Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.491.138 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 705 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Wolność nie istnieje na zewnątrz, wolność istnieje tylko wewnątrz człowieka"
Komentarze do strony Kazanie Junckera

Dodaj swój komentarz…
Ignacy Kujawiak - Marksizm - opium dla ludu   3 na 3
Oto widzimy, jak marksizm staje się dla Europy jakby iluzorycznym słońcem, wokół którego próbuje się obracać, zamiast poszukiwać nowych idei na nowe czasy. Jest to wyrazem rzeczywistej  nędzy i bezradności, postępującej w wielu obszarach. Tymczasem w innych rejonach świata kraje i narody, świadome bezdusznych stosunków, nie zważając na ideologiczne mary i zmory, budują swoją pozycję i potęgę na chłodnym realizmie. Europa w tym nowym porządku światowym ma do odegrania albo rolę prawdziwego bohatera, albo rolę komedianta. Zabawa lalkowymi idolami zapowiada, że zobaczymy tu raczej osobliwy cyrk, niż gotowość na prawdziwe starcie. W tym kontekście chiński prezencik dla Europy jest naprawdę wymowny.
Autor: Ignacy Kujawiak  Dodano: 06-05-2018
Reklama
Poltiser - Czas dogmatów...   4 na 4
Zimna wojna przez wiele lat w XX wieku wymuszała na elitach i ich poddanych, bolesny pragmatyzm. Od czasu upadku ZSRR i rozpadu sowieckiego imperium, krótkowzrocznym politykom i ideologom pomógł Fukujama w tworzeniu iluzji końca historii… Hulaj dusza, piekła nie ma… Przestrzegal Huntington, ale został wyśmiany.
Bez globalnej polaryzacji, bez pacyfikacji wasali, porządek utrzymywany dlugo sztucznie, wali się gdzie nie spojrzeć. Przewaga technologiczna czy militarna nie wystarczy. Środki do walki z poddanymi musiałyby być wszędzie. Każdy narodowy czy religijny kacyk obecnie może liczyć na „przychylne negocjacje” bo jest ich coraz więcej i "dzielnych chłopców” w beretach jest za mało, a w dodatku, jak legendarny condotiere końca historii, Erik Prince, są do wynajmu - kto da więcej… (tym razem Chińczycy)
Jak słusznie napisał Harari, ludzie muszą w coś wierzyć, w przeciwnym razie wrócą do starych przesądów.
Autor: Poltiser  Dodano: 06-05-2018
Ignacy Kujawiak - @ Poltiser
Dlatego warto dopuszczać możliwość, że to tylko rodzaj politycznego teatrzyku, odgrywanego na potrzeby lewicującej - cokolwiek miałoby to dziś znaczyć - części europejskiego elektoratu. Wśród przedstawicieli europejskich elit politycznych nie brakuje przecież wytrawnych sztukmistrzów długotrwałego utrzymywania się na powierzchni, którzy walcząc o głosy są w stanie powiedzieć prawie wszystko, ale w politycznej działalności są pozbawionymi większych złudzeń chłodnymi pragmatykami. Pamiętajmy, że wybory do Parlamentu Europejskiego dosłownie za pasem, a do otrzymania bądź utrzymania wysokich stanowisk w strukturach unijnych niezbędne jest najczęściej bardzo szerokie poparcie. Niskie ukłony w stronę sympatyków marksizmu raczej nie powinny nikomu przeszkodzić w jego pozyskaniu, choć z drugiej strony - mogą przyczynić się do osłabienia poparcia ze strony centrum i prawicy. Najistotniejsze w tych rachubach jest to, kto będzie rozdawał karty po wyborach w 2019 r.? Być może brukselska wierchuszka przeczuwa już przyszłą przegraną lub przynajmniej znaczne osłabienie pozycji chadeków i próbuje zorganizować sobie zawczasu miękkie lądowanie.
Autor: Ignacy Kujawiak  Dodano: 06-05-2018
Damian - Komunizm,kapitalizm,demokracja..
Aż nierychło głowę podniósł i tchnął ciężko piersiami starymi.
— Pora — rzekł — co ma być, to się stanie... Wiec zwołać potrzeba, dawno go nie było i ludzie się rozbili, chodząc samopas. Czas się ze swoimi naradzić, posłać wici, zebrać braci. Niech głowę starą wezmą, jeżeli chcą — co dla gromady i miru naszego potrzeba — to zrobią!
Józef Ignacy Kraszewski – Stara baśń

Świat zmierza w kierunku dobrobytu dla nielicznych elit, które sprytnie manipulują, aby maluczcy nie zauważyli kto i w jaki sposób ciągnie za sznurki. Nie zauważamy jak nas okradają (z pieniędzy i wolności), jak okłamują, jak szpiegują, bo cały czas kłócimy się między sobą o to co nam podsuną pod nos. Mesjasz nie przyjdzie, nikt za nas świata nie naprawi, żaden polityk, żaden aktor, żaden sportowiec. Lepiej nie będzie dopóki sami nie weźmiemy władzy w nasze ręce.

321my.wordpress(*)2/14/slowianski-mir-i-swoboda/
Autor: Damian  Dodano: 07-05-2018
Jan Rylew - Inny punkt widzenia   5 na 7
„Marks nie ponosi odpowiedzialności za wszelkie zbrodnie, za które odpowiedzieć powinni jego rzekomi dziedzice”
Powiedział Jean-Claude Juncker, wnosząc o „refleksję nad kontekstem” i mogę się z tym stwierdzeniem zgodzić.
Marks pisał swoje prace w okresie rosnącego kapitalistycznego barbarzyństwa, które wydało później swoje trujące owoce w postaci IWŚ w 1914. A kontynuacją była IIWŚ z jej końcowym, charakterystycznym akcentem w postaci Hiroschimy i Nagasaki.
Nie można abstrahować od kontekstu, który ówczesnym ofiarom kapitalizmu zdawał się nie do zniesienia. Stąd ruch i walka mas o „wolność, równość i braterstwo”.
Źródłem idei komunistycznej był zdegenerowany kapitalizm. Rewolucja była nieuniknionym zdarzeniem, a powstały w wyniku tego sowiecki totalitaryzm to już „zasługa” konkretnych osób takich jak Stalin i jego przyboczni.
Nie można także nie widzieć faktu, że powstały w wyniku tych zdarzeń ustrój socjalistyczny wyciągnął wiele milionów ludzi z beznadziejnej, niesprawiedliwej sytuacji społecznej.
Drugim aspektem tego wydarzenia jest stosunek cywilizowanych narodów do historii. Marks przeszedł do historii i ma tam stałe miejsce. Specjalistom od zmieniania mówi się zatem:
Łapy precz od historii.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 07-05-2018
KrzysiekP - Jan Rylew  -1 na 1
To samo mógłbyś powiedzieć o "Doktrynie Faszyzmu" przypisanej Mussoliniemu. Nikt jednak nie świętuje, ani nie podziwia, na oficjalnych wystąpieniach tego człowieka, ani jego dzieł. W tym wypadku jakoś kontekst ma znaczenie. Uważam, że na tym samym poziomie powinny być traktowane dzieła Marksa. Zarówno faszyzm, jak i komunizm skompromitowały się wystarczająco by napiętnować oba systemy.
Autor: KrzysiekP  Dodano: 07-05-2018
Poltiser - Stygmaty... "Weselne"   1 na 1
Zbrodnie popełniają ludzie - nie systemy. Marks był salonowym filozofem, pracownikiem banku, przyjaźnił się z Engelsem, kapitalistą, nadzorującym z powodzeniem swoich robotników. Jego marzenia i wizje napędzały emocje zarówno robotników, chłopów, jak i zbuntowanych artystów. Podobnie do faszyzmu, marksizm - jako idea - zakończył dominację modernizmu i "wykończył" idee tradycyjnej lewicy... One się spaliły w nadmiarze nieudacznictwa i zbrodni.
Tu nie chodzi nawet o rozliczenia, bo Jan Rylew i KrzysiekP mają godne uwagi spostrzeżenia, które się uzupełniają a nie przeczą sobie...
Każda elita ma moment w historii i hossę w ekonomii, ale jak każda okazja, zmiana pojawia się i znika. Zostają na scenie powarkiwania przeganianych elit, chwilowy entuzjazm młodych i sterty dokumentów dających świadectwo utraconych nadziei. Na opuszczoną scenę z różnych kątów wyłażą odświeżone upiory przeszłości...
Autor: Poltiser  Dodano: 08-05-2018
fazimodo - Jan Ryle & Polister  0 na 2
Znamienne, że Marks, który był antysemitą i nawoływał do mordowania burżuazji w imię rewolucji jest dzisiaj wybielany jako "salonowy filozof", którego filozofii nawołującej do mordów w ramach rewolucji nie można brać pod uwagę przy jego krytyce i krytyce komunizmu.

A z drugiej strony Nietzsche, który nienawidził antysemitów, uważał, że silny człowiek powinien bronić słabszych i był ogólnie przeciwnikiem przemocy został filozofem Nazistów i antysemitów, którzy koniec końców wymordowali mniej ludzi niż zwolennicy Marksa.
Autor: fazimodo  Dodano: 08-05-2018
klaio   1 na 1
Marks nie zdążył pobrudzić sobie rąk przemocą, ale ją uzasadniał. Jest więc współodpowiedzialny za to, co potem się stało. Ale to nie znaczy, że jego diagnoza jest bezwartościowa. Nie wiem, kto o nim pierwszy powiedział ten bon mot, że Marks udzielił błędnych odpowiedzi na słusznie postawione pytania. Ale to nie za prawidłową diagnozę  "uszanował" go Juncker. Marks jest potrzebny elitom by uzasadniać przekreślanie tego, co w starym porządku było ponadczasowe i utrudnia dziś manipulowanie i rządzenie - wspólnotę (narodową, religijną, rodzinną - każdą, która ma silniejszą tożsamość nienawidzoną rzez postmodernizm/irracjonalizm), będącą ostatnią wartością i schronieniem słabych. Marks jest używany przez establishment niezgodnie ze swoim przeznaczeniem (tj. oczywiście Marks chciał zniesienia starych porządków, ale w interesie słabych, a jest dziś wykorzystywany przez elity przeciw słabym, a głupia nowa lewica to łyka).
Autor: klaio  Dodano: 09-05-2018
Jan Rylew - Do autora.   3 na 3
„Nie jest to przypadek: komunizm o wiele lepiej sobie poradzi w kulturach, gdzie jednostka niewiele znaczy.”
i dalej: „Zupełnie natomiast nie pasuje do kultur indoeuropejskich.”
Czy mam zatem rozumieć, że w kulturze europejskiej jednostka znaczy wiele? Ciekawe...
Nie bardzo wiem co autor miał na myśli pisząc taką tezę. Co znaczy „jednostka niewiele znaczy”?
Kojarzy mi się to z Majakowskim: „Jednostka zerem, jednostka bzdurą...”
Co znaczy „komunizm”? Czy Chiny rzeczywiście są w drodze do komunizmu? Czy tylko do potęgi?
Prof. Łagowski w swoim ostatnim tekście w Tygodniku Przegląd mówi:
„Język polityczny w Polsce jest niewiarygodnie bałamutny. Słowo komunizm straciło swoją treść.“
Mam także to odczucie od dawna.
A gdyby sformułować to inaczej: Jednostka która w innym systemie społecznym „niewiele znaczy”
(zna swoje miejsce w szeregu?) lepiej poradzi sobie w „komunizmie” rozumianym jako droga do komunizmu (socjalizm) niż w systemach liberalnych sprzyjających indywidualizmowi.
Autor: Jan Rylew  Dodano: 09-05-2018
Poltiser - Przeszłoś rozumieć, nie zmieniać!   2 na 2
Kiedyś w szkole naśmiewaliśmy się z ideologów: "Marks i marksiści to jak Kant i kanciarze" Marks - filozof salonowy (lata 40 XIX wieku) żył, tak jak my, w ciekawych czasach, ulice Paryża przebudowywano na szerokie i proste aleje, żeby ogień z armat nie uszkadzał budynków tylko barykady i protestujących... Dickens wzruszał publiczność opowieściami o skąpcach a Balzac, romansując z bogatą polką, opisywał komedię ludzką - głównie w Paryżu... Ideałem dla Marksa była Commune de Paris, i to naprawdę nie wiem, czy dlatego, że byli do ostatniej chwili fair i demokratyczni, utrzymując w obiegu gazety wersalskie i nie ruszając krajowego złota... Rewolucji na wschodzie bał się, bo "klasa robotnicza nie dojrzała"... W wersji seminarzysty Stalina, chłopskiego cesarza Chińczyków, czy w wersjach latynoskich, czy Afrykańskich, popłuczyny po Marksie wyprały go z wszelkiej treści politycznej. Pozostał teoretykiem kapitalizmu i jednym z kilku twórców popularnych trendów w filozofii modernizmu. Ciekawe, że tylko w ekonomii traktuje się go nadal poważnie... a "lewica" wróciła z fabryk do salonów. Reszta jest milczeniem. ;-)
Autor: Poltiser  Dodano: 10-05-2018
Peccator - Liczba ofiar włoskiego faszyzmu   1 na 1
Nie rozumiem czemu faszyzm Mussoliniego uparcie stawia się na równi z nazizmem i komunizmem. Czy ktoś może podać ile ludzi mają na sumieniu w sumie włoscy faszyści? Gdzieś czytałem, że to będzie dosłownie kilka tysięcy - mowa o ludziach zabitych z powodów ideologicznych, a nie w wyniku wojny. Oczywiście imperializm faszyzmu jest odpowiedzialny za wszczęcie wojny, ale dopóki ona nie wybuchła masowego ludobójstwa nie było, zaś zarówno komunizm jak i nazizm jest zdolny do uśmiercania milionów celowo. Nie chodzi mi więc tutaj o wybielanie faszyzmu, ale dostrzeżenie jakościowej różnicy. Jak można głosić na okrągło, że faszyzm jest potworny jednocześnie chwaląc twórcę komunizmu, gdy znamy gigantyczną dysproporcję w liczbie ofiar obu tych systemów.
Autor: Peccator  Dodano: 13-05-2018
KrzysiekP - Peccator
Z faszyzmem Mussoliniego jest jak z komunizmem Marksa - pierwszy zainspirował Hitlera i rozwinął się w nazizm, a drugi zainspirował Lenina i Stalina osiągając ostateczna formę Stalinizmu, a w szerokim świecie Maoizmu, stworzył Czerwonych Khmerów itd. Ktoś kto wymyśla ideologię, bierze za to odpowiedzialność, że tak powiem, "historyczną".
Autor: KrzysiekP  Dodano: 16-05-2018
Psyklok
A Wagnera też potępicie? Bo Hitler inspirował się jego muzyką i operami? Czy Wagner był nazistą? Nie był. Tak samo nie można potępiać Marksa za to co było po nim. Czy Chrystus był mordercą ? Bo krzyżowcy i inni potem zabijali w jego imieniu?
Autor: Psyklok  Dodano: 08-06-2018

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365