Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.721 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Zawsze intelekt polski obejmował bardzo rozległe horyzonty myślowe. A teraz przeżywamy jeden z najpotężniejszych przewrotów historycznych, a przeto także umysłowych. Trzeba zwracać się do tych, którzy mają odwagę myśleć o rzeczach, o których nikt jeszcze nie myślał, wdawać się w rozmowę z prawdą, przez nikogo jeszcze nie spotkaną i zarejestrowaną, sięgać ramieniem umysłu tam, dokąd nikt jeszcze nie..
Komentarze do strony Święci w statystykach

Dodaj swój komentarz…
aleksander - hm   1 na 1
Waszą stonkę uważam za bardzo ciekawą...
wydaje mi sie jednak że, powinniście zrezygnować z wielu uszczypliwych komentarzy pojawiających się pod adresem chrześcijan czy chrystian jak kto woli... pamiętajcie że nie czytają was tylko ateiści, a jeśli rzeczywiście chcecie jak na głównej zapewniacie zmieniać coś w ludzkich głowach... powinniście wiedzieć że jest to niezwykle trudne gdy zaczyna sie od urażania jego uczuć... ja to wiem na pewno. dlatego zalecałbym odrobinę poprawności politycznej... tak myślę...
Autor: aleksander Dodano: 03-03-2004
Reklama
Daniel Delimata - Eksplozja świętości a eksplozja demograficzna
Zdawałoby się, że racjonalista powinien dostrzegać pewne zależności w świecie (nawet jeśli dotyczą one niezrozumiałego dlań zjawiska socjologicznego zwanego religią). Tymczasem zależność między liczbą wynoszonych na ołtarze a liczbą ludności w świecie chrześcijańskim okazała się zbyt trudna do dostrzeżenia. Być może zdaniem "racjonalistów" pewne czasy były bardziej uprzywilejowane dla świętości a inne mniej. W przeciwnym bowiem przypadku należy przyjąć, że statystycznie pewien odsetek wierzących jest wynoszony na ołtarze i wraz ze wzrostem liczby ludności wzrasta liczba świetych.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 10-09-2004
ephesis - do Delimaty
"W przeciwnym bowiem przypadku należy przyjąć, że statystycznie pewien odsetek wierzących jest wynoszony na ołtarze i wraz ze wzrostem liczby ludności wzrasta liczba świetych."

a zależność ta opisuje funkcja wykładnicza? czy może była liniowa, ale wraz z pontyfikatem obecnego papieża zmieniła swoja charakterystyke?

liniowa jednak nie była, ja moge podac swoje wyjaśnienie tego zjawiska: rózni święci są potrzebni, żeby każdy z wierzących znalazł w tej religii coś dla siebie, z czym może sie utoższamiac, i nie szukał w innych religiach, ma to wyłacznie na celu zahamowanie odpływu wiernych, innych zalezności tu nie widze
Autor: ephesis Dodano: 11-09-2004
Mariusz Agnosiewicz - Liczby
Pomijając już oryginalny tok rozumowania (przyrost świętych skorelowany z przyrostem naturalnym), to widać, że Pan Delimata zupełnie nie rozpoznał dynamiki przyrostu. Nie było żadnej zależności związanej z przyrostem naturalnym. Przez wiele wieków kiedy liczba ludności się nawet podwajała, nie podwajała się liczba wynoszonych na ołtarze. Za to za Wojtyły nastąpił niesłychany wzrost o którym można mówić tylko jedno: masowa szaleńcza produkcja świętych w czasach sekularyzacji. Jeśli z czymś ilość wynoszonych na ołtarze jest skorelowana to chyba z narastającym odpływem wiary w katolickie dogmaty i rozpaczliwą próbą zaradzeniu sytuacji poprzez m.in. takie działania na aureolach.
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 11-09-2004
Daniel Delimata - I co z tego?
Owszem przez wieki liczba wynoszonych na ołtarze była mniejsza i w pewnym sęsie nie nadążała za przyrostem liczby wiernych. I cóż z tego? Poza tym świętych się nie produkuje.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 11-09-2004
Daniel Delimata - Do osoby podpisującej się jako "ephesis"
Chciałbym zauważyć, że mam też imię, a zwracanie się po nazwisku niekiedy bywa uznawane za niekulturalne.

Ponadto w przeciwieństwie do pana/pani mam w sobie na tyle odwagi by nie ukrywać się za nic nie mówiącym nickiem. Szkoda, że pana/pani na to nie stać.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 11-09-2004
Ephesis - do Daniela Delimaty
Najmocniej przepraszam, nie wiedziałam ze jesteś az taki wrażliwy na swoim punkcie, od tej pory będę Ciebie tytułowała z imienia i nazwiska, jesli chodzi o moje personalia, to mam prawo ich nie podawać, a co do prawdziwości twoich tez mam wątpliwości
Autor: Ephesis Dodano: 12-09-2004
Daniel Delimata - Do osoby z wątpliwościami
Wątpliwości każdy może mieć i ma do tego prawo (tak jak do niepodawania personaliów). Używam swego prawdziwego imienia i nazwiska. Nie tylko tutaj zresztą. Czasem pisuję również na grupach newsowych (najczęściej pl.comp.dtp.tex i pl.comp.dtp.tex.gust) i również pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Wybór między anonimowością lub nie to moim zdaniem kwestia pewnej odwagi, choć oczywiście sytuacje bywają różne i czasem trzeba brać pod uwagę nie tylko swoją osobę.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 12-09-2004
Daniel Delimata - Do osoby z wątpliwościami
Wątpliwości każdy może mieć i ma do tego prawo (tak jak do niepodawania personaliów). Używam swego prawdziwego imienia i nazwiska. Nie tylko tutaj zresztą. Czasem pisuję również na grupach newsowych (najczęściej pl.comp.dtp.tex i pl.comp.dtp.tex.gust) i również pod swoim prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Wybór między anonimowością lub nie to moim zdaniem kwestia pewnej odwagi, choć oczywiście sytuacje bywają różne i czasem trzeba brać pod uwagę nie tylko swoją osobę.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 12-09-2004
Ephesis - Do Daniela Delimaty
Wiesz, mój syn został obsypany piaskiem przez bogobojne katolickie dzieci w szkole, bo on nie chodzi na religię, o takiej odwadze mówisz?

cokolwiek na to odpowiesz, ja juz milknę aby nie zaśmiecać serwisu
Autor: Ephesis Dodano: 12-09-2004
Daniel Delimata - Bywa różnie...
... i to właśnie miałem na myśli pisząc o braniu pod uwagę dobra osób trzecich.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 12-09-2004
GILQ - Do Daniela
Wybaczcie, ale nie jest to miejsce do potyczek tego typu.Pan Daniel pytając "i co z tego?" ewidentnie nie nadążył za rozumowaniem Pana Mariusza.
Słowo "produkcja" zapewne nie było użyte dosłownie, tylko dla
odzwierciedlenia charakteru nagłej eksplozji beatyfikacyjnej za czasów
pontyfikatu Karola Wojtyły.
Autor: GILQ  Dodano: 13-11-2009

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365