Moim zdaniem, jeżeli w jakimś kraju znajdzie się człowiek, który ma władzę absolutną (np Rosja).  To istnieje możliwość, że dla zaistnienia w historii tego kraju i świata np Putin mógłby sobie taka wojenkę rozpocząć.

z fizyki wynika, że wszystko jest zdeterminowane co potwierdza tekst.
Państwa są sztucznym tworem, tu bym oczekiwał zmian. Wojen starego typu nie będzie, bo np Niemcy napadają na Polske i co? przecież to same klopoty, po co Rosja miałaby na nas napaść? Ukraina jest państwem upadłym, co by nam dało jeśli byśmy odtworzyli granice 1rp?

Nie sądzę by faktycznie zmiana sposobu wyrażania siły militarnej władzy miała istotny związek z kryzysem demokracji.</div>
</div>Niejaki czas temu miałem przyjemność przyssać się do historycznych audiobooków na librivox.org. Ze względu na specyfikę prawa autorskiego są to audiobooki podwójnie historyczne: raz, że o historii, a dwa, powstałe przez odczytanie dzieł z przełomu XIX i XX wieku. Pozwala to spojrzeć i na historię i na dzień dzisiejszy z ciekawej, bo innej perspektywy. (...)</div>
</div>Reszta, ze względu na ograniczenie do 130 znaków, patrz wątek: www.racjonalista.pl/forum.php/s,857902
</div>

"Większość Europejczyków jest święcie przekonana, że Unia Europejska jest instytucją demokratyczną [...},a faktyczne władze nie są obierane w powszechnych wyborach."
W Polsce władza wykonawcza to jedna z trzech władz gwarantowanych przez Konstytucję w ramach podziału władz na władzę ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą, a więc i u nas władze nie są wybierane w powszechnych wyborach i czy to oznacza, że nam się tylko wydaje, że w Polsce jest demokracja?