Angole mają długą tradycję zdrad. Choćby wspomnieć sprawę zaistniałą niedługo przed zakończeniem II WŚ. Wtedy to rząd brytyjski ułożył się z komunistycznym rządem PKWN, uznając go za jedyny prawowity. Tym samym ignorując i marginalizując polski rząd w Londynie. I nawet nie poinformowali swojego sojusznika (czyli nas) o tym fakcie. Podwójni zdrajcy (a z arta wynika nawet, że potrójni) i dlatego nie powinniśmy się nigdy już oglądać na kogokolwiek i zbroić nasze wojska na ile tylko nas stać. Włącznie z bronią nuklearną.

Dziękuję za kolejną garść informacji, mozaika zaczyna układać się bardziej wyraźnie... żyjemy w ciekawych czasach.

... ciekawa konkluzja (te zbrojenie), ale i niedorzeczna. Polska nie będzie "środkowoeuropejską Ameryką". Tym bardziej nie będzie "żandarmem Europy". Same USA do tego nie dopuści, o innych nie wspominając. Poza tym, mamy zbyt słabą gospodarkę i raczej tak pozostanie. Sąsiedzi pozwolą tylko na "wzrost" do pewnego poziomu, później zrobią "внимание, halt, further זה אסור" ("uwaga, stój, dalej nie wolno")...

... oczywiści rozwój gospodarki, jak i siły militarnej jest wskazany. Ale nie dla nich samych, lecz w innym konkretnym celu. W jakim, za dużo pisać. Jednak Polska może zostać "mobilizatorem" i "drogowskazem". Nawet jeżeli nie będzie w pierwszym szeregu...

Arsenał nuklearny jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Także w kwestii kosztowej. Kilka sztuk wyrzutni Patriot to koszt ok. 40 miliardów złotych (a cały program 60 miliardów). Za to już spokojnie można mieć kilkadziesiąt głowic nuklearnych średniego zasięgu. O wiele biedniejsze kraje zdobyły takie arsenały i zbyt dużych międzynarodowych reperkusji nie było. Mam tutaj na myśli Pakistan. Zresztą w takich kwestiach stawia się każdego w pozycji faktów dokonanych. Poza tym powinniśmy się zbroić potajemnie i nie krzyczeć naokoło, że kompletujemy takie uzbrojenie. Trzeba uczyć się od bardziej sprytnych, np. Izraela. Nigdy się nie przyznali, że posiadają broń A. A i tak każdy zdaje sobie sprawę, że nią dysponują. A rzeczywistość często się zmienia diametralnie i możemy z czasem prowadzić bardziej asertywną politykę względem sojuszników.

Duzo informacji zawartych w artykule znalam, ale tez dowiedzialam sie nowych rzeczy.
Wniosek: UE uzalezniona jest od rosyjskiego gazu i Putina. Wszyscy wiedza, ze UE boryka sie z wieloma problemami, a staruszkowie, komisarze narzucaja Europie Srodkowej zuzyte ideologie i wysuwaja kwestie zwiazane z porzadkami spolecznymi panstw. Unia musi wyladowac w biezacej rzeczywistosci. Swiat zachodni musi wyleczyc sie ze swoich kompleksow i znalezc nowy kierunek polityczny jak np. Chiny. Zmienic reguly gry, szukac nowych wyzwan, nowych alternatyw, wspolpracy pokojowej ze swiatem. Po obejrzeniu filmow historycznych Ameryka wg. Olivera Stone, mam dosyc informacji na temat zachodnich wartosci i rozprzestrzeniania zbrodni wojennych i smierci na swiecie. Widze na gorze zminusowane wypowiedzi, a w naszej TV byla info., ze nie mozna wykluczyc zbrojnego ataku w niektorych czesciach kraju jak Gotlandia. Panstwo musi sie przygotowac do odparcia nowych rodzajow zagrozen jak wojna hybrydowa i it-ataki. Dobrze miec w domu zapasy zywnosci i wody na tydzien. W raporcie byly tez wypowiedzi tow. Timmermansa i min. Ziobro. Odnioslam wrazenie, ze logicznie myslacy "ludzie z wyspy" przechylaja sie na strone polska. Niech tym szwabom utknie kosc w gardle!

"W XX-wiecznym kapitalizmie liczba kapitalistów oscyluje wokół 1% i dlatego też współczesny kapitalizm jest realnie demokratyczny w 1%".
Jeśli więc województwo bracławskie zamieszkiwało zaledwie 1% szlachty, krakowskie 1,7%, ziemię wieluńską 2,45%, to ówczesna demokracja na owych terenach była demokratyczna w takim samym procencie?
W XVII wieku w ziemi łomżyńskiej szlachta stanowiła 47% mieszkańców, czyli był to jak na owe czasy najdemokratyczniejszy zakątek Ziemi?

„Historia współczesna pisana jest ropą i gazem”.
Historia współczesna jest pisana ropą i gazem bo ropa i gaz to dużo pieniędzy.
Dawniej były krzemienie i inne kamienie, metale, węgiel i wszelakie surowce wydobywane z Ziemi. Kto kontrolował surowce niezbędne do wytwarzania dóbr materialnych ten miał władzę. I należy podkreślić, że małe grupy kontrolujące za pomocą miecza cenne złoża nie miały wcale decydującego wpływu na bieg historii świata. Gdyby tak było musielibyśmy stwierdzić, że chciwość, żądza władzy i zaszczytów jest motorem postępu jaki się dokonał od czasów człowieka z Cro-Magnon.

"Gdyby nie brytyjskie zakupy węgla, rząd Jaruzelskiego mógłby nie przetrzymać amerykańskich sankcji".

Premier Margaret Thatcher brutalnie spacyfikowała strajk brytyjskich górników w latach 1984–85. Czy w tym kontekście dziwi poparcie dla Jaruzelskiego i sam fakt, że się dogadali? Sprawa jest jasna - Żelazna Dama potrzebowała taniego węgla, a sprawy ludu pracującego nie wzruszały jej zbytnio.

Czyim jestes klonem? A moze przybyles tu prosto z piekla!
Informacje o Djabol: Ocenil 0 razy. A ten minus, ktory dostalam od ciebie to gdzie jest zanotowany.Co?

Można wiedzieć co ma Pan na myśli pisząc o posiadaniu bomb z inspiracji amerykańskiej?

Nie da się ukryć, że przeciętny dorosły człowiek, zwany czasami również bardziej szumnie - obywatelem, stosuje do zrozumienia rzeczywistości pewne koncepcje - jedne bardziej dalekie i abstrakcyjne, drugie bardziej konkretne, a nawet wręcz robocze, które są mu przydatne do orientowania się i działania w otaczającym go świecie. Potrzeba rozumienia otaczającej rzeczywistości i ujmowania jej za pomocą takich koncepcji, czasem spontanicznie wysoko rozbudowanych, a innym razem zupełnie rudymentarnych i surogatowych, ma podstawowe znaczenie dla skuteczności wytwarzania i podtrzymywania przez polityczną i państwową propagandę określonych układów wyobrażeń, wpajanych szerszej opinii publicznej na temat istoty zachodzących procesów społecznych, politycznych i gospodarczych. Możliwość zaistnienia w powszechnej wyobraźni takich układów, stwarza określone konsekwencje w wielu aspektach, a głównie w sferze pragmatyki wielopostaciowej działalności ukierunkowanej na obsadzenie tych układów całymi kompleksami doświadczeniowo-przeżyciowymi, co w sprzyjających okolicznościach zezwala na osiągnięcie zakładanych skutków poprzez uruchamianie u ludności najbardziej pożądanych skojarzeń (z punktu widzenia tworzenia przyjaznego otoczenia dla takich czy innych przyjętych dyrektyw działania)...

Wszystko dla liberalnych internacjonalistow, nic dla biednych (reszty). "Transformacja stworzyła system, który wziął z socjalizmu i kapitalizmu to co najgorsze i usunął to co sensowne. Z socjalizmu usunięto elementarne osłony socjalne robotników, pozostawiono natomiast gigantyczną biurokrację. Z kapitalizmu usunięto swobodę działalności gospodarczej, pozostawiono natomiast własność prywatną. W nowym doskonalszym PRLbis można było to, czego się nie dało w starym PRLu: wywalanie robotników na bruk i wyzyskiwanie głodowymi pensjami, bez obawy masowych strajków, gdyż nie było przeciw komu protestować, skoro właścicielami stały się pozapaństwowe i bezosobowe kapitały"
"Polska poszła za wytycznymi Europy Zachodniej, czyli tej grupy państw, które faktycznie popierały wprowadzenie stanu wojennego w Polsce i które pragnęły bliskiej współpracy z Sowietami. "Ofiarą sojuszu Sorosa z komunistycznymi kacykami stały się nie tylko kraje postkomunistyczne, ale i zachodnie.
To jest odpowiedz na pytanie: dlaczego interesuje tak bardzo Timmermansa, Vorhofstadta I Schulza los Polski? Mysle, ze Polska (inne kraje) za wszelka cene zostanie w Unii zeby gralc swoja role do konca, grac tez "kacykom" na nerwach.
Dzis Europa zarzadza kasta wybranych aparatczykow, ktorych nie obchodzi to,

ze ludzie wyrzucani sa przez zlodziei na bruk, gdzie pracuje sie niewolniczo dla zagranicznych korporacji, lub bylo zmuszonym do emigracji zarobkowej, gdzie dzialaja mafie podatkowe, nie ma sprawiedliwosci w sadach i prokuraturach, gdzie osmiesza sie historie, tradycje, religie i probuje odebrac spoleczenstwu tozsamosc. Sklocona ze spoleczenstwem opozycja przez wladze liberalnych internacjonalistow, wykonuje polecenia swoich szefow jak bezmyslni idioci. Zamiast przeciwstawic sie twardoglowym komunistom i zlodziejstwu, wybieraja niszczenie panstwa. Wszystko im przeszkadza, wszystkie chwyty dozwolone w celu odzyskania wladzy. Afere sadowa mozna porownac do tornado, tak jakby juz nigdy nie bylo mozna dokonac zmian, wprowadzic poprawek. Zyje w kraju, gdzie codziennie ustanawia sie jakis nowy przepis prawny, albo dwa. Panstwo jest nawet z tego slawne w swiecie. Pozytywne jest to, ze rzad nieustannie rewiduje okres komunizmu i dostep do mediow, co ma duzy wplyw na swiadomosc wspolczesnego spoleczenstwa. Spoleczenstwo racjonalnie ocenia dzialania opozycji i uwaza, ze to co robi jest skandalem. Jasne jest, ze motywowana strachem opozycja nie chce ustapic, chociaz jest swiadoma, ze traci wplywy i dochody, ze czeka ja odpowiedzialnosc. Strach przed uczciwymi sadami, ze

zostana ujawnione horrendalne zlodziejstwa z ktorych trzeba sie rozliczyc, odbiera opozycji zdolnosc racjonalnego dzialania. Duze i male przewroty historyczne maja swoj poczatek w Polsce. Nastepnie rozprzestrzeniaja sie jak zaraza na inne panstwa. Zadne panstwo, zadne spoleczenstwo tym bardziej zachodnie, nie da sie zmarginalizowac w takim stopniu jak to sie dzieje teraz. To, ze politycy zaprosili tak duzo imigrantow, czesto przeciwko woli spoleczenstwa, moze zapoczatkowac wiele powaznych problemow. Ma sie wrazenie, ze politycy nie maja zadnej koncepcji, zeby w ogole cos konstruktywnego z tym zrobic. Imigranci utrzymywani sa z podatkow spoleczenstwa. To bardzo trudny temat, przynajmniej dla mnie. Najwazniejsze. Miejmy nadzieje, ze opozycja sie przebudzi i zacznie myslec racjonalnie.

Szmalcownictwo i "zaradność" przez długi czas nie budziły "społecznych" wątpliwości. Obawiam się, że rewolucyjne wymiany elit, jak zawsze, skończą się wymianą sytych na sytszych, z usprawiedliwieniem zamieszania kolejną wersją dziejowej sprawiedliwości.
Jak słusznie autor zauważył, Gomułkowsko-Girkowskie szkoły nie były najgorszą orientacją w rzeczywistości, a Solidarności nie chodziło o łupy, tylko o uporządkowanie istniejącego systemu.
Źle się stało, że w procesie transformacji, zastąpiono solidarność i racjonalizm, egoizmem i pozorami troski. "End of history" - to nie był ani nie jest jedynie Polski problem. Kiedy 1% ludności USA posiada ponad 50% pieniędzy o których reszta z upodobaniem śni, a z pozostałych kilku miliardów ludzi ponad 1 miliard nie miał nigdy okazji wykonać jakiejkolwiek rozmowy telefonicznej - myślę, że możemy spodziewać się większego zamieszania...

Nie będę opisywał całego artykułu, mam 53 lata i dobrze pamiętam większość czasu w nim opisanego. Rozbawił mnie fragment " o Solidarności założonej i finansowanej przez CIA " Pewnie spora część pomocy finansowej od USA szła przez CIA ale to sytuacja gospodarcza spowodowała, że powstała Solidarność .Tak jak dziś 500+ daje partii PiS poparcie pomimo tak wielu negatywnych działań we wszystkich dziedzinach życia.

Muszę się przyznać, że wcześniej nie wiedziałem o eksperymencie słupskim. Rzeczywiście jest to dowód na to, że sama władza chciała przejścia do kapitalizmu. Solidarność była kontrolowana przez służby i jej rolą było stworzenie iluzji, że to naród wywalczył sobie kapitalizm. Dzięki temu władza komunistyczna zyskała akceptacje ludu, dlatego, że poszła mu na rękę. A przynajmniej tak się ludowi wydawało. Dlatego też władze tego zbrodniczego, komunistycznego systemu nie zostały rozliczone. To wszystko ma sens i składa się w całość. Oświecające było dla mnie również wpisanie stanu wojennego i polskiej transformacji w kontekst geopolityki. Czy autor może polecić książkę na temat stanu wojennego i transformacji, która szerzej rozwija te wątki?

Ten artykuł - nie potępiam go w czambuł - posiada tyle śmiesznych kwestii, że sorry ale nie mogę czytać dalej. "Gazociąg Jamalski wybudowany został rękoma tejże Solidarności." Tak z Wałęsą i Frasyniukiem na czele, i "społeczeństwo ukraińskie jak i polscy robotnicy pracujący przy budowie gazociągu Sojuz na Ukrainie pozytywnie odnosili się do wprowadzenia stanu wojennego w Polsce " A jakie miało mieć zdanie społeczeństwo Związku Radzieckiego i pracownicy wyselekcjonowani do kontraktów zagranicznych.Tyle tu nieracjonalnych tez, że wybacz autorze - nie doczytam do końca.

Argument "byłem, zyłem wiem lepiej" to słaby argument. Zwłaszcza, gdy odnosi się do czasów gdzie cenzura szalała i o rzeczywiste informacjie było trudno.

To, że sytuacja gospodarcza spowodowała ostatecznie powstanie Solidarności to jedno, to komu było na rękę jej powstanie i kto ją finansował, aby rzeczywiście powstała i miała jakiekolwiek znaczenie to drugie.

W Libii sytuacja gospodarcza w 2010 była świetna, a jakimś dziwnym trafem też im ichnia "solidarność" powstała, tylko pretekst miała inny.

Kto tu pisuje komentarze. OMG. "W Libii sytuacja gospodarcza w 2010 była świetna", człowieku rewolucja libijska wybuchła właśnie z powodu złego zaopatrzenia w podstawowe produkty spożywcze.Cała Arabska wiosna była wynikiem rosnących cen zboża, bio-paliwa się kłaniają.Zachód dołożył swoje, rozwalił Kadafiego i mamy co mamy , ale to już inny temat.

O widzę pan specjalista we wszystkim, nie tylko żył w PRL więc wie lepiej, ale i w Libii też żył najwyraźniej i też wie lepiej.
Nie dziwi mnie to - zwłaszcza w okresie świątecznym, nie raz słyszę wujków w pana wieku którzy też wiedzą wszystko przy świątecznym stole.

Ad rem:
Arabska wiosna w Libii nie miała nic wspólnego z brakiem zaopatrzenia. Co więcej zniszczyła plany zaopatrzenia całego kraju w wodę pitną (great man made river). Poziom życia w Libii dopóki nikt się nie wychylał był znośny, a w miastach nawet dobry czy bardzo dobry.
Do tego Libia nie miała żadnego długu publicznego i nie należała do MFW. I największym jej grzechem było to, że planowała odejść od sprzedaży ropy za dolara i stworzyć Unię państw północno afrykańskich, które miały też odstąpić od handlu dolarem i przejść na złoto. Dlatego wyrosła tam zasilana pieniędzmi i ludźmi z zagranicy rewolucja.

"Dzis Europa zarzadza kasta wybranych aparatczykow, ktorych nie obchodzi to, ze ludzie wyrzucani sa przez zlodziei na bruk, gdzie pracuje sie niewolniczo dla zagranicznych korporacji, lub bylo zmuszonym do emigracji zarobkowej, gdzie dzialaja mafie podatkowe, nie ma sprawiedliwosci w sadach i prokuraturach, gdzie osmiesza sie historie, tradycje, religie i probuje odebrac spoleczenstwu tozsamosc".
Czy kiedyś było inaczej? Nawet w sławionych przez pana redaktora czasach demokracji szlacheckiej tak się działo, czego pan redaktor widzieć nie chce.

"Arabska wiosna w Libii nie miała nic wspólnego z brakiem zaopatrzenia."
Miała bo ludzie poparli protesty. W zadowolonym kraju nie sposób przeprowadzić rewolucję. Nie da się.
Rewolucję zapoczątkowały przewroty w Egipcie i Tunezji, nie w samej Libii. Kadafi zniósł cła na towary żywnościowe i obniżył podatki ale po obaleniu Mubaraka protesty znów wybuchły.
Kłamstwem jest, że Libia osiągała jakieś postępy za Kadafiego. Cała gospodarka oparta była na ropie, a dokładnie na CENIE ropy.
Załamanie gospodarcze Libii nastąpiło w 2009 DWA lata przed rewolucją, a było to prawdziwe załamanie. PKB spadł o 25%, podobnie było w Rosji, Wenezueli i innych krajach uzależnionych od cen ropy.

Na poczatku lat 2000, w gazecie, ktora czytalam od lat, pojawil sie po raz pierwszy artykul krytykujacy panstwa Europy Srodkowej. Zobaczylam tytul i doznalam szoku. "Prezydent V. Havel jest czlowiekiem psychicznie chorym" Artykul zawieral krytyke waznych politykow b. bloku wsch., mianowicie, ze sa nieracjonalni, w panstwach w dalszym ciagu panuje korupcja jak za komunizmu, nie dziala prawo jak powinno, zartowano z "demokracji po bulgarsku i rumunsku", rozne inne. Z gazeta poszlam do instytutu na rozmowe z profesorem od przedmiotu. Okazalo sie, ze on mial dwie inne gazety z podobnymi artykulami. Przeczytal nazwiska dziennikarzy, wtedy, zauwazylam ze nie byly to nazwiska krajowe, raczej germansko-slowianskie. Zapytalam: co to wszystko znaczy? Profesor przygladal mi sie dlugo, po czym powiedzial, ze on nie jest pewien czy wazniejsza jest filozofia czy polityka. I nagle zadal mi pytanie: dlaczego miedzy Polakami i Czechami dochodzi do antagonizmu? Za przylaczenie Zaolzia do Polski w 1938-odpowiedzialam.

Absolutnie nie, to nowa historia. Dlatego, ze Polacy zabrali Czechom sw. Adalbertusa-odpowiedzial. Ja-Czesi sa ateistami. To nie ma nic do rzeczy itd. Profesor pochodzil ze Slowacji, napisal kilka ksiazek w dziedzinie historii idei Wschod-Zachod. Do przedmiotu podchodzil z wielka pasja, do tego fascynowal sie historia Jagiellonow. Zrozumiale, ze bardzo go lubilam. Na jego wykladach zjawiali sie studenci z roznych wydzialow, czasem brakowalo miejsc.
Ja, w kazdym razie potrzebowalam troche czasu do zrozumienia tamtej rozmowy. Wracajac do przedmiotu. To co bylo kiedys nas interesuje, ale przeszlosci nie mozemy zmienic. Przeszlosc osadzamy w obecnosci (jesli juz), a to juz nie jest to samo, inny kontekst. Obecnosc ma wplyw na przyszlosc. Historie Polski widzi sie ostrzej. Polacy jakby nie uwolnili sie od "doslownych" powtorek. System polityczno-demokratyczny (roznych orientacji) zawiera okreslony porzadek, ktory trzeba respektowac. Zmiany rzadzacych wprowadza sie przez wybory. Polska opozycja tego nie zrobila. Odwrocimy sytuacje. Za dwa lata wybory np. wygra opozycja. Obecny rzad moze (nie musi) prowadzic tez "wojenke", przejmujac gotowe schematy obecnej opozycji i tak w nieskonczonosc. c.d

Zlodziejstwo. U nas liderka partii rzadzacej, kandydatka na premiera, zaplacila karta rzadowa za pieluszki dla dziecka i kilka tabliczek toblerone, za co musiala rozstac sie z kariera polityka-natychmiast. Pozostalo powiedzenie "afera toblerone". Nie broni sie politykow, tylko zasad.
Na temat wladzy Unii nie bede sie powtarzac. Autor artykulu doskonale opisuje droge do wladzy, struktury, neoliberalna ideologie, ktora reprezentuja i obecna geopolityke swiata. Niektore komentarze, rowniez wnosza duzo wiedzy w temacie. Panskie komentarze tez sa adekwatne w przedmiocie. Trzba wywierac nacisk na politykow, zeby dokonywali zmian. Polscy politycy robia to z wlasnej woli, sytuacja ich do tego zmusza.

Zycze wesolych Swiat.

Nie piszę, że byli tam ludzie zadowoleni, ale, że nie było tak źle jak chociażby u nas w PRL. Ewentualnie było źle na wsiach. Do rewolucji w każdym razie nie było konkretnych pretekstów (25% spadek PKB nie jest powodem, bo równie dobrze przy każdym kryzysie światowym powinniśmy mieć rewolucje w połowie państw na świecie np. w Grecji czy w Rosji ostatnio). I gdyby to był pretekst to byśmy o tym słyszeli (vide Wenezuela dzisiaj gdzie wiadomo, że jest biedna głód i ubóstwo aktualnie), a zamiast tego karmiono nas papką o tyranii i bezwzględnej dyktaturze - bo biedy zauważalnej nie było.

A druga sprawa, jeżeli w Libii był brak zaopatrzenia dla zwykłych ludzi i poszli prostestować - to jakim cudem udało im się bez zewnętrznego finansowania obalić reżim, którzy rzekomo do nich strzelał(jakby rzeczywiście strzelał to by się skończyło jak w Chinach czy Korei Północnej - reżim by dalej trwał)? Pasterze ze wsi na pustyni bez pieniędzy i podstawowych produktów wygraywają z wojskiem - czym? Kijami i kamieniami? Czy zaopatrzeniem dostarczonym z zewnątrz?

Czy Panu cos mowi nazwisko Gene Sharp i jego "ksiazeczka" From Dictatorship to Democracy. Przed przewrotami w panstwach arabskich lecialy w naszej TV dokumentalne filmy, pokazujace spotkania Sharpa z mlodzieza arabska. Z tego co wiem, to Sharp nie tylko przemeblowywal glowy mlodziezy arabskiej. Mysl jego zainspirowala ostatnie rewolucje panstw b. bloku wschodniego, przewrot w Serbii itd.

gene sharp civil olydnad
gene sharp from dictatorship to democracy
gene sharp how to start a revolution
gene sharps metoder
gene sharp the politics of nonviolent action
gene sharp metod
(vad är konsensus)-szw.
(konsensus betyder) - szw.

Zrozumiałeś cokolwiek z tego co napisałem? Nie wydaje mi się.
Szydziłeś z rozmówcy i napisałeś, że absolutnie wystąpienia nie miały nic wspólnego z biedą i pogorszeniem warunków bytowania.
A tu nagle się okazuje, że nie napisałeś że ludzie byli zadowoleni, jednak z całą pewnością do rewolucji nie było konkretnych powodów.
Wydajesz się znafcą (błąd celowy) Libii. Jaka była inflacja w 2009 roku?
Mnie się wydaje, że nie masz totalnie pojęcia. Czy ludzie pomimo braku biedy byli w Libii zadowoleni? Nie sądzę.
Rewolucję w Libii wywołały rewolucje w Egipcie i Tunezji, a ludzie byli już zmęczeni Kadafim. No i Arabowie są rasistami, a Kadafi wynajął czarnych najemników by zabijali Libijczyków, co w ich oczach było hańbą.
Nie graj znafcy proszę.

Wiele tez tego artykułu wydaje się być słusznych, ale niemniej jednak artykuł wyraźnie trąci naiwnym zapatrzeniem w USA i tamtejszy system, i w najkrótszym podsumowaniu wyraźnie sugeruje tezę "Europa Zachodnia zła, Ameryka dobra" (jeżeli chodzi o system gospodarczy).

Ewidentnym fałszem jest twierdzenie, że polityka Reagana zreformowała kapitalizm w bardziej demokratycznym kierunku i poprawiła sytuację klasy średniej. Jest dokładnie odwrotnie. Polityka Reagana zapoczątkowała na całym świecie przemiany neoliberalne, które wzmocniły pozycję "1%" najbogatszych wobec reszty społeczeństwa, uczyniła system kapitalistyczny bardziej antyludzkim, a najbardziej straciła na tych przemianach właśnie klasa średnia. Pokazuje to wyraźnie opublikowany niedawno raport WID, którego omówienie można znaleźć tutaj: strajk.eu/neoliberalizm-czyli-basn-o-sw-mikolaju/ (mam nadzieję że racjonaliści nie kierują się uprzedzeniami ;) i nie odrzucają z góry stron ze względu na ich orientację polityczną :)).

(ciąg dalszy w następnym komentarzu)

(część 2 - dokończenie z poprzedniego komentarza)

Jeżeli autor pisze, że "w drugiej połowie XX wieku" udało się w USA stworzyć system, w którym "dwie trzecie społeczeństwa zaliczało się do klasy średniej", to należy zaznaczyć, że o ile tak w ogóle było, to było to w słynnych "złotych latach Ameryki", czyli w latach 50-60 XX w. W czasie, kiedy w USA obowiązywał mocno progresywny system podatkowy, w którym podatki dla najbogatszych były na poziomie 80-90 proc. Przemiany Reagana obaliły ten system podatkowy i od tego czasu zaczęło się biednienie amerykańskiej klasy średniej i zmniejszanie się jej liczebności. To m.in. przeciwko temu kierunkowi zmian głosowali ludzie, którzy wybrali Trumpa - ironią jest, że głosowali na człowieka, który głosząc hasła o odwróceniu tych negatywnych zmian w istocie reprezentuje ten sam trend i np. nadal obniża podatki dla wielkich korporacji.

(ciąg dalszy w następnym komentarzu)

(część 3 - dokończenie z poprzedniego komentarza)

To właśnie te przemiany neoliberalne zrujnowały społeczeństwa na całym świecie i zatrzymały (a właściwie odwróciły) procesy demokratyzacyjne. Twierdzenie, że zrobiły to zachodnioeuropejskie koncerny przy współpracy ze wschodnimi służbami specjalnymi, dzięki możliwości przejęcia wschodnioeuropejskich zasobów gospodarczych, jest po prostu absurdalnie śmieszne. Owszem, ta współpraca i to przejmowanie wschodniej gospodarki miało miejsce i jest faktem, ale nie było żadną przyczyną przemian na świecie, tylko właśnie realizacją idei neoliberalizmu, wpisaniem się w globalny (a idący z USA) trend.

(ciąg dalszy w następnym komentarzu)

(część 4 - dokończenie z poprzedniego komentarza)

Śmieszne jest też chwalenie przez autora demokracji szlacheckiej, opierając się li tylko na fakcie, iż wówczas 10% społeczeństwa było podmiotem demokracji - pomijając zupełnie fakt, że konstrukcja owej demokracji była taka, że państwo praktycznie nie istniało. Owe 10% było nie tylko demokratyczne, ale po prostu samowolne, rządząc się tylko we własnym gronie i zajmując się tylko własnymi sprawami, a nie dbając zupełnie o państwo jako całość. Długo by się tu rozpisywać na ten temat, zainteresowanym polecam przeczytanie książki Jana Sowy "Fantomowe ciało króla", lub bardziej skróconego opisu demokracji szlacheckiej w książce tego samego autora "Inna Rzeczpospolita jest możliwa".

Swoją drogą tezy stawiane w niniejszym tekście są w dużym stopniu bardzo zbliżone do tez z tej właśnie ostatniej książki, zwłaszcza jeżeli chodzi o "Solidarność", rolę stanu wojennego we wprowadzeniu transformacji, jak również proponowaną "trzecią drogę", którą Polska powinna pójść (książka jest natomiast pozbawiona tej naiwnej proamerykańskości, która bije z niniejszego tekstu). Polecam lekturę :)

Jak ktoś mi poleca ignoranta Sowę, który o demokracji szlacheckiej wypisuje dokładnie to, co pisano w okresie stalinowskim (pod tym względem jest gorszy niż łagodniejsze odmiany komunizmu), to nie traktuję tego jako poważnego komentarza.

Na prawdę daleko mi do propagatora spiskowych teorii dziejów, ale jakimś dziwnym trafem w Libii i na bliskim wschodzie Arabska Wiosna wybucha w momencie kiedy te państwa(objęte zasięgiem Arabskiej Wiosny) zaczynają się lepiej organizować i próbują stworzyć niezależną ligę państw północno afrykańskich.

Jakimś dziwnym trafem a Arabii Saudyjskiej, która jest sojusznikiem USA nie było arabskiej wiosny, a wcale się tam świetniej niż w Libii nie żyje.

Inne Afrykańskie kraje gdzie jest gówniano ale jest w miarę spokój i międzynarodowe organizacje z USA na czele nie szerzą tam demokracji jak Zimbabwe, Kongo itd. - mordują się, ale nic tam nie wartego uwagi, żadnych większych interesów to nikt nie wałkuje tematu i rewolucje obalające dyktatorów są jakoś mniej medialne i wspierane przez różne państwa zewnętrzne.

To samo z Syrią - Assad taki zły i okropny, ze USA wspiera ISIS i odłam Al Kaidy w walce z Assadem. Na pewno robią to tylko dlatego, że Assad jest złym dyktatorem, a nie dlatego, że chcą poszerzyć swoją strefę wpływów na Syrię.

To samo było w Afganistanie z Ruskimi i Talibami. Itd. Oczywiście wszystko to bez inspiracji i wsparcia z zewnątrz. Jak w Libii...

►"Demokracja rozwija się i zanika wraz z rozrostem wspólnoty wolnych i równych (...) istnieje tylko w takiej mierze w jakiej współwystępują idee wolności, równości i braterstwa."
"USA stworzyły warunki w których (...) dwie trzecie społeczeństwa zaliczało się do klasy średniej."
▬Demokracja rozwija się właśnie tam, gdzie jest silna klasa średnia. Mam na myśli ludzi, którzy dobrobyt zawdzięczają głównie własnej pracy, więc są dumni z siebie i niezależni od władzy. Ale w dobie przerostu biurokracji i interwencjonizmu, grupa ta ulega degeneracji. Jeśli czyjś sukces zależy od urzędnika, który da dotację, czy dopłaty do produkcji, to taki ktoś nie jest niezależny, czuje to i przestaje zachowywać się jak przedstawiciel klasy średniej. Mentalnie staje się częścią klasy niższej, który czeka, aż państwo mu utoruje drogę do sukcesu. Taka "klasa średnia" żyje na wysokiej stopie dzięki nowym technologiom, ale przestaje być podporą demokracji. Ta najwartościowsza społecznie grupa jest dziś celowo niszczona przez władze metodami fiskalnymi. Ich majątek transferowany jest do miliarderów, a oni sami spychani w biedę. Biedota uzależniona jest od polityków, którzy w imię "solidarności społecznej" opodatkowują pozostałych jeszcze bardziej.

►"najbardziej cyniczna grupa dawnej nomenklatury dogadała się z najbardziej cyniczną grupą Solidarności"
▬Wg. narracji prawicowej, stronnictwo natolińskie, które w 1968 rozgromiło grupę puławską, w 1983 ponownie się z nim sprzymierzyło, przeciw niepodległościowym aspiracjom narodu. Dzieci puławian udając opozycjonistów (Michnik, Kuroń, Geremek i inni) zostali przez bezpiekę zainstalowani na czołowe stanowiska w odrodzonej po stanie wojennym Solidarności, w miejsce jej założycieli z 1980 (Gwiazda, Świtoń i inni). W Magdalence się dogadali, a naród łyknął kit o porozumieniu władzy z opozycją, jak Polak z Polakiem.
►"rewolucyjna zmiana nastąpiła w okresie rządów Reagana"
▬Reformy Roosvelta też były rewolucyjne. Niezależnie czy mamy reformy liberalizujące czy uspołeczniające, są one prowadzone pod okiem lobbystów, więc czy wzmacniamy państwowy protekcjonizm, czy go osłabiamy, bankierzy i koncerny zawsze okazują się największymi beneficjentami reformy.
►"Przekonuje się nas, że wobec potęgi Chin czy USA potrzebujemy silniejszego eurosojuza."
▬Kapitał woli scentralizowaną władzę, bo łatwiej lobbować w dalekiej stolicy, która udostępni koncernom rynki całej Europy, niż użerać się w poszczególnych państewkach, czy - o zgrozo - samorządach.

ze to Brexit wzbudza poważne obawy dotyczące przyszlego budżetu UE.
Brytyjczycy zabiora ze soba duzo pieniedzy z Unii.
Dla UE liczy sie teraz przetrwanie. Czy za wszelka cene, zobaczymy…

czy zna Pan Krzysztofa Karonia i jego Program Wiedzy Społecznej? Pana spostrzeżenia idą w tym kierunku.

W dzienniku STV pokazuja, ze Serbowie doskonale sobie radza bez pomocy komisarzy i politykow komunistycznych UE. Infrastrukture panstwa, pelna para buduja Chinczycy. Unia i Rosja probuje porozumienie miedzy Serbia i Chinami zaklocac. Serbowie wypowiadaja sie, ze sa zadowoleni, bo dzialania aktywizuja rynek pracy dla mlodych Serbow i Chinczykow, i podnosza standard zycia spoleczenstwa w dalszej perspektywie. Serbowie w swojej historii z takim polozeniem geograficznym, czesto siedzieli na kilku krzeslach jednoczesnie. Czesto "kogos" przed "kims" bronili, za co oczywiscie pobierali trybuty. Sa swiadomi, ze historii nie pisze sie raz na zawsze, tylko ona jak wszystko inne podlega przemianom. "Wszystko plynie" - jak mowili Grecy.

biznesu w Szwecji.

Chinskie Geely bedzie najwiekszym wlascicielem Volvo. Koncern pojazdow Geely wybral Göteborg jako miasto wielkiej europejskiej inwestycji.
Drugim przykladem jest budowa portu w Lysekil. W sumie chinskie bezposrednie inwestycje w r. 2017 osiagnely wartosc 11,2 miliardow SEK.

Gratulacje dla konserwatywnego rzadu i dziennikarzy w Polsce za wykreowanie tej wielkiej historycznej dyskusji narodu polskiego.

Dziekuje