Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… andrzej - Pojednanie z Bogiem prof. Kotarbinskiego A jednak przed swoim "zasnieciem na amen" sw. pamieci prof. Kotarbinski przezornie pojednal sie z Bogiem i Kosciolem. Prawda? pozdrawiam wszystkich racjonalistow
Autor: andrzej Dodano: 26-12-2004
Reklama
Mariusz Agnosiewicz - Nawrócenia Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 26-12-2004
Krzysztof - Cicha przekora Szaowny Panie! Słyszałem, że duchowieństwo katolickie krążyło nad umierającym śp Panem Profesorem Tadeuszem Kotarbińskim niczym sępy. To musiało być straszne. Podobnie było z Józefem Piłsudskim, który miał to nieszczęście, ze był de facto ewangelikiem. Świetny artykuł. Nasuwa mi się na myśl wiersz barokowego poety Daniela Naborowskiego "Krótkość żywota"-kalwinisty. gatunek Otóż właśnie to życie nasze strasznie, przerażająco krótkie. Przed naszymi narodzinami miliardy lat, po naszej śmierci następne miliardy. Ziemia, nasz dom - pyłek w kosmosie. Cóż my, gatunek, który wyłonił się ze świata zwierzęcego tak niedawno. To banały- ludzie zawsze będą się dziwić, że są tacy mali, mikroskopijni wobec uniwersum. Może to banały, a może jednak nie. Zdziwienie stoi bowiem u początku filozofii, choć inni mówią, że filozof to człowiek, którego nic nie dziwi. Celowo przypomniałem,że świetny poeta Naborowski był ewangelikiem, kalwinistą. Ja rownież jestem ewangelikiem- luteraninem. Wahajacym się pomiędzy wiarą, a niewiarą, czytelnikiem "Res Humany", w ktorej zamieszcza Pan znakomite artykuły, i Biblii, "Bez dogmatu" i książek Ks. Profesora Wacława Hryniewicza, który niezmordowanie forsuje piękną teorie powszechnego zbawienia. I powiem Panu- jedna szala ciąży mocniej. Ta od wiary. Na tej szali widzę Jezusa. Samego, bez Kościoła, bez celebry, nawet bez boskiej muzyki Bacha. Widzę go jak zmartwychwstały, z przemienionym ciałem podaje mi rękę, jak anioł stróż, łagodnie przekonuje, że po śmierci dusza oddziela się od ciała i wędruje do innego wymiaru, innej rzeczywistości- nieba. Jeśli roztkliwiłem, przepraszam. Jak Luter powiem :"Tu stoję, bo inaczej nie mogę." Niech więc gdy umrę, urządzą mi ewangelicki pogrzeb, choć mam zamiar jeszcze pożyć trochę i być pożytecznym dla ludzi. Ktoś wielki powiedział:" Życie dobrze przeżyte jest długie." Nie wiem, czy to prawda, jestem za młody, by to ocenić. Nie wiem, czy można być, jak Hiob, syty lat. Oczywiście pomijam sytuacje, w których ludziom z różnych względów nie chce się żyć.Mam 42 lata. Mało w życiu dokonałem. MIałem być poważnym pisarzem, tymczasem popełniłem tylko parę może dobrych wierszy. Ale moze tak miało być. Dopiero teraz przekonuję się o istnieniu Opatrzności. Wykonałem małą pracę, ale to dobrze. Czy będę się oceniał po śmierci według protestanckiego etosu pracy, który, badźmy szczerzy, nie jest jakimś idealnym wzorcem. Jednak Bóg istnieje i wybacza wszystko wszystkim. Lubi zwłaszcza tych przekornych, myślę,że także a może zwłaszcza ateistów. Ja tylko czasem buntuję się przeciwko niezawinionemu złu, a byłem niegdyś gnostykiem. Pozdrawiam. Krzysztof Kezwoń
Autor: Krzysztof Dodano: 19-03-2006
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama