Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… IllusiveMan 6 na 6 Bardzo dobry artykuł, a dobre w nim było to - poza ładnym ubraniem w słowa przemyśleń autora - że taka jest prawda. Chociaż nie zgodzę się z tym że przeciętny Kowalski rozwalony przed telewizorem nie wie , bądź nie rozróżnia pojęć typu lewica , prawica , liberałowie i radykałowie - chociaż może nie tyle co nie wie, a tylko co wie na swój sposób. Wystarczy posłuchać innych ludzi i tego jak rozróżniają partie : lewica - komuchy , pederaści i zdrajcy ; prawica : naród, prawdziwi polacy, patrioci. Oczywiście zależy kogo się słucha, ale opinie najczęściej są podobne, chociaż nie mają w większości powiązania z prawdą. Ale artykuł porządny , trzeba zgodzić się z głównym przesłaniem dotycząca degradacji partii co ma wpływ na państwo. >Dziś nawet Kościół nie ma takiej siły i autorytetu, żeby przykazywać ludziom, aby pracowali solidnie i nie kradli. No trudno żeby miał sobie robić konkurencję w kraju - przecież tyle rzeczy może jeszcze ukraść.
Reklama
CHOLEWA - Budujmy Polskę Obywatelską 7 na 9 Na dziś Autorowi przyznaję słuszność. Polska partyjna byłaby wtedy, gdyby wszyscy(kwantyfikator wielki) obywatele należeli do jakiejś partii. Ale tak nie jest; skoro tak nie jest, to nielogiczne staje się budowanie Polski partyjnej. Pomysł budowania kraju na samorządach jest do rozważenia. Nalezaloby zmienić Konstytucję; nie tylko w tej kwestii, ale uczynić ją logicznie spójną, pozbawioną tautologii, hipostaz, pleonazmów i błedów merytorycznych. Następnie zmienić ustawę o PKW. Spróbujmy zbudować sylogizm: Przeslanka większa- każdy obywatel( od 18. roku życia) ustawowo jest zobowiązany głosować; przesłanka mniejsza- ja, obywatel głosuję na tych, co chcą: zerwać konkordat, uczynić państwo laickie, ... Konkluzja jako efekt wyborow: zwycięzają w wyborach ci, co zobowiązali się ( pod sankcją odpowiedzialności) zrobić to i tamto. Zdaję sobie sprawę, że konkluzja sylogizmu staje się koniunkcją w sensie logicznym, a jej spelnienie jest tylko prawdopodobienstwem tym mniejszym, im więcej jest w niej składników do spelnienia. Autorze, do dziela!
fiedorek.t - Brawo! 4 na 4 Gdyby było więcej takich ludzi w SLD, nie traciłbym wiary. Wielokrotnie moja partia, na którą głosuję od lat, mnie zawiodła. Wciąż się łudziłem, poczekaj chłopie, jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie. Po tym artykule moja nadzieja odżyła, są jeszcze ludzie, którym zależy. Jeśli o mnie chodzi to zrobił Pan agitkę prima sort. A teraz mniej hurra optymistycznie. W dzisiejszej polskiej polityce, moim zdaniem, za bardzo dominują demagogia i populizm. Może czas już przestać z tymi dyrdymałami i jak powiedział Pan Cholewa zbudować Polskę Obywatelską? Może czas, żeby wreszcie uświadomić społeczeństwo, że siedząc przed telewizorem i głosując na tzw. mniejsze zło, robią większe g...o?
Poltiser - Katokomuna - zatwardzenie myśli 4 na 4 "W dzisiejszej polskiej polityce, moim zdaniem, za bardzo dominują demagogia i populizm." Toż to tradycje wychowanków w okopach piaskownicy, w cieniu kruchty, a jak się który "politruk" odezwie, to jakby powtarzał słowa z kabaretu o zbowidzie, tyle że tym razem na poważnie... Moim zdaniem każda ideologia dominująca może doprowadzić do podobnej patologii. Cholewa ma rację. Tylko ci, co robią coś konkretnego na sąsiedniej ulicy są wiarygodni, bo widać co zrobili, a patrzeć im na ręce trzeba i rozliczać z każdego grosza. Podobnie jak głosowanie - rozliczanie polityków z tego co zrobili powinno być codziennym nawykiem, jak mycie zębów, a nie "martwym" prawem.
jankes1234 - nie tak -2 na 4 "Przeciętny wyborca nie wie, co to była partia bolszewicka, faszystowska, co to są torysi, chadecy, a co liberałowie. Nie ma pojęcia, co znaczą słowa „lewica" czy „prawica" albo „radykałowie" i „liberałowie" — dlatego że w ogóle tych kategorii nie potrzebuje"To jest obraza społeczeństwa.Większość publicystów traktuje ludzi jak głupią , ciemną masę debili rozwalonych przed telewizorami i niemyślących.Żeby się nie przejechali...Wyborca wie, ludzie znają historię i rozróżniają partie, faszyzm od komunizmu itp.Redaktorze, nie tak ostro.Fakt , że nie wszyscy, ale naród w swej masie nie jest taki głupi.Większość ma w d... i PO i PiS.Co oni wyczyniają każdy widzi.Społeczeństwo obywatelskie-coś takiego nie istnieje i nie będzie istniało w Polsce.Wręcz przeciwnie-nam jest potrzebna silna WŁADZA CENTRALNA.Jak to rozdamy samorządom itp. to rozkradną wszystko do reszty.Taki gość jak Putin by się przydał .Twarda ręka i zdecydowanie.To jest przywódca.
Poltiser - Zmowa obojętnych - co to będzie... 6 na 6 "... ale naród w swej masie nie jest taki głupi." Obojętność jest przyzwoleniem na draństwo. Poprawna politycznie i "na linii" obojętność, to kolaboracja ze złem. Do czego to prowadziło w Polsce - historia uczy, do czego to prowadzi za granicami - wystarczy włączyć telewizor i wiadomości. Londyn. Żaden Putin nie zdejmie odpowiedzialności z Kowalskiego za jego zafajdane dzieci, zepsuty samochód, wrzody na żołądku i nie wykonaną pracę. Żaden Putin nie będzie zainteresowany robieniem Kowalskiemu dobrze za bezdurno. To skrajna naiwność i dowód bezmyślności, takie bezgraniczne zaufanie do "waaadzy centralnej"... brrr! Mam nadzieję, że te czasy już nigdy nie wrócą. Jak naród taki mądry, to nich pokaże co potrafi! Wybory już niedługo!
Socki - polskie partie 4 na 6 Wydaje mi się, że polskich partii politycznych nie można traktować jako organizacji posiadających ideologie czy wyrażających interesy szerokich grup społecznych. Poza PSL-em, którego misją dziejową jest obrona KRUS-u, wszystkie partie są po prostu specyficznymi przedsiębiorstwami mającymi za cel zdobywanie stanowisk państwowych. Stąd takie nic nie mówiące nazwy jak: Platforma Obywatelska, Prawo i Sprawiedliwość, Polska Jest Najważniejsza. Stąd też łatwość przechodzenia z jednej partii do drugiej, w zależności od tego, który pracodawca zaoferuje korzystniejsze warunki pracy. Nie należy też liczyć na to, że w kraju coś się zmieni, gdy inna partia przejmie władzę. Zmienią się tylko poglądy poszczególnych partii - partia, która przyjmie władzę, przejmie poglądy od partii dotychczas rządzącej i na odwrót. Właściwie jedyną "reformą" przeprowadzoną dotychczas z przyczyn ideologicznych było wprowadzenie mundurków szkolnych.
Autor:
Socki Dodano:
13-08-2011 esjot - przyjmuję do wiadomości, ale 6 na 6 Jakoś nie zdziwiła mnie deklaracja autora, że kandyduje w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Przedstawiona diagnoza sytuacji w większości jest dla mnie do przyjęcia, ale ta odrobina, z którą się nie zgadzam nie pozwala mi w pełni poprzeć przedstawionych tu myśli. Oto funkcjonujący w Polsce system partyjny jest obrazem ordynacji wyborczej. Mówienie o demokracji jest w tym miejscu znaczącym nadużyciem. Li tylko fakt, że się ogłasza i przeprowadza kampanie wyborcze i organizuje wrzucanie kartek do pudeł ma tu wymiar quasi demokratyczny. Cała reszta, te najważniejsze czynniki są raczej przejawem oligarchii, niż demokracji. Wystarczy poczytać o listach i o ich zatwierdzaniu przez partyjnych szefów. Bez cienia zażenowania ci ostatni o tym mówią. A to nie jest demokracja. To oligarchia. Nie od dziś wiadomo, że wybierani są ludzie z pierwszych miejsc na listach. A te są z przydziału. Od razu widać, że nie ma szans na to, żeby ludzie, do których autor apeluje - wykształceni i mądrzy - mieli tu jakieś szanse. Te nieliczne wyjątki tylko potwierdzają regułę. A przyczyna stanu rzeczy jest prosta: oni byliby zagrożeniem dla dominacji lokalnych 'kacyków'. To system negatywnej selekcji. Jest szansa na zmiany - to Jednomandatowe Okręgi Wyborcze i ordynacja większościowa na wzór UK.
Autor:
esjot Dodano:
13-08-2011 Jeden - Potrzeba miłości 3 na 5 Szanowny Autorze, Pozwolę sobie na krótką, lecz przykrą recenzję. Tekst zaczyna się – przepraszam – dość naiwnie. Wstęp zabrzmiał mi jak cytat ze szkolenia w organizacji młodzieżowej i dalej czytałem już tylko po to, by zobaczyć, czy pisze to – mówiąc grzecznie – wykładowca z centrali, czy głodny pochwał maturzysta. (Zwykle nie sięgam zawczasu na koniec do notki o autorze, żeby czytać bez uprzedzeń). Dalej jednak artykuł bardzo się wznosi ponad propagandę i zaczyna nawet łapać satyryczny polot. Potem ujawnia wiedzę i przemyślenia autora, zdecydowanie powyżej prymusa czy politruka i już staje się godzien odpowiedzi. Raczej jednak polemicznej, bo fundamentalnie nie zgadzam się z tezą o konieczności organizowania życia publicznego w oparciu o partie. Dalej czytam, że profesor i tym bardziej mam zamiar podyskutować. I w końcu – partyjny kandydat. Czemu Pan mi to robi? To redukuje Pana wypowiedź do uniwersalnego „Kochajta nas”, które słychać i widać dookoła, bo jak raz trwa kampania. A już myślałem, że znalazłem kogoś, kto przedstawi mi rzetelne argumenty na rzecz użyteczności partii, użyteczności jednak dla ogółu, nie tylko osobistej. Może następnym razem. Naprawdę żałuję.
Autor:
Jeden Dodano:
13-08-2011 kobieta - Najwazniejsza odpowiedzialnosc Jednym z najwaznych aspektow spoleczenstwa obywatelskiego jest odpowiedzialnosc. Wolnosc bez odpowiedzialnosci nie jest wolnoscia tylko anarchia, gdzie ekstremalne grupy/jednostki odnosza zwyciestwo nie liczac sie z glosem spoleczenstwa. Odpowiedzialnosc dotyczy takze anonimowych uczestnikow mediow. W spoleczenstwie otwartym obywatele biora odpowiedzialnosc za wypowiedziane slowa, spotykaja sie wzajemnie w sferze respektu i zaufania. Nasze czyny i poglady sa podstawa obywatelskiej komunikacji wspolczesnego panstwa i jego procesu rozwojowego. Klimat debat politycznych musi przenikac rzetelnosc, obiektywnosc, respekt dla innych debatorow, liczenie sie z interesem zbiorowym i wspolpraca dla dobra kraju. Jezyk, ktorym posluguja sie politycy musi byc prosty i zrozumialy dla calego spoleczenstwa. Relacja obywatele - politycy zbudowana jest na wzajemnym zaufaniu w kazdej sytuacji. Uswiadamianie obywateli o wzlotach i upadkach (koniunktury ekonomiczne) procesu rozwojowego kraju jest obowiazkiem rzadu. Wszyscy, nie tylko politycy, sa odpowiedzialni za zmiany i polepszenie standardu zycia obywateli. Politycy dziela sie ze spol. wizjami rozwiazania trudnej problematyki, informuja na biezaco o stanie gospodarki. Partie-Ok!
Jan Rylew - Chwyćmy od dołu 4 na 4 Trochę mnie ten tekst rozczarował, po tym autorze spodziewałem się znacznie więcej, ale czyż mogło być inaczej ? Wszak autor traktuje o polityce, a ta jest jaka jest i doprawdy nie widać światełka w tunelu. „Budujmy Polskę partyjną” - cóż to ma oznaczać, może monopartyjną gdzie jedna partia dominuje wyraźnie nad pozostałymi nie liczącymi się ? Może taką gdzie silniejsze niż dotychczas partie będą się silniej łomotać w walce o stołki i wziątki ? W kontekscie naszych czasów wydaje się niemożliwe zbudowanie funkcjonalnego układu politycznego. Nie widać wodza. Nie jest nim Tusk, nie jest nim Kaczyński który odstrasza wielu, którzy coś z polityki i nie tylko z polityki rozumieją, ani młody Napieralski na którym jeszcze wiszą przegięcia jego słynnych poprzedników, nie mówiąc już o innych. Nie widać ludzi odpowiedniego formatu, większe płace go nie powiększą. Na takich trzeba poczekać nawet i sto lat. Wygląda na to, że na razie trzeba się chwycić od dołu.
mieczysławski - co z demokracją? 6 na 6 Solidarność na początku posiadała większościowe poparcie społeczeństwa i wiarę w lepsze jutro. Wygrane wybory pokazały jak wewnętrznie jest skłócona. Tłumaczenie, że przyczyną niepowodzeń jest postkomuna to propaganda z minionej epoki (ukryty wróg klasowy). Najwięcej swobód obywatelskich było w okresie przejściowym - czas po rozwiązaniu PZPR. Nowa "władza" umacnia swoje przywileje i ogranicza wolność - historia się powtarza. Demokracja jest ograniczona, najjaskrawiej widać to wewnątrz partii politycznych - niejasne zasady działalności wewnętrznej: głosowanie, awanse itd. i skutek jest taki, że mało jest młodych uczciwych kandydatów. Słuchając polityków mam odczucie, że nierozumieją co to demokracja i ciągłe sentymenty do minionej epoki. Demokracja to prawo do jawności informacji i swobody wypowiedzi - ludzie mówiący prawdę są represjonowani, była próba zamachu na wolne dziennikarstwo. Istnienie demokracji jest zależne od świadomości politycznej i ogólnego wykształcenia, a uwarunkowane jest to istnieniem darmowej, świeckiej oświaty - niewykształcone społeczeństwo degeneruje się.
jankes1234 - zakazy -2 na 4 Zakaz picia piwa w miejscach publicznych,zakaz palenia wszędzie,mandaty za psa bez smyczy i jak się piesek wypróżni, to jest demokracja?Chrzanić taką demokrację...Nic nie wolno.Za komuny te rzeczy były dozwolone.Była większa wolność niż teraz
Yach - próżne nadzieje .... 3 na 3 Autor niestety w dość naiwny sposób sądzi, że napływ do partii mądrych ludzi coś zmieni. Przerabiałem to na szczeblu samorządowym. Powstaje stowarzyszenie,wszyscy liczą na zmiany, napływają do niego ci wspominani przez autora mądrzy ludzie po czym okazuje się, że z ich zdaniem nikt się nie liczy. Wszystkie wybory wewnętrzne wygrywają nie ludzie mądrzy tylko ci mierni, bierni, ale wierni i wszelkiej maści pochlebcy. Niestety w stowarzyszeniach i partiach mamy przekrój polskiego społeczeństwa - niedouczonego, pazernego, niepamiętającego, niechętnego racjonalnemu myśleniu łatwo poddającego się manipulacji - szczególnie wtedy kiedy jest szansa na osiągnięcie jakiej osobistej korzyści. Przypomina mi się sytuacja sprzed ponad dwudziestu lat, mówiło się - gdy ludzie solidarności dojdą do władzy nareszcie będzie lepiej. I co się okazało? Ci mądrzy przepadli, nikt ich nie wybrał, stali się przedmiotem drwin i żartów. U władzy są ci, którzy potrafili zręcznie manipulować społeczeństwem wykorzystując jego lenistwo i niechęć do myślenia. I raczej nic nie zapowiada zmiany na lepsze, a przynajmniej ja po 20-letniej obserwacji polskiej demokracji na to nie liczę
Autor:
Yach Dodano:
14-08-2011 Pa™an 2 na 2 @jankes1234 - Zakaz publicznej konsumpcji piwa i fajek to ma być oznaka demokracji? W takim razie zakaz sikania na środku ulicy, mazania sprajem po murach, robienie wychodka z trawnika przez właścicieli psów, wybijanie szyb też byłyby. Demokracja to nie jest robienie tego, co się komu żywnie podoba, a zwłaszcza nie jest to prawo do zawłaszczania dla swoich zboczeń przestrzeni publicznej. Szkoda, że niektórzy mylą słowa "demokracja" i "anarchia".
Autor:
Pa™an Dodano:
14-08-2011 jankes1234 - no właśnie tak -2 na 4 Paan-właśnie tak.Jako prosty obywatel oczekuję podstawowych swobód - wypić sobie piwko w parku , zapalić fajkę na przystanku jak długo autobus nie jedzie albo w lokalu i spuścić pieska ze smyczy , żeby się wylatał, bo takie jego psie prawo.(Z tymi psimi kupami to przesadziłem-sprzątam po moim).To jest właśnie demokracja a nie zakazy i mandaty na każdym kroku.Nie mylę demokracji z anarchią.Powiedziałem rosyjskim milicjantom na służbie, że u nas nie można pić piwa w miejscach publicznych i palić fajek to nie wierzyli(siedziałem obok nich z browarem i paliłem papieroska).Pytali czy w Polsce jest demokracja?
monika.k - demokratyczni eksperci 1 na 1 Dorosła partia polityczna musi mieć ekspertów i pieniądze na ich opłacanie. I nie mogą to być koledzy z podwórka Lekarstwa podane przez autora na demokratyczną systemową głupotę przypominają mi scenę kabaretową w której kabareciarze wyśmiewali się z urzędniczej głupoty/korupcji i jako lekarstwo proponowali zatrudnić kontrolerów urzędników a nad nimi kontrolerów kontrolerów.Podobne rozwiązania na demokratyczną głupote proponuje p.Hartman. Zatrudnimy dobrze opłacanych ekspertów,specjalistów i mądrość wypłynie z narodu. Utopia panie profesorze, demokracja jest systemowo głupia. Im wyższą władze demokracznie się wybiera tym głupota większa. Na szczeblu samorządowym można demokratyczne decyzje jeszcze strawić, ale rządać od prostych ludzi,aby byli specjalistami w ekonomii, prawie, polityce, to kretyństwo oświeceniowych piewców demokracji. Autor rząda specjalistów do demokratycznych instytucji, a nie zauważa, że do obsługi pilarki łańcuchowej potrzebne są kursy, pozwolenia, ale do obsługi władzy państwowej w demokracji nie potrzeba żadnych kwalifikacji. B.Komorowski ukończył studia historyczne, był ministrem obrony, obecnie sprawuje najwyższą funkcje w państwie. Takimi kwalifikacjami p.profesor chcę naprawiąć wady demokracji?
Yach - odpowiedzialność... 1 na 1 Głównym problemem jest brak odpowiedzialności za konsekwencje swoich decyzji wśród polityków. I nie chodzi mi tu o odpowiedzialność karną, ale taka zwykłą, ludzką, o namysł nad tym jakie są konsekwencje moich politycznych decyzji na życie moich wyborców. Czy któregokolwiek polityka stać na to. Nie są bezmyślni, zadufani w sobie, chowający się przed odpowiedzialnością w tłumie partyjnych kolegów ..... Propozycja autora to nic innego , jak chowanie się przed odpowiedzialnością, ale tym razem za plecami ekspertów .... Nic nie zwalnia od myślenia i przewidywania dalekosiężnych konsekwencji swoich decyzji. Nie znam polityka, który posiadałby takie cechy.....
Autor:
Yach Dodano:
15-08-2011 jankes1234 - monika k-super -1 na 1 Dobrze napisałaś.Nic dodać nic ująć.Demokracja to wybieranie debili przez debili.Na 1 mądrego przypada 5 głupich.I oni wygrywają w wyborach.Więc w tzw.demokracji nie może być dobrze.Zawsze ilościowo wygrają ci głupsi.I dlatego mamy to co mamy.Nie ma juz przywódców na miarę Chruszczowa, De Gaulle'a,Wiliego Brandta czy Gierka(bo to wielki człowiek był).Mamy miernoty typu kłamca Tusk, Obama,zboczeniec Bunga Bunga czy lowelas Sarkozy.Ci ludzie nie powinni rządzić krajami.Czarna rozpacz...To jest parodia polityki
esjot - @Yach - Odpowiedzialność ... ;) 1 na 1 Problem w tym, że osoba, którą chroni immunitet, która ma przywileje i z nich korzysta nie zna życia zwykłych obywateli. Parząc na składy kolejnych Sejmów widać, że większość spośród pOsłów zasiada w ławach od wielu kadencji. Skąd więc mogą znać prawdziwość 'raju', który dla nas tworzą. I wciąż będzie tak samo, bo to oni wybierają się nawzajem ustalając listy wyborcze, a my, 'szaraki', z naszymi 'kartami do głosowania' przy urnach wyborczych potrzebni im jesteśmy tylko po to, żeby mogli mówić, żeśmy ich wskazali, wybrali, upoważnili ...
Autor:
esjot Dodano:
16-08-2011 monika.k @yach to jest jedna z licznych wad demokracjii, brak odpowiedzialności. Przykładem może być Gierek , który zadłużył Polaków inwestując po socjalistycznemu,nic z tego nie wyszło.W odróżnieniu do demokratycznych polityków którzy zadłużyli nas na Gierekx400 nie wiadomo kogo obwiniać za ten dług. Z tego co pamiętam gierekowskie zadłużenie było przypisywane Gierkowi, może nie poniósł żadnych konsekwencji osobiście, ale do historii przeszło,że to Gierek.Czytałam gdzieś,że przed wyborami samorządowymi, nagle o 30% wzrosły inwestycje, oczywiście z kredytów. Samorządowcy też wyznają zasadę "chleb i igrzyska". @jankers1234 - myślę,ze wyborców nie można posądzać o debilizm, mają swoje zdanie i to zdanie wyrażają, mają takie prawo, jest to głupie najcześciej zdanie, ale to nie ich wina tylko debili,którzy zachwycają się demokracją przypisując jej mądrościowe przymioty. Jedyną nadzieją jest, że w procesie ewolucyjnym wyborcy będą się uczyć, ale może to być kosztowna i długa droga. Obecny ekonomiczny kryzys jest efektem demokratycznego wyboru władzy , która bez odpowiedzialności dla władzy zadłuża spełeczeństwa.
Alek_z_UB - Panie Szanowny Pisząc tekst dla Michnika w pierwszych zdaniach broni go pan przed "mętnymi i ogólnikowymi insynuacjami", może jakiś przykład ? Takie zdanie rzucone w przestrzeń jest właśnie mętne i ogólnikowe. Rozumiem że trzeba być miłym dla tego kto płaci za wierszówkę, ale żeby aż tak :) Co do samego artykułu - jak dla mnie dziecinnie naiwny i aż uwierzyć mi trudno że pan tak na serio z własnej woli, promuje tezy które mieliśmy okazję sprawdzić w przeszłości. Były już rządy fachowców, obecnie (rotacyjnie) rządzi kilka partii które wspólnie stworzyły takie prawo aby trwać na swoich stołkach wiecznie i nie dopuścić nikogo z zewnątrz. Przypomnę profesorowi że dzięki tym partiom rozrosła się do niewyobrażalnych rozmiarów zbędna kadra urzędnicza. Sam ZUS zatrudnia ich ponad 650 000, co nas rocznie kosztuje 32 mld zł. Ponadto szalejący nepotyzm, korupcja, niekompetencja, brak odpowiedzialności za decyzje. Aby utrzymać tę zgraję podnosi się podatki i to jest błędne koło. Tylko wybory bezpośrednie mogą coś zmienić ale na to nie pozwolą silne partie polityczne.
karolinac Świetny artykuł. Nawiasem, jestem też zachwycona publikacją Jana Hartmana w najnowszym Newsweek'u na temat edukacji. Co więcej, uważam, że nieznajomość przeciętnego Kowalskiego podstawowych terminów związanych z politologią wynika właśnie ze złego systemu edukacji - dlaczego w szkołach na lekcji wiedzy o społeczeństwie uczymy się na pamięć nazw szefów rządu innych państw? Czy taka wiedza nie powinna być wynikiem dyskusji (prowadzonych podczas lekcji) na temat bieżących wydarzeń? Aktualnie porażającą większość społeczeństwa stanowią pseudoeksperci z dziedziny polityki, dyletanci, nieznający podstaw.
Głąbiński - Nie tędy droga Przerażony jestem naiwnością zarówno Autora jak i PT komentatorów. Najwyraźniej wszyscy partię widzą jako dodatek do "wodza", co powoduje, że diagnozy i propozycje środków naprawy są błędne. Utarł się pogląd, że szeregowy członek partii winien bezwzględnie popierać aktualnego wodza, wysuniętego przez jedną z uformowanych wokół centrum koterii. Krytyka przewodniczącego, domaganie się od niego wyjaśnień i informacji o przygotowywanych przedsięwzięciach przechodzi zdolność wyobraźni zarówno pana Hartmana, jak i innych. Członek partii widzący nieprawidłowości w działaniu władz zamiast domagać się jawnej dyskusji, albo w fałszywie pojętej solidarności milczy, albo opuszcza organizację, lub domaga się zmiany przewodniczącego na "sprawiedliwego". W rezultacie notorycznie łamane są statutowe zasady demokracji partyjnej, a ew. nowy wódz powtarza stare błędy, gdyż nigdy w historii ludzkości nie zdarzyło się, by przywódca pozbawiony oddolnego nacisku i kontroli nie uległ skłonności do samowładztwa i samouwielbienia.
Fatalna kondycja demokracji partyjnej poprawi się, gdy członkowie partyj będą kontrolować swoje władze. Sprawę opisywałem dokładniej na przykładzie SLD, której jestem członkiem, m. in. na stronie
klubwmpg.pomorskie.pl/teksty/opinie.html#9. Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama