Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.302 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Karl Heinz Bohrer -
Absolutna teraźniejszość
Dante -
Biesiada
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Schlebianie przysparza przyjaciół, prawda wrogów.
Terencjusz
Komentarze do strony
Granice ludzkiej wytrzymałości
Dodaj swój komentarz…
Punpur - 127 godzin
Historia Arona Ralstona to zaden SF, tylko fakt! Wystarczy wygooglowac jego nazwisko albo pojsc do kina i zobaczyc owe "127 godzin", które poza jednym epizodem na poczatku, wiernie odzwierciedlaja jego opowiesc.
Z tego co pamietam to krew zatamowal opaska powyzej lokcia, blokujac w ten sposob prowizorycznie doplyw krwi. A poza tym to otrzymal dosc szybko pomoc, gdyz po wyjsciu na szlak spotkla turystow, ktorzy wezwali helikopter.
Autor:
Punpur
Dodano:
08-03-2011
Reklama
Pisar - szczegół...
Skoro istnieją ewidentne tzw. przyczyny psychosomatyczne schorzeń i dolegliwości (nieświadome), a jogini potrafią zwolnić ekstremalnie pracę serca (świadomie) to nic dziwnego, ze w pewnych sytuacjach przekraczamy codzienne możliwości. Natomiast historyjki z discovery mnie nie przekonują; chociażby to, że przy uszkodzeniu tętnicy człowiek skrwawia się w ok. 2 min, a przy amputacji ręki scyzorykiem bez peanów i zacisków to raczej SF :). Co do bólu to właśnie dzięki adrenalinie próg jego jest obniżany i to tez nic nadzwyczajnego...
Autor:
Pisar
Dodano:
08-03-2011
beton
1 na 1
NIkt nie wątpi, że w sytuacjach zagrozenia życia możemy więcej niż zwykle.
Pytanie tylko: o ile więcej, bo stąd rodzą się mity o paniach podnoszacych autobusy by uratować dziecko.
Teza o zaledwie 1/3 włokien mięśniowych wykorzystywanych zwykle przy wysiłku dalej mi się nie podoba . Będę szukał faktów liczbowych ale nie w historyjkach o pchaniu samochodu.
Moze były eksperymenty na szczurach , jaki ciężar przesuną sięgając po przysmak a jaki uciekając przed kotem? :)
Autor:
beton
Dodano:
08-03-2011
KarolG - Re purpur
Myślę, że kontrowersji już nie ma. Beton dostał wyjaśnienie, jak to się dzieje, że mięsień normalnie nie generuje maksymalnej siły wynikającej z ilości włókien (masy) i mam wrażenie, że to uznał.
Co do 30% vs. 60%. Ja to wyczytałem w podręczniku do treningu wspinaczkowego (Goddard, Neumann). Czy podali wartość prawdziwą? Nie mam pojęcia i szczerze mówiąc wątpię. Podejrzewam, że nie jest to takie proste, aby można było podać konkretną liczbę.
Autor:
KarolG
Dodano:
08-03-2011
Punpur - re
Przegladałem odcinek z ktorego pochodzi cytat jeszcze raz i jest on poprawny, zgadza sie słowo w słowo. Jezeli "beton" ma watpliwosci co do 1/3, prosze niech poda dane podwazajace ta informacje, a nie ubiera sie w piorka sceptyka. Jezeli dane beda wiarygodne zmienie swoje stanowisko i podziekuje za wyprowadzenie z błedu.
Poza tym nie rozumiem tych kontrowersji, przeciez to logiczne, ze nasz organizm posiada rezerwy, ktore uaktywniaja sie w sytuacjach kryzysowych a w normalnych okolicznosciach działa na zmniejszonych obrotach, zgodnie z zasada oszczednosci energii.
Sam pamietam kiedy jechalem niemiecka autostrada i "padła" nam turbina w samochodzie. Do parkingu zostało około kilometra i postanowilismy z kolega, wbrew przepisom oczywiscie, przepchac samochod, ktory wazyl 1,6 tony. Polowa drogi byla mniej wiecej z gorki, ostatnie 500 metrow jednak ciagnelo sie pod gorke. Po kilku minutach bylismy na parkingu. Nie jestesmy jakimis "maslakami", ale dochodzilismy do siebie dobre 20 minut, łapiac co chwila oddech. Nie zdawalismy sobie sprawy ile to zabralo nam sil, bo kiedy pchalismy adrenalia byl tak duza, ze nikt nie myslal o potencjale naszych miesni. Uwazam, ze kazdy potrafi wymienic podobne przyklady, niekoniecznie zagrozenia zycia, by poprzec powyzsza teze.
Pzdr
Autor:
Punpur
Dodano:
08-03-2011
KarolG - @skorpion13
Nie zapominamy :) Ale w normalnych warunkach żeby tą cała siłę wyzwolić trzeba potrenować. Gwarantuje Ci, że nawet adrenalina związana z lotem po nieudanym przechwycie, nie wyzwala "histerycznej siły". No chyba, że się wspinasz bez asekuracji ;)
Autor:
KarolG
Dodano:
07-03-2011
skorpion13
Zapominacie szanowni dyskutanci o jednym.
Działanie w warunkach zagrożenia życia.
Czy ktoś z Was znalazł się kiedyś w takiej sytuacji?
Przecież wówczas organizm dokonuje ,,jednowyrazowego zrywu" uwalnia wszystkie rezerwy biochemiczne pojawia się coś co nazywane jest niekiedy ,,histeryczną siłą". Adrenalina, w której zostają skąpane mięśnie, wzrost tętna i ciśnienia krwi uwolnienie endromorfin i jeszcze kilku innych składników... Człowiek staje się na krótki czas nieczuły na ból i nieświadomy odnoszonych obrażeń.
To właśnie o takich przypadkach mówiono w nordyckich sagach, nazywając je ,,berserkerowskim szałem". Podobne opisy pojawiają się w opowieściach frontowych z obydwu światowych wojen.
Autor:
skorpion13
Dodano:
07-03-2011
beton
1 na 1
Dzieki skorpion i Karol za rozjaśnienie tematu (choć róznicie sie w zeznaniach:))
Karol
Jeśli jak czytałeś niewytrenowany wykorzystywałby 60 % włókien to wytrenowany bohater wspinacz z artykułu moze z 80 %. Wykorzystanie w stresie pozostałych 20 % byłoby hm... mało spektakularne jak na potrzeby kanału discovery.
A może za poważnie podszedłem do artykułu bazującego na discovery, the guardianie i Sz.Hołowni?
Autor:
beton
Dodano:
07-03-2011
KarolG - @Beton
1 na 1
Pojedyncze włókno mięśniowe działa na zasadzie zero-jedynkowej. Jest skurcz, albo go nie ma. Dlatego regulacja siły skurczu mięśnia odbywa się poprzez zmianę ilości kurczących się włókien. Niewytrenowany człowiek nie zmobilizuje maksymalnej siły swojego mięśnia, ale trening może spowodować zwiększenie siły maksymalnej, przez zwiększenie "poziomu rekrutacji włókien mięśniowych". Dla wspinacza ważne jest to, że to powoduje zwiększenie maksymalnej siły, bez zwiększenia masy mięśnia.
Włókna, które aktualnie nie są w skurczu nie stanowią zbędnego balastu, ale pozwalają na dłuższą pracę mięśnia. W końcu to nie jest tak, że zawsze te same włókna się kurczą, a pozostałe mają wieczną sjestę :)
Nie wiem skąd im się wzięło max 30%. Ja czytałem o max 60% u niewytrenowanej osoby.
Autor:
KarolG
Dodano:
07-03-2011
skorpion13 - @Beton
2 na 2
Podejrzewam błąd w tłumaczeniu cytowanego komentarza.
,,Jak możemy się dowiedzieć z filmu, w zwyczajnych warunkach wykorzystujemy jedną
trzecią włókien mięśniowych."
Trafniejszym jest twierdzenie, że
w warunkach normalnych włókna mięśniowe pracują z 30% maksymalnej siły, jaką są w stanie wytworzyć przez chwilę w stanie granicznego stresu, spowodowanego zagrożeniem życia.
Autor:
skorpion13
Dodano:
07-03-2011
beton
Tylko czy znasz tę historię, czy widziałeś ją na własne oczy. Bo ja znam takie o matkach podnoszących w podobnych sytuacjach autobus.
Autor:
beton
Dodano:
07-03-2011
Gites
Znam historię, która wydarzyła się kilkanaście lat temu, w mojej okolicy. Mały chłopiec bawił się na podwórku wspinając się na oparte o ścianę koło od kombajnu. Koło przewróciło się na niego i przygniotło go, jego matka zauważyła to z domu, wybiegła szybko, chwyciła i odrzuciła to koło (ważące jakieś 120 kg) jakby to była opona od roweru. Ale dzieciak nie przeżył niestety.
Autor:
Gites
Dodano:
07-03-2011
beton
1 na 1
"Jak możemy się dowiedzieć z filmu, w zwyczajnych warunkach wykorzystujemy jedną
trzecią włókien mięśniowych."
czy to jest naukowy fakt, ze rekreacyjnie wyciskając na siłowni sztangę angażuję tylko ok 30% mięśni klatki piersiowej i tricepsów a prawie 70 % mięśni stanowi zbędny balast???
Ktoś to potwierdzi i poda źródła badań? Bo włączyła mi się lampka sceptycyzmu.
Autor:
beton
Dodano:
07-03-2011
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365