na 2
Niektorzy czytelnicy Racjonalisty, czesc spoleczenstwa pewnie tez, zmieniaja kolor skory jak kameleony. Jak polski rzad sprzeciwil sie przyjmowaniu cudzoziemcow to byl OK! Teraz juz nie jest, bo stanal na niewlasciwej pozycji wedlug tychze samych, i nie spelnily sie ich oczekiwania. Odnosi sie wrazenie, ze Polacy zapomnieli z jakich powodow opuscili Unie Anglicy. Unie czekaja zmiany, wkrotce zapomni sie o konflikcie, Tusk stanie sie niewygodna kosteczka w unijnym gardle, bo w polityce licza sie interesy. Troche potrwa, zanim Unia ponownie zacznie sie dobierac do polskiej kasy, wtedy Tuska juz nie bedzie. Swoja droga, nie chcialabym byc w jego i pani kanclerz butach. Brak spolecznej swiadomosci, brak umiejetnosci obserwowania politycznej rzeczywistosci, zadnej wiedzy w temacie politycznych negocjaci, widze to u czesci forumowiczow. Nie mam wyksztalcenia politycznego, ale jestem pewna, ze wiele rzeczy widze ostrzej. Obserwuje scene polityczna w tym kraju i widze do czego zdolni sa politycy, zeby utrzymac wladze. Dazenie do jednosci jest partnerskim dialogiem, zgadza sie? A w ogole to na swiecie dokonaja sie wielkie zmiany, mowia o tym wielcy ludzie swiata nauki. 
P.S. Redaktor Racjonalisty jest madrym czlowiekiem.
Autor: kobieta  Dodano: 12-03-2017
alexmac - do @kobieta   2 na 2
„Troche potrwa, zanim Unia ponownie zacznie sie dobierac do polskiej kasy” – Do jakiej „polskiej kasy”? Bo na razie to pół Polski żyje dzięki łaskawości Europy Zachodniej, tj. emigracji i dotacjom. 

„Tusk stanie się niewygodna kosteczka w unijnym gardle” – Nie stanie się, bo jako szef RE nie ma praktycznie żadnego wpływu na politykę UE, to jest funkcja administracyjna. 2 lata temu dostał posadę za zasługi dla Merkel i nie umiał nic, nawet angielskiego, ale teraz się wyrobił, radzi sobie, więc Europa nie chciała go zmieniać, bo po co robić niepotrzebne zmiany w tak niestabilnym okresie. Ale gdyby nie idiotyczna akcja PiS („plose pani, a Donald powiedział”…) to być może ktoś zgłosiłby innego kandydata i Tusk nie wygrałby taką przewagą. Przywódcy krajów UE przekonali się, że Kaczyński to nie tyle nacjonalista, co niebezpieczny świr, i odruchowo postanowili Tuska przed tym świrem ochronić.

A poza tym, wbrew temu, co powtarza dziś PiS, Tusk w 2015 roku odważył się skrytykować Niemcy za szerokie otwarcie drzwi  dla uchodźców i zmuszanie wszystkich do ich przyjmowania.
Autor: alexmac  Dodano: 12-03-2017
kobieta - alexmac z opozycji?
Dlaczego od razu swir? Polskiej opozycji wydaje sie, ze plynie na fali Solidarnosci z wazna misja do spelnienia. Przywodcy krajow UE maja polskie problemy gdzies, zajmuja sie swoimi, przygotowuja sie do kryzysu. Jakies mlode, bezmyslne korespondentki produkuja wywiady z ludzmi kultury i to pokazuja czasem w TV. Ostatnio produkowal sie rektor szkoly filmowej, nie wiem po co, ludzi to malo obchodzi, i drazni ich angielski jezyk, ludzi badz co badz wyksztalconych , z forma wypowiedzi jakby z minionej epoki. Poprzedni korespondet, czlowiek wielkiego formatu zmarl, wielka szkoda, bo on kazdy polski problem umial rozwazyc i przekazac w sposob, ktory wzbudzal uznanie i szacunek, nikogo to nie denerwowalo. Opozycja rozpowszechnia bardzo zla opinie o rzadzie, ktory jest wybrany w wolnych demokratycznych wyborach. Zamiast popracowac ciezko i sie wykazac, zeby wygrac nastepne wybory, opozycja idzie na latwizne. Polska polityka przypomnina tykajacy wulkan. Sposob sprawowania wladzy agresywny, chamski, awantury, pyskowki, az chce sie powiedziec: ludzi kto wam zrobil taka krzywde, dlaczego tak sie zachowujecie? To wszystko bije w gospodarke, niszczy wizerunek Polski.Tusk jest swiadomy, ze polityczne przepychanki wywolaly te nieprzyjemna sytuacje, tak mysle.
Autor: kobieta  Dodano: 12-03-2017
kobieta - alexmac
Musze dodac, ze w dalszym ciagu mam dobre zdanie o polskim rzadzie i bardzo lubie Prezydenta Dude. A Kaczynski, nie przesadzajmy, Trump wyprzedza go o kilkaset mil.
Pozdrawiam
Autor: kobieta  Dodano: 12-03-2017
Poltiser - szacunek nie jest automatyczny   2 na 2
Do Pani - mogę mieć szacunek - bo opowiada Pani o swoich wrażeniach - po politykach spodziewam się więcej rozwagi, wyrobienia i ostrożności. Ani Duda, ani Kaczyński ani Ziobro - nie mówiąc o Maciarewiczu, nie wykazali się do tej pory jakąkolwiek rozwagą, mądrościa czy wstrzemięźliwością…
O opozycji nie można mówić - bo ona nie istnieje, są natomiast spontaniczne protesty ludzi na ulicach, którzy po przespanych wyborach, próbują ratować co stracili…
Wbrew pozorom, sytuacja nie jest wcale optymistyczna i konflikty wzniecane przez rządzący obóz “przechrztów” nie wróży nam niczego dobrego, a w sytuacji międzynarodowej, obecna Unia przypomina Cesarstwo w IV wieku, tuż przed przejęciem władzy przez byłych najemników…
Ani Rzym ani RP nie rozpadły się z powodu “interwencji obcych”, one straciły kontrolę nad własnymi elitami...
Autor: Poltiser  Dodano: 12-03-2017
kobieta - Do Poltiser
Dobry wieczor Panu,
ja wlasciwie nie bywam w Polsce, wiedze polityczna zdobywam czytajac media szwedzkie, polskie i angielskie. Motywuje mnie do tego dosc dobra wiedza historyczna. Pod koniec latach 90-tych bylam uczestnikiem szkoly letniej na Uniwersytecie Warszawskim i to, co wtedy przezylam obserwujac polityczna arene sprawilo, ze nie moge tego zapomniec. Przezylam straszny szok, bylam chora. Politycy Wolnej Polski klocili sie publicznie, uzywajac ordynarnych slow, zagubieni ludzie na ulicach i pijani robotnicy w tramwajach, po prostu horror. Prezydent Duda jest dla mnie twarza Polski, o tych innych wiem niewiele. Dlaczego ludzie protestuja po wyborach? Powinni aktywnie przygotowywac sie do nastepnych wyborow, politycy musza przygotowac program, ktory zaprezentuja spoleczenstwu. Wlasciwie, ten miniony czas nie jestem pewna czy bedziemy mogli odtworzyc. Zobaczymy jak bedzie, wkrotce. Dziekuje za komentarz, co do Unii, nawiazanie do upadku Rzymu i RP bardzo trafione. Czy oboz rzadzacy znaczy, ze sa to ludzie wczesniejszych struktur?
Pozdrawiam  
Autor: kobieta  Dodano: 12-03-2017
Poltiser - Talleyrand, Fuchee i Dzierzyński   1 na 1
Właśnie. Kościół. Niektórzy wybrani ludzie byłego porządku. "Teczki", które weszły do obiegu ręką Moczara i jego ludzi (?), najprawdopodobniej jeszcze przed Okrągłym Stołem. To nie są pewne wiadomości. To okruchy zbierane przez lata. Coś może Pani znaleźć u Mitrokina, sporo jest na WIKI w różnych językach. W kraju jest również odczuwalny wpływ "zaprzyjaźnionych" służb (podsłuchy) i pieniędzy z różnych źródeł (RM & TWT)... i - jak to Pani ładnie podsumowała - uliczna codzienność - również w Parlamencie i w mediach... żal ściska to i owo.
Ma Pani rację - redaktor Racjonalisty to mądry człowiek, ale jako dziennikarz ma propagandowe natręctwa, wspierane wybiórczo faktami, które zna bardzo dobrze, czemu dał świadectwo wielokrotnie. Dziękuję. Jest on, pomimo to, jednym z ciekawszych komentatorów.
Polska zmienia się na lepsze i w ciągu ostatnich 25 lat ludzie i kraj zmienili się bez wątpienia, choć stare nawyki i zmory sprzed wojny wracają jak chochoły straszyć maruderów i stąd biorą się problemy. Kłopot, że zaniedbane szkolnictwo nie daje młodym orientacji w tym co było, kto co robił i jak żyć normalnie używając współczesnych narzędzi cywilizacyjnych. Są podatni na propagandę - jak w PRLu, jak w IIRP, jak za rozbiorów... Czy celowo? Każdy musi znaleźć sam odpowiedź!
Autor: Poltiser  Dodano: 13-03-2017
ZaKotem   4 na 4
Aby obiektywnie ocenić, w czyim interesie działało liberum veto należy ustalić:
1. Ile sejmów zerwali klienci magnatów?
2. Ile posłowie przekupieni przez obce mocarstwa?
3. Ile tacy, którzy nie zaliczali się do żadnej z tych dwu grup?

Gadanie o intencjach twórców jakiegoś prawa zamiast o rzeczywistym jego działaniu to jest właśnie "polski sejm".
Autor: ZaKotem  Dodano: 13-03-2017
alexmac - do @kobieta   1 na 1
Proszę mi wybaczyć, ale jeśli mieszka Pani od lat za granicą, na dodatek w Szwecji, to Pani umysł przystosował się do funkcjonowania w cywilizacji zachodniej, wobec czego mogła Pani stracić zdolność do oceny wydarzeń w Polsce. Tu polityka nie jest oparta na przesłankach racjonalnych, tu głównym celem dwóch dominujących partii jest nakręcanie negatywnych emocji i szczucie Polaków przeciwko sobie.
Autor: alexmac  Dodano: 14-03-2017
Klopton
Na wschodzie polityka jak i mentalność społeczeństwa nigdy nie będą racjonalne, a emocjonalne i tego uczy nas właśnie nasza historia (o ile czytamy suche fakty a nie mniemamy o intencjach). Nie można tego zmienić póki istnieje coś takiego jak klimat i póki żywi nas ziemia. Mentalność jest niereformowalna bo wynika ze środowiska naturalnego i jest to fakt elementarny, dlatego stratą czasu jest porównywanie się do zachodu i gadanie o tym jak powinno być. Racjonalność i Zachód wcale nie jest taki lepszy, jego czas przemija i ja bym tam spoglądał jak najrzadziej i jak najmniej stamtąd czerpał i przynosił. Tam nie ma już ewolucji i postępu naukowego, jest neoscholastyka, wszystko tam stoi i bazuje na przemielaniu i żuciu tego co odkryto stulecie temu.

Przyszłe epoki będą należeć do wschodu, to jest zapisane nawet w astrologi i jeśli pogodzimy się z własną naturą i ją jakoś opanujemy, możemy się dobrze w tej przyszłości ułożyć, ale to trzeba zapomnieć o zachodzie.
Na chwilę obecną PiS nas prowadzi w politykę izolacji, naszą przyszłością jest jednak stworzenie nowych stosunków z Rosją, tam w gospodarce jest tragedia ale w nauce może się rodzić prawdziwa rewolucja.
Autor: Klopton  Dodano: 14-03-2017
hyperion - @ZaKotem   1 na 1
"Aby obiektywnie ocenić, w czyim interesie działało liberum veto należy ustalić:
1. Ile sejmów zerwali klienci magnatów?
2. Ile posłowie przekupieni przez obce mocarstwa?
3. Ile tacy, którzy nie zaliczali się do żadnej z tych dwu grup?

Gadanie o intencjach twórców jakiegoś prawa zamiast o rzeczywistym jego działaniu to jest właśnie "polski sejm".

Sam jestem ciekawy. Można spróbować podrążyć ten temat, w Wikipedii podane są pewne źródła pod hasłem "liberum veto" (https://pl.wikipedia.org/wiki/Liberum_veto) . A pozatym warto jeszcze zwrócić uwagę na "plusy dodatnie" czyli "pozytywny wymiar miały dwie ostatnie próby zastosowania liberum veto".
A tak na uboczu:
"Ogółem w XVII-XVIII wieku sejm zerwano 73 razy. Podział posłów zrywających sejm ze względu na pochodzenie wygląda następująco:
o) 28 posłów z ziem litewskich
o) 24 posłów z ziem Rusi
o) 12 posłów z ziem Wielkopolski i Mazowsza,
o) 9 posłów z Małopolski."
Autor: hyperion  Dodano: 14-03-2017
Klopton - trójpodział
Otóż to, na naszych ziemiach od dawna istnieje ten podział na wpływy z zachodu, ze wschodu i odśrodkowe i to jest przyczyną naszych kłótni i niepowodzeń, IRP udało się dogadać to miała chwilę sławy.
Pod tym względem jednak nie odrobiliśmy lekcji historii nawet w 1%, ten podział na 3 rodzaje ulegania wpływom istnieje do dziś, właściwie dwa bo ten odśrodkowy nie ma głosu prócz niszy.
Zachodowi nie mamy nic do zaoferowania, nasza kultura ich nie interesuje więc nie ma co liczyć, że zachód da nam coś więcej niż daje, czyli najciemniejszą stronę ich systemu.
Wschód jest za to cały do zbudowania i to od podstaw, od Karpat do samej Mongolii jest nowy potencjalny świat i jak my tego nie zrobimy to zrobią to Chińczycy, mamy jednak tą przewagę, że Kaukaz i Karpaty aż po Himalaje ma wspólne przedchrześcjańskie indyjsko-aryjskie dziedzictwo kulturowe i to nie tylko o bogów i gusła chodzi ale o nową darmową medycynę naturalną, ekonomiczne i ekologiczne rolnictwo, bioenergetyka naturalna. Tutaj jest dużo wiedzy do odkopania i do zbudowania.
Autor: Klopton  Dodano: 15-03-2017
Klopton - c.d.
Aby to zrobić trzeba mieć jakiś pomysł na stosunek do Rosji która choruje na chorobę zachodniego imperializmu zaszczepioną jeszcze przez Templariuszy. Rosja nigdy nie pozwoli na projekt Międzymorza i geopolityczny ostracyzm. Dodatkowo grozi Polsce los Japonii z czasów II wojny światowej, czyli sojusz po przegranej stronie (USA) i de-eskalacyjna bomba atomowa ze strony Rosji w celu rozładowania napięcia i uniknięcia katastrofy globalnej. Wtedy to będziemy Chrystusem narodów ale już całkiem serio.

Międzymorze musi być zbudowane na uwzględnieniu Rosji i musi mieć podłoże kulturowe, wspólne dziedzictwo i to dziedzictwo musi być matriarchalne, przed- chrześcijańskie, pogańskie i to musi być nowy humanizm, taki który ścina głowę przestępcy jak trzeba ale nie rości sobie pretensji do wyższości nad nikim, nie słynie z siły, tylko jak na kobietę przystało słynie ze swojej płodności.

To jest projekt na stulecia ale zwycięzcy myślą w stuleciach i należy zacząć od uwolnienia dyskursu publicznego z zachodniej filozofii, zachodniej myśli politycznej i historycznej, bo to są wszystko tylko kamuflaże dla usprawiedliwienia tyrani imperializmu.
Autor: Klopton  Dodano: 15-03-2017
alexmac - - Klopton:
„Racjonalność i Zachód wcale nie jest taki lepszy”? Życie wg surowych zasad racjonalizmu ma swoje minusy, niemniej jednak to ten racjonalny Zachód wytworzył kulturę materialną i niematerialną, której pożądają wszyscy, od pasterzy reniferów na Syberii po Indian z Boliwii i Papuasów z Nowej Gwinei. Wszyscy chcą mieć samochody, smartfony, dżinsy i adidasy, i słuchać muzyki pop. Kto może, ucieka do krajów bardziej cywilizowanych, czyli takich, gdzie osiągnięcia racjonalnego Zachodu są bardziej dostępne, z prostego powodu - bo tam szanse na przeżycie i rozmnożenie się są większe. Na krok w odwrotnym kierunku, np. do szałasu w Bieszczadach czy klasztoru w Tybecie, decydują się tylko ekscentrycy.
Autor: alexmac  Dodano: 15-03-2017
alexmac - Klopton
"Nie można tego zmienić póki istnieje coś takiego jak klimat i póki żywi nas ziemia. Mentalność jest niereformowalna" - Klimat i ziemia może wpływać na kuchnię narodową, ale nie mentalność. Polacy i Niemcy żyją w podobnym klimacie i kuchnię też mają podobną, ale mentalność inną. Polak (i Rosjanin chyba też) łatwiej się dogada z Włochem niż Niemcem (oczywiście nie chodzi o język, tylko mentalność, podejście do życia).
Autor: alexmac  Dodano: 15-03-2017
Klopton - @alexmac
Wszyscy podążają za zachodem co nie oznacza, że wszystkim zachodni tryb życia wychodzi na dobre i się udaje, najlepszym tego przykładem jest Rosja w której podrabianie zachodu jest najbardziej komiczne. Powiązanie technologi ze szczęściem egzystencji jest chorobą i zachód nie ma najlepszych warunków na przeżycie, ma niże demograficzne, grozi mu wymarcie, największe odsetki depresji i samobójstw, aborcji i rozwodów, oraz tzw chorób cywilizacyjnych. Zachód to tylko niewolnik któremu pan wyścielił przyjemniejsze ale za to bardziej trujące posłanie.
Odwrócenie się od zachodu nie oznacza budowy szałasu ale właśnie racjonalne zarządzanie technologią np na wzór Projektu Venus, technologia nieoderwana od natury, skalibrowana z jej cyklami i magnetyzmem Ziemi, żywa nie martwa. Dlatego piszę o starej słowiańszczyźnie, tam nie było cywilizacji za to była Gaja matka Ziemia i to nie oznacza, że byli gorsi.

Ilość toksyn, zakwaszenie ziemi, ciśnienie atmosferyczne, wilgotność powietrza decydują o naszym krążeniu krwi i jakości żywności. Żywność wpływa na nastrój, nastrój na myśli, myśli na system wartości, system wartości kreuje przeznaczenie.
Niemcy od Polaków zaczęli się różnić niedawno i te różnice z pozoru są wielkie, jedni i drudzy to plebejusze.
Autor: Klopton  Dodano: 16-03-2017
alexmac - @Klopton
Każda populacja żyła zgodnie z naturą zanim nie rozwinęła zaawansowanej cywilizacji. Ludność Europy Zachodniej też. Słowiańszczyzna i inne regiony w pewnym momencie pozostały w tyle, bo centrum rozwoju ulokowało się na Zachodzie. Dlatego może się wydawać, że Wschód jest "duchowo bliżej natury". Ale to nie jest kultura alternatywna wobec zachodniej, tylko zacofana, peryferyjna.

Każda cywilizacja, podobnie jak żywy organizm, po osiągnięciu szczytu rozwoju zaczyna się degenerować. Jesteśmy na tym etapie. Technologia wywołała eksplozję demograficzną, a żeby wyżywić 8 mld ludzi, potrzeba jeszcze więcej technologii, chemii, GMO itp., i w końcu Matka Natura sama pozbędzie się nadmiaru homo sapiens, bo zatrute środowisko osłabia organizmy, a coraz mniejsza dostępność zasobów musi skończyć się wojną.

Jedyną sensowną próbą uratowania tej cywilizacji i utrzymania jej w zgodzie z Matką Ziemią był program Klubu Rzymskiego, tj. sztuczne zatrzymanie rozwoju przemysłu i populacji na poziomie z lat 70, zerowy wzrost gospodarczy i max 4-5 mld ludzi na Ziemi. Jednak podstawowy instynkt biologiczny, tj. dążenie do rozrodczości i ekspansji, zwyciężył. Dziś jest nas o kilka miliardów za dużo, stąd wszystkie problemy. 
Autor: alexmac  Dodano: 18-03-2017
Klopton - @alexmac
Z pewnością jest w tym dużo racji, dlatego też w moich wypowiedziach można zauważyć nawoływanie do tego, aby przestać wybielać nasze ostatnie tyś. lat bo to były lata zachodu i odstawaliśmy we wszystkim, tego nie ma jak przekłamać.
Inny obraz zdarzeń rysuje się jednak jeśli przeanalizujemy pojęcie Zachodu dokładniej. Okaże się, że tam także istniała stara pogańska kultura matriarchalna, np Celtowie i Galowie, Germanie itd. Wszyscy ulegli wpływom obcych, czyli metafizyki semickiej i chamickiej (to stara zapomniana terminologia biblijna ale bardzo trafna), czyli tendencjom do zmysłu inżynierii i handlu oraz imperializmu. Zachód został podbity i wybity i jego sukces zawdzięcza nie sobie, jest to przekłamany sukces, czego dobrym przykładem są Niemcy, tam nawet Nazizm był wojną Żydów zachodnich i wschodnich, Hitler to pionek, podobnie UK i Anglosasi.

My Słowianie mentalnie najdłużej zachowaliśmy w mentalności i genach pozostałość po pogańskich przodkach. Celtowie mogli zostawić więcej zapisów historycznych ale we krwi dzisiejszego Brytyjczyka płynie już tylko kokaina i funty, u Polaków można się jeszcze doszukać Słowianina więc jest to lepszy budulec do odbudowy zapomnianego świata.

Najważniejsza historia to wojny o czystość i inżynierie genetyczną, toczone od tysiącleci.
Autor: Klopton  Dodano: 18-03-2017
Klopton
Właściwie można śmiało zaryzykować stwierdzenie, że Niemcy, może bardziej ci z Księstwa Burgundii, zachodni, europosrodkowi (gdzie do dziś występują najczęściej tendencje pro-liberalne i oświeceniowe) niż z Prus, zawsze byli taką dziurą w powłoce, przynajmniej od czasów upadku świata antycznego. Przypisuje się tym ludom dobicie Rzymu, potem Lutra i Reformacje a następnie II Wojnę Św, a dziś psucie/jednoczenie Europy.
Tam się coś zakorzeniło, coś co w oryginale nie pasuje do natury tych ziemi ludzi i to z pewnością. Co to jest? To już zadanie dla antropologów i znawców religii i kultury.
Autor: Klopton  Dodano: 18-03-2017
Klopton - Klub Rzymski
Co do Klubu Rzymskiego to nie jest to sensowny program i nie ma nic wspólnego z Matką Ziemią. Zachód to tylko handel i imperializm, to od zawsze powodowało różnie nieszczęścia i teraz zachód wymyśla sobie rekompensaty dla nieczystego sumienia pod postacią różnej emancypacji, walki o prawa, równość i multi-kulti itd. Zachód zna tylko niepohamowaną żądze wyzysku i ekspansji, taki też stworzył kapitalizm i tą chorobą zaraził cały świat w epokach kolonializmu. Teraz zachód myśli, że jest to naturalna tendencja wszystkich kultur (wyzysk i niszczenie) to tworzy utopijne programy powstrzymywania postępu itd, bo myśli, że wszyscy są tak samo zgnili moralnie.
Gdybyśmy oczyścili Azję z zachodniej kultury biznesu i zachodniej ogłupiającej edukacji to tam już od dawna by stała potęga cywilizacyjna z nowa, czystą, ekologiczną technologią która jest tania i wydajna. Postępu nie da się zatrzymać co nie oznacza, że musi on być destrukcyjny. destrukcyjna to jest tylko mentalność korzystania i to mentalność cwaniaczka z zachodu.
Chiński system równowagi jin i jang, uduchowione podejście do materii w Indiach, uwielbienie ziemi w Słowianach z Kaukazu i Karpat, czy uwielbienie natury u Celtów i ludów Nordyckich - to by nigdy nie dało zagrożenia technologią i nie stworzyło kapitalizmu jaki znamy.
Autor: Klopton  Dodano: 19-03-2017
Fra Diavolo - Liberum Veto
Podoba mi sie co napisales, zrodla jakies mozesz podac ?
Autor: Fra Diavolo  Dodano: 19-03-2017
Klopton
Pytanie o źródła do mnie?
Autor: Klopton  Dodano: 20-03-2017
kobieta - liberum veto...
Polska Solidarnosc dzwigali na swoich plecach robotnicy. Po upadku systemu komunistycznego, robotnicy stracili miejsca pracy, jako bezrobotni rozpili sie, zycie  ich stracilo sens w tej nowej rzeczywistosci politycznej. Robotnicy zaplacili najwyzsza cene za transformacje. Kto zyskal najwiecej? Kapital zagraniczny, jednostki, a nieswiadome spoleczenstwo zyje na kredyt. Zastanawiam sie, czy ostatnie wydarzenia sceny politycznej, pochlona jakies ofiary spoleczne? Zycie politykow kosztuje duzo. Niezamozni, biedni placa najwiecej, zeby utrzymac polityczny standard zycia. Spoleczenstwo, ktore samo zmusza oszustow, zeby go okradali, prosi zlodziei zeby wzieli ich pieniadze, ktore podaja im na wyciagnietej dloni, zbliza sie do jakiejs formy kresu. Konieczne sa przemiany spoleczne. Liberum veto, byc moze dla poprawy sytuacji jest adekwatne takze we wspolczesnym swiecie   
Jestem za Unia Europejska w ktorej egzystuja panstwa narodowe.  
Autor: kobieta  Dodano: 20-03-2017
alexmac - @Klopton
Azja bez Zachodu stworzyłaby "czystą, ekologiczną, tanią i wydajną technologię"?  A co osiągnęła, zanim uległa jego wpływom? Szczytowe osiągnięcia to papier, jedwab i fajerwerki. Poza tym harówa od świtu do nocy na polach ryżowych po kolana w wodzie, żeby przeżyć. Jak sam pisałeś, postęp technologiczny wymaga napięcia, które jest cechą kultury zachodniej.

Poza tym przewagę ma zwykle ta cywilizacja/kultura, która dysponuje lepszą bronią. Jak szaman z Syberii naćpany muchomorem będzie siłą woli strącał bezzałogowe myśliwce niewidoczne dla radarów, to przewagę zacznie zyskiwać kultura szamanów z Syberii naćpanych muchomorem. Ale na razie nic na to nie wskazuje. Eksperymenty KGB z ekstrasensami w czasie zimnej wojny nie przyniosły rezultatów. Za to w USA pracownicy armii przychodzą do biura, siadają przed komputerami i strzelają do talibów na ekranie za pomocą joysticka. To nie jest szkolenie, oni naprawdę ich zabijają ze zdalnie sterowanych dronów w Iraku czy Afganistanie. Jak czarownicy.
Autor: alexmac  Dodano: 21-03-2017
Klopton - @alexmac
Chyba niechcący potwierdzasz sam moje tezy.
Harówę od świtu do nocy to mieli wszyscy do XX wieku. w Galicji wielki głód, na zachodzie dzieci upaprane węglem w kopalniach i fabrykach. Pod tym względem to nawet w Afryce żyło się lepiej i wszędzie się pogarszało wraz z rozprzestrzenianiem się kolonializmu, który przychodził do tubylca i mówił - możesz mieć lepiej jak zamienisz miskę drewnianą na tą miedzianą i tak Zachód zapoznał resztę świata z problemem zanieczyszczeń i ubóstwa. Tego nie było wcześniej w prymitywnej Ameryce, Afryce i Azji.

Druga sprawa - papier, jedwab i proch to jest WSZYSTKO co zbudowało Zachód, bez tego nie byłoby żadnej zachodniej cywilizacji. Wcześniej od Arabów zerżnęli odrodzeniową naukę, potem od Hindusów i Chińczyków zerżnęli naukę oświeceniową, wszystko zawdzięczają nie-sobie. Nawet filozofia nowożytna jak i nowożytna fizyka jest zasługą Semitów bo bez Kabały nie byłoby Galileusza, Newtona czy Einsteina, nawet Nietzschego.

Zachód to tylko imperializm i tylko w podbijaniu i niepohamowanej żądzy ekspansji się specjalizuje, odziedziczonej po Egipcjanach i Mongołach, wystarczy to usunąć z kultur a wszyscy wracają do naturalnych harmonii z planetą.
Autor: Klopton  Dodano: 21-03-2017
Klopton - c.d.
Natomiast co do dominacji siły. Były czasy, że warunki życia na Ziemi wymuszały u ludzi głęboką koncentracje nad materią i w zależności od geografii wytworzyły się kultury zbudowane na ogniu (przetapianie żelaza czy brązu) czyli patriarchalne i kultury koncentrujące się na ziemi (rola) czyli matriarchalne i kultury wody czyli żeglugi i handlu (chamickie, obojętne). Tam jednak gdzie klimat był niespokojny, czyli cała strefa około zwrotnikowa tam rola ognia odgrywała bardzo duże znaczenie i dawała przewagę co zapoczątkowało rozwój oparty o dominacje siły - plus ciepłe morze i handel. Siła ta dopadła w końcu i stare matriarchalne rolnicze kultury i je zdominowała. Różnica pomiędzy zachodem a resztą świata jest tylko taka, że tam odbywało się to wolniej a na zachodzie szybciej bo warunki klimatyczne w Europie "nadbrzeżnej" były najlepsze do połączenia ognia, ziemi, i wody co dało przewagę ale i też wytworzyło większą żądze ekspansji. W Azji nie było zacofania, klimat tam tylko spowolnił te procesy dzięki czemu byli innowacyjni ale wolniejsi w rozwoju.
Autor: Klopton  Dodano: 21-03-2017
Klopton - c.d.
Obecnie jednak warunki na Ziemi koncentracje wyłącznie nad materią pozwalają powoli uznać za zbędną, można darować sobie walkę o byt bo mamy wiedzę i możliwość aby zapewnić byt wszystkim ludziom, przeszkadza w tym jeszcze tylko stary model rozumowania czyli - imperialistyczny, wiecznie mi mało, więcej, więcej, więcej.
Kiedyś było to uzasadnione bo susza rzeczywiście mogła pozbawić całe imperium życia i uśmiercić wszystkich, trzeba było podbijać, zagarniać, wędrować a do wędrówek potrzebny jest ognień, głównie do obrony (na tym też się zrodził Izrael i technologia Arki Przymierza), co rozwijało technologie i tworzyło złudzenie, że "wojna jest matką wszystkich rzeczy".

Dziś można każdy suchy rejon nakarmić, jest szybki transport i są połacie wolnej ziemi (właśnie Polska, Białoruś, Ukraina a przede wszystkim Rosja), do tego zapowiada się na tym terenie spadek wilgotności i ocieplenie co może iść w kierunku klimatu bardziej sprzyjającemu rolnictwu (bo do tej pory mieliśmy bagienny klimat, burze i gradobicia plus długie zimy). Walka o przetrwanie może się powoli kończyć, zacząć się może jedynie walka o uduchowienie i jakość egzystencji a do tego nie potrzeba ognia i siły.
Autor: Klopton  Dodano: 21-03-2017
alexmac - @Klopton (1)
Ty też potwierdzasz moją tezę, że Zachód po prostu rozwijał się szybciej niż reszta świata, tj. reszta świata jest zacofana wobec Zachodu i dlatego za nim podąża.

Dążenie do ekspansji nie jest wymysłem imperializmu, tylko podstawową cechą każdego organizmu żywego, z roślinami włącznie. Wie o tym każdy, kto uprawiał choćby grządkę z pietruszką. Gatunek za mało ekspansywny w porównaniu z innymi ginie.

Do wyrzeczenia się tego podstawowego instynktu namawiał niejaki Jezus z Nazaretu. Zmarł w nędzy bezpotomnie. Jego nauki wprawdzie do dziś cieszą się dużą popularnością, ale tylko dlatego, że „zaopiekowała się” nimi instytucja Kościoła, działająca w oparciu o klasyczne metody ekspansji, przemocy i wyzysku, i wykorzystująca te nauki do ogłupiania maluczkich. Każdy lud, który za zasadę postępowania przyjmie „nadstaw drugi policzek”, wyginie, przykro mi.

Owszem, możemy wyżywić 8 mld ludzi, ale za cenę dewastacji środowiska. Trzeba stosować herbicydy, pestycydy, konserwanty i GMO, zbudować sieć transportu, chłodnie, magazyny – wszystko to obraca się przeciwko nam. Gdybyśmy chcieli jeść wyłącznie zdrową żywność, bez chemii, to wystarczyłoby jej może dla trzech miliardów, ale na pewno nie dla ośmiu.
Autor: alexmac  Dodano: 21-03-2017
alexmac - @Klopton (2)
W tym miejscu wrócę do Klubu Rzymskiego. Wmówienie opinii publicznej, że był to  „spisek przeciwko ludzkości” ze strony elit, które chcą nas „zdepopulować” feminizmem i aborcją, było propagandowym majstersztykiem tychże elit w ochronie własnych interesów. Kapitalistyczne elity to ostatnia grupa zainteresowana zmniejszeniem populacji. Kapitalizm jest jak piramida finansowa, która na dole potrzebuje coraz więcej „elementu dojonego” .

Raport „Granice wzrostu” wymagał od elit rezygnacji z ekspansji i walki o zasoby, która generuje postęp technologiczny. „Poprzestańmy na tym, co mamy, nie rozwijajmy przemysłu, skupmy się na równomiernym podziale bogactwa i racjonalnym wykorzystaniu zasobów” - aby spełnić ten postulat, elity musiałyby się wyzbyć tego, co określiłeś jako „napięcie” będące siłą napędową Zachodu, czyli podstawy swojej tożsamości.
Autor: alexmac  Dodano: 21-03-2017
alexmac - @Klopton (3)
(Zdaje  się, że pole komentarzy jest za krótkie dla naszej wymiany zdań ;-)

- c.d.: A gdyby nawet elity posłuchały, to niekoniecznie przyniosłoby to oczekiwane efekty. Jak działa gospodarka bez „napięcia”, czyli konkurencji, widzieliśmy w PRL. Tak się składa, że obszar zajęty kiedyś przez tzw. realny socjalizm, czyli gospodarkę przemysłową bez własności i konkurencji, wyraźnie widać na genetycznej mapie Europy. Potwierdza to Twoją tezę o głęboko zakorzenionej różnicy mentalności, ale pokazuje również, że ludy takie mają trudności z samodzielną organizacją swojego życia społecznego, czyli po prostu są zacofane. Być może poradziłyby sobie w małych wspólnotach plemiennych, ale nie jako wielomilionowe państwa.

Na koniec dołączam się do pytania o źródła. Chodzi mi głównie o to, co napisałeś pod poprzednim artykułem (o I RP) na temat różnic miedzy kulturą polską/słowiańską a zachodnią. Według mnie to jest bardzo trafne, ale nigdy się z podobnym podejściem nie spotkałem. Czy znasz jakieś publikacje, książki, analizy itp. na ten temat?
Autor: alexmac  Dodano: 21-03-2017
Klopton - @alexmac
Żywności wystarczy żeby wykarmić i 20mld ludzi, zasiedlamy tylko 3% planety, problemem jest ta niepohamowana żądza ekspansji i zysku, bo to jej wynikiem jest GMO i pestycydy. Zachód miał przewagę do tej pory, jest to fakt ale zachód też najwięcej niszczył do tej pory i to niszczenie obecnie dotarło do obszarów samozagłady gatunku. W naturze prawem jest umiar, bez umiaru lwy zagryzają wszystkie antylopy i wymierają, zachód tego umiaru nie posiada i porównywanie do socjalizmu nie jest trafne. Bazujesz na tym co było, tymczasem ja proponuję coś zupełnie nowego, jeszcze nieistniejącego, socjalizm jest tak samo destrukcyjny jak kapitalizm bo to wynik tej samem mentalności żądzy posiadania jak najwięcej.

Powołuje się na kultury matriarchalne i ludowe bo tam było w mentalności więcej zadowolenia z tego co się posiada, mniej rozglądania się poza horyzont. Mamy globalizacje, nowoczesny transport i światłowody i już nie musimy z lunetą szukać miejsc do podboju, wszystko jest już podbite, teraz należy się nauczyć tym racjonalnie zarządzać. Kapitalizm, socjalizm, imperializm a także polityka hamowania postępu - to destrukcja. Postęp musi być ale należy go oswoić i udomowić bo był dziki do tej pory.
Autor: Klopton  Dodano: 22-03-2017
Klopton - c.d.
Gospodarki wcale nie muszą być oparte na konsumpcji i produkcji takiej ilości dóbr jak obecnie, przyzwyczailiśmy się do absurdu i traktujemy go jako poprawność.
Równie dobrze handel może się opierać na dobrach intelektualnych, na samej kulturze i sztuce. Wcale nie musimy budować gospodarki na produkowaniu co sezon nowej odmiany telefonu, technologia może być jedna, uniwersalną, darmowa wyłączona ze sfery własności prywatnej, tak samo jak żywność i energia co nie daje z automatu szarego komunizmu, bo to "napięcie" można budować w sferze intelektu, w sferze ludzkiej kreatywności, tak samo jak sporty drużynowe rozładowały powojenne napięcie pomiędzy narodami, tak samo w przyszłości nie musi się liczyć harówa przy taśmie produkcyjnej lub w boksie jakiejś korporacji, to i tak zresztą zostanie zautomatyzowane. Może się liczyć to ilu naród wyda artystów, sportowców, jak kolorowe będą jego ulice itd itd. Internet umożliwia budowanie handlu na dobrach intelektualnych.
To jest plan na stulecia i od teorii trzeba zacząć. Ten kto pierwszy zacznie to szkicować ten będzie wiódł prym w przyszłej epoce. Reszta będzie tylko naśladować i nasza tradycja historyczna jest pełna naśladownictwa, czas to przerwać.
Autor: Klopton  Dodano: 22-03-2017
Klopton - Żródła
Co do źródeł to przemyślenia są moje i nie mam żadnych źródeł, mam tylko inną metodologię. Podobnie jak Pan Agnosiewicz czytam też Nietzschego ale wyciągam inne wnioski. Nietzsche nauczył mnie, że byt jest pozorem więc pytania o to jak jest lub jak było na prawdę są naiwne. Liczy się - co to oznacza. Unikam więc nauki jak ognia i prac naukowych bo wybitnie ogłupiają, są pełne informacji na temat jak jest i było, czyli pozorów ale nic nie mówią o znaczeniu. Od nauki nie mogę się dowiedzieć niczego na temat rasy aryjskiej prócz masy nic nieznaczących informacji. Za to wiele mogę się dowiedzieć o Aryjczykach z mitologi i pism teozoficznych. Tam historia jest uchwycona z perspektywy rozwoju ras ale ras w innym znaczeniu niż tym naukowym i dzięki temu można zrozumieć skąd Żydzi a skąd Chrześcijanie czy Słowianie, dlaczego tam i wtedy, dlaczego tak a nie inaczej. Nie interesuje mnie to, czy mit mówi prawdę ale co może oznaczać.

Polecam wszystko uznać za prawdę i fakt ( bo jak może istnieć nieprawda?) to wtedy w większości zdarzeń zauważy się powtarzalny schemat i staną się one trywialne a zaczną interesować za to te, które do tej pory były uznawane z nic nieznaczące bujdy. W historii np interesuje mnie bardziej los prostego chłopa niż króla.
Autor: Klopton  Dodano: 22-03-2017
Klopton - Przykład   1 na 1
Prosty przykład mojej metodologi rozumowania. Pisałem wcześniej, że bardziej pasuje do naszej mentalności orientalizm niż naśladowanie kultury łacińskiej. Grecy mają pochodzenie indoeuropejskie, podobnie jak Słowianie, z czego zasłynęli Grecy, za co ich wspominamy? Za dobra intelektualne - rozwój filozofii, poszukiwanie sprawiedliwości politycznej w pojęciu polis i demokracji ateńskiej, rozwój sztuk pięknych, rozwój sportu, rozwój medycyny i doskonalenie ciała, misteria które były zaawansowaną formą terapii psychologicznych dla społeczeństwa - to jest Greka. Czym jest Rzym? Cwaniactwo polityczne, imperializm, podbój, siła, ekspansja, Rzym nie budował dla piękna, Rzym budował aby sprawniej podbijać i to robi obecnie Zachód. Tymczasem moja propozycja to powrót do modelu rozumowania, do mentalności orientalnej gdzie filozofia, sztuka, i doskonałe ciało jest wartością największą, żądza posiadania jest drugorzędna, nawet Aleksander Wielki podbijał inaczej niż Juliusz Cezar.

Zakładam, że genetycznie mamy lepsze warunki do zasiania mentalności orientalnej z racji pochodzenia i jest ona odpowiedzią na zagrożenia jakie niesie ze sobą zachodni model rozwoju cywilizacji.
Autor: Klopton  Dodano: 22-03-2017
Klopton - źródła
Dla mnie źródła to pisma filozoficzne, teozoficzne, i ezoteryczne ale na takich stronach też można się czegoś dowiedzieć, nawet nie tyle czegoś, jest to zaawansowana wiedza, nie uznawana oficjalnie przez naukę, ale zachodnia nauka jest w rękach Semitów i tam często umyślnie przeciwdziała się obiektywnemu poznawaniu.

indianchinook.w(*)14/04/14/prawa-rita-telegonia/
Autor: Klopton  Dodano: 23-03-2017
alexmac - @Klopton   1 na 1
Dzięki za odpowiedź. W Twoich komentarzach znajduję sporo trafnych spostrzeżeń, ale - z całym szacunkiem - zalinkowany przez Ciebie portal to baśnie z mchu i paproci. W dodatku kiepsko napisane. Czytałem lepsze literacko opowieści łączące pogańskie legendy z najnowszymi osiągnięciami nauki (zachodniej zresztą). Nie jestem betonowym racjonalistą, który neguje wszystko, czego nie potwierdziła nauka, ale teksty o telegonii (wtf?) czy cudownych efektach noszenia długich spódnic wywołują u mnie zażenowanie.
Autor: alexmac  Dodano: 26-03-2017

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365