Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Zeusxamp - Co to placebo? 1 na 1 Dla ambitnych, radze się zapoznać z efektem placebo. Jeśli chodzi o różnego rodzaju media to jest okrutny żart chyba. Jedni debile słuchają drugich i tak się świat kręci.
Reklama
Rafał Poniecki - Radiesteci i inni 3 na 3 James Randi
www.randi.org/site/index.php/1m-challenge.html był gotów wypłacić 1 mln $ każdemu, kto w kontrolowanych warunkach wykazał by się paranormalnymi zdolnościami; w tym różdkarstwem. Chętni byli, ale ich zdolności okazywały się iluzoryczne. Teraz, zdaje się, jest skłonny poświęcić swój czas tylko tym, którzy publicznie popisują się swoimi umiejętnosciami. I jestem pewny, że wcześniej bank szwajcarski zbankrutuje, niż Randi będzie musiał komuś nagrodę.
CHOLEWA - Krytyka tak, ale 3 na 3 nie krytykanctwo ! Architektura Nauki to: wzajemne przenikanie się teorii poznania, logiki formalnej i metodologii nauk oraz nauk szczegółowych, np. fizyki, matematyki( z logiką), psychologii, biologii... Pan "etyk" zamiast kontynuować treści w moich komentarzach a przede wszystkim na temat tekstu Pana Agnosiewicza( kontraargumentując lub akceptować), uprawia szukanie dziury w całej racjonalnej dyskusji. To nie jest tłamszenie krytyki, to jest usuwanie zawodnika nie dotrzymującego zasad czystej gry. Kto np. nie może zrozumiec dlaczego liczba pi jest mniejsza od liczby cztery, ten z dalszej dyskusji wypada, kto bez powodu zabija, musi byc izolowany, kto nie rozumie zasad np. logiki Boola i nie jest zdolny ją zrozumieć, ten z umysłem ma nie po kolei. I przy okazji: Stalin i Wyszyński mogliby wiele się nauczyć ode mnie, ale jest za Późno.
etyk - Cholewa - nie tłamsić krytyki 0 na 4 "Krytyka to wielka wartość; tylko w ogniu krytyki, konfrontacji, polemicznych dyskusji — wykuwa się najlepiej światopogląd". Przypominam Panu Cholewie tę oczywistą prawdę, którą cytuję z "Wprowadzenia" do "Racjonalisty". Poza tym jakkolwiek krytycznie nie wypowiadać by się o wiktoriańskim systemie sprawiedliwości, jest on zdecydowania bardziej do zaakaceptowania niż stalinowski, którego wzory Pan tutaj upowszechnia starając się brutalnie tłamsić wszelką krytykę i polemikę oraz używając słownictwa bynajmniej nie charakterystycznego dla Roberta Peela, raczej dla prokuratora Wyszyńskiego.
Autor:
etyk Dodano:
18-07-2011 A. Gregosiewicz - Sytuacja hipotetyczna: 5 na 5 Przykład z artykułu M. Agnosiewicza. Włamywacz przyłapany na gorącym uczynku przez teściową strzela do niej z pistoletu ze skutkiem śmiertelnym. W sądzie tłumaczy, że strzelał w górę, na postrach. Jednak w momencie strzału, gdy podnosił do góry rękę, jakaś nieznana energia ściągnęła pistolet w dół, tak że był to właściwie nieszczęśliwy wypadek. Co ciekawe, w przeddzień, w mieszkaniu tym był radiesteta, który wykrył, że pod miejscem, w którym stał włamywacz znajduje się ciek wodny o wyjątkowo silnym promieniowaniu wstecznym, które działa jak magnes ściągając przedmioty metalowe w dół. Nie jest to stała cecha cieku, lecz występująca jedynie w przypadku silnych zawirowań spowodowanych emocjonalnym spinem biopola osób ciężko przestraszonych (vide teściowa). Mecenas wzywa biegłego radiestetę z certyfikatem z Cechu Rzemiosł Różnych, żeby zweryfikował charakterystykę cieku. Biegły radiesteta potwierdza istnienie promieniowania wstecznego. Sąd nie jest pewien, czy dowód radiestezyjny jest wystarczający, ale przecież wątpliwości świadczą na korzyść oskarżonego. Tenże zostaje skazany za nieumyślne zabójstwo na 2 lata więzienia. Wychodzi po roku za dobre sprawowanie. Do następnych włamań wybiera mieszkania, w których są odpromienniki (energii cieków wodnych).
CHOLEWA - Na zakończenie 3 na 3 Dla mnie "etyk" zalatuje moralną i intelektualną zmurszałością, stęchlizną i zgnilizną sądów epoki Dickensa.
CHOLEWA - Nie wolno 4 na 4 ustawiać się sądowi w pozycji jakiegokolwiek absolutu. Podlega on nie tylko ustawie ale przede wszyskim zdrowemu czyli racjonalnemu rozumowaniu, czyli logice; z tego wynika, że tymi podstawowymi kategoriami logicznymi są np. prawo równości( A=B) oraz elementarne związki logiczne, wynikające z graficznego kwadratu logicznego. I do "etyka": skończ Pan wreszcie uprawiać na tym Portalu bandytyzm intelektualny. Tekst Pana Agnosiewicza może smialo stanowić wytyczne metodologicznego postepowania sądów.
Mariusz Agnosiewicz - @etyk 5 na 5 Dla mnie fundamentalną sprawą jest to, że prawnicy nie powinni odwoływać się do kontrowersyjnych dziedzin wiedzy. O paranauce już nawet nie wspomnę. Nie widzę sensu dyskutować z kimś dla kogo droga do prawdy obiektywnej może wieść poprzez paranaukę.
etyk - M. Agnosiewicz 0 na 4 "Prawnik nie ma kompletnie żadnych narzędzi merytorycznych, aby paranaukę czy pseudonaukę importować do dziedziny wiedzy uznanej" - W przypadku analizowanym nic takiego nie nastapiło. Sąd wyraził się bardzo ostrożnie wręcz sceptycznie o radiostezji. Sąd w praktyce nie musi mieć należytej wiedzy - wyjaśniałem to już częściowo Panu Cholewie - aby jednoznacznie przesądzać o tym co jest naukowe, co paranaukowe, a co pseudonaukowe. Teoretycznie może powołać eksperta, który sporządzi listę nauk, paranauk i pseudonauk. Może także - i jest to zdroworozsądkowe podjeście - zachować się tak jak ów sąd z artykułu i nastepnie dojsć do określonych wniosków. Postawienie takich a nie innych(trafnych lub nietrafnych) finalnych wniosków jest kompromitacją lub nobilitacją sądu . Kwestia metodologii jest tutaj wtórną. Gdyby sąd po zapoznaniu się z ekspertyzą zaakceptował ją bez zastrzeżeń i na jej podstawie przyjął takie a nie inne rozstrzygnięcie byłoby tak jak Pan napisał w cytowanym zdaniu. A więc w przypadku debatowanym była to raczej nobilitacja sądu.
Autor:
etyk Dodano:
18-07-2011 Mariusz Agnosiewicz - @etyk 5 na 5 Naczelnym kryterium postępowania jest poznanie prawdy obiektywnej. W tym przypadku pani źle się czuła i winiła za to tajemne moce. Prawnik musi posiadać pewną wiedzę o rzeczywistości i o metodologii jej badania, aby mógł wskazać właściwych biegłych, bo też nie powinien powoływać każdego kto na dany temat ma coś do powiedzenia (m.in. koszty, czas). Ktoś kto odwołuje się w rzeczonym przypadku do radiestezji niczym się nie różni od tego, kto w przypadku problemów z instalacją elektryczną odwoła się do znawcy elfów, bo ktoś twierdzi, że elfy dłubią nocami w gniazdkach. Radiestezja nie ma nic wspólnego z dochodzeniem do prawdy obiektywnej. Należy korzystać z wiedzy sprawdzonej i uznanej. Prawnik nie ma narzędzi merytorycznych, aby rozstrzygnąć ewentualne dylematy naukowe, dlatego nie powinien odwoływać się do naukowców marginalnych, nie mówiąc już o dziedzinach, które może chciałyby kiedyś zostać uznane za część normalnej wiedzy. Prawnik nie ma kompletnie żadnych narzędzi merytorycznych, aby paranaukę czy pseudonaukę importować do dziedziny wiedzy uznanej.
etyk - Cholewa -1 na 5 I właśnie owa elementarna logika podpowiada wysłuchać wszystkich którzy mają coś do powiedzenia w sprawie, nawet jeżeli niektórzy z nich mogą spłodzić kontrowersyjne opinie. Sąd nie jest związany ekspertyzą, dokonuje jej oceny i na tej podstawie przesądza o jej użyteczności dla sprawy. Sędziowie nie są w stanie nadażać za rozwojem nauki i często - w związku z tym - ich wiedza pozaprawnicza jest mizerna. Zresztą nawet jak mają chęć, to czasu nie starcza i efekt jest podobny.
Autor:
etyk Dodano:
17-07-2011 CHOLEWA - @etyk Sąd choć jest "niezawisły", podlega prawu elementarnej logiki; inaczej mówiąc nie może jej zasad lamać. O tym stanowi ustawa o sądach powszechnych. Poza tym sąd musi posiadać wiedzę ogólną na poziomie średnim( a jej nie posiada). Sedziowie przez czas wypełniania swioch obowiązków musza nieprzerwanie się samokształcić. Ale tego nie czynią.
etyk - nauka i pseudonauka - II -2 na 6 Jeżeli zaś chodzi o ową decyzję Sądu Najwyższego, trudno jest forsować pogląd, iż była to jednoznaczna kompromitacja tego ciała. Sąd miał prawo powołać takich bieglych, co zostało podkreślone. Powiem więcej, sąd nawet powinien powołać wszelkich biegłych, których uzna za mających coś do powiedzenia w danej sprawie, jeżeli opinie tychże biegłych przybliżają poznanie prawdy obiektywnej. Sąd przecież nie jest związany opinią biegłych, to jest tylko swoisty środek dowodowy, oceniany przez sąd. W sprawie przytoczonej - co bardzo istotne - sąd ostatecznie wyraził się bardzo ostrożnie i z rozwagą o wartości opinii różdżkaży. Może się przecież zdarzyć tak, iż sąd zdając sobie sprawę z kontrowersyjności opinii danych biegłych(np. reprezentujących dziedzinę paranauki), dopuszcza dowód z ich ekspertyzy, celem uzyskania szerokiego wachlarza wiedzy na dany temat(także wiedzy na temat paranauki i jej motod poznawczych) bądż też w celu bardziej wyrazistego wyeksponowania ekspertyzy naukowej na tle paranaukowej. Tymczasem polecam zabawę z różdżką.
Autor:
etyk Dodano:
17-07-2011 CHOLEWA - @etyk 5 na 5 Prawdziwa nauka nie posiada dogmatów i naukowcy są swiadomi jej procesu in statu nascendi ;ona niczego nie glosi bez dowodów, bo tego wymaga zdrowy rozsadek. Dogmatyczna jest teologia, bo głosi sądy bez dowodu a krytycyzm nakazuje ją odrzucic, ponieważ ona niczego nie dowodzi.
Mariusz Agnosiewicz - Radiesteci 8 na 8 Czy radiesteci robią cokolwiek aby udowodnić rzetelnie swoje tezy? Czy aranżują jakieś eksperymenty? Przeciwnie, wiążą swoje "rzemiosło" z całą czeredą innych nauk magicznych, które stanowią wyrafinowany sposób oszukiwania ludzi. Nie da się tego szanować. Z trudem można powstrzymać się od pogardy - tak jak gardzi się zwykłymi oszustami.
etyk - nauka i pseudonauka -1 na 9 Amerykanie do typowych dla Europy Wschodniej przesądów zaliczają: wiarę w przeciągi, zakaz jedzenia zimnych lodów przez dzieci( problemy z gardłem) oraz złe samopoczucie spowodowane wiejącym wiatrem. O ile dwa pierwsze stanowiska są poniekąd słuszne, o tyle trzecie jest przesądem "na odwyrtkę" uprawianym przez nich skutkiem "fetyszyzowania" nauki(a w zasadzie pseudonauki). Albowiem tzw. choroba fenowa jest sensu stricto jednostką chorobową z całym zespołem symptomów dla niej charakterystycznych, o czym wie każdy lekarz. Piszę o tym, ponieważ zdarzyło mi się mieć różdzkę w ręku i szukać przy jej pomocy miejsca na studnię. Jest coś na rzeczy. To znaczy owa różdzka rzeczywiście reaguje(nie wiem na co), jak to już napisał jeden z moich przedmówców. Inna sprawa, że różdzkaże mogą owe "wskazania" dowolnie interpretować i na ich podstawie dowolne wnioski wyciagać. Jest tu ogromne pole do hochsztaplerki. W każdym razie wskazane jest trochę mniej dogmatyczne traktowanie niektórych dziedzin paranauki, bo być może jest w nich jakieś twarde jądro. Racjonalna postawa, to postawa umiarkowanego sceptycyzmu, także względem naukowego dogmatu. Prawda w nauce to ostatnie odkrycie. Był czas kiedy geocentryzm był nauką a heliocentryzm pseudonauką.
Autor:
etyk Dodano:
17-07-2011 CHOLEWA - Czarno widzę, 5 na 5 bo sądy kiedyś powołają na ekspertów psychiatrycznych egzorcystę. Obecnie mamy ich w kraju ponad stu. Dwa tygodnie temu przeczytałem tylko nagłówki w Super Ekspresie: ksiądz specjalista od sexu radzi: czy w niedzielę mozna go uprawiać, a jezeli tak, to w jakiej pozie (pomyślałem- najlepiej na Glempa). Znane są przypadki powoływania się sądów powszechnych na prawo kanoniczne.
Poltiser - obowiązek i uroki demokracji... 2 na 2 Ubawiłem się czytając omawiany przez Profesora artykuł (Panie Mariuszu - dziękuję za link). Nie sądzę, żeby reputacja Dr. Konstantego Radziwiłła ucierpiała, toż gołym okiem widać kto wspiera "pieniądze" a kto pacjentów. Nasz "Clarence Darrow" z rozpędu zapomniał, że KAŻDY lekarz, z racji wykształcenia i rozlicznych egzaminów oraz praktyki, jest ekspertem od leczenia chorób, zwłaszcza "doktór domokrążca" o którym to pisze z taką wzgardą... Już na studiach opowiadaliśmy sobie dowcipy o leczeniu kataru: nie leczony trwa 2 tygodnie, a leczony 14 dni ;-) Dlatego decyzja kiedy i co leczyć - powinna pozostać w rękach specjalistów, odpowiedzialnych prawnie i zawodowo za to co robią, czego nasz "obrońca" zagrożonego rozumem przemysłu leków homeopatycznych, wydaje się nie chcieć przyjąć do wiadomości. Chciałbym, żeby ktoś pilnował "prześmiewcę" i jak go dopadnie choroba wieńcowa, czy będzie czekał w kolejce do "skutecznego" homeopaty! Będą w Warszawie mówić nie o Zabłockim i mydle ale o "rozpuszczonym" Pocieju ;-) A że sądy nie "gonią" homeopatów, bo inna jest natura dowodów prawnych niż medycznych. Prawo szuka bezpośredniego związku przyczynowego, kiedy w medycynie szuka się działających modeli opisywanych procesów fizjologicznych... na tej różnicy żerują "uzdrawiacze".
mb_q Skoro już polski wymiar sprawiedliwości obrał tak nowoczesną ścieżkę, to może na przykład homeopatyczna kastracja pedofilów? Ekstrakt z dzieci pozyskać łatwo, tylko ten cukier drogi... ale na pewno tańszy od dyskusyjnej skuteczności chemicznych wynalazków złowrogich koncernów farmaceutycznych.
Autor:
mb_q Dodano:
17-07-2011 CHOLEWA - @kukufat 2 na 2 Krewny mój za usługę radiestety w swojej willi zaplacił po wskazaniu w jaki sposób w jego pokoju ma byc ustawione łóżko, by mógł w nim spać spokojnie i zdrowo. Więc lóżko wuj ustawił wzdłuż przekątnej pokoju wg wskazan radiestety, napełniając je kasztanami. Wuj twierdził, że teraz czuje się lepiej. Pytanie: kto był biblijnym różdżkarzem?
kukufat - ziarnko prawdy 1 na 1 Jest w każdej ludzkiej działalności ziarnko prawdy, warstwa sprawdzalnej empirycznie wiedzy. I tak jest z radiestezją. I tak, wyśmiewana przeze mnie różdżka, w moich - profana, rękach też reagowała na przebieg cieku wodnego. Trudno abym nie wierzył sobie. Ale od tego do wyciągania wniosków o negatywnym wpływie cieku, o neutralizacji "promieniowania", nie mówiąc o jasnowidzeniu, daleka droga. Sęk w tym, że radiesteci pokazując te niewielkie wyimki swej działalności, które mogą potwierdzić praktycznie, rozciągają swą omnipotencję bardzo szeroko. Stąd być może bierze się omamienie sądu i wykorzystywanie sugestywnej parawiedzy w wyrokowaniu.
Mariusz Agnosiewicz - @Andrzej Gregosiewicz 1 na 1 A. Gregosiewicz - Do Konstantego Radziwiłła 4 na 4 Szanowny Panie Doktorze Chamski, pisany knajackim językiem tekst felietonisty A. Pocieja, który w oczywisty sposób Pana obraża zniknął z Internetu. Na szczęście z sieci nic nie znika na zawsze. Tekst będzie do dyspozycji. Zareagować można w sposób dwojaki: 1/ Zlekceważyć, bo nie wypada, żeby Radziwiłłowie procesowali się z felietonistami (zbyt duża różnica klasy) 2/ Wytoczyć proces o zniesławienie. Nie jest Pan wprawdzie głową państwa, ale Pana prestiż, jako długoletniego Przewodniczącego Naczelnej Rady Lekarskiej Rzeczypospolitej Polskiej jest dla przeciętnego obywatela daleko większy. Karę dla pozwanego TK już określił. Proszę to przemyśleć Z wyrazami szacunku Prof. A. Gregosiewicz
CHOLEWA - Uzupełnienie powyższego komentarza 3 na 3 mojego: politycy a więc prawodawcy przede wszystkim, a dalej prawnicy ze swoimi wykładniami prawa twierdzą zbyt często, że 3x4 jest większe od 4x4. A dowody? Do wody!
CHOLEWA - Tekst Pana Mariusza 6 na 6 jest przykładem myślenia empirią nasyconą tematem filozofii prawa z jej egzemplifikacją. Fakt afery lódzkiej z lat 80. ubw. pamiętam. Jednak myśleniu racjonalnemu nalezy dac pierwszeństwo. I tu znowu widzę miejsce dla systemu Kotarbińskiego, w którym jest piękna, spójna, racjonalna trójca wzajemnie się przenikająca w mądrości życiowej: wiedza, umiejętności i etyka. Postawa tego genialnego Nauczyciela wraz z jego twórczością chyba nie ma sobie równych w historii. Przeto nie dziwię się A. Malachowskiemu, który w latach 60 ubw. na lamach tygodnika Świat w wywiadzie z Kotarbińskim, widział w nim świętego swieckiego.
Mariusz Agnosiewicz - @mieczysławski 1 na 1 Te przykłady nie bardzo na temat. Tekst nie dotyczył pseudonauki w życiu publicznym lecz w prawie.
mieczysławski - inne przykłady 4 na 4 Prezydent Miasta Warszawy Hanna Gronkiewicz Walc zleciła instalację "ekranów, odpromienników" (szczegółów nie pamiętam) nad "żyłami wodnymi" przebiegającymi pod drogami, ekspertyzę wykonali róźdźkaże, którzy twierdzili, że promieniowanie cieków wodnych przyczynia się do wzrostu wypadków. Inny przykład to korzystanie z pomocy jasnowidzów, zdarzało się że policja oficjalnie korzystała z pomocy jasnowidzów, miedzy innymi Krzysztofa Jackowskiego z Człóchowa, który chwalił się 50% skuteczności poszukiwań, dowodem były listy z podziękowaniem od policji, jednak ogólne badania skuteczności wszytkich jasnowidzów dały wynik poniżej procenta.
Pa™an 10 na 10 Tymczasowe rozwiązanie - opakowania "leków" homeopatycznych powinny być, tak jak w przypadku papierosów, przyozdobione wielkim ostrzeżeniem: "Nie stwierdzono właściwości leczniczych".
Autor:
Pa™an Dodano:
17-07-2011 coreless 6 na 6 Przyczyną problemów jest zbyt daleko idąca instrumentalizacja prawa, która sprawia, że przestaje ono stać na straży pewnych norm, a staje się narzędziem obrony interesów grupowych. Z takim procesem od dłuższego czasu mamy do czynienia w USA, gdzie opasłe ustawy zawierają głównie wytyczne dotyczące podziału środków budżetowych, a liczne kruczki prawne i zapisy szczegółowe mają na celu zabezpieczanie interesów konkretnych grup. Np. ustawy Obamy dotyczące reformy systemu opieki zdrowotnej zawierały dosłownie setki stron podobnych zapisów. Z podobnym procesem mamy również do czynienia w UE, zarówno na poziomie prawa wspólnotowego, jak krajowego. Kuriozalne zapisy o homeopatii czy słynny już przypadek ślimaka jako ryby lądowej to typowe przykłady prawnej schizofrenii, niestety, ze szkodą dla samej instytucji prawa i reputacji środowiska prawników, z sądami i trybunałami włącznie, choć oczywiście główny ciężar winy spoczywa na otumanionych ustawodawcach.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama