Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.448.312 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
(..) dopóki stosujemy się do rygorów logiki akceptowanych w dociekaniach naukowych, dopóty nie ma śladów Boga, które dałoby się nieomylnie wyśledzić w świecie, niczego, co moglibyśmy z pewnością zidentyfikować jako Jego znaki.

Dodaj swój komentarz…
Alderyk Olrzyk - Przyczyny zgonów  0 na 4
Jak można się zastanawiać nad różnicami w średnim trwaniu życia między poszczególnymi województwami, nie sięgając po statystyki zgonów? Podejrzewam, że tam gdzieś kryje się trywialne rozwiązanie tej zagadki.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 10-11-2017
Reklama
KrzysiekP   3 na 3
Osobiście uważam, ze podział na województwa zaburza obraz zjawiska. Sztuczne linie na mapie mogą ukrywać ogniska długowieczności i krótkowieczności na określonym obszarze. To tak trochę jak z PKB Mazowsza z Warszawą i bez Warszawy. Z Warszawą Mazowsze ma najwyższy PKB bez Warszawy jeden z niższych. Dopiero zlokalizowanie ośrodków długo i krótko wieczności pozwoliłoby zbadać przyczyny zjawisk
Autor: KrzysiekP  Dodano: 10-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ KrzysiekP   3 na 5
Ponadto, należałoby zwrócić uwagę, że średnia jest statystyką bardzo wrażliwą na wartości skrajne. Wystarczy, że gdzieś, z jakichś powodów mamy większą liczbę zgonów wśród młodych ludzi, by średnia trwania życia szybko spadła, albo gdzieś mamy grupę ludzi nadzwyczaj długowiecznych, by wzrosła. Ta właściwość średniej sprawia, że czasami więcej ona zaciemnia, niż wyjaśnia.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 10-11-2017
Alderyk Olrzyk - A tak na poważnie...  -1 na 1
A tak na poważnie, to są próby naukowego zmierzenia się z tym zagadnieniem:
czasopisma.uni.(*)l/foe/article/viewFile/552/456
annales.sum.edu(*)wum_publikacje/2014_68_2_4.pdf
rocznikikae.sgh.waw.pl/p/roczniki_kae_z28_04.pdf
agro.icm.edu.pl(*)e6612/c/Bohdan_Achremowicz.pdf

Bardzo interesujące wnioski płyną z pracy dr. Błażeja Łyszczarza, cytuję:

W przypadku obu płci czynnikiem, któremu przypisać można silny wpływ na zmienność trwania życia, są wydatki oświatowe, ilustrujące poziom inwestycji w kształcenie.

Moim zdaniem w przypadku Małopolski można to przyjąć za zupełnie wyczerpujące wyjaśnienie nadzwyczajnej długowieczności jej mieszkańców.
:)
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 10-11-2017
Mariusz Agnosiewicz - odp.   1 na 1
Jeśli za zróżnicowaniem długości życia ma stać poziom oświaty, to jak wyjaśnić, że na małopolskiej wsi długość życia wynosi kilka lat więcej niż w miastach łódzkiego oraz rok więcej niż w miastach wielkopolskich?
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 10-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ M. Agnosiewicz  0 na 2
Pytasz - jak to wyjaśnić? Na pewno nie poprzez tworzenie ad hoc jakichś umotywowanych światopoglądowo, religijnie czy politycznie teorii, lecz poprzez skrupulatną analizę danych. Zauważmy, że dr Błażej Łyszczarz w swoich analizach wykorzystał dane z poziomu blisko siedemdziesięciu polskich podregionów, terytorialnie znacznie mniejszych od województw. Pozwala to do pewnego stopnia zredukować efekt, o którym wspomniał wcześniej KrzysiekP, a jednocześnie bardziej uwzględnić potencjalnie istotne zmienne działające lokalnie. Województwa są po prostu wewnętrznie zbyt silnie zróżnicowane, by w takich analizach traktować je jako względnie jednorodne wewnętrznie jednostki terytorialne.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 10-11-2017
Mariusz Agnosiewicz - odp.   1 na 1
Ja nie tworzę na ten temat żadnych teorii światopoglądowych, jak to nazwałeś, lecz jedynie zasugerowałem, że chodzić może o poziom socjalizacji.
Jeśli natomiast chodzi o teorię Łyszczarza, to ciekaw jestem, jak wyjaśnia on fakt, że na wioskach małopolskich oraz podkarpackich mężczyźni żyją dłużej niż w większości miast polskich (średnia dla polskich miast: 74, średnia dla podkarpackich wsi: 74,2, średnia dla małopolskich wsi: 74,7). Czy na podkarpackiej wsi jest lepsza oświata niż w wielkopolskich miastach?
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 10-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ M. Agnosiewicz c.d.  -1 na 1
W roku szkolnym 2015/2016 w woj. małopolskim było nieco ponad 1400 szkół podstawowych dla dzieci i młodzieży, w woj. mazowieckim - ponad 1650, a w woj. podkarpackim i wielkopolskim - po ok. 1160. W lubelskim - 935. Dla porównania: w woj. łódzkim - 783, woj. opolskim - 374, zachodniopomorskim - 454, a w warmińsko-mazurskim niespełna 500. Co bardzo ciekawe, na Lubelszczyźnie, na Mazowszu, w Małopolsce i na Podkarpaciu duża część tych szkół zlokalizowana jest na wsiach. Na przykład, w Małopolsce prawie 1080 szkół spośród wspomnianych 1400 znajduje się na wsi, na Mazowszu - 1060 spośród 1650, na Podkarpaciu - 880, a w Wielkopolsce - prawie 800 (spośród ok. 1160). Pomińmy gimnazja, gdyż zostały zlikwidowane. Przejdźmy do zasadniczych szkół zawodowych. W roku szkolnym 2015/2016 na Mazowszu było takich szkół 138, w Małopolsce - 131, w Wielkopolsce - 123, w woj. łódzkim - 77. Liczba uczniów na jedną szkołę podstawową: Małopolska - 156, Podkarpacie - 126, woj. łódzkie - 192. Dane przytaczam za Rocznikiem Statystycznym Województw 2016. Socjalizacja? Czemu nie. Niewielka wiejska szkoła jako lokalne centrum oświaty i kultury, wokół którego integruje się lokalna społeczność, może mieć tu do odegrania wielką rolę.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 10-11-2017
Mariusz Agnosiewicz - odp.   2 na 2
Przedstawiasz dane jedynie dla trzech województw, więc nie da się stwierdzić, czy zachodzi jakakolwiek korelacja z tymi szkołami.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 11-11-2017
Rafał Poniecki - Czy wiemy, co liczymy?   4 na 4
A może z tych zanieczyszczonych rejonów młodzi są bardziej skłonni wyjeżdżać gdziekolwiek? Wtedy pozostaje tam proporcjonalne więcej starych i tym samym rośnie i średnia wieku i średnia długość życia, bo i młodzi umierają, albo giną w wypadkach. Ale już gdzie indziej.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ M. Agnosiewicz  0 na 2
Współczynnik korelacji między liczbą szkół na wsiach a przeciętnym dalszym trwaniem życia piętnastolatków w danym województwie przekracza 0,5. Obie zmienne są więc w jakiś tajemniczy sposób dość silnie powiązane. Jest to z pewnością istotna statystycznie, choć tylko umiarkowana zależność. Co więcej, na poziomie województw zachodzi wprawdzie słaba, ale istotna korelacja ujemna (-0,2) między średnią liczbą uczniów przypadającą na szkołę, a przeciętnym dalszym trwaniem życia piętnastolatków. Wynika stąd, że im mniej uczniów w jednej szkole, tym dłuższe przeciętne trwanie życia we wspomnianej grupie wiekowej. Ale to powinno jeszcze bardziej przemawiać do wyobraźni: korelacja między liczbą uczniów przypadającą średnio na oddział (klasę) a przeciętnym trwaniem życia piętnastolatków i trzydziestolatków w danym województwie przekracza przekracza -0,3. Im mniejsze klasy, tym dłuższe przeciętne trwanie życia dzieci i młodzieży. Czyli warto promować małe szkoły i małe klasy!
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ M. Agnosiewicz c. d.  0 na 2
Im większa średnia liczba uczniów przypadająca na jedną szkołę, tym więcej w danym województwie zgonów z powodu zaburzeń psychicznych i zaburzeń zachowania. Między obiema zmiennymi występuje korelacja dodatnia blisko 0,3. Z kolei korelacja między liczbą uczniów w klasie a liczbą zgonów z powodu problemów natury psychicznej przekracza 0,4. (To z pewnością nie są bagatelne wielkości!). Czyli - im większe w danym województwie szkoły i klasy, tym większe ryzyko zgonu z powodu zaburzeń psychicznych. Można to próbować wytłumaczyć w ten sposób - w mniejszych szkołach i klasach panują warunki sprzyjające zdobywaniu przez dzieci i młodzież jakichś pozytywnych doświadczeń i kluczowych kompetencji, które pozwalają im później lepiej radzić sobie w życiu, niż uczniom szkolnych molochów. Jeszcze jedna ciekawostka - im większe szkoły i klasy w danym województwie, tym większa w tym województwie liczba zgonów z powodu nowotworów (na 100 tys. mieszkańców). Korelacja imponująca - rzędu 0,7!
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Klopton   3 na 3
Mieszkam na Podkarpaciu i przypuszczam, że odsetek ludności żyjącej na wsi, lub na obrzeżach dużych miast, ewentualnie w małych miasteczkach jest powiązany z tymi wskaźnikami. To naturalnie sprzyja też religijności i jest z nią powiązane ale co
ważniejsze - wolniejszy tryb życia - ludzie tutaj tak mocno nie walczą o pieniądz, bo mają mniejsze możliwości inwestycyjne, co się przekłada na poziom stresu. Argument z małymi szkołami też może być tutaj powiązany.
Właściwie to na Podkarpaciu problemy Polski są tylko w mediach, nigdzie na ulicy nie widać tego o czym pisze się w gazetach, jest bardzo spokojnie ale też biednie i nudno.
Druga sprawa to krajobraz, geografia, poza tymi zanieczyszczonymi miastami wiele wiosek i małych mieścin to teren górzysty, to się przekłada na ogólny ruch, na kontakt z naturą, z dotlenieniem. Kraków może być zadymiony ale jego mieszkańcy pochodzący głownie z wiosek mają więcej okazji do tego aby opuszczać miasto co weekend i udać się do domów rodzinnych, ewentualnie na spacer po górach. Liczba uzdrowisk z naturalną wodą źródlaną jest też duża, jakość wody oddaje w 70% stan zdrowia człowieka.
Wystarczy posiedzieć w Bieszczadach lub Beskidach z 3 miesiące aby zrozumieć, że bieda też ma swoje plusy :)
Autor: Klopton  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - Inne ciekawostki  0 na 2
Średnia liczba uczniów w szkole podstawowej w danym województwie a liczba przestępstw na 10 tys. mieszkańców rocznie - korelacja 0,7. Średnia liczba uczniów w klasie w szkole podstawowej a liczba przestępstw na 10 tys. mieszkańców rocznie - korelacja ponad 0,7. Czyli - większe szkoły i bardziej tłoczne klasy wyraźnie częściej wychowują nam dzieci i młodzież na przestępców!? Im większe szkoły i tłoczniejsze klasy, tym wyższa umieralność okołoporodowa dzieci w danym województwie - korelacja rzędu 0,3, wprawdzie dość słaba, ale wcale nie taka zaniedbywalnie niska, biorąc pod uwagę o jak duże liczby bezwzględne może chodzić w skali kraju. Jakość systemu oświaty naprawdę może mieć znaczący wpływ na wiele aspektów życia ludzi w danym miejscu.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - Uwaga na mięso! ;)  -1 na 1
Im wyższe średnie miesięczne spożycie mięsa przez statystycznego mieszkańca danego województwa, tym wyraźnie krótsze dalsze trwanie życia piętnastolatków i trzydziestolatków. Korelacja ujemna między zmiennymi rzędu -0,5. W przypadku konsumpcji produktów zbożowych i pieczywa korelacji z oczekiwaną długością życia nie stwierdzono. Na pocieszenie dla mięsożerców - im większe spożycie warzyw, w tym ziemniaków, tym krótsze dalsze trwanie życia (korelacja -0,15). Można przypuszczać, że jakieś znaczenie może mieć tu sama ilość spożywanego jedzenia, a nie jego rodzaj. Obżartuchy żyją krócej, niezależnie od tego, czym się opychają. Na przykład, im większe spożycie - niezależnie czy warzyw, czy mięsa - tym wyższa umieralność na choroby krążenia. (Korelacje rzędu 0,3 - 0,6 w zależności od rodzaju spożywanych produktów).
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
zet^2 - korelacje   2 na 2
Korelacje mogą być, co najwyżej, wskazówką w poszukiwaniach związków typu przyczyna-skutek. W celu poprawy zrozumienia problemu proponuję "rzut oka" na stronę
tylervigen.com/spurious-correlations
i wiele innych, pokazywanych przez Google po wyszukaniu "spurious correlation"
Autor: zet^2  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ zet^2  -1 na 1
Poszukiwanie związków przyczynowo-skutkowych jest do pewnego stopnia możliwe również w badaniach korelacyjnych, czego przykładem jest komentowana już wcześniej praca dr. Błażeja Łyszczarza. Przyczyn można doszukiwać się w tych zmiennych niezależnych, które wpływają istotnie na interesującą nas zmienną zależną przy kontrolowaniu wpływu innych zmiennych potencjalnie istotnych. W artykule dr. Łyszczarza to właśnie nakłady na edukację okazały się tym izolowanym czynnikiem, który istotnie i w największym stopniu samodzilenie wpływa na dalsze trwanie życia mieszkańców polskich podregionów. Nie jest to jedyny czynnik znaczący, ale jego wplyw dzięki przeprowadzonym analizom udało się jednak dość wiarygodnie uchwycić i uwyraźnić.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Mariusz Agnosiewicz - odp.   1 na 1
Na Zachodzie Europy jedzą więcej mięsa niż w Polsce i dłużej żyją.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 11-11-2017
zet^2 - @ Alderyk Olrzyk   2 na 2
Niestety, korelacje to zdradliwe bestie. Jak się jakąś w końcu znajdzie, to niby jest. Jednak często jest tak, że jak się bliżej jej przyjrzeć, to znika. Może pozostawić po sobie np. 2 kupki (czy może raczej klastry) w przestrzeni próbek. Lub coś innego, np. smętny zapaszek artefaktu matematycznego.
Raczej nie polecałbym artykułu „Społeczne i ekonomiczne uwarunkowania trwania życia w Polsce” jako wzorcowego w poszukiwaniu związków pomiędzy zmiennymi. Cóż, łatwiej krytykowi niż autorowi. Poza tym moje doświadczenie statystyczne jest związane z naukami przyrodniczymi, może w naukach społecznych podejście do analizy wyników jest inne.
Autor: zet^2  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ M. Agnosiewicz  -1 na 1
Ale również w wysokorozwiniętych krajach zachodnich występuje ujemny związek między wielkością konsumpcji mięsa a długowiecznością. Dieta uboższa w białko w wieku średnim sprzyja zachowaniu zdrowia i przedłuża życie. Nie wynika stąd jednak wniosek, że należy przestać spożywać mięso. W województwie małopolskim średnia miesięczna konsumpcja mięsa na osobę jest zaledwie o 77 dekagramów niższa niż w województwie łódzkim, co rocznie daje jednak prawie 9,25 kg mniej zjedzonego mięsa na osobę. Nadal oznacza to jednak, że przeciętny mieszkaniec województwa małopolskiego spożywa ponad 58,5 kilograma mięsa rocznie! Na Podkarpaciu przeciętny mieszkaniec regionu zjada jeszcze parę dekagramów mięsa miesięcznie mniej niż w Małopolsce. W stosunku do przeciętnego mieszkańca województwa łódzkiego mieszkaniec województwa podkarpackiego zjada rocznie 10,2 kg mniej mięsa, ale nadal spożywa go rocznie 57,6 kg. Co ciekawe - najmniej mięsa spożywa się w Wielkopolsce!  (Jakieś 57 kilogramów rocznie na osobę). Stosunkowo niska konsumpcja mięsa utrzymuje się też na Mazowszu i Pomorzu (niewiele ponad 5 kilogramów). Stąd korelacja z oczekiwanym trwaniem życia jest tak wyraźna. Wszystkie dane przytaczam na podstawie Rocznika Statystycznego Województw 2016 (GUS).
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - Wędliny na cenzurowanym  -1 na 1
Korelacja między średnim miesięcznym spożyciem wędlin i przetworów mięsnych na osobę a oczekiwanym dalszym trwaniem życia piętnastolatków i trzydziestolatków w polskich województwach osiąga wartość między -0,4 a -0,5. Co to może oznaczać - niech się każdy sam domyśli na własny rachunek. Znowu - najmniej wędlin i przetworów mięsnych spożywa się w Wielkopolsce, w Małopolsce, na Pomorzu i na Podkarpaciu. Spożycie wędlin w województwie łódzkim jest natomiast wyższe od średniej krajowej.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - Kolejna ciekawostka  -1 na 1
Im większa jest liczba mieszkańców województwa przypadająca na jedno muzeum (w tym oddział muzealny), tym niższa oczekiwana długość życia mieszkańców tego województwa Korelacja przekracza -0,4. Może więc - jeżeli nie zamiast kościołów, to choćby oprócz nich - zapewnić ludności przyjazne szkoły i atrakcyjne muzea? Dla porównania: w woj. małopolskim na jedno muzeum przypada tyko nieco ponad 25 tys. mieszkańców, w pomorskim - 32 tys., w podlaskim - 38 tys., w mazowieckim i podkarpackim nieco ponad 39 tys., w lubelskim - 40 tys.; natomiast w łódzkim - 49 tys., kujawsko-pomorskim - 55 tys., zachodniopomorskim - 57 tys., lubuskim - 60 tys., opolskim - 62 tys.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Mariusz Agnosiewicz - @Olrzyk   2 na 2
Generujesz nic nie znaczące nibykorelacje.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ M. Agnosiewicz   2 na 2
Jak widać, nie jest to wcale takie trudne. ;)
A jak się jest osobą wysoko utytułowaną naukowo i wykorzystuje się takie dane w kwestiach, które uderzają w czułe struny, to można z tego zrobić całkiem nośny medialnie temat!
Za dłuższym trwaniem życia kryje się po prostu zdrowy styl życia, na który składa się wiele czynników, bo i człowiek nie jest przecież istotą jednowymiarową. Niestety, mówienie o więcej niż jednej rzeczy na raz stało się ostatnio mało medialne... Co innego, jak ktoś przydzwoni opinii publicznej po łbie taką religijnością. Wtedy od razu jest szum i efekt!
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
Alderyk Olrzyk - Na zakończenie...   1 na 1
Im mniejsza w danym województwie dostępność dla ludności centrów kultury, domów i ośrodków kultury, klubów i świetlic, tym krótsze dalsze trwanie życia (korelacja ~0,4). Na przykład, w woj. podkarpackim przypada jedno takie miejsce na 6 tys. mieszkańców, w woj. małopolskim - jedno na 7,5 tys.; dla porównania  - w łódzkim - jedno na blisko 13,5 tys. mieszkańców.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 11-11-2017
GrzeTor - Inne geny   2 na 2
To nie jest dobre porównanie, bo na południu Polski żyją ludzie o innym profilu genetycznym. Z większą proporcją sprzyjających południowych genów. Popatrzmy na Sardynię, która jest uważana za wzorzec długowieczności mężczyzn w Europie - na mapie jest to ta największa wyspa na morzu śródziemnym. Występują tam obficie haplogrupy G2, I2a1, J1 - w Polsce spotykane głównie na Południu.

www.eupedia.com/europe/Haplogroup_G2a_Y-DNA.shtml
www.eupedia.com(*)Haplogroup_I2_Y-DNA.shtml#I2a1
www.eupedia.com/europe/Haplogroup_J1_Y-DNA.shtml

Warmińsko-mazurskie, które wypadło słabo, ma z kolei znaczący procent haplogrup ugrofińskich N1c, takich jak np. na Litwie.

www.eupedia.com/europe/Haplogroup_N1c_Y-DNA.shtml

Główną anomalią na mapie jest Łódzkie - tam są standardowe dla Polski geny, a wyniki fatalne.
Autor: GrzeTor  Dodano: 12-11-2017
GrzeTor - Mechanizmy, nie tylko korelacje   3 na 3
@Andrzej Oldrzyk - to z mięsem to nie tylko korelacje, ale znane są
mechanizmy. Np. mTOR to ścieżka aktywowana przez białka, która jest
mechanizmem wzrostu i naprawy, lecz jednocześnie starzenia. Dieta
wysokobiałkowa jest więc mechanizmem przyśpieszonego starzenia.
Dodatkowo białka to mechanizm wzrostu raka.

Nadmiar żelaza jest
mechanizmem przedwczesnego starzenia, a żelazo hemowe ze zwierząt jest
najłatwiej przyswajalne. Żelazo jest także czynnikiem przyśpieszającym
wzrost raka i bakterii. Coś takiego jak kaszanka to jest bomba żelazowa.
Ogólnie meżczyźni mają nadmiar żelaza, zwłaszcza w starszym wieku,
jedynie kobiety w wieku rozrodczym i szybko
rosnące małe dzieci miewają niedobory żelaza.

Mięso ssaków
zawiera Neu5Gc, który może spowodować zapalenie u ludzi - w toku
ewolucji ludzie przestali wytwarzać Neu5Gc, może on być rozpoznany przez
układ odpornościowy jako obcy. Ale niestety ciało ludzkie nadal jest w
stanie używać Neu5gc jako materiału budulcowego. Dodatkowo Neu5Gc jest spotykane w organach szybko odnawiających się np.
jelita (flaki) i
niestety ta jego właściwość sprzyja także wzrostowi raka.

Plus różnego rodzaju wirusy, bakterie,
pasożyty, które są w mięsie, a które są zgodne z organizmem ludzkim.
Autor: GrzeTor  Dodano: 12-11-2017
GrzeTor - Szaleńcze wydatki na medycynę   3 na 3
@Mariusz Agnosiewicz - "Na Zachodzie Europy jedzą więcej mięsa niż w Polsce i dłużej żyją." Zachód przeznacza niesamowicie dużo kasy na medycynę, leczenie.

en.wikipedia.or(*)_health_expenditure_per_capita

To pozwala zmniejszyć negatywne skutki konsumpcji mięsa - np. mięso powoduje zapalenie. Zapalenie można zlikwidować stosując silne środki przeciwzapalne.
Autor: GrzeTor  Dodano: 12-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ GrzeTor  -1 na 1
Prawdę mówiąc, wbrew temu, co napisał M. Agnosiewicz, nazywając je "nic nie znaczącymi", część z przytoczonych przeze mnie korelacji wydaje się zbyt wyraźna, żeby była czysto przypadkowa, choć ich rzeczywisty mechanizm pozostaje często niejasny. Zaznaczam, że we wszystkich przytaczanych przeze mnie przykładach korelacji wykorzystałem dane dla wszystkich szesnastu polskich województw. Dlatego nie ma się co dziwić, że wielkość konsumpcji mięsa, w tym wędlin i przetworów mięsnych, okazała się tak silnie ujemnie korelować z dalszym trwaniem życia. Jest to zbieżne z wynikami badań z innych części świata, i - jak zaznaczyłeś - mechanizm tej zależności od lat frapował naukowców, dlatego jest już poznany. Dla mnie bardzo ciekawe są wyraźne korelacje różnych zmiennych o charakterze społecznym, kulturowym i cywilizacyjnym z oczekiwanym trwaniem życia. Ciekawe, jaki mechanizm kryje się za tym, że dłużej żyje się w województwach, gdzie jest więcej szkół na wsiach, jest lepszy dostęp do małych szkół, muzeów, ośrodków kultury, klubów i świetlic? I dlaczego województwo łódzkie w twardych danych statystycznych wypada tak słabo pod tym względem na tle kraju? Co się tam dzieje, że jest to region tak słabo rozwinięty w tych dziedzinach?
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 12-11-2017
Alderyk Olrzyk - @ GrzeTor, c. d. - Otyłość  -1 na 1
Korelacja między odsetkiem ludzi otyłych w danym województwie oczekiwanym dalszym trwaniem życia na poziomie minus 0,4. Czyli im wyższy odsetek ludzi otyłych, tym krótsze dalsze trwanie życia. Nic nie znaczący przypadek? Na Podkarpaciu, na Mazowszu, w Małopolsce i Wielkopolsce odsetek ludzi otyłych mieści się poniżej średniej krajowej, a w woj. łódzkim jest drugi najwyższy w kraju, zaraz za woj. pomorskim, które tutaj jednak wyłamuje się spośród innych długowiecznych województw, co zapewne nie pozostało bez wpływu na wielkość uzyskanego współczynnika korelacji.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 12-11-2017
Alderyk Olrzyk - Kolejna ciekawostka - Czytelnictwo  -1 na 1
Im więcej w danym województwie czytelników korzystających z bibliotek publicznych (na tysiąc ludności), tym dłuższe w tym województwie dalsze trwanie życia. Sprawdzone - korelacja ~0,4. ;)
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 12-11-2017
sobieskii - Jak to się oblicza?   1 na 1
Zakładam że te dane uzyskuje się obliczając średni wiek podczas zgonu na danym terenie. Jeśli tak jest to te dane mogą być zafałszowane przez strukturę wiekową województw. Próbowałem znaleźć dane na ten temat ale nic konkretnego nie znalazłem. Zakładam że z województw biedniejszych i wsi wyjechało wielu młodych (za granicę lub do większych i bogatszych miast). Umieralność młodych a w szczególności ich dzieci to czynnik który najmocniej zaniża tą statystykę. W miejscu w którym jest ich mniej, statystycznie zgon będzie u osoby starszej. Jeśli tak jest to powinniśmy rozumieć że Religijność = bieda = emigracja= mniej młodych = statystyczny nieboszczyk jest starszy...
Autor: sobieskii  Dodano: 22-11-2017
Ignacy Kujawiak - @ sobieskii
Dobre pytanie. Należy odróżniać średni wiek w momencie zgonu od średniej trwania życia. Twoje wątpliwości miałyby uzasadnienie, gdyby rejestrowano tylko wiek mieszkańców województwa w momencie zgonu i na tej podstawie obliczano średnią. Jednak trwanie życia to coś innego - to średnia różnica między datą śmierci i datą urodzenia każdego zmarłego mieszkańca danego województwa. Dlatego Twoja konkluzja, cytuję - Religijność = bieda = emigracja= mniej młodych = statystyczny nieboszczyk jest starszy... nie może być, w świetle tej metodologii, uzasadniona, lub raczej - wciąż domaga się uzasadnienia.
demografia.stat(*)zaDemografia/TrwanieZycia.aspx
Autor: Ignacy Kujawiak  Dodano: 24-11-2017
Dusia - Nawyki żywieniowe w Małopolsce
Może warto by przestudiować nawyki żywieniowe w Małopolsce i tam dopatrywać się troszkę dłuższego życia mężczyzn . A jak to się ma w przypadku kobiet? Kolejne warte uwagi zagadnienie - jak rozkłada się ten wiek na gminy ? Może to kwestia życia w górach ?
Autor: Dusia  Dodano: 16-09-2018

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365