Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Daniel Delimata - Pomysłowe datowianie... lecz nieprzekonujące Datowanie radioizotopowe po wcześniejszych licznych fotografiach z użyciem rozmaitych zakresów promieniowania. Bardzo to pomysłowe, ale mnie jakoś nie przekonuje. Poza tym w przypadku takiej tkaniny dochodzi jeszcze kwestia zgromadzonych na niej zanieczyszczeń (sadza ze średniowiecznych świec, pożary itp.) Apropos monet. Radzę doszukać sobie informacji o monetach zwanych "leptonami" a zwłaszcza w jakim okresie czasu były w obiegu. Powstanie tedy bardzo racjonalne pytanie czy średniowieczny twórca mógł wiedzieć o takich monetach oraz o ówczesnym obyczaju żydowskim kładzenia monet na powiekach zmarłych? To oczywiście nie przesądza o niczym, jednakże wydaje się interesujące. (Przynajmniej moim skromnym zdaniem)
Autor: Daniel Delimata Dodano: 02-08-2004
Reklama
Daniel Delimata - Zbigniew Blania-Bolnar, wygodny czy nie? Ach jeszcze jedna rzecz zwróciła moją uwagę. Chodzi mianowicie o posłużenie się opinią Zbigniewa Blani-Bolnara. O ile mi wiadomo człowiek ten zajmował się zbieraniem racjonalnych dowodów na obecność UFO. (Patrz. Z. Blania-Bolnar "Obecność UFO", "Zdarzenie w Emilcinie") Na ile też zdążyłem się zorientować to autorzy serwisu negują tego typu sensacyjne doniesienia. Mówiąc krótko Z. Blania-Bolnar raz jest wygodny innym razem nie. Autorzy raz się od niego odcinają innym zaś razem podpierają jego autorytetem. Klasyczny przykład manipulatorstwa i instrumentalnie-wybiórczego traktowania informacji.
Autor: Daniel Delimata Dodano: 02-08-2004
Tadeusz - Przekonanie Mam nadzieję, że w najbliższym czasie autorzy portalu "racjo" urządzą publiczny pokaz, na którym zostanie zademonstrowane, jak powstał wizerunek na Całunie. Znajdzie sie pewnie gdzieś w muzeach XIV-wieczne żelazko, sporządzenie płaskorzeźby metalowej nie powinno nastręczać problemu - jestem nawet skłonny ze swoich skromnych środków finansowych zasponsorować taki eksperyment. Mam nadzieję,, że płótno po takim "wyprasowaniu" zostanie tak samo dokładnie przebadane i potwierdzi te rewelacje... Puki to jednak nie nastąpi, można tylko zacytować Ignacego Krasickiego: "To bajka, zapytacie? Wszystko to być może. Prawda, ja to jednak - między bajki włożę..." Nie sposób w krótkim komentarzu odnieść sie do wszystkich zarzutów, proszę mi tylko wyjaśnic, dlaczego wystepuje różnica w wysokości odbicia przodu i tyłu postaci. Czytałem o różnicy 2 cali, tu urosła do 14 cm, - to jak wyglądała ta płaskorzeźba, która prasował średniowieczny fałszerz ? I czy ta różnica nie jest czasem wynikiem rozciągniecia płótna ? Poza tym w memoriale biskupa tu cytowanym było wyraźnie napisane o NAMALOWANIU wizerunku, a nie jego wyprasowaniu !! No i jak "wyprasować" wizerunek po obu stronach nie zostawiając NIC pomiedzy warstwami, na których jest wizerunek ? Trzeba by mieć dwie identyczne rzeźby wykonane lustrzanie - przyłożenie odwrotnej strony i przygrzanie - da odbicie lustrzane, a nie zwykłe... Rewelacje profesora McCrone zostały zakwestionowane w sposób naukowy. Jezeli wizerunek utworzył tlenek żelaza naniesiony na płótno w zawiesinie, to powinno go być więcej tam, gdzie wizerunek jest ciemniejszy. A taka korelacja nie występuje. Poza tym: rdza, czy przypalanie ???? Zdecydujcie sie wreszcie. Trochę to dziwne, że portal mający przedstawiać racje rozumowe w dosyć brutalny sposób usiłuje wykorzystać zwykłą niewiedzę czytelników na ten temat. Gratuluję autorom portalu ! Materiały tu zgromadzone przekonały mnie o AUTENTYCZNOŚCI Całunu Turyńskiego.
Autor: Tadeusz Dodano: 14-09-2004
lejajanusz - śmieszne argumenty Jak to przeczytałem to mi się zachciało śmiać. Ktoś specjalnie tworzył płaskorzeźbę i może polewał ją krwią grupy AB, potem ogrzewał płaskorzeźbę aby powstał wizerunek trójwymiarowy. Jeżeli tak było to niech to ktoś teraz powtórzy i zrobi tak samo, jeżeli wiecie, że tak było tzn. ,że można to zrobić również i dziś - powodzenia w próbach. Zapraszam na stronkę www.kosciol.pl, tam przeczytacie prawdę.
Autor: lejajanusz Dodano: 05-03-2005
Stan Laurel ad.1 Badanie C14 - racja w 1988 badania wykazały średniowieczny rodowód - problem w tym iż najnowsze badania z 2004r a opublikowane w 2005 wykazują iż całun minimalnie może mieć 1300 lat a maxymalnie 3000. -> http://www.sciencedirect.com/science?_ob=ArticleURL&_udi=B6THV-4DTBVHC-1&_user=10&_handle=B-WA-A-W-WE-MsSAYWA-UUA-AAUYDUBWCC-AAUZWYVUCC-YZVWZVCUC-WE-U&_fmt=full&_coverDate=01%2F20%2F2005&_rdoc=26&_orig=browse&_srch=%23toc%235292%232005%23995749998%23553672!&_cdi=5292&view=c&_acct=C000050221&_version=1&_urlVersion=0&_userid=10&md5=81e06062c69f518054be93094e326cda
ad.2 Całun nie pojawił się nagle znikąd w XIV wieku - Oto obrazy z X wieku przedstawiające całun - z Edessy czyli tam gdzie miał być całun przed wizytą we Francji ;-)
www.shroudstory.com/exhibit/edessa02.htm www.shroudstory.com/exhibit/edessa03.htm ad.3 No to zależy jak kto te fakty przedstawia bo - np katolicy widzą to tak:
"Prof. Frei zidentyfikował 58 pyłków na Całunie Turyńskim. Z nich mniej niż jedna trzecia rośnie we Francji i Włoszech. Z pozostałych dwóch trzecich najwięcej pochodzi z okolic Jerozolimy, pewna ilość z okolic dawnej Edessy (wschodnia Turcja), a jeszcze mniejsza z Konstantynopola. Jeden z kwiatów, których pyłek znaleziono na Całunie, rośnie tylko w Konstantynopolu, a dwa niemal wyłącznie w okolicach Edessy (dzisiejsza Urfa). Jest to znamienne, jak się później przekonamy, gdyż Całun zanim trafił przez Francję do Turynu, przez wiele wieków spoczywał w Konstantynopolu, a przedtem w Edessie.
Prof. Avinoam Danin zidentyfikował 28 kwiatów, których pyłek znalazł się na Całunie. Z nich aż 27 rośnie w promieniu 10 km od Jerozolimy"
Piszę to aby podać nowe czy inne wieści na ten temat. Po by znajdując zegarek nie mówic od razu że należy on do Jana Kowalskiego. A takie brzmienie ma Pana artykuł. ;-)
Autor: Stan Laurel Dodano: 18-05-2005
Daniel Delilmata - Inne informacje Na całunie występuje ponadto szew który wśród historycznych tkanin znaleziono na jednej jedynej datowanej na I w. n.e. Ciekawe jest także porównanie plam krwi z całunu i z sudarium którego udokumentowana historia wskazuje na czas powstania conajmniej kilkaset lat wstecz w stosunku do daty uzyskanej przy datowaniu radiowęglowym całunu. Ciekawe jest też to, że do badania wzięto próbkę z fragmentu który przez całe wieki był najintensywniej dotykany rękami wiernych. Ogólnie zaś dziwi, że "racjonalistom" tak bardzo całun przeszkadza. Przecież nie stanowi on dowodu na zmartwychwstanie, a jedynie na okrótnie zadaną śmierć Chrystusa. Czyżby "racjonaliści" obawiali się nawet tego?
Autor: Daniel Delilmata Dodano: 18-05-2005
Dorota - racjonalnie i logicznie ...nie znam sie tak bardzo, ale wiem napewno, ze badania C14 nie sa dokladne i czesto zawieraja bledy okreslenia w czasie rzedu kilku tysiecy lat. Nie sa 100 procentowo miarodajne-to tak racjonalizujac....a logika sie poslugujac i z punktu widzenia ,ze wiara to jest wiara to 100 procentowe dowody nie sa juz wiara, tylko buduja faktografie odbierajac sznse rozwojowi duchowemu. Mysle ze Bog jest na tyle madry , a z pewnoscia mondrzejszy od nas , ze nie dopuscilby, w czasie drogi duchowej na te 100- procentowe dowody przed swoim powrotem :) podpisane: osoba wierzaca, racjonalna i logiczna(sie starajaca oczywiscie) :)
Autor: Dorota Dodano: 11-05-2006
Marian - prawdopodobieństwo Zwolennicy autentyczności całunu często powołują się na niedokładność metody radiowęglowej C14, ponieważ jej wyniki były dla nich niekorzystne. Aby zminimalizować ryzyko błędu powierzono zadanie trzem niezależnym instytutom badawczym. Ostatnio pokusiłem się na zgrubne oszacowanie prawdopodobieństwa, że całun, mimo wszystko jest prawdziwy. Załóżmy, że jeden pomiar wieku całunu podlega rozkładowi normalnemu o średniej 40 i odchyleniu standardowym sigma = 1000 lat (nie znam ściśle dokładności, ale metoda nie jest chyba bardziej niedokładna w stosunku do tak nieodległej przeszłości). Korzystając z własności rozkładu normalnego (prawdopodobieństwo, że zmienna losowa leży w odległości mniejszej niż jedna sigma od średniej jest równe ok. 68%), prawdopodobieństwo, że w trzech kolejnych pomiarach wynik będzie większy niż 1000 od średniej wynosi oczywiście ((1-0.68)^3)=((0.32)^3)/2 (dzielimy przez 2 aby nie uwzględniac wyników mniejsztch niż 40-sigma), co jest w przybliżeniu równe 1,64% (bez uwzględniania koincydencji wyników, która jeszcze zmniejszyłaby prawdopodobieństwo). To naprawdę byłby cud! Pozdrawiam.
Autor: Marian Dodano: 09-08-2006
Rozgrywacz - Autentyczność Całunu ! "Gratuluję autorom portalu ! Materiały tu zgromadzone przekonały mnie o AUTENTYCZNOŚCI Całunu Turyńskiego." Dokładnie zgadzam się z tym zdaniem. Ten artykuł potwierdza autentyczność Całunu !!
Autor: Rozgrywacz Dodano: 27-10-2006
Wykrywacz Idiotów Bardziej dennych opisów niz na tej od posmarkanych racjonalistów - to jeszcze w życiu się nie spodziewałem. Przecież racjonaliści przeczą zdrowemu rozsądkowi, są zacofani i wszystko traktuja wg swojego zacofanego umysłu ułomnego. Napiszą takie brednie i kalumnie o CAŁUNIE, a nawet nie wspomną, że te badania 3-ch niezależnych laboratoriów (które przeprowadzono) z góry skazane były przy datowaniu metodą węgla C-16 na wynik niepomyślny. Przecież próbki te zostały pobrane wówczas, kiedy duchowni na chwilę się oddalili, a potem w dodatku zakazano im uczestnictwa w laboratoriach. Okazało sie, że ''naukowcy'' pobrali próbki skrawków materiału nie z tej części tkaniny, którą należy. Otóż podczas pozaru w sredniowieczu szkatułka w której przechowywany był materiał uległa nadtopieniu od wielkiego pozaru kaplicy i wtedy materiał został na krawędzi nadpalony. Potem duchowni te miejsca zacerowali materiałem wytworzonym z średniowiecznych włukien - i z tąd te próbki umyślnie pobrali, a potem cynicznie mediom przedstawili prawdziwe badania wskazujace na średniowieczne pochodzenie materiału - my wiemy, że tego docerowanego!!! Gdyby łaskawi byli pozostawić ślady pobrania z tej pierwotnej tkaniny (na której utrwaliły sie slady martwego ciała i jego zmartwychwstania - to wyszło by wszystko zgodnie z oczekiwaniami ludzi rządnych PRAWDY i dowodu potwierdzajacego smierć PANA!!! I WSZYSTKO JASNE... Niestety rtacjonaliści zwalczaja KK podobnie jak SZATANI i są jego narzędziami... Trzeba byc głupcem, żeby nie dostrzec złej woli naukowców będących na sznureczku tajemniczych i bogatych wrogów KOŚCIOŁA, którzy swiat chcą budować w oparciu zaprzeczenia PRAW BOSKICH i usunąć BOGA z życia ludzkosci.... Tylko, że to grozi katastrofą i zamianą ludzi w bezduszne maszyny wzajemnie się zwalczajace!
Autor: Wykrywacz Idiotów Dodano: 15-03-2007
Cyprian - Calun jest prawdziwy Po pierwsze:
Badanie C14 bylo blędne, co już naukowcy zgodnie potwierdzają, ponieważ przebadano skrawek skażony w 60% jak wykazal prof. Garza-Valdes. Ponadto byla na nim tzw. warstwa bioplastyczna, która sprawia, że badany material wydaje się mlodszy niż jest w rzeczywistości. Malo tego, badany material byl materialem doszytym po pożarze! - sic! A co do rygorów naukowych badaczy calunu metodą C14, to w ogole ich nie przestrzegali. Papieska Akademia Nauk podala kilkanascie punktów, które powinni spelnic. Niestety nie spelnili prawie żadnego.
Calun jest autentyczny. Wiedza w średniowieczu byla zbyt mala, ażeby z taką dokladnością sporządzić calun. Przykro mi, ale myli się Pan, no niestety, ale Jezus naprawdę żyl, umarl i zmartwychwstal.
Więcej na stronie:
www.apologeta.pl/shroud.php Autor: Cyprian Dodano: 18-10-2008
mcbob - prasowali tefalem z funkcja para, to by wyjasnialo czemu nie powstaly zagniotki.
Autor:
mcbob Dodano:
31-12-2010 Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama