Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.792.330 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 720 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Kto rozprawia, powołując się na autorytet, nie posługuje się rozumem, lecz raczej pamięcią."

Dodaj swój komentarz…
Anna Salman   21 na 21
Trudno mi się zgodzić ze stwierdzeniem, że o Adamie Darskim mało kto słyszał ... nim związał się z panią Dodą i przed procesem o darcie Biblii ....
Nie jestem fanką zespołu Behemoth, ani tego typu muzyki, ale słyszałam już w ubiegłych latach, że to jedna z najlepiej rozpoznawalnych polskich marek za granicą (17 miejsce w rankingu najlepszych gitarzystów deathmetalowych świata Decibel Magazine). Być może większość zagranicznych fanów kojarzy po prostu Nergala z grupy Behemoth, a polscy nie są zbyt liczni, nie znaczy to jednak by w tym przypadku chodziło o autopromocję - i to jedynie w Polsce, bo to "skandalik lokalny", tak jak i pani Doda jest raczej lokalnie atrakcyjną skandalistką, a nie towarem na eksport. Deathmetal ma swoją grupę odbiorców, tworzących swoistą subkulturę. Zniszczenie Biblii to jeden z elementów estetyki tej subkultury, niezbyt mądry (jak zapewne większość zachowań jej członków), ale dopuszczalny w ramach obowiązującej w niej konwencji.
W upublicznieniu tego incydentu (miał miejsce na imprezie zamkniętej) widzę jeden plus - wysłuchałam kilku utworów. Ależ oni grają! Nawet mnie - starą babę porwało!
Autor: Anna Salman  Dodano: 18-09-2011
Reklama
Scarabaeus   16 na 16
Świetny artykuł. Delikatne zastrzeżenia mam jedynie do traktowania książek jak swoistej "świeckiej świętości"

"...
1. Darcie książek to głupota i barbarzyństwo. Darcie cudzych świętych ksiąg (szczególnie, że nic za to nie grozi) to w dodatku przejaw braku dobrego smaku i dobrego wychowania. Mimo wszystko jednak lepiej palić książki niż ludzi..."

Książka dziś, to zwykły zadrukowany papierek. Gdy ktoś na ulicy wciska mi ulotkę to po stwierdzeniu, że nie zawiera ona nic dla mnie ciekawego, zgniatam ją i wyrzucam do śmietnika.
Nie uważam tego za głupotę ani tym bardziej za barbarzyństwo.
Czy zniszczenie karteczki z fragmentem tekstu z pisma świętego to też barbarzyństwo? Czy jednak musi to być cała książka a nie tylko fragment?
A gdyby Nergal podarł kartkę z fragmentem nowego testamentu opisującego ukrzyżowanie. Czy wtedy osoby wierzące by nie protestowały? A część ateistów nie twierdziłaby, że palić kartki to już można?
Autor: Scarabaeus  Dodano: 18-09-2011
Sarif   10 na 10
Jak to napisał Scarabaeus darcie książek nie jest głupotą ani barbarzyństwem , a jedynie drobnym pstryczkiem w stronę inteligencji. Są książki lepsze i gorsze pod względem zawartości i książki dla jednych ważniejsze dla drugich nie, ale to nie zmienia faktu że jeżeli coś jest nasze , kupiliśmy to i mamy na to dowody to możemy zrobić z tym co chcemy( no może poza nieruchomościami). Też bym się zdenerwował jak by ktoś wspaniałe książki wspaniałego autora Richarda palił, ale nie robiłbym zaraz z tego wielkiej afery na skale kraju i po sądach kogokolwiek ścigał. Moje uczucia też zostałby by w takim wypadku obrażone, ale przecież w Polsce bardziej szanujemy uczucia którymi ludzie darzą anty-ludzkie zabobony i rzeczy z nimi związane. A tak zahaczając jeszcze o kwestię palenia pisma świętego to muszę powiedzieć że trudno ateiście w takim przypadku nie uśmiechnąć się nawet podświadomie bo to właśnie takie wydarzenia ukazują że jednak nie mamy całkowitej katolickiej dominacji w Polsce.
Autor: Sarif  Dodano: 18-09-2011
Tichy62 - Wow! jaki udany lans ...   2 na 4
Jak się komuś nie podoba Biblia (Koran) to nie trzeba jej targać, czy palić. Są antykwariaty, można ją oddać na makulaturę (wrzucić do odpowiedniego pojemnika). Publiczne niszczenie książek to przejaw chamstwa.
Autor: Tichy62  Dodano: 18-09-2011
DEMONICON   19 na 19
Trochę już swojego życia "siedzę" w muzyce metalowej i nie powiedziałbym, że Nergal jest satanistą, większość muzyków metalowych jest ateistami, agnostykami, satanistów znajdzie się tylu ilu jest chrześcijańskich metalowców. Całe późniejsze dzieciństwo moje jest z tą kulturą związane,  wiek nastoletni, wczesną dorosłość i do teraz jestem pasjonatem tej muzyki, przez ten okres własnego życia jakoś nie spotkałem satanisty, czuliśmy się "satanistami - buntownikami" - z przymrużeniem oka, a każdy był indywidualistą bez kultów i religijnych rytuałów. Szatan jest w tej stylistyce metaforą , poetyzmem, zabawą. Proszę poczytać teksty utworów. Dawno już minęły czasy norweskich dzieciaków palących kościoły, pijących krew i mocz czarnych kotów. Metal się zateizował, stał się lirycznie intelektualistyczny, ogromna większość moich znajomych wychowana na tej muzyce to twardzi racjonaliści, a jeśli pojawia się tematyka religijna, to w celu pokazania jej cech. Ci ludzie mają dość dobrą wiedzę z wielu dziedzin i co niezwykłe w tym kraju, dużo czytają.

www.se.pl/rozry(*)-nie-uwierze-w-bog_149917.html

Pozdrawiam :)
Autor: DEMONICON  Dodano: 18-09-2011
jark44 - 50 tyś podpisów i won z TVP   9 na 9
To ostatnie stwierdzenie najbardzie pachnie optymizmem. Znikną msze, wywiady z siostrzyczkami faustynkami i inne głupoty robione za moje pieniądze. Zniknie TVP - głosuję za PIS... (hehe)
Autor: jark44  Dodano: 18-09-2011
makoshika - Są kraje, gdzie...   24 na 24
Zauważmy, że coraz częściej ten argument ("Islamiści by sobie na coś takiego nie pozwolili") pojawia się w ustach katolików. Wyraża tęsknotę za stosowaniem przemocy wobec inaczej myślących oraz głęboki żal, że IM ciągle wolno, a nam już nie. W domyśle - mordować za poglądy.
P.S.
Pokazuje także odległe od indoeuropejskiej Europy korzenie chrześcijaństwa, głęboko wrośnięte w semicki monoteizm. Dokładnie tak samo jak islam.
Autor: makoshika  Dodano: 18-09-2011
Scarabaeus - są kraje..   8 na 8
Są kraje gdzie na coś takiego jak chrześcijaństwo by sobie nie pozwolili. Gdzie za poglądy się morduje. Nergal pewnie koranu by tam nie spalił, ale i odprawienie mszy też byłoby tam niebezpieczne. Jeżeli oczekują od Niego takiej odwagi niech sami się tam wybiorą.
Autor: Scarabaeus  Dodano: 19-09-2011
Khair el.Budar   10 na 10
Można do sprawy podchodzić z rozbawieniem, ale można też poważnie. Oto kościół angażuje się w walkę z celebrytą. To jest śmieszne a zarazem poważne, bo niesie ze sobą groźbę cenzury i utrwalenie władzy oligarchii kościelnej nad Polską i Polakami. Z innej strony, jeśli instytucja, która przy każdej możliwej okazji chwali się, że istnieje 2000 lat i nic ją nie przemoże, desperacko broni się przez solistą niszowego zespołu, którego występ w równie niszowym programie, ma zagrażać chrześcijańskim wartościom w Polsce - to automatycznie nasuwa się pytanie o rzeczywistą kondycję tych wartości i się samego kościoła. Wydaje mi się, że sam kościół otworzył dyskusję, której nie tylko dotąd unikał, ale i dusił w zarodku - dyskusję nad świeckim państwem i wartościami jakie rzeczywiście kościół promuje.
Autor: Khair el.Budar  Dodano: 19-09-2011
Czesław Szymoniak   3 na 3
@jark
Spokojnie nie podniecajmy się.
Od zebrania podpisów do decyzji o usunieciu programów religijnych z TVP daleka droga. Choćby to ze trzeba uwzględnić możliwość kontr-protestów środowisk klerykalnych no i wolę samej rady programowej.
Poza tym to może być tez furtka dla tych drugich (klerykałów) do działania na rzecz poszerzenia listy programów religijnych.
Ale w sumie to i tak byłoby krokiem w dobrym kierunku ponieważ wymusiłoby debatę w temacie tabu, temacie świeckosci panstwa.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 19-09-2011
Oskar Trzmiel - Un de malum?   5 na 5
Panie Piotrze, bardzo dziękuję za trafny i jasny artykuł.

Szczególnie trafia mi do przekonania myśl, że
jeśliby szukać generalnego źródła zła, to niekoniecznie są to religie – znacznie lepszym przybliżeniem tej klasy są wszystkie te ideologie, którym towarzyszy odrzucenie i wrogość wobec rozumu i rzeczywistości.
Rzeczywiście, gdy zgromadzić z historii różne ideologie poniżające człowieka, to pod względem wrogości do rozumu i samodzielnego myślenia są wręcz uderzająco sobie bliskie.

A drugim generalnym źródłem zła, obejmującym klasę ludzkich uczynków wspominaną przez Pana w przypisie,   jest, moim zdaniem, odrzucenie współczucia, empatii, wrażliwości na ból i cierpienie drugiego człowieka, jako podstaw podejmowania decyzji.

Dlatego myślę, że osoba uważająca się za racjonalistę powinna bronić

ROZUMU I WSPÓŁCZUCIA

jako dwóch filarów człowieczeństwa.
Autor: Oskar Trzmiel  Dodano: 19-09-2011
baszarteg   1 na 1
"Zauważmy, że coraz częściej ten argument ("Islamiści by sobie na coś takiego nie pozwolili") pojawia się w ustach katolików. Wyraża tęsknotę za stosowaniem przemocy wobec inaczej myślących oraz głęboki żal, że IM ciągle wolno, a nam już nie. W domyśle - mordować za poglądy."

Bo ja wiem , podniosłem ostatnio podobny argument i jak sądzę lepiej wiem co on dla mnie wyraża niż osoby trzecie. Być może fakt iż trudno mnie uznać za katolika chroni mnie przed takimi ekstrawaganckimi tęsknotami ,choć osobiście bardzo w to wątpię.
Podniosłem go dlatego iż mam nadzieje że normalny dyskurs w naszym kraju jest możliwy ,że choć jedni niszczą książki a drudzy pienią się w sądach ,to jakkolwiek oceniamy to od strony estetycznej pomiędzy stronami dochodzi do jakiejś tam wymiany informacji,że mimo różnicy zdań żadna strona nie dąży do totalnej negacji przeciwnika.(wiem że to bardzo mało ale wystarczy rozejrzeć się po świecie aby stwierdzić to "mało" dla wielu jest nie osiągalne.)

"Pokazuje także odległe od indoeuropejskiej Europy korzenie chrześcijaństwa, głęboko wrośnięte w semicki monoteizm. Dokładnie tak samo jak islam."

A to nowina ;) czy to zdanie sugeruje iż Europejczycy powinni poszukać sobie lepszych wzorców no nie wiem...wsród Praindoeuropejczyków na płaskowyżu Pamiru...? ;)
Autor: baszarteg  Dodano: 19-09-2011
marcin1902 - @makoshika   4 na 4
Właśnie, ciągle to słyszymy jak to wspaniałe chrześcijaństwo daje nam wolność o jakiej nie moglibyśmy marzyć w islamie. Katolicy tak ciągle bredzą... w podobnym stylu są opowieści o prześladowaniach katolików w kraju, gdzie niemal 100% ludzi to katolicy, o szatanie w którego niewiara jest jego sukcesem, o nawróceniach ateistów na łożu śmierci czy o cudownych uzdrowieniach... (Co do uzdrowień, podoba mi się pytanie: Czemu kończyny nie odrastają cudownie?) ;-)
Autor: marcin1902  Dodano: 19-09-2011
WojtekP - @jark44 - 50 tyś podpisów i won..   1 na 1
> To ostatnie stwierdzenie najbardzie pachnie optymizmem. Znikną msze, wywiady z
> siostrzyczkami faustynkami i inne głupoty robione za moje pieniądze. Zniknie TVP

Też od razu o tym pomyślałem. A konkretnie od radiowej mszy niedzielnej (jest dalej emitowana?), propagującej w końcu stary zabobon. Może już zacznijmy budować grupę poparcia.

Istnieje jednak obawa, że próg zostanie ustawiony tak wysoko, by jedynie najlepiej zorganizowane korporacje mogły coś zdziałać (np. 1 mln podpisów).
Autor: WojtekP  Dodano: 19-09-2011
makoshika - Napisałem to co napisałem   3 na 3
"A to nowina ;) czy to zdanie sugeruje iż Europejczycy powinni poszukać sobie lepszych wzorców no nie wiem...wsród Praindoeuropejczyków na płaskowyżu Pamiru...? ;) "

Nie wiem w czym religia Praindoeuropejczyków z Pamiru (pochodzenie Indoeuropejczyków to osobny temat, więc nie przyczepię się do tego) była gorsza od semickiego monoteizmu? Jej dziedzicami byli Grecy, Rzymianie, Celtowie, Germanowie, Słowianie. Ich religie zostały wyplenione w sposób bezwzględny, na jaki stać było wcześniej tylko Prawowiernych (patrz: biblia). Po prostu śmiem twierdzić, że chrześcijaństwo wykorzystało załamanie ekonomiczne cywilizacji grecko-rzymskiej, utrwalając swoje panowanie za pomocą aparatu państwowego. No i wprowadzając swój katalog etyczno-moralny, w ogóle nie mający w tym względzie więcej do zaproponowania niż "wzorce z Pamiru".
 
Europejczycy mają już dobre wzorce i nigdzie nie muszą ich szukać. Ostatnie 300-400 lat dostarcza ich aż nadto (włącznie z epoką Oświecenia), a i w starożytności indoeuropejskiej znalazłoby się co nieco :-)
Autor: makoshika  Dodano: 19-09-2011
baszarteg
"Europejczycy mają już dobre wzorce i nigdzie nie muszą ich szukać. Ostatnie 300-400 lat dostarcza ich aż nadto (włącznie z epoką Oświecenia), a i w starożytności indoeuropejskiej znalazłoby się co nieco :-) "

Czy te wzorce powstawały w całkowitej próżni ? Czy może jest tak że wiele nurtów będących w formalnej opozycji do chrześcijaństwa tak naprawdę mentalnie i genetycznie jest z nim związane.Czy można mówić o jakiejś absolutnej odrębności w sytuacji 2000 lat wspólnej historii ? Pomijam nawet ciemne strony oświecenia ,to czy wykorzystanie załamania ekonomicznego cywilizacji grecko-rzymskiej nie jest po prostu zwykłym przykładem Darwinowskiej przetrwania najlepiej przystosowanych ? A jeśli jest tak w istocie czy można to stanowić jakikolwiek zarzut wobec cywilzacji iż będąc w danym momencie historycznym , bardziej prężną i ekspansywną sama się nie ograniczyła ? Pomijam też naturalne pytanie czy da się sprowadzić gdy mowa o dorobku cywilizacyjnym chrześcijaństwa i jego katalogu etyczno -moralnym do skrajnie jednostronnego obrazu .
Autor: baszarteg  Dodano: 19-09-2011
Oskar Trzmiel - @ Baszarteg   4 na 4
@ Baszarteg
Dla zrównoważonego podejścia do wartości chrześcijaństwa dla człowieka racjonalnego, przeczytaj artykuł Richarda Dawkinsa wspominany przez pana Szwajcera, oraz dyskusję pod nim:
 
richarddawkins.net/articles/20-atheists-for-jesus
 
Jest w nim o mrocznych i jasnych stronach chrześcijaństwa. O tym, że sam Jezus (jeśli istniał) był heretykiem i starał się zreformować brutalną bliskowschodnią semicką religię, jaką był judaizm, promując bycie "supermiłym". Ale tylko częściowo mu się  udało i byłby pewnie przerażony tym, co jego sekta zrobiła z jego przesłaniem i ze światem. Jest też o darwinowskim przetrwaniu, i o intrygującej możliwości, że człowiek wyszedł właśnie poza ewolucję i jest taką osobliwością dla praw natury, jak czarna dziura jest osobliwością dla praw fizyki. I o tym, że właśnie wyzwolenie z oków ewolucji jest drogą do człowieczeństwa, a tkwienie w religii to tkwienie w brutalności i krótkowzroczności przetrwania najwierniejszych i najagresywniejszych.
 
Czy ktoś tłumaczył ten artykuł Dawkinsa na Racjonaliście? Czy ktoś mógłby? (poza panem Andrzejem i panią Małgorzatą, żeby można było pokomentować :)
Autor: Oskar Trzmiel  Dodano: 19-09-2011
Gabriel - są jeszcze sądy w Rzeczypospolitej   7 na 7
Sądzę, że w sprawie Nergala warto podkreślić pozytywną rolę sądu, który przełamał tradycyjną służalczość władz wobec oczekiwań ciemnogrodu. I chyba ten przełom rozsierdził  tak bardzo kler. On czuje instynktownie, że czasy bezkarności dla niego powoli, ale stanowczo kończą się. Przecież na drodze prawnej będąc konsekwentnym można całkowicie ujarzmić tę bestię. Słabe rządy mają  związane ręce potrzebnym im tanim  populizmem, ale wymiar sprawiedliwości, przynajmniej w tym obszarze, jest bardziej niezależny i posiada większy autorytet.
Powinniśmy być aktywniejsi na tej drodze. Ponadto aktualna i ogromnie ważna jest sprawa karania za tzw  obrażanie uczuć religijnych  ( art 196 kk). To nasze środowisko ateistów, agnostyków i wolnomyślicieli powinno dać największe wsparcie odpowiednim staraniom.
Autor: Gabriel  Dodano: 19-09-2011
psychobobas - @Oskar   1 na 1
Dzieki za link. Chetnie przetlumacze, jesli redakcja uwaza pomysl za sensowny.
Uklony,
MKB
Autor: psychobobas  Dodano: 19-09-2011
Paprocki   8 na 8
1. Satanizm nie jest religią. "Wielbienie zła", "czczenie szatana", zabijanie kotów i rozkopywanie grobów to nie sprawka satanistów, ale podrostków, którzy satanizmu nie rozumieją. Media swego czasu sprzedawały te incydenty jako ekscesy satanistów i w ten sposób też pojawili się kolejni chętni na owe rytuały, które z satanizmem nie mają nic wspólnego. W satanizmie szatan jest właśnie tylko symbolem- kryje się pod nim większa sympatia do szatana jako postaci literackiej; Jahwe jest w tej sytuacji dyktatorem, Lucyfer zaś spełnia podobną rolę, co Prometeusz. Satanizm jest krytyką aksjologii, jaka wyłania się z chrześcijaństwa- poprzez odwrócenie postaci negatywnych i pozytywnych, sprzeciwia się obłudzie i cierpiętnictwu. Nie ma tu jednak wiary w byty ponadnaturalne.
2. Koncert zespołu deathmetalowego to nie miejsce na merytoryczną dyskusję, nie wspominając o tym, że jakakolwiek muzyka to zawsze bardziej środek ekspresji, wyrażania emocji. Podarcie egzemplarza Biblii jest dodatkiem, a kto chce się zapoznać z poglądami p. Darskiego, może poczytać wywiady z nim. Poza tym Nergal czyta Biblię- a mnóstwo katolików oburzonych jego czynem tego nie robi. Odbiorcy muzyki Nergala nie są głupcami, a katolicy może w końcu dowiedzą się, dlaczego Nergal zrobił to, co zrobił.
Autor: Paprocki  Dodano: 19-09-2011
Misanthrope   1 na 1
Doskonały tekst! Do szanownego Autora: Panie Piotrze, może by tak Pan przetłumaczył pozycję z kręgu nowego ateizmu, które jeszcze nie ukazały się w Polsce? Np. książki Harrisa czy Stengera? W ogóle zastanawia mnie dlaczego one jeszcze się ukazały w Polsce. A tak na temat: moim zdaniem całe to gadanie różnych publicystów na temat "satanisty" Nergala jest śmieszne, a czasami wręcz głupie. Szczególnie, kiedy za komentowanie zabierają się ci bardziej umiarkowani (Terlikowskiego pomińmy ironicznym uśmiechem:)) Np. artykuł niejakiego Z. Nosowskiego "Wiele twarzy jednej nienawiści" wyborcza.pl/1,7(*)_twarzy_jednej_nienawisci.html Autor zupełnie poważnie porównuje czyn Nergala do profanacji nagrobków żydowskich w Jedwabnym. Moim zdaniem to już przesada. Nergal nie wzywał do zabijania czy krzywdzenia kogokolwiek, o tym darciu Biblii pewnie by mało kto słyszał, jeżeliby nie media.
Autor: Misanthrope  Dodano: 19-09-2011
Grzegorz Szopiński   1 na 1
Z większością artykułu się zgadzam, chociaż dla mnie nawet argument 'w obronie sztuki' jest w pewnym sensie do przyjęcia, tzn. rozumiem, że można rozpatrywać ten cały performance jako całkowita fikcję i po prostu przymknąć na niego oko, no i odbierać to jak  np.  książki Dana Browna. Takie lub podobne argumenty właściwie są żywotne od kiedy w muzyce (głównie rockowej) pojawiła się ta cal teatralna, mniej lub bardziej szokująca otoczka, czyli mniej więcej czasów Alice'a Coopera i KISS. Moim zdaniem grupa Behemoth wpisuje się właśnie w taki nurt. Oczywiście zarówno część fanów oraz osób postronnych odbiera to śmiertelnie poważnie, a i sam muzyk nie jest znowu jakiś szczególnie otwarty w przyznawaniu się do takiego zamysłu (chociaż czasem mu się zdarza). Naturalnie darcie książek tez nie jest dla mnie czymś estetycznym ani w jaki sposób 'fajnym', ale rozumiem, ze są ludzie którzy pewnie za takie rzeczy właśnie lubią dany zespół, płacą za bilety, płyty itd, a skoro szkodliwość społeczna takiego czynu jest raczej niska i odbywa się na zamkniętej imprezie, to mi to nie przeszkadza i mogę przymknąć na to oko.
Autor: Grzegorz Szopiński  Dodano: 19-09-2011
Gbursson - Czemu kończyny nie odrastają cudownie?   1 na 1
@marcin1902: "Czemu kończyny nie odrastają cudownie?" - za dużo Mana to kosztuje.
Autor: Gbursson  Dodano: 20-09-2011
Oniric - Szatan Crowleya i Micińskiego   2 na 2
Po pierwsze trzeba zaznaczyć, że angielski okultysta, alpinista, szachista, poeta i skandalista Edward Alexander (Aleister) Crowley NIE BYŁ satanistą! A wracając do Diabła to autorem najlepszego znanego mi komentarza na jego temat był jeden z najważniejszych uczniów Crowleya brazylijczyk Marcelo Ramos Motta, który w swym "Liście do brazylijskiego masona" zauważył co następuje: Lecz kim do diabła - wybacz tę grę słów - naprawdę jest ten notoryczny Szatan, o którego czczenie oskarżają nas rzymscy kapłani, i którego winią za ich zmartwienia, zamiast obwiniać swą własną bigoteryjną głupotę?
Kiedy Rzymski Kościół rozpoczął "katechizację" prowincji, nieustannie odnajdywał lokalnych bogów. Ucząc się legendarnych wyczynów tych bogów, przebiegli rzymscy misjonarze wynaleźli "świętych", którzy mieli dokonać tych samych czynów by następnie móc opowiadać prostym poganom:
"Ten wasz bóg jest niczym innym jak demonem, który próbuje odciągnąć was od Naszego Pana Jezusa Chrystusa, i w tym celu naśladuje wyczyny naszego świętego męczennika Jana Kowalskiego. A jeśli mi nie wierzycie, posłuchajcie historii życia naszego świętego męczennika..."
I tu następowała zmyślona opowieść.
cd. w następnym komentarzu
Autor: Oniric  Dodano: 20-09-2011
Oniric - cd. komentarza   2 na 2
W ten sposób Rzymski Kościół przyswoił do swojej liturgii cały panteon "pogańskich" bogów, przemieniając ich w całkowicie fikcyjnych świętych i męczenników (...)

Lecz był pogański bóg, którego Rzymski Kościół nie był w stanie pochłonąć, ponieważ jego wyczyny były zbyt męskie, by przypisać je rzymskiemu "świętemu", koniecznie kastratowi na ciele lub duchu. Z drugiej strony jego obrzędy były tak witalne, tak powszechnie popularne na prowincjach, że niemożliwym było spodziewać się, że lud o nim zapomni; po sześciu stuleciach rzymsko-aleksandryjskiej tyranii, nadal był on znany i adorowany: bóg PAN , bóg z rogami i koźlimi kopytami...
 
Zatem, nie będąc w stanie uczynić go świętym, uczynili go diabłem... 

Autor: Oniric  Dodano: 20-09-2011
pupa   2 na 2
fajny artykuł, jednak jako notoryczny zrzęda dodam parę uwag:
1)"— nim związał się z panią Dodą i przed procesem o darcie Biblii mało kto o nim słyszał " - pisać tak o obecnie chyba najbardziej znanym zespole polskim na świecie (Vader jakby nieco opuścił loty)?
gratuluję autorowi znajomości muzyki ;p
2) zaś co do samego faktu palenia Biblii to fakt, nie pochwalam (palenie książek mi się źle kojarzy)
3) można jeszcze by dodać jak Kościół Katolicki traktował Biblię, wielokrotnie była palona na stosie przez Świętą inkwizycję. Wciąż formalnie obowiązuje, bo jak dotychczas nie zostało uchylone postanowienie Synodu z Narbonne z 1229 roku, które zakazuje czytania Biblii, przez niekleryków
4) podejrzewam, że większość forumowiczów o tym wie, ale przypomnę, że żeby było jeszcze zabawniej to bodajże w 1833 roku (jeżeli pomyliłem daty to proszę mnie poprawić) Biblia trafiła na Indeks Ksiąg Zakazanych ;d
Autor: pupa  Dodano: 20-09-2011
zachaj - Świetny tekst
Gratuluję wnikliwego i trzeźwego spojrzenia na problem. Świeży powiew racjonalizmu, tak potrzebny w dzisiejszych czasach.

Ps. Dzięki wielkie za wszystkie Pana tłumaczenia. Gdzie byśmy dzisiaj byli żeby nie spolszczenia tych wybitnych dzieł.
Autor: zachaj  Dodano: 20-09-2011
mieduwalszczyk   1 na 1
Byłem jakieś 5 lat temu na koncercie - do dzisiaj dzwoni mi w uszach, lubię ostre granie, ale w starszych klimatach. Były antykościelne wypowiedzi Nergala, ale niszczenia książek nie było, być może dlatego, że to było, o ile pamiętam, po jakimś dłuższym pobycie zespołu za granicą, jeszcze nie byli mocno zaczadzeni oparem kadzidła z naszej rzeczywistości i przez to mniej emocjonalni. Widocznie po dłuższym czasie przebywania nad Wisłą, trzeba w końcu odreagować. Jak dobrze, że już wolno - biorę pod uwagę, że część religijnych ludzi mogła czuć się urażona, jednak urazę ich należy rozpatrywać w pewnym kontekście. Chrześcijaństwo przez wieki tworzyło postawy, eufemistycznie mówiąc, mało tolerancyjne. Wielu ludzi zapłaciło najwyższą cenę walcząc o to przez wieki, co w konsekwencji doprowadziło do powstania tego, czym dzisiaj się cieszymy tj. świeckiego państwa, gdzie ekspresja nawet kontrowersyjnych postaw, budzi komentarze : sprzeciw czy aprobatę, ale nie jest powodem do likwidacji krytyka albo próby usunięcia go z życia społecznego. Tego drugiego zawsze można się obawiać nawet dzisiaj - zależy jak daleko sięgać będą ręce strażników "wartości". Chrześcijanie, jak historia uczy, nie odpuścili nikomu, to wiadomo, nie zostawią i Nergala. Na razie cieszy ich, że trafi do piekieł na
Autor: mieduwalszczyk  Dodano: 22-09-2011
mieduwalszczyk - c.d.   1 na 1
"całą zaśmierdziałą wieczność" - i tyle ich, więcej "satysfakcji" (oczywiście w ich rozumieniu) nie powinni otrzymać. Gdzieś, jakiś chrześcijanin, obiło mi się o uszy, twierdził ze źle skrywanym zadowoleniem, że Nergal sumeryjskie bóstwo władające chorobami i wszelką zarazą, a tu patrzcie państwo -  rozchorował się, o mój boże. Ja w każdym razie, nie po chrześcijańsku, życzę Nergalowi zdrowia - niech hałasuje dalej - "long live rock'n'roll".
Autor: mieduwalszczyk  Dodano: 22-09-2011
Koraszewski - niszczenie książek   1 na 1
W XIX wieku (pewnie i wcześniej) szlachta polska budując swoje dworki miała obyczaj wmurowywania w fundamenty egzemplarza Biblii. Był zawsze przy tym ksiądz i radości było co niemiara.
(Pisze o tym m. in. Wańkowicz w "Zielu na kraterze".) Jest więc słuszne niszczenie książek i niesłuszne. 
Autor: Koraszewski  Dodano: 22-09-2011
Oniric - @Koraszewski
Co do kwestii niszczenia książek uważanego za słuszne i niesłuszne, to warto wspomnieć o przypadku, który opisany jest jeśli dobrze pamiętam w Dziejach Apostolskich - gorliwy tłum chrześcijańskich neofitów spalił wielką ilość ksiąg o wróżbiarstwie.
Autor: Oniric  Dodano: 23-09-2011
Nietsche - Podzielam zdanie Gabriela   2 na 2
Całe zdarzenie miało miejsce przed paru laty i nie wywołało 'Listów Pasterskich',pełnych oburzenia homilii pasterzy,specjalnych oświadczeń parlamentarzystów.Problem powstał po wyroku.Władza która służy radą na każdym szczeblu,od wójta do premiera,stwierdziła ze zdumieniem że ktoś śmiał wyrokować wbrew jej oczekiwaniom.Dopiero wtedy rozpoczął się wściekły atak i obrona wartości chrześcijańskich.Uczucia religijne żadnego biskupa nie zostały obrażone.Biskupi wiedzą najlepiej ile "słów bożych" jest w biblii.Wyrok ten oceniono jako potencjalne zagrożenie monopolu na prawdę.Nergal powiedział bowiem że jest jeszcze inna prawda.Prawdziwą obrazą uczuć religijnych w ostatnim czasie,był cud w Sokółce.Ale nie zebrała się żadna grupa parlamentarna.Jeden biskup stwierdził nieśmiało "takich cudów nam nie trzeba", i na tym koniec. Cud w Sokółce jest wewnętrzną sprawą Kościoła. Urzędowym osobom laickim nie wolno tego oceniać.Wypowiedzi przedstawicieli Kościoła  w sprawach laickich, państwowych, społecznych są dozwolone. Wynikają ze "Społecznej Nauki Kościoła". Na tym polega perfidia i przebiegłość tych Panów. Stworzyć taką "naukę", która pozwala im mieszać się do wszystkiego, a jednocześnie zabrania komukolwiek wypowiadania się na ich temat. Krytycznie oczywiście.
Autor: Nietsche  Dodano: 06-10-2011
Damian Jozefczyk - Swiete pisemka   2 na 2
Ja dopoty bede popieral darcie/palenie WLASNYCH ksiazek, dopoki bedzie to zakazane. Jesli ksiazka jest Twoja (Biblia, Koran, Kamasutra), ktos Ci ja sprzedal, Ty ja kupiles - to jest Twoja wlasnoscia i mozesz z nia zrobic co chcesz. Znaczy powinno tak byc. Jesli chcesz czytac, czytaj, jak chcesz spalic pal, a jak chcesz oddac na makulature to oddaj. Twoja wlasnosc, Twoje pieniadze, Twoj wybor.
Autor: Damian Jozefczyk  Dodano: 31-01-2012
Paweł :o)
Jestem świeżo po lekturze „Boga urojonego” Richarda Dawkinsa w przekładzie Pana Piotra J. Szwajcera - autora tego artykułu. Trafiłem niedawno na portal racjonalista.pl właśnie dzięki adnotacji Pana Szwajcera we wspomnianej powyżej książce. A (żeby było ciekawiej) książkę tą pożyczył mi do przeczytania kolega - były ministrant, któremu już dawno temu udało się uwolnić od „wirusa umysłu”. Według mnie u podstaw „źródła wszelkiego zła” kryje się jeden z podstawowych ludzkich instynktów – strach. To właśnie ze strachu jedni ludzie są tak bardzo zacietrzewieni na innych – modlących się do innego Boga lub nie modlących się w ogóle. Im bardziej człowiek jest zastraszony przez swojego Boga (na własne życzenie), tym bardziej bulwersują go podobne przypadki niszczenia świętych ksiąg. Ten problem niestety nie zniknie z dnia na dzień pomimo doraźnych starań i wysiłków. Można go jednak wyeliminować w długotrwałym (być może wielopokoleniowym) procesie oczyszczania zainfekowanych ludzkich umysłów. Tylko rzetelna i uczciwa edukacja może postawić kres zabobonom.
Autor: Paweł :o)  Dodano: 03-02-2019

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365