Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Jerzy Dorosz - Dziękuję! 18 na 20 Pragnę w imieniu własnym, i jak mniemam wszystkich racjonalistów, wyrazić głęboki szacunek i wdzięczność dla Pana Gregosiewicza, za cały trud podjęty w celu demaskowania oszustw i szarlataństwa. Wielkie słowa uznania, Panie profesorze, za tą ciężką walkę, którą toczy Pan już tak długo i zwycięża. Gratuluję i życzę dalszych sukcesów.
Reklama
aljen - Również z mojej... 2 na 4 ...strony respekt i podziękowanie. Niestety, obawiam się, że walczy Pan z wiatrakami, gdyż lobby pseudo-/paramedyczne jest najwyraźniej także i w Polsce bardzo silne. Ale nie walczyć oznaczałoby naturalnie oddać pole walkowerem. Nawiasem mówiąc to owi homeopaci wyświadczają niedźwiedzią przysługę swoim kolegom uprawiającym np. (w przeciwieństwie do homeopatii - nierzadko skuteczne) ziołolecznictwo - normalny konsument wrzuca potem wszystkie te "alternatywne", "łagodne" (ha ha ha) metody do jednego worka - musi, bo nie wie, że się diametralnie różnią - co prowadzi do nieporozumień, bywa, że tragicznych.
Autor:
aljen Dodano:
13-04-2011 beton 2 na 2 ...ogrom wiedzy medycznej, doświadczenie, zaangażowanie, poświięcenie...To pikuś. Ale skąd u profesora medycyny takie lekkie i cięte pióro ? :)
Autor:
beton Dodano:
13-04-2011 Appenzeller 3 na 5 Podziwiam, popieram. Ale zdaję sobie sprawę, że autor prowadzi walkę z wiatrakami, i to dużymi. Na sprzedaży łżeleków oszuści zarabiają tak duże pieniądze, że mogą sobie kupić dowolne ustawy i dowolne wyroki. A sprzedają swoje świństwa dzięki ogromnym pokładom głupoty, na której niewzruszenie trwają różne astrologie, różdżkarstwa, homeopatie, bioenergoterapie, no i, last but not least , religie. Walka z tym może być, po prostu, skazana na porażkę.
metsys 5 na 5 Panie Profesorze. Jeszcze kilka lat wstecz homeopatia w środowisku medycznym traktowana była na zasadzie tolerowania "jakiejś" alternatywy. Jednakże Pańskie działania i upór odniosły skutek w postaci najpierw zażenowania, a następnie zaniechania nawet myślenia o homeopatii. Dla większości środowiska stała się przyczynkiem do wstydu i podjęcia działań mających na celu piętnowanie oszustwa poprzez zaniechanie jego propagowania i zastopowania stosowania produktów homeopatycznych w kuracjach. Jednakże jeszcze dzisiaj mogę podać przykłady z własnego podwórka, gdzie lekarz medycyny ma umieszczony na szyldzie swojego prywatnego gabinetu dodatkową informację "specjalista homeopata". To trudny przypadek i oparty na absolutnie nieracjonalnym światopoglądzie. Niemniej składam na Pańskie ręce wyrazy szczerego podziękowania za włożony trud, i za to, że się Panu "chciało". Większość kiwa nad problemem głową z politowaniem, bo nie ma czasu na takie działania nic nie robiąc. Wiadomo, mnie nie dotyczy, gdyż nie stosuję, ale faktycznie jest jeszcze pacjent, człowiek, który błądzi, a błąd w przypadku homeopatii może być kosztem, którego nigdzie nie da się już odrobić. Pozdrawiam.
Autor:
metsys Dodano:
13-04-2011 Jacek Tabisz 2 na 2 Panie profesorze, też podziwiam pańską pracę - z pewnością uratował pan życie lub zdrowie wielu osób!
Qwerty -7 na 7 Panie profesorze zdaję sobie sprawę z pańskiej wiedzy lecz zauważyłem, że jeżeli człowiek "straci wiarę w sens, i chęć do życia" to pańska wiedza jest do niczego. Co proponuję w zamian? Pozwól im pan wierzyć, że to ich uleczy.
Autor:
Qwerty Dodano:
13-04-2011 Ojciec Ateusz - informacja lecznicza 4 na 8 "Zawiera niematerialną informację leczniczą "? To chyba zbytek łaski ze strony Pana Profesora... Równie dobrze można napisać, że zawiera niematerialny ekstrakt z Ducha Świętego. W jakim sensie "zawiera"? Można to jakoś stwierdzić? Ograniczmy się może do weryfikowalnych faktów - "zawiera mocno wytrzęsioną wodę z dodatkiem cukru" powinno wystarczyć.
Rafaela 2 na 2 cieszę się, że są ludzie, których nie zniechęcają przeciwności w dążeniu do celu, którzy wierzą, że to co robią ma głęboki sens głównie dla społeczeństwa. Postawa lekarza, który z założonymi rękami pozwala na wykorzystywanie pacjentów jest wg mnie wysoce naganna. To przykre, że tych ostatnich jest większość...
A. Gregosiewicz - Ojcze 4 na 4 Ograniczmy się do rozumienia tekstu.
Maciej Motuk - @qwerty - depresja 3 na 5 Jeśli, jak Pan(i) pisze, człowiek "straci wiarę w sens, i chęć do życia", to najpewniej cierpi na depresję, z którą medycyna konwencjonalna sobie radzi. Z kolei leczenie depresji homeopatią opiera się na tym samym, co leczenie [zaburzeń konwersyjnych o typie] opętania za pomocą egzorcyzmów - czyli tak jak Pan(i) pisze, na wierze w skuteczność zabiegów ("Pozwól im pan wierzyć, że to ich uleczy."). Zagrożenia, jakie płyną z leczenia ww. zaburzeń egzorcyzmami były opisane niedawno na racjonaliście. Niestety nie żyjemy w świecie Mony Pythona, gdzie budynki stoją tylko dlatego, że ich mieszkańcy w to wierzą. Ludzie ciężko chorzy przeważnie nie zdrowieją dzięki samemu efektowi placebo.
muleombo - muleombo -11 na 11 homeopatia i inne terapie alternatywne sa bzdura mimo ze wielu ludziom pomagaja ale to bzdura i placebo. wszystko czego nie mozna udowodnic obecna wiedza naukowa jest bzdura i nie istnieje bo obecna wiedza naukowa odkryla juz wszystkie prawdy. Atomy zaczely istniec ppo wynalezieniu mikroskopu elektronowego a fale radiowe po wynalezieniu radia. Wielkosc i zlozonosc wszechswiata to pikus w porownaniu z ludzka wiedza lol
prokionis 5 na 7 Przeczytałem. 100% mojego poparcia. Sam spotkałem się z tym, że niektórzy lekarze zalecali homeopatię. Nie wiem, czy powodowała nimi ignorancja czy cynizm, ale z pewnością pazerność. Żadna z tych kategorii nie powinna być przesłanką zachowań międzyludzkich, chociaż często broni się tego przykrywając płaszczykiem "nieszkodliwości". Podobnie jest w przypadku religii. Często o religii mówi się, że jest "nieszkodliwa". Otóż, zarówno homeopatia jak i religia oparta jest na ignorancji i lenistwie umysłowym po stronie ludzi będących odbiorcami tych "produktów" oraz cynizmie i pazerności po stronie "dawców". Trzeba sprawy nazywać prosto i tak jak się naprawdę mają. Jestem pełen uznania dla działań Pana Profesora.
prokionis - link link do programu na kanale youtube TreVelocita, poruszającego problemy homeopatii w Wielkiej Brytanii.
www.youtube.com/TreVelocita#p/u/2/i3kP6F0noIU może nie jest to wielkie pocieszenie, ale w innych krajach też mają ten problem i też chcą coś z tym zrobić.
Jacek Tabisz - @qwerty 2 na 2 Efekt placebo pomaga nielicznym i może być spowodowany czymkolwiek. Czy mamy dla ich konfortu poświęcać wszystkich chorych wraz z prawdziwym rynkiem leków? Nie lepiej byłoby przygotować grupę psychologów, aby wspomagała zajęciami motywacyjnymi prawdziwe leczenie?
Abdullah - @prokionis obscure - złe podejście do sprawy 2 na 2 myślę że zupełnie nie od tej strony podchodzimy do sprawy : to że homeopatia to bujda na resorach wie bardzo dobrze tak prezes firmy produkującej te cuda jak i decydenci w UOKiK i nie ma co zasypywać ich matematycznymi wzorkami bo oni dobrze o tym wiedzą - natomiast trzeba wziąć kg cukru policzyć kryształki pomnożyć przez choćby 50gr - i od razu znajdziemy prawdziwą przyczynę i powód tego oszustwa - ogromne pieniądze dla firm produkujących, łapówki dla decydentów i korupcję na na niebotycznych poziomach finansowych - i od tej strony należy oszustów podejść. p.s. (z życia wzięte) tydzień temu byłem u lekarki - skarżyłem się na lekki kaszel - osłuchała, opukała stwierdziła że nic tam nie słyszy i to raczej nieszkodliwe lekkie przeziębienie - i tu najlepsze : po chwili zastanowienia stwierdziła - "no ale muszę panu przecież coś zapisać" i nabazgroliła (nomen omen) OSCILOCOCCINUM.
Rafał Maszkowski - najważniejsze: chcieć 4 na 4 > Walka z tym może być, po prostu, skazana > na porażkę. Nic podobnego. Taka walka jest skazana na spędzanie na niej mnóstwa czasu, na pisanie pism bez odpowiedzi i bieganie po sądach, ale na pewno nie na porażkę. No i jest skazana nie niepełny sukces - nie da się całkowicie wyrugować oszustów. Ale jeżeli dochody z ich oszustw zmniejszą się o połowę, to będzie to wielkie zwycięstwo. Piszę o problemie homeopatii, ale jest wiele innych problemów, które czekają na kogoś, kto się w nie zaangażuje chociaż na ćwierć etatu. A jak się zaangażuje pięć osób - to drżyjcie kłamcy i oszuści. Opór, wyobraźnia i bezczelność mogą zdziałać cuda.
A. Gregosiewicz - do Abdullacha i obscure 5 na 5 Proszę się nie obrazić, ale Wasze rady są nieaktualne. Wszystko wykorzystałem już kilka lat temu. Film dostała cała sejmowa komisja zdrowia i ministerstwo. O korupcji cukrowej pisałem 8 lat temu, dokładnie tak, jak proponuje obscure. Zakończyło się to procesem sądowym. W każdym razie wykorzystałem już wszystkie drogi administracyjne, karne, korporacyjne, naukowe i inne. Wystarczy poczytać. Około 50 artykułów, listów otwartych itd. Pamiętajcie przy tym, że fakt, iż "leki" homeopatyczne nie muszą leczyć jest wpisany do ustawy. Tak więc, to oszustwo jest zgodne z prawem. Nie da się go ruszyć z tej strony. Metoda, którą stosuję teraz jest jedyna możliwa: wykazać, że homeopaci łamią swoje własne prawo. Prawo stworzone dla nich przez brukselskie lobby dysponujące ogromnymi finansami. Przecież unijni urzędnicy sami nie wpadli na pomysł, żeby wysłać dyrektywę, która działa w trybie nakazowym. Ktoś musiał im podsypać cukru. Jeśli macie inne, lepsze, oryginalne pomysły - pomóżcie. Podpowiedzcie. Napiszcie. Włączcie się do walki o prawdę naukową. Poświęćcie na to trochę czasu. Zaryzykujcie wytoczenie Wam spraw sądowych. Ale jeśli się Wam nie chce, to nie zajmujcie mi czasu banalną krytyką.
Anna H. 2 na 2 Homeopatia jest "problemem" nie tylko na trenie naszego kraju. Podam przykład: na moją prośbę, znajomy kupił mi na terenie Niemiec preparat z błękitem metylenowym do podawania doustnego (błękit metylenowy jest niedostępny w aptekach na trenie Polski); "lek" kosztował prawie 100 euro, co mnie zmroziło, ale "co mi tam, raz się żyje, zobaczymy ". "Lek" okazał się preparatem homeopatycznym, który zawierał informację "Zusammensetzung: 100g Loesung enthalten: Wirkstoff: Methylenum caeruleum Dil. D5 24,0 g. Sonstige Bestandteile: Natriumchlorid, Gereinigtes Wasser, Ethanol 43%(m/m) Enthaelt 12,8 Vol-%Alkohol 100 Trinkampullen je 1,0 ml Loesung " Znajomy nie zrozumiał zapisu "D5" (ja zapewne też bym nawet nie zwróciła na to uwagi), no i 100 euro poszło się ...
A. Gregosiewicz - do Pani Anny 1 na 1 To klasyczny przykład procedury stosowanej przez producentów "niczego". Jeśli znajdzie Pani czas, proszę wysłać e-mail do UOKiK-u z opisem sprawy i podkreśleniem, że konsumenci nie rozumieją oznaczeń homeopatycznych. W ten sposób są oszukiwani. Dziękuję i pozdrawiam.
Jacek Tabisz - @Gregosiewicz Nie wiem, czy to dobra rada, ale może można by pozyskać fundusze normalnych firm farmaceutycznych na informowanie w TV i gazetach, że w lekarstwach homeopatycznych nic nie ma?
HAKA - Jestem "ofiarą" homeopatii 2 na 2 Dwanaście lat temu w wypadku złamałam obie nogi. Operowali mnie dwaj młodzi chirurdzy ortopedyczni i zrobili to znakomicie. W ubiegłym roku dopadła mnie rwa kulszowa. Do kogo pójść? Oczywiście do jednego z nich, wszak najważniejsze to zaufanie i kompetencja. Poszłam prywatnie ze zdjęciem rtg (też prywatnie)do jednego z nich. Przyjął, przepisał jakieś zastrzyki i skierował mnie do poradni ortopedycznej na NFZ. Pięknie. Zastrzyki kosztowały 84 zł (jestem emerytką). Kiedy wróciliśmy do domu przyjrzeliśmy się z mężem ulotce i... wpadliśmy w osłupienie: to był "lek" homeopatyczny! Wizyta zaczęła się od mojego stwierdzenia, że nie uznaję leczenia homeopatycznego, ani mój obecny mąż, ani pierwszy mąż-lekarz. Odpowiedź: "leczę tak od kilku lat i z efektem, proszę odsłonić..." Przez 10 dni w poczekalni spotykałam w kolejce głównie pacjentów trzymających opakowania z owymi zastrzykami. Ból zelżał dopiero po "normalnych" zastrzykach przepisanych przez moją lekarkę rodzinną, że zaś bóle powróciły a lekarka, słusznie wysyła mnie do ortopedy - cierpię. Ile za moje cierpienie wziął ortopeda od producentów tego placebo? Nie idę do ortopedy, bo musiałabym na początku zadać pytanie: czy leczy pan homepatią?
Autor:
HAKA Dodano:
14-04-2011 A. Gregosiewicz - do "ofiary" 1 na 1 Środowisko ortopedów, jeśli chodzi o mentalność, niczym nie różni się się od środowiska dermatologów, zecerów, okulistów, tokarzy, psychologów, archeologów, emerytów, profesorów uniwersyteckich itd. W każdym z nich jest pewien odsetek przygłupów lub oszustów.
Pozdrawiam
Jeśli chodzi o mnie, to jakoś tak się stało, że nie stosuję homeopatii. Link do strony z opisem mojej działalności, w tym walki z oszustwami leczniczymi:
www.gregosiewicz.pl/kreator/. Zapraszam. Dorosłymi też się zajmuję.
Anna H. - do A. Gregosiewicz Dziękuję za sugestię, napiszę na temat swoich spostrzeżeń do UOKIK. Ortopedę zainteresuje zapewne jeszcze jeden przykład: od szeregu lat mam podawany co jakiś czas Diprophos domięśniowo, w związku z falowym seronegatywnym zapaleniem stawów, najprawdopodobniej zespół Reitera (źle reaguję na próby z Sulfasalazinem itp. - anemia, leukopenia; było podawane już chyba wszystko niesteroidowe - bez pozytywnych efektów). W ostatnim czasie, nowy lekarz zalecił mi (co jakiś czas podejmuję próbę z kimś nowym, licząc na progres diagnostyczny) stosowanie preparatów homeopatycznych, żeby (sic!) zminimalizować skutki uboczne leczenia. Faktycznie, wychodząc z tego założenia - homeopatia nie ma prawa dawać skutków ubocznych, bo nie zawierając substancji chemicznie aktywnych (i/lub w ilościach, które mogłyby wywołać jakąkolwiek reakcję organizmu) nie może wywołać jakichkolwiek efektów, a tym bardziej ubocznych. Bardzo się cieszę, że w środowisku lekarskim, są ludzie, walczący z lobby producentów wątpliwych leków. Oczywiście, problemy w służbie zdrowia zachodzą na znacznie większej ilości płaszczyzn - ale może, kiedyś, ktoś, gdzieś ... od czegoś trzeba zacząć. Pozdrawiam serdecznie.
obscure - @ A. Gregosiewicz 2 na 2 Może nie dokładnie się wypowiedziałem a może źle zostałem zrozumiany - pragnę zapewnić że stoję po tej samej stronie barykady i nie moją intencją było krytykowanie, w pełni doceniam trud włożony w te walkę która niestety przypomina walkę z wiatrakami - natomiast tekst "Ale jeśli się Wam nie chce, to nie zajmujcie mi czasu banalną krytyką." odbieram jako niegrzeczny - po co sobie robić wrogów po swojej stronie muru - mało ich z drugiej?
A. Gregosiewicz - do obscure 1 na 1 Ma Pan rację, ale proszę postawić się w mojej sytuacji. Przez 10 lat nikt (sic!) nie pomógł mi w sposób realny. W większości udzielano mi "dobrych rad", które ja wypróbowałem wieki wcześniej i doskonale wiedziałem, że są one bez znaczenia. Natomiast Pańskie zwrócenie mi uwagi zostało sformułowane w sposób elegancki i może służyć za wzór dyskusji. Dlatego, bez żadnych oporów, wypowiadam magiczne słowo: przepraszam. Mam nadzieję, że zostanie przyjęte. Pozdrawiam serdecznie.
Abdullah - @ A .Gregosiewicz W szanse powodzenia "operacji" polityczno-kombinowanej - nie wierze - za duże pieniądze za tym stoją. W mojej opinii jedyną drogą jest edukacja potencjalnych użytkowników. Ten proces potrwa wiele lat i niestety pochłonie dziesiątki ofiar szamanów. Jeżeli ofiara jest pełnoletnia - volenti non fit injuria. Problemem pozostają nieletni, których rodzice raczą cukrem co może się skończyć tak jak tutaj (No 18) [2009] NSWSC 1003 . Dużo większym problemem niż obrona dochodow przez producentów "leków homeopatychnych" jest współpraca ze strony ludzi z dyplomem wydziału lekarskiego uczelni medycznej czy też dyplomem farmacji, ponieważ oni niejako potwierdzają skuteczność tego typu substancji. Co do realnej pomocy - można na priva?
obscure - @ A.Gregosiewicz Nie były mi znane pańskie wcześniejsze formy walki z tym oszustwem - stąd nietrafiony mój tytuł komentarza i dalsze małe nieporozumienie - zdaję sobie sprawę że proponowane (sugerowane przeze mnie ) podejście do tematu było wielokrotnie przez Pana podejmowane w walce z oszustwem i może powodować słuszną irytację. Przeprosiny absolutnie przyjęte! A dzięki takim artykułom jak pański mnie się udało już "wyleczyć" z "leków" homeopatycznych w ciągu jednego wieczora 1 osobę - niech to będzie mój mały wkład w pańską działalność - zawsze to jednego nabranego mniej! Serdecznie pozdrawiam!
Jacek Tabisz - ja dalej swoje Pisałem z telefonu, więc może nie wyraziłem tej myśli jasno. Mam nadzieję, iż jakieś normalne firmy farmaceutyczne, zwłaszcza te robiące lekarstwa na katar, ból głowy etc., mogłyby być zainteresowane osłabieniem nieuczciwej konkurencji, jaką jest homeopatia. Być może można by za ich pieniądze zamieszczać gdzieś płatną reklamę, zawierającą nawet nie tyle krytykę, ale prawdziwy opis homeopatii i pokazanie różnicy wobec prawdziwej farmacjii i medycyny. Można by to zrobić nawet formie filmu animowanego.
A. Gregosiewicz - do J. Tabisza 1 na 1 Problem polega na tym, że homeopaci uważają, że krytykowanie ich oszukańczych metod jest już od dawna sponsorowane przez firmy farmaceutyczne. Jeśli tak by się rzeczywiście stało, podniósłby się krzyk do nieba. Lepiej więc nie angażować kapitału farmaceutycznego. Gdyby natomiast Izby Lekarskie, Uniwersytety Medyczne itp. instytucje zechciały sponsorować walkę z homeopatią, byłoby to zrozumiałe. Niestety, moja własna Alma Mater odmówiła mi pomocy. Nawet nie finansowej, bo o to się nie zwracałem, ale merytorycznej. Tak, że od 10 lat sam wszystko finansuję. Przyznaję, że często miałem kłopoty finansowe, zwłaszcza w czasie procesów sądowych z homeopatami, ale cóż mogę zrobić. Wydałem mnóstwo pieniędzy, ale nie żałuję. Mam tylko żal do Naczelnej Rady Lekarskiej. Przez całe lata nie interesowała się moją działalnością. Teraz może być ośmieszona przez UOKiK. Mimo to uważam za swój obowiązek występowanie w jej obronie. Dowodem niniejszy artykuł i kontra złożona w UOKiK-u. Jeżeli teraz NRL nie wykaże inicjatywy może się srogo rozczarować. A ja będę czysty. Pozdrawiam.
samsung - A co po homeopatii? Nawet jak uda się wywalczyć zmiany ograniczające oszukiwanie homeopatią, to właśnie rodzi się nowe pole do manipulacji p.t. "suplement diety" jeszcze do niedawna suplementy były reklamowane jak witaminy, ot po prostu uzupełniają niedobory i pozwalają schorowanym seniorom na głupkowaty śmiech i bieganie po łące, tymczasem ostatnio nastąpił wysyp suplementów których reklamy może jeszcze nie używają słowa "leczyć" ale wyraźnie sugerują działanie lecznicze w stosunku do konkretnych dolegliwości.
Rafał Poniecki - Kopanie się z koniem. Paul Davies w książce "Bóg i nowa fizyka" pisze: "Nauka wdarła się do naszego życia, naszego języka i naszych religii, ale nie na poziomie intelektualnym." I dalej: "...na poziomie jednostek większość ludzi ciągle znajduje doktryny religijne bardziej przekonywującymi od argumentów naukowych." To bardzo dobrze stan umysłowy przeciętnych, czyli normalnych ludzi. My, piszący i komentujący na forum Racjonalisty w tej normie się nie mieścimy. Jesteśmy nienormalni, jesteśmy odmieńcami, dewiantami, wariatami. Przynajmniej za takich uważani jesteśmy przez te miliony tworzące tę normalność i mieszczące się w niej. I pewnie właśnie tacy nie wychylający się poza jedną wartość SIGMA pracują w UOKiK-u. I to jest rzeczywisty problem, a to - kogo chronią - jest problemem wtórnym. W każdym razie, wyrazy uznania dla autora, że ciągle ma zdrowie, żeby kopać się z koniem.
Jacek Tabisz - @Gregosiewicz A co, jakby się podniósł krzyk do nieba? Przecież homeopatia nie ma żadnych argumentów na swoją obronę. Starczyłoby, żeby naprzykład aspiryna zrobiła żartobliwy spot: "chcesz się leczyć aspiryną, czy duchową pamięcią wody? Wybór należy do ciebie!". Gdyby jakaś firma homeopatyczna zaskarżyła taki spot, to co mogłaby zrobić? Przecież szczera prawda, zaś Bayera stać byłoby na naprawdę niezłych prawników. Zrobienie z homeopatii pociesznego chłopca do bicia wpisałoby się we współczesną popkulturę i przyciągnęłoby młodych ludzi do danej firmy.
metsys Przyszedł mi do głowy prosty, ale dość chyba skuteczny pomysł. Podejmijmy "akcję promocyjną" gabinetów lekarskich, które oficjalnie specjalizują się w homeopatii, lub jest ona jednym ze składników zawartych w ofercie. Szyldy są dostępne dla wszystkich więc wystarczy zrobić zdjęcie i umieścić np. w specjalnej zakładce tego portalu (lub utworzyć odpowiednią stronę, tudzież wykorzystać już istniejące np. autora artykułu). Czytelnicy Racjonalisty są rozsiani po całym kraju, zatem potencjał reporterski nieograniczony. Koszt żaden, a efekt mógłby być ciekawy.
Autor:
metsys Dodano:
15-04-2011 A. Gregosiewicz - do J. Tabisza 2 na 2 Tu ma Pan rację. Ale to firmy farmaceutyczne powinny same wykazać inicjatywę, a nie sponsorować wojowników. Jednak producenci prawdziwych specyfików nie chcą się w to włączać, gdyż "leki" homeopatyczne nie są dla nich żadną konkurencją finansową lub terapeutyczną. Ot, śmiecie. Tak samo, jak dla mnie, ale mnie nie chodzi o "łamanie monopolu", a o pacjentów, zwłaszcza dzieci. A tak prywatnie mówiąc, to także rodzaj hobby. Lubię pisać, lubię czytać, bawi mnie wściekłość przygłupów, kolekcjonuję inwektywy na mój temat, kopiuję najbardziej absurdalne wypowiedzi, tworzę listę instytucji badawczych, uczelni wyższych i samodzielnych pracowników naukowych zajmujących się tym oszustwem itd. A z drugiej strony mam swoje miejsce, gdzie mogę naprawdę leczyć i gdzie całkowicie, jednoosobowo panuję na sytuacją. Efekty mojej działalności operacyjnej widać od razu. Kilka tysięcy dzieci uratowałem od kalectwa, opracowałem szereg nowych metod leczenia, które są cytowane w podręcznikach na całym świecie. Jako lekarz i naukowiec jestem spełniony. A homeopaci mają tylko homeopatię. Stąd ta rozpaczliwa obrona. Do tej sytuacji najlepiej pasuje parafraza wierszyka z dzieciństwa: "dla mnie to jest zabawa, wam chodzi o życie". Pozdrawiam
Jerzy Dorosz - Hipokryzja wyższych uczelni Kiedy Pan Gregosiewicz wspomniał o liście instytucji zajmujących się homeopatią, od razu przypomniało mi się, że moja żona (farmaceutka) miała na studiach fakultet, który (jak sprawdziłem) do dziś nosi nazwę "Terapia homeopatyczna". Koordynatorką przedmiotu jest dobrze znana i poważana Pani profesor z Wydziału Farmacji. Kiedy zapytałem żonę jakie ma wspomnienia z tamtych zajęć, okazało się że przedmiot nie wzbudza większych kontrowersji, jest nauczany ot, tak jak najzwyklejszy przedmiot, obok farmakologii czy technologii postaci leku. Student zapoznawał się z zasadą "podobne leczy podobne", demonstrowano jak przygotowuje się preparaty homeopatyczne (dziesięciokrotne uderzenie fiolką w sprężyste podłoże) etc... Okazuje się, że absolwent prestiżowego wydziału farmacji, na jednym z najlepszych uniwersytetów w kraju, nie otrzymał narzędzi intelektualnych, aby móc krytycznie i właściwie spojrzeć na zagadnienie homeopatii - że jest to zwykła ściema, i że nie działa, bo nie może działać. Według mnie, uczelnia w tym względzie zawiodła swoich absolwentów. Mi samemu trochę zajęło, zanim przekonałem żonę do swoich racji. Jednak apteki homeopatyczne działające w Krakowie zatrudniają absolwentów farmacji i stażystów z UJ, a uczelnia do dziś dnia, ma w programie homeopatię... Pozdrawiam
A. Gregosiewicz - do J. Dorosza 1 na 1 Pisałem wielokrotnie, że żyjemy w paranormalnym kraju. Przecież na wykłady z homeopatii w Uniwersytetach Medycznych musi wyrazić zgodę Rektor, Dziekan, Kierownik Katedry itd. Kilka komentarzy wstecz pisałem, że środowisko profesorów uniwersytetu nie rożni się niczym od innych. Procent przygłupów jest taki sam, jak na przykład pośród młotkowych. W mojej uczelni błysnęło światełko w tunelu. Wykładowcy na Wydziale Farmacji posługują się moimi artykułami, by udowadniać studentom, że homeopatia to oszustwo. Chociaż tyle. To, że ja wykładając ortopedię dziecięcą podaję przykłady oszustw homeopatycznych, wyświetlam filmy ("Homeopatyczny ostry dyżur") to chyba zrozumiałe. Studenci wspaniale reagują. Ci młodzi ludzie już zawsze będą się wstydzili słowa homeopatia. Ale jeśli całe środowisko naukowe nie wywrze nacisku na władze publiczne nic z tego nie będzie. Proszę samemu napisać i zachęcić Kolegów, by wysłali do UOKiK-u maile z poparciem dla moich ostatnich rozważań na temat oszukiwania konsumentów przez firmę Boiron. To zajmie 5 minut. Ale da do myślenia urzędnikom. Pomóżcie mi. Jak na razie bowiem jestem osamotniony w działaniach. Dziękuję serdecznie za komentarz i pozdrawiam. Proszę napisać, co Pan myśli o mojej propozycji. AG
Jacek Tabisz - @Gregosiewicz Tak właśnie myślałem, że dla poważnych firm farmaceutycznych atak na homeopatię nie jest szczególnie atrakcyjny. W końcu wiedzą, iż efekt placebo zdarza się dość rzadko, zaś chory leczony homeopatią kupi tym więcej prawdziwych lekarstw. A że będzie później mówił, że pomógł mu ogon szczura rozcieńczony w dwustu wszechświatach - to niech sobie gada, ważne, że zostawił pieniądze. Tym niemniej firma robiąca wiele drobnych leków, typu tabletki na ból głowy (swoją drogą wiele im zawdzięczam, bo miewam częste migreny) mogłaby naprawę zabłysnąć w wyżej wymieniony sposób i przelicytować konkurencję. Zrobiłoby się wokół niej głośno, bo oczywiście lobby homeopatyczne wywlokłoby prawnicze działa (zwłaszcza w Polsce, gdzie lekarstwo nie musi leczyć...). Sprawa z góry wygrana, dużo darmowego niemal rozgłosu... Może jakiś biznesmen farmaceuta to czyta i zechce zaszaleć? Życzę odwagi! I dobrej zabawy! A swoją drogą, miło mieć tak pożyteczne dla innych hobby Panie Profesorze! Nie jestem lekarzem, ani farmaceutą, ale mam nadzieję, iż doczeka się pan wielu kontynuatorów w środowisku medycznym! Nie tylko w Polsce.
Jerzy Dorosz - Do A. Gregosiewicza Myślę dokładnie tak samo jak Pan, Panie Andrzeju. To właśnie środowisko naukowe powinno wywierać szczególny nacisk w kwestiach tak wrażliwych jak właśnie zdrowie publiczne i oszustwa medyczne. Myślę że w kręgach naukowych znalazłoby się wielu chętnych do tego typu zadań, ale potrzebują oni pewnych wskazówek jak działać, aby działać skutecznie. Pan ma spore doświadczenie w tej materii i skoordynowane działania naszego środowiska na pewno odniosą tym większy efekt, jeśli podpowie Pan do kogo adresować korespondencję (jak w poprzednim poście). Proszę być pewnym, że nie jest Pan sam. Wiele osób popiera Pana działania, jednakże brak doświadczenia w walce z szarlatanerią (i jak podejrzewam często również ogrom obowiązków zawodowych czy brak pewności siebie) sprawia że mniejsza część zainteresowana jest czynną walką. Tym ważniejsze są Pana słowa mobilizujące do działania. Ja już wiem co mam zrobić i proszę wierzyć, że zrobię to bezzwłocznie. Pozdrawiam
Baltar - paranoja Przy dalszych wzrostach cen cukru bedzie to dobra alternatywa na poslodzenie herbaty. A tak na serio to jedynie naglasnianie i uswiadamianie ludziom prawdy powinno rozwiazac problem, spadnie popyt to i ceny cukru wroca do normy...
Autor:
Baltar Dodano:
17-04-2011 jacek.placek - @A. Gregosiewicz "Praktyczne znaczenie powyższych informacji dla przedstawianej kwestii wygląda tak: przy rozcieńczeniu wynoszącym 1 do 10400 , odnalezienie jednej cząsteczki wyciągu z wątroby i serca kaczki, wymagałoby przeszukania wielu milionów identycznych, jak nasz, Wszechświatów. " Rzekłbym nawet, że dużo więcej, niż tylko milionów. Skromnie licząc jakieś 10400 / 1080 = 10320 wszechświatów, jakie znamy. Tylko jak teraz wyobrazić sobie te 10320 (czyli jedynka i 320 zer) wszechświatów? ;) Może tak, że dla każdego atomu naszego wszechświata istnieje osobny, znany nam wszechświat (320-80=240), dla którego każdego atomu istnieje taki sam wszechświat (240-80=160), dla którego każdego atomu istnieje taki wszechświat (160-80=80), dla którego każdego atomu istnieje znany nam wszechświat. I już jesteśmy w domu. :D Ale co ja zabieram głos? Niech jakiś homeopata to liczy. :D
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama