Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… DominB - Totalitarystyczno-bolszewistycznie... 1 na 1 Bardzo dokładnie opisał to Fromm w "Ucieczce od wolności", wystarczy zastąpić słowo "nazizm" słowem "komunizm", sens pozostaje ten sam.
Autor:
DominB Dodano:
05-03-2011 Reklama
coreless 2 na 2 Raczej chrześcijańsko-anarchistyczne. Stałe podkopywanie fundamentów świeckiej, zrównoważonej i względnie trwałej państwowości. Chrześcijaństwo to od swojego zarania kwintesencja tożsamości negatywnej.
schlawiner - der Spiegel Przed jakimś rokiem pojawił się w "Spieglu" artykuł o tym, jak Niemcy zainstalowali Lenina w Rosji. Czy tylko Niemcy? Niestety, nie starczyło mi siły woli, by usiąść i przeczytać ten artykuł.
kosmoludek Bolszewizm po rewolucji październikowej stał się mocno propaństwowy. Antypaństwowych bezpopowców i in. można by prędzej uznać za protoplastów rosyjskich anarchistów, których bolszewicy ostro zwalczali - zwłaszcza po 1917 r. Swoją drogą, wiele różnorodnych ideologii (w tym nawet antyreligijnych) zawiera elementy quasi-religijne, gnostyczne i eschatologiczne. Przyjmowane na wiarę, z wiarą, poczuciem misji i wizją raju (czy to ziemskiego, czy niebiańskiego). :-] PS: Schlawiner, możesz podać linka?
schlawiner http://einestages.spiegel.de/static/authoralbumbackground/948/dokumente_der_intrige.html Przy okazji sobie sam przeczytam -nie, o innych dźwigniach ani słowa.
Mariusz Agnosiewicz - anarchizm Chrześcijaństwo wpłynęło na anarchizm. Przykładem anarchistów byli np. angielscy ranterzy. Bezpopowcy też pewnie tworzyli grunt pod anarchizm. Niemniej jednak ich anarchizm był warunkowy, wymierzony w system Antychrysta. Wierzyli jednak, że kiedyś sytuacja się odmieni. Weźmy pod uwagę komunistów biegunów - wierzyli, że Chrystus też ukrywa się na ziemi i czeka upadku Antychrysta. Jeśli zatem Chrystus ukrywa się gdzieś, czyli koczuje na ziemi i na ziemi będzie budowany nowy system po upadku Antychrysta. Upadek cara był dla wielu bezpopowców upadkiem Antychrysta. Jak ujął to Dugin, bolszewizm to komunistyczne marzenie wyzwalał jedynie z ram prawosławnych. Zsekularyzował wielokrotnie testowaną w chrześcijańskich herezjach ideę komunistyczną. Dlatego moim zdaniem bezpopowców - warunkowych anarchistów - łatwiej wiązać z bolszewizmem aniżeli anarchizmem. Nie przypadkiem Dugin, który jest znaczącym współczesnym ideologiem bolszewizmu i orędownikiem silnego Imperium Rosyjskiego, twierdzi, że mentalnie najbliżej jest mu do bezpopowców.
kosmoludek A czy wódz partii - Lenin, a później Stalin - nie był nowym czerwonym carem, stojącym na czele nowego czerwonego Senatu i Świętego Synodu (czyli centrali i aparatu partyjno-urzędniczego)? Czy bezpopowcy dopuszczali swoją przemianę w popowców pod wodzą ich - zwycięskiego - Chrystusa? :-] Być może.
galvani - film Na temat "transferu" Lenina ze Szwajcarji do Rosji podczas pierwszej wojny swiatowej nakrecono film pod tytulem Der Zug. http://de.wikipedia.org/wiki/Der_Zug_(1988)
Mariusz Agnosiewicz - odp. Nie prowadziłem aż tak głębokich badań nad bezpopowcami, aby powiedzieć czy i ilu z nich zaangażowało się w budowę ziemskiego raju. Uważam, że jest to kwestia do dalszych badań i analiz. Dlatego stan mojej dzisiejszej wiedzy na ten temat pozwala mi jedynie pisać o tworzeniu gruntu pod bolszewizm przez niektóre odłamy bezpopowców, ale nie piszę o tym, że bezpopowcy zajęli się bolszewickim projektem. Wiadomo też, że niektórzy bolszewicy współcześni uznają się za bezpopowców, czego Dugin jest znamiennym przykładem. Warto też zwrócić uwagę, że pojawiający się komunizm u bezpopowców miał charakter antysystemowy, podobnie jak wczesny bolszewizm. A nie wszędzie i nie zawsze chrześcijański komunizm tak właśnie wyglądał. Np. amerykańscy harmonici w XIX w. też tworzyli społeczności komunistyczne, ale bynajmniej nie nastawiali się antysystemowo i ich komuny całkiem nieźle sobie radziły ekonomicznie. A w Rosji od chrześcijańskiego komunizmu do komunizmu bolszewickiego wystarczył tylko krok. Desakralizacja idei.
kosmoludek Pytanie odnosiło się do ich założeń, czy w ogóle dopuszczali taki bieg wypadków (przemiana w popowców, budowa ziemskiego raju itd.). Bolszewizm był antypaństwowy dopóki walczył z państwem, a po 1917 r. stawał się coraz bardziej propaństwowy, co znalazło swoje apogeum w epoce stalinizmu. Co do związków państwa niemieckiego z Leninem, to niedawno ukazała się na ten temat również inna ciekawa publikacja -
www.konflikty.p(*)siazki,Elisabeth_Heresch_.html .
Mariusz Agnosiewicz - odp. Jeśli głosili Jezusa przyczajonego na ziemi w oczekiwaniu na upadek Antychrysta to znaczy, że chyba dopuszczali. Choć z drugiej strony nie ważne są założenia ale zdolność do dostosowywania się. Zwróćmy uwagę, że dziś Dugin pisze, że sympatyzuje z nietowcami, którzy dziś głoszą ideę Antychrysta ucieleśnionego w katolicko-protestanckim Zachodzie. To znaczy, że nietowcy ewoluowali, gdyż w XIX w. była to jedna z bardziej destruktywnych sekt bezpopowych, którzy często mordowali siebie i swoje dzieci. Pisał o tym w czasopiśmie historycznym "Przeszłość" Piotr Żukowski: "Krwawy obłęd religijny" (1929):
www.wbc.poznan.(*)ra/publication?id=101847&tab=3 Autor ten też zresztą wskazuje na sekty starowierskie jako fundament Rewolucji Październikowej:
"Pomimo surowych prześladowań, w Rosji już w XVII w. szerzy się sekciarstwo zacięte; w XIX w. ono stanowi czynnik ogromnie silny, rozsadzający psyche milionów i podważający ustrój państwa carów. (...)
Po przewrocie bolszewickim nie wykazali chęci sprzeciwiania się nowym władcom. (...)
Rozpoczęło się ich panowanie na gruncie przygotowanym przez obłęd sekciarzy i niemoc pesymistycznej inteligencji."
Mariusz Agnosiewicz - uzupełnienie Warto tutaj przywołać również bardzo popularny poemat czołowego rosyjskiego poety ówczesnego, Aleksandra Błoka: "Dwunastu" z 1918, w którym lider rosyjskiego symbolizmu ukazuje nocny wypad dwunastu krasnoarmiejców na burżujów - a na ich czele w kwietnym wianku na głowie Jezus Chrystus („w białym wianku z róż na przedzie Jezus Chrystus”). Bolszewicy są tutaj wystylizowani na krwawych apostołów. Zobacz:
www.litera.ru/s(*)blok/chernyj-vecher-belyj.html Oto kolejne wyznania prawosławnego autora, niemogącego się pogodzić z tym, że bolszewizm nie skoligacił się z odnowionym prawosławiem:
"Rodząc komunizm, nową mesjanistyczną wiarę, nowe wcielenie chrześcijaństwa - duch kolektywności znalazł odpowiedź na odrzucenie Chrystusa. Celem lewicy była odważna próba przywrócenia Królestwa Bożego na Ziemi, aby Chrystus mógł powrócić. (...)
Wewnątrz Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej ruch „obnowlenców” podjął próbę pogodzenia komunizmu z Chrystusem. Gdyby ruch ten połączył się z komunistami, gdyby Trocki i Zinowiew,
Kaganowicz i Swierdłow mieli odwagę nawrócić się na łono Rosyjskiej
Cerkwi, mesjanistyczny przewrót komunistyczny przemieniłby Rosję i
żylibyśmy dzisiaj w innym świecie. Niestety, nie mieli tej odwagi, i
komunizm upadł" (Izrael Shamir)
taurus 2 na 2 Przepraszam. Chrześcijańskie korzenie bolszewizmu (czy komunizmu - jak zwał tak zwał) bywały często w przeszłości obiektem gorących dyskusji. Dla przeciwników komunizmu (chrześcijan) były one z reguły okazją to wypowiedzenie opinii typu: w gruncie rzeczy przejęliście i upodliliście nasze idee. Dla zwolenników były z reguły próbą przyszycia sobie szlachetnych początków i powiedzenia: staramy się tylko wcielić w życie szlachetne idee dalekich przodków (czy dalekiego przodka - chodzi o Chrystusa). Oczywiście obie opinie tak naprawdę nie miały nic wspólnego z rzeczywistością i były śmieszne już wtedy. Dzisiaj, kiedy komunizm stracił wszelką władzę nad ludźmi - zarówno formalną jak i moralną - dywagacje na ten temat są, moim skromnym zdaniem, trochę poza czasem. Szukanie korzeni bolszewizmu wśród działań jakiejś zapoznanej sekty prawosławnej, to tylko kolejny wyraz wielkorosyjskiego, pansłowiańskiego nacjonalizmu i z komunizmem, czy z marksizmem, czy z historią, niewiele ma wspólnego. Niejaki pan Dugin też. I pan Żyrinowski, czy inni. Dla nich komunizm (bolszewizm) nie jest celem - jest środkiem. Do odbudowania wielkorosyjskiej potęgi (która nigdy nie istniała). Tylko co to wszystko ma wspólnego z racjonalizmem?
Autor:
taurus Dodano:
06-03-2011 Mariusz Agnosiewicz - @taurus >Szukanie korzeni bolszewizmu wśród działań jakiejś zapoznanej sekty prawosławnej, to tylko kolejny wyraz wielkorosyjskiego, pansłowiańskiego nacjonalizmu Dla jasności: gruntu pod przewrót bolszewicki nie upatruję w jednej sekcie, ale w całym nurcie chrześcijaństwa bezpopowego. Jeśli chodzi o biegunów, to wpisują się oni po prostu w dwutysiącletnie dzieje chrześcijańskiego komunizmu - jako jedna z wielu sekt chrześcijańsko-komunistycznych, choć faktycznie nie bez znaczenia jest istnienie tej sekty w orbicie czasowej i geograficznej Rewolucji Październikowej.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama