Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.495.239 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Niech młodzieniec nie zaniedbuje filozofii, ale i starzec niech się nie czuje niezdolny do dalszego jej studiowania. Dla nikogo bowiem nie jest ani za wcześnie, ani za późno, aby zacząć troszczyć się o zdrowie swej duszy.

Dodaj swój komentarz…
jaxyz - :)
mądrego to miło posluchac:) czesto na portalu sa tematy ktore mi przyszly do glowy i sie nad nimi zastanawialem i czesto i autor i komentujacy mysla na poziomie zlozonosci który jest mi bliski ale też czasem, jak dziś, trafia sie temat nad ktorym nie przyszlo mi do glowy sie zastanowić i widze że musze wzmóc swoj sceptycyzm;).
Autor: jaxyz  Dodano: 22-05-2017
Reklama
Klopton - Polemika   2 na 4
To trochę dziwne rozumowanie jest tutaj zaprezentowane.
Ludzie pracujący w tzw budżetówce/administracji, w policji, w wojsku, w służbie zdrowia, edukacji, przy obsłudze projektów unijnych, itd oni wszyscy nie wypracowują pieniędzy, żadnych, są opłacani z pieniędzy wypracowanych przez obywateli i liczba ludzi rzeczywiście pracujących w Polsce którzy dźwigają całą gospodarkę to jakieś 5-6mln.
Emigranci z Ukrainy to jedyna siła która łata trochę dziurę w ZuS ale tylko teoretycznie, bo jeśli pracują w sektorze usług to jedynie w niewielkim pośrednim stopniu przyczyniają się do budowania bilansu dodatniego który się bierze tylko z produkcji i z eksportu.

Nasz budżet funkcjonuje na długu (jak każdy) który rośnie a nie maleje i tutaj nie ma sensu sobie robić jakiejkolwiek nadziei co do przyszłości systemu emerytalnego bo on nigdy w żadnym kraju nie działał i nigdy nigdzie nie zadziała, to wszystko jest zbudowane na długu i można bardzo łatwo zmącić sytuacje podnosząc inne podatki, niekoniecznie związane bezpośrednio z opieka socjalną.

To nie jest stworzone po to aby ludziom cokolwiek dawać ale po to aby wyprowadzać od nich pieniądze, po to istnieje system emerytalny.
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
Klopton - Jak działa Polska   2 na 4
Mamy szpitale, apteki, kliniki gdzie większość sprzętu i leków pochodzi z zagranicy i zasila tamte budżety, do tego usługi zdrowotne to obciążenie dla gospodarki, im więcej chorych tym gorzej - podwójne obciążenie
Mamy szkolnictwo różnego typu które wydaje absolwentów nieefektywnych ekonomicznie - podwójne obciążenie.
Mamy administracje i wszystkie urzędy które utrudniają efektywność i swobodę, szybkość prowadzenia biznesu - podwójne obciążenie
Mamy sklepy wielkopowierzchniowe których zysk idzie za granicę, nie zostaje w Polsce, podobnie sklepy sieciowe - to jest ekonomiczne obciążenie, bo ludzie zatrudnieni "u obcego" nie budują naszej ekonomi, są jedynie kosztem.
Mamy inwestorów zagranicznych i ich fabryki którzy także cały zysk biorą do siebie, do swoich krajów i tam to wydają, do tego mają ulgi podatkowe - dla gospodarki to jest obciążenie, niezależnie ile pracy z tego jest, jest to praca tworząca bilans ujemny dla rodzimej ekonomi.

Zostają tylko lokalni przedsiębiorcy którzy za żadne skarby nie są w stanie utrzymać całej reszty, i tego nie robią, oni tylko najmniej z tego mają, system się trzyma na DŁUGU. Prawdziwy wzrost jest tylko z tego co samemu się wyprodukuje i wyda się ten zysk u siebie a to jest jakieś 30% naszej gospodarki. Reszta służy tylko złodziejstwu.
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
Klopton  0 na 2
Polecam oglądnąć sobie wszystkie odcinki rozmów z Dr. J. Jaśkowskim. Jak każdy człowiek może czasami przesadzić i z pewnością nie jest nieomylny, ale większość z tego co mówi jest trudne do zaprzeczenia i moim zdaniem nasz "Świat jest inny" i jest zbudowany na jeszcze większym przekręcie niż w tych filmikach się przedstawia.

www.youtube.com/watch?v=wG1ivJq1jG0

www.youtube.com/watch?v=IGcRBiReYug

www.youtube.com/watch?v=d2v2FEpSlPA
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
Baca1950 - Polemizujac z Autorem
który zdaje się bronić posunięć "dobrej zmiany" w sprawie obniżenia wieku emerytalnego chciałbym zwrócić uwagę na pewną kwestię a mianowicie uszczelnienia systemu ZUS.  Pamiętam lata 90-te i likwidacje wielu nierentownych firm. Wielu pracowników, prawdopodobnie za cichym przyzwoleniem rządzących (dla utrzymania spokoju) mimo, że byli sprawni zawodowo kierowano wówczas na renty i wcześniejsze emerytury.
Wspomnę też kwestie powszechnej korupcji w orzecznictwie w tamtym czasie co powodowało, że zdrowi ludzie za łapówki otrzymywali renty.

Wiec to może jest  powód tak dużej liczby utrzymanków ZUS-u w tamtej i następnej dekadzie. Później prowadzone były działania uszczelniające system rentowy. Niektórym rencistom cofnięto renty. Wszystko to mogło moim zdaniem mieć wpływ na zmniejszanie się tej liczby.
Autor: Baca1950  Dodano: 22-05-2017
Baca1950 - C.D. polemiki z Autorem   2 na 2
W związku z powyższym, biorąc pod uwagę fakt że z jednej strony dalsze uszczelnianie systemu ma pewną granicę a z drugiej to że długość życia jednak będzie rosnąć (bo jest coraz skuteczniejsze leczenie i lepszy poziom życia), należy brać pod uwagę prognozę że jednak liczba emerytów będzie rosnąć w kolejnych dekadach.
Nie należy również liczyć przy obecnie już niskim bezrobociu na to że wzrośnie liczba pracujących.
Należy brać pod uwagę fakt że kraj jedzie na ogromnym stale rosnącym zadłużeniu. Wszystko to razem skłania do podjęcia kroków ku temu by trzymać w ryzach system U.S.

Wydłużenie (lub co najmniej zrównanie wieku emerytalnego kobiet do wieku emerytalnego mężczyzn 65 lat) wydaje się być zasadnym.

@Klopton
Zacząłem oglądać. Ten Facet jest nawiedzony teoriami spiskowymi...?
Autor: Baca1950  Dodano: 22-05-2017
Klopton  -3 na 3
@Baca1950
Co to znaczy nawiedzony teoriami spiskowymi? Istnieje tylko oficjalne info, nie ma nic ukrytego, lóż masońskich, wiedzy tajemnej? Służby wywiadowcze, korporacje, bankowcy, handlowcy i politycy dzielą się wszystkim z ludem, nie ma kontroli, złych ludzi, wszyscy chcą lepszego świata i mówią sobie szczerą prawdę a wojny i nieszczęścia to złośliwość losu?
Jeśli tak to proszę zmieniać los na lepsze, ja losu jeszcze na żywe oczy nie widziałem, nie wiem jak pachnie i jaki ma kolor za to kłamców obserwować można dość często.

t.spiskowe
www.youtube.com/watch?v=Toyy13zh96g
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
Baca1950 - Klopton   3 na 3
Facet zaczął nawijać o amerykańskich satelitach umieszczonych w atmosferze (to bzdura bo satelita nie może być zainstalowany w atmosferze ziemskiej  a bardzo wysoko ponad nią w próżni kosmicznej), który rzekomo miałby dokonać jakiegoś bombardowania i zniszczenia elektrowni Fukushima.
To mi wystaczyło by zaniechać dalszego odsłuchiwania nagrań. Szkoda czasu.
Autor: Baca1950  Dodano: 22-05-2017
Klopton - Baca1950  -5 na 5
Musisz mieć dostęp do jakiegoś konkretnego info od służb skoro wykluczasz taką możliwość.
Ciekaw jestem dlaczego niby CIA nie miałaby próbować stworzyć takiej broni i wykonywać testów? Bo co? Bo są powołani do bycia Chrystusem narodów i zbawiania świata, czy może do tego aby uzyskiwać przewagę technologiczną i militarną nad wszystkimi innymi narodami i pilnować interesów imperium czyli USA? Myślisz, że laboratoria wojskowe oficjalnie dzielą się ze światem swoją wiedzą i postępem technologicznym?

p.s.
musiał się przejęzyczyć z tą atmosferą, choć z drugiej strony próżnia kosmiczna jest częścią atmosfery ziemskiej, nie można by było krążyć po domniemanej orbicie gdyby to była dosłownie oddzielna próżnia.
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
Baca1950 - @Klopton   2 na 4
Próżnia nie jest częścia atmosfery ziemskiej, Próżnia to brak gazów a więc atmosfery. Ten facet to dyletant. A satelita nie może być zainstalowany w atmosferze z prostej przyczyny, opór wytwarzany  przez atmosferę wobec pędzącego satelity spowodowałby jego wyhamowanie i spadnięcie na Ziemię.
Są tez satelity geostacjonarne (nie zmieniające względnego położenia i poruszające się synchronicznie z Ziemią) zainstalowane nad Równikiem na ściśle określonej wysokości od Ziemi, co wynika z praw fizyki. Gdzieś w Góglu można wyszukać szczegóły albo policzyć tę wysokość. Na naszej szerokości 50st kąt widzenia satelity geostacjonarnego wynosi bodajże 27st).

Ja nie wykluczam niczego, twierdzę jedynie że są rzeczy bardziej lub mniej  prawdopodobne. Co do wspomnianego rzekomego bombardowania Pacyfiku i zniszczenia w ten sposób Fukushimy daję ułamek procenta prawdopodobieństwa
Autor: Baca1950  Dodano: 22-05-2017
Klopton  -2 na 2
Z tą atmosferą to pewnie tak, już bardziej kolejną sferą by mogła być ta próżnia ale nie w tym sęk a w tym, że posiadanie broni satelitarnej która wywołuje zmiany pogody jest mocno uzasadnione i wysoce prawdopodobne, a z tego rodzi się konsekwencja taka, że trzeba to jakoś testować i nikt z pewnością nigdy takich testów nie ogłosi ani się do nich nie przyzna, nawet do posiadania takiej broni, to można tylko wywnioskować z przyglądania się całej działalności CIA jak i rozwojowi technologii.

Jakby nie było zrzuty na programy kosmiczne są niezwykle wysokie, Polska rocznie wpłaca chyba 9mln euro do kasy programu kosmicznego. Zysk z tego taki, że ma się skatalogowane kolejne gwiazdy, czyli zysk wynosi zero, pusta wiedza dla wiedzy i nie wierzę, że jej gromadzenie aż tyle kosztuje, myślę że 90% tych pieniędzy to budowanie systemów obronnych USA a eksploracja kosmosu to grubymi nićmi szyta ściema.
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
Klopton  -1 na 1
Nie wykluczyłbym tego, że się na naszym niebie testuje przeróżne rzeczy które mogą niechcący wywołać przeróżne zdarzenia które się potem tuszuje lub nazywa naturalnymi albo u tych z bardziej bujną wyobraźnią, ponad naturalnymi:

www.youtube.com/watch?v=fJ0laC2FksA

www.youtube.com/watch?v=QsGcsMBRpTM

www.youtube.com/watch?v=RdOijFh5ncQ

www.youtube.com/watch?v=brAi3mGCMks
Autor: Klopton  Dodano: 22-05-2017
DyktaFon - :)   2 na 2
A wracając z kosmosu na ziemię, a dokładniej na jej obszar, gdzie w większości (jeszcze!) mówi się po polsku, to faktycznie zgodziłbym się z poglądem, że nie da się coraz bardziej wydawać bezproduktywnie pieniędzy i pocieszać się, że wszystko będzie dobrze i że "rząd sobie poradzi". Bo niby sobie poradzi, ale podatki można podwyższać tylko do kwoty 100%, do której już nie tak daleko zostało. A co potem? Skąd urzędnicy wezmą pieniądze na dalsze rozdawnictwo i urocze "inwestycje"? Co prawda z racji wieku nie jest to już za bardzo mój problem, ale jakieś resztki przyzwoitości mi zostały (w przeciwieństwie do prawie wszystkich polityków...) i dobrze by było myśleć zawczasu o przyszłych mieszkańcach tej części Ziemi. Chyba, że przyjdą ludzie o bardziej skośnych oczach i zatrudnią nas u siebie...
Autor: DyktaFon  Dodano: 23-05-2017
Rafał Poniecki - emeryci, bezrobocie, populacja   3 na 3
A może warto by przyjrzeć się "jodełkom" pokazującym wiekową strukturę społeczeństwa? www.skutecznera(*)015/07/piramida-wieku-2035.png
Wygląda mi na to, że ciągle jeszcze duża część populacji jest w wieku produkcyjnym, a za nią coraz mniej dzieci i młodzieży. Czeka więc nas coraz więcej emerytów i coraz mniej młodych, którzy "powinni" się składać na emerytury swoich rodziców. Tyle że z kolei ich emerytury będą jeszcze cieńsze. Chyba że oleją ZUS i sami będą odkładać na siebie. Albo wyjadą, tak jak to już wielu zrobiło. Część z tych "wyjechanych" pobiera ZUS-owskie emerytury mieszkając za granicą. No i wyjazdy młodych - wtedy jest największy sens emigracji - składają się na spadek bezrobocia. Dodatkowo mniejsze bezrobocie może wynikać z pracy na czarno.
Bo ja wiem? Może dobrym wskaźnikiem był by % emigrantów, którzy przynajmniej rozważają opcję powrotu do Polski?
bi.gazeta.pl/im/65/18/12/z18975589Q.jpg
Z wykresu wynika, że wyjeżdżających jest jednak więcej niż powracających. Dane są nie bardzo aktualne, ale nie sądzę, żeby trend się odwracał.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 23-05-2017
Klopton  0 na 4
"Jodełki" tu nie mają żadnego znaczenia. Skąd przekonanie że demografia ma cokolwiek wspólnego z emeryturami? Przecież to nonsens.
Nawet jeśli teraz pomnożymy liczbę pracowników razy dwa i zapełnią oni dziurę w ZUS to niczego to i tak nie zmienia, bo ta pomnożona liczba pracowników będzie kiedyś pomnożoną liczbą emerytów, którzy wytworzą pomnożoną dziurę w ZUS i wtedy będzie trzeba to znowu pomnożyć o kolejnych pracowników i tak w nieskończoność.
Emerytury nie biorą się z ilości pracowników na rynku, ich może pracować nawet 5 osób na całą Polskę, liczy się to co oni wypracowują, czyli dosłownie wyprodukują, potem to sprzedadzą za granicę i z tego do obiegu wewnątrz kraju wchodzi nadwyżka, nowy pieniądz, z tej nadwyżki można sobie odkładać na emerytury i inne bzdety.
To tylko tak może działać. Jeśli ludzie pracują u inwestora zagranicznego, w fabryce która cały zysk zabiera do innego kraju, do tego tworzy tylko podzespoły a nie gotowy produkt który tutaj można by było potem sprzedawać to mamy mowę o dosłownej pańszczyźnie.
Emerytury nie biorą się z pracy ale z kapitału jaki się wypracowuje, z handlu i emerytura to tylko inwestycja w bliskich lub interes/handel. Ze składek każdy system jest po to aby przedłużyć pańszczyznę.
Autor: Klopton  Dodano: 23-05-2017
hyperion - @ogólnie   1 na 1
Trudno, podejmę się ciężkiego trudu i niech się gromy walą ale może warto się zastanowić nad odpowiedzialności obecnych emerytów i rencistów (nie wszystkich ma się rozumieć) za obecny stan rzeczy?

Krótko mówiąc: Pokolenie 60+ zmarnowało ostatnie 20-30 lat przez nieangażowanie się w rozsądną krzątaninę wokół kraju i wychowując nowe pokolenia na emigrantów.
Autor: hyperion  Dodano: 23-05-2017
DyktaFon - do Klopton   1 na 1
Trochę bym się nie zgodził z ostatnią wypowiedzią. Tzn. zgoda, że do realnego budowania funduszy na wypłatę emerytury powinno się liczyć tylko realne zarabianie, a nie przelewanie z pustego w próżne (jak np. podatki od pracowników budżetówki, gdzie z wielką wprawą przekładają sobie do dziesiątej kieszeni zabrane komuś pieniądze i wszyscy się cieszą, jak to płacą składki na ZUS - a faktycznie to tylko przejadają czyjeś pieniądze).

Natomiast nie zgoda, że "jodełki" nie mają znaczenia :) Tzn. pojedyncza nie ma znaczenia, ale już zmiana jej kształtu na przestrzeni lat pozwala ocenić, ile będzie musiał "lub pracujący miast i wsi" zarobić na osoby w wieku emerytalnym, które na pewno nie będą same zarabiały. Ktoś musi ich utrzymać. Oczywiście nie państwo, bo ono samo jest na utrzymaniu, a właśnie osoby w wieku produkcyjnym i dodatkowo coś sensownego robiące (a nie odbierające tylko 500+). I tu może sama "jodełka" nie starczyć do tej oceny.
Autor: DyktaFon  Dodano: 23-05-2017
Klopton  -1 na 3
Nikt tworzący jakikolwiek system emerytalny nie zakłada matematycznie równiej proporcji pomiędzy pracującymi a odchodzącymi z pracy ani też nie zakłada regularnego, cyklicznego równoważenia się odchyleń. Takich zjawisk nie ma i nie ma co patrzeć w jodełki bo one mówią o czymś ale po fakcie.
Demografia wynika tylko z 3 czynników - wojna, rozwój czyli metody produkcji, zmiany środowiska/katastrofy naturalne - tylko pod wpływem tych czynników ludzie się osiedlają w jednym miejscu na kilka pokoleń i tam budują majątki które są konieczne do zakładania rodzin lub tego nie robią.

Powszechne emerytury jak i cały system ubezpieczeń z samej definicji służą osłabianiu demografii. Człowiek który nie chomikuje do starości wypracowanego kapitału jest zmuszony siłą rzeczy go wydać lub inwestować. Ten kto ma przynajmniej przeciętny rozum będzie inwestował a zrobi to najlepiej jeśli połączy kapitał członków rodziny i się zjednoczy, w ten sposób buduje majątek i tak od zawsze robią ludzie bogaci - tworzą rody i rodziny bo jest to najbardziej opłacalne ekonomicznie. Tymczasem składki to zabieranie całej nadwyżki czyli pozbawianie się potencjału inwestycyjnego i w tym obrazie opłacalność budowania wielkiej rodziny się odwraca, nie ma sensu. Większość ludzi nie stać na dzieci bo tyrają na ZUS.
Autor: Klopton  Dodano: 24-05-2017
Klopton - Skąd to się bierze...   1 na 3
Kiedy osady rolnicze przestawały być napadane przez zbrojne bandy które przeniosły się do miast, pańszczyzna straciła swoje uzasadnienie (bo wcześnie miała być ceną za ochronę jaką dawał lokalny Zamek). Aby chłop się nie usamodzielnił i nie zorientował, że jest kluczowy dla wszystkich do przetrwania i aby nie stworzył własnych rodów i rolniczych przedsiębiorstw, pozmieniano pańszczyznę na czynsze, umowy najmu,, dzierżawy itd wprowadzono nowo-mowę, czyli ekonomię aby uzasadnić wykup gruntów na własność.
W następnych okresach jak nastał czas państw narodowych należało każde działanie uzasadniać dobrem ekonomicznym państwa. Wywoływano wtedy wojny w imię obrony interesów państwa, ale chłop czy lud i tak nic z tego państwa nie miał, było to dla niego tylko większym "Zamkiem" który tym razem pobierał za ochronę nie przed dowolną zbrojną bandą a tą z innego państwa. Jak epoka prowadzenia wojen się ludziom przejadła (a ich bezsens zaczęli już dostrzegać w czasie I wojny św.) to wymyślono systemy powszechnej edukacji, opieki, emerytur które to znowu stawały się tym "Zamkiem" który ochrania, tym razem wrogiem stała się sama natura i kultura, czyli wykluczenie/analfabetyzm, choroby oraz głód na starość.
Autor: Klopton  Dodano: 24-05-2017
Klopton   1 na 3
System mógłby działać tylko w jednym modelu:
1.Kiedy wszystkie składki są po za budżetem, na oddzielnym transparentnym funduszu. Obecnie państwo wali kity i straszą dziurą w ZUS, bo na emerytury nigdy nie zabraknie pieniędzy, jest to nielogiczne gdyż emeryt płaci rachunki, podatki i do tego żre jak głupi leki myśląc, że na starość są lekarstwa. Ani bankom, ani korporacjom nie opłaca się upadek emerytur. Tylko tak się straszy aby uzasadniać raz, wyprowadzanie tych pieniędzy (kradzież) dwa, podnoszenie podatków bo to z naszych podatków ukrytych to tu to tam łata się wszystkie dziury w ZUS i zawsze będzie się to robiło, to nie zbankrutuje póki państwo nie bankrutuje.
2. Kiedy składka włożona/odłożona jest czytelnie oddzielona od zysków inwestycyjnych, bo ten pieniądz nie może tylko leżeć bo traci na wartości, musi się go inwestować i mnożyć i każdy musi widzieć ile się dorobił na tych inwestycjach.
3. Kiedy nie ma wspólnej kasy i każdy dostaje tyle ile włożył plus to co pomnożył lub stracił.
Autor: Klopton  Dodano: 24-05-2017
DyktaFon - :)))   2 na 2
Jezu, Panie, co Pan wypisujesz? Transparentne? Zyski inwestycyjne? Każdy dostaje? Przecież za to zaraz Pana zamkną! I policja wypróbuje nowy rodzaj paralizatora, aby wszystko to odszczekać! Publicznie. Z czego by żyli wszyscy matacze i politycy? (przepraszam za powtórzenie, te dwa słowa przecież znaczą to samo...) A cały aparat urzędniczy co by robił? Inwestował? Wolne żarty. :)
Autor: DyktaFon  Dodano: 24-05-2017
Klopton   2 na 4
Większość jest nieświadoma tego, że "sra we własne gniazdo" i pilnuje tylko własnego zniewolenia więc czeka mnie jedynie ostracyzm.
Kiedyś ludźmi manipulowano bo był niedobór informacji. Dziś jest jej nadmiar i nikogo się już nie ucisza bo z tego nadmiaru przychodzą następni, wystarczy nagłaśniać tych co trzeba a reszta głosów i tak nie zrobi żadnej różnicy.

Jeśli chce się cokolwiek zmienić to w pierwszej kolejności nie należy przytaczać i rozwiązywać problemów które z gruntu są źle postawione i jakiekolwiek odpowiedzi by nie powstały, problem i tak pozostanie nierozwiązany. Media właśnie do tego służą, mają definiować problem tak aby jego istota pozostawała nietknięta a ludzie tracili czas na iluzoryczne rozwiązywanie.
Przykładowo
Centrala UE wie, że relokacja emigrantów się nie przyjmie w wielu krajach bo oni i tak wyemigrują tam gdzie docelowo zmierzali za pracą lub zasiłkiem. Mogą za to nimi szantażować i nakładać wysokie kary dzięki czemu od każdego kraju pościągają po kilka mln euro albo utną dotacje. Czysty zysk a jeszcze patrioci zadowoleni bo za kilka mln euro "obronili" narodowość :)
Autor: Klopton  Dodano: 24-05-2017
KRAZ
►To nie społeczeństwo powinno służyć gospodarce i budowie potęg gospodarczych, lecz gospodarka powinna służyć społeczeństwu.
▬Tu jest sprzężenie zwrotne i obydwa elementy muszą służyć sobie wzajemnie.
►kiedy na rynku jest normalny spokój liczba pracujących w Polsce systematycznie rośnie
▬Dług światowy jest już takim obciążeniem, że kolejny, jeszcze większy kryzys gospodarczy jest tuż tuż.
►Polecam oglądnąć sobie wszystkie odcinki rozmów z Dr. J. Jaśkowskim
▬Niedawno coś obejrzałem, ale mnie nie porwał. I chodzi mi nie tyle o teorie spiskowe (niektóre trzymają się kupy), co o ogólne wrażenie. Bardziej lubię Michalkiewicza, a także blog Independent Trader. Tam też są "teorie". A ostatnio na YT pojawił się BaldTV. Prócz ostatniego filmu, wszystkie świetnie mi podeszły. www.youtube.com/channel/UCQVC2a-sGrZ8kAF0oGOS4Lg
Autor: KRAZ  Dodano: 25-05-2017
Klopton  0 na 2
Jaśkowski to tylko jeden z wielu i nie ma u niego teorii spiskowych, to że City of London jest matką wszystkich korporacji i banków jest czymś oficjalnym, oni sami się śmieją i mówią : "Bank ma korzyści z odsetek od wszystkich pieniędzy, które tworzy z niczego. – William Peterson".
Podobnie fakt, że niekompetentni i nieodpowiedzialni urzędnicy determinują całe życie, zdrowie i los nas wszystkich i kolejnych pokoleń niszcząc przy tym ludzkie zdrowie jak i całą planetę.
Zresztą wietrzenie spisków jest oznaką trzeźwości umysłu, z tym można odpuścić tylko wtedy kiedy Świat jest rajem na ziemi a nie kiedy jest w ciągłym chaosie.
Dodatkowo, spisek wyłania się często jedynie jako wrażenie z faktu, że przyglądamy się od rana do wieczora "fake news" a nie poświęcamy uwagi temu co pomiędzy wierszami. Od dziecka każdemu autorytety wpajają do głów jakie jest "prawidłowe" znaczenie słów i jakie to niebezpieczeństwo jak słowa nabierają innego znaczenia. Wtedy z automatu coś człowiek odrzuca bo boi się utraty akceptacji większości i łamania pojęciowych schematów.
Autor: Klopton  Dodano: 25-05-2017
Rafał Poniecki - A propos "jodełek"   1 na 1
Nie tylko w Polsce system emerytalny oparto na założeniu że dzieci bedą utrzymywać swoich rodziców. Gdyby to miało polegać na tym, że dzieci biorą do siebie rodziców i dbają o nich, to wszystko było by OK. Niestety, urzędasy wykombinowały sobie, że jeśli dzieci jest więcej niż rodziców, a tak bywało i to wychodziło z owych "jodełek", to jeśli każdy pracujący będzie płacił składki do ZUS-u, czy jakkolwiek taka instytucja się nazywała w innym kraju, to nie będzie problemu. Zawsze bieżące składki wystarczą na wypłacanie bieżących emerytur. Niestety, to było błędne założenie, a jak mawiają Anglo-Sasi: Assumption is the mother of all screw-ups.
No i baby-boom się skończył, baby-boomers przechodzą na emeryturę, a tu nie bardzo ma kto składać się na te ich emerytury. Pomijając już nieudolność urzędników ZUS-u, czy ich odpowiedników w innych krajach. Gdyby umiejętnie inwestowali powierzone im pieniądze, to problemu by nie było. Ale urzędnicy to prawie że z definicji są nieudacznicy, którzy załapali się na państwową posadę, więc jest jak jest.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 26-05-2017
Klopton  0 na 2
Baby boom to może był i dobry pretekst aby wprowadzać ściemę o solidarności między pokoleniowej. To jest klasyczny przekręt bo przecież nie można zakładać, że taka tendencja będzie się utrzymywała czy nawet rosła bo to prowadzi do przeludnienia.
W czasach "prosperity" bardzo łatwo uśpić własną czujność, bo mamy tendencje myśleć, że to już koniec historii, koniec męki, że nareszcie wszystko będzie już szło jak należy. Tymczasem dla najbogatszych stabilny rozwój to najgorszy okres bo nie ma wtedy jak robić przekrętów, majątki rosną ale powoli albo może i nie rosną tylko jest stagnacja, więc tutaj "spokojne czasy i boomy" to właściwie skutek uboczny.

Póki jest dług publiczny to wszystko jest farsą bo przecież każdą nadwyżkę państwo musi po części wydać na spłatę długu, inaczej dostanie po łapach od agencji rankingowych co przyniesie spadek inwestycji i większy dług w przyszłości (do tego na zachodzie wciskają gminom fundusze inwestycyjne które często przynoszą straty. Jest taki film dokumentarny - Der Banker, mówią tam jak to się robi).
Druga sprawa to emigranci, np Polacy. Zanim ci ludzie dostaną status rezydenta i zostaną włączeni do systemu, to pracują przez kilka lat na składki tubylców.
Autor: Klopton  Dodano: 26-05-2017
Klopton - Solidarność społeczna   2 na 4
Jak łatwo nabieramy się na iluzję wspólnoty: Mamy dwie osoby pracujące przez całe życie na tym samym stanowisku za tą samą pensję. Jedna ma 4 dzieci, druga ma tylko 1. Ta pierwsza musi 4 razy tyle wyżywić, ubrać, posłać do szkół itd, czyli zainwestować. Ta z 1 dzieckiem ma lżej i może to zrobić lepiej i zapewnić lepszą przyszłość i start w życiu dziecka. Na starość co dostają? To samo, taką samą emeryturę i opiekę, przy niewspółmiernym wysiłku. Tak o to w praktyce antyspołecznie i antydemograficznie działa solidarność społeczna.

Nie ma kompromisu pomiędzy kapitalizmem a socjalizmem. Ogień z wodą daje parę w której nic nie widać.

Zauważmy też, że tzw elity nigdy nie korzystają z tego co powszechne, własna ochrona, opieka zdrowotna, własne składki na emeryturę, osobna edukacja dzieci, nawet własne dzielnice i silne rodziny niezależnie od tego jak mocno się promuje gender i publiczne wychowanie. Kiedyś przeczytałem, że twórcy Iphonów zabraniają korzystać swoim dzieciom z tych wynalazków. Tutaj można podejrzewać, że są nawet osobne źródła produkcji żywności dla najbogatszych.
Autor: Klopton  Dodano: 26-05-2017
Baca1950 - @Klopton 'iluzja wspólnoty'
A ci co byli bezdzietni  to już wg ciebie są całkiem pasożytami? Przecież płacili składki (bo nie biorę tu pod uwagę tych co praktycznie  prawie nie płacą a są w systemie, na przykład kler, albo krusowcy)  więc im się należy emerytura jak psu micha.
Co tu ma do rzeczy  ilość posiadanego potomstwa skoro emerytura jest formą zwrotu poniesionych w trakcie zatrudnienia kosztów na poczet składek?
Kręcisz chłopie aż żal.
Autor: Baca1950  Dodano: 30-05-2017
Marcin
Ja zrozumiałem Kloptona tak, że nie opłaca się w obecnym systemie mieć dzieci.
Dlatego powinno się dążyć do dobrowolnego zbierania na emeryturę. Może akurat ktoś woli inwestować w dzieci. Albo ma zawód gdzie można pracować dużo dłużej niż do 65 lat.
Autor: Marcin  Dodano: 30-05-2017
Klopton - @Baca1950  0 na 2
Nikt nie jest pasożytem, chodzi tylko o model wedle którego to funkcjonuje, a raczej nie funkcjonuje wcale. Powszechna emerytura nie jest zwrotem wpłaconych składek bo jeden nie dożywa emerytury wcale, inny pobiera ją przez 30 lat. Dlatego jest wspólna kasa i wysokość emerytury jest ustalana na podstawie sumy wszystkich składek, jako szacunek. Jest to więc z gruntu niesprawiedliwy podział który jest tylko uzasadniany ściemą jakiejś domniemanej sprawiedliwości międzypokoleniowej.
Podałem przykład z dziećmi po to aby pokazać, że taka sprawiedliwość nie istnieje, bo ktoś z większą ilością dzieci wychowuje więcej członków społeczeństwa i przyszłych płatników składek czyli ponosi większy trud na rzecz wspólnoty. Na starość ten trud mu się nie zwraca, bo nie mógł tych pieniędzy zainwestować w dzieci aby dały mu opiekę razy ich ilość, musiał jak każdy dorzucać do wspólnej kasy i dostać tyle co każdy i jego dzieci dalej będą dorzucać do wspólnej kasy zamiast inwestować w siebie i potomstwo.

Emerytura ma być zwieńczeniem, celem wysiłków ekonomicznych za życia. To nie sztuka odkładać po to aby na starość pożyć dłużej w takim samym trudzie i tak samo martwić się o rachunki. Sztuką jest wreszcie przestać to robić, wypocząć od trosk ekonomi.
Autor: Klopton  Dodano: 30-05-2017
Klopton  0 na 2
Oczywiste jest to, że nie każdy będzie posiadał zdolność wypracowania majątku który pozwoli mu na porzucenie trosk ekonomicznych na starość. Dlatego kiedyś inwestowano nie w dziecko a w potomka, a różnica była taka, że potomek przejmował najczęściej zajęcie rodziców przez co rodzic na starość mógł odpocząć od trosk ekonomicznych bo one teraz przechodziły na potomka. Współcześnie jest natomiast tak "mądrze" zrobione, że i dzieci i rodzice na starość do śmierci martwią się o rachunki, brak jakiegokolwiek zwieńczenia ich wysiłków, ciągła kontynuacja tego samego losu.

Nie jest to przypadkowe i jest to robione z premedytacją. Handlowcy/elity zaszczepiają masom socjalizm i chcą aby funkcje rodziny przejmowała wspólnota - powszechna edukacja, opieka, emerytura itd. Celem jest tu stworzenie jednego wielkiego Kibucu aby dosłownie hodować ludzi. W takim kibucu człowiek nie będzie mógł inwestować w siebie bo każdą nadwyżkę pochłoną potrzeby wspólnoty.
Tak jak zwierzęta w stanie natury rywalizują ze sobą przez się doskonalą tak w hodowlach się degenerują, kury nawet już upierzenia nie potrzebują. Do tego samego prowadzi wspólnota, człowiek jak nie ma możliwości rywalizować to przestaje się rozwijać, staje się gatunkiem hodowlanym.
Autor: Klopton  Dodano: 30-05-2017
Baca1950 - @Klopton
Cytat: "Jest to więc z gruntu niesprawiedliwy podział który jest tylko
uzasadniany ściemą jakiejś domniemanej sprawiedliwości
międzypokoleniowej."
Panie Klopton miesza pan pojecia, wnioskuję ze nie rozumie pan pojecia 'ubezpieczenie' a takowym wlasnie systemem jest ZUS - skrót od nazwy Zakład Ubezpieczeń Społecznych.

Juz nawet nie chce mi sie komentować tych porownań do zwierzat, do hodowania ludzi w kibucu, degeneracji  i niemoznosci inwestowania.
Autor: Baca1950  Dodano: 31-05-2017
Klopton - @Baca1950   1 na 1
Jak ludzie żyli przez tyle tysięcy lat bez firm ubezpieczeniowych? Inwestowali, każdy w to co mógł a mniej zamożni mogli zazwyczaj zainwestować tylko w potomstwo.

Ubezpieczenia to jest ściema, każdy ubezpieczyciel o tym wie, bo na tym zawsze się traci (to działa tak samo jak kasyno), chyba że zdarza się nieszczęście i wtedy się wychodzi na zero, bo zwrot rekompensuje to nieszczęście. Powszechne ubezpieczenie emerytalne jest tym samym, można przez całe życie mieć okrojony o składkę dochód, czyli pogorszoną jakość życia i zdolność do inwestycji aby na starość otrzymać TO SAMO, czyli tą samą okrojoną jakość życia, czyli wyjść na zero, albo stracić jak się nie dożyje.
Na tym polega każdy system ubezpieczeń, nawet tych prywatnych, gdyby było inaczej, taka branża by nigdy nie zaistniała.

Jedyną różnice ma ten kto sobie odłoży coś prywatnie, czyli jakoś zainwestuje, systemy powszechne jednak ograniczają ludziom możliwość inwestycji dlatego są z gruntu antyspołeczne.
Solidarność w biedzie to żadna sztuka i na pewno nie buduje to narodu, wspólnoty, raczej masowy obóz pracy i mogiłę.

W Biblii jest przypowieść o zmarnowanych talentach. Jako naród chrześcijański jakoś słabo ją pojmujemy.
Autor: Klopton  Dodano: 31-05-2017

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365