Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.502.029 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 706 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Friedrich Nietzsche - Antychryst

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
Czy zbyt nowoczesne byłoby spostrzeżenie, że nie ma w Dekalogu ani słowa na temat ochrony dzieci przez okrucieństwem i przemocą, nic o gwałcie, nic o niewolnictwie i nawet zająknięcia o ludobójstwie? (..) niektóre z tych wymienionych przewin w innych miejscach są wręcz rekomendowane.
Komentarze do strony Kto to jest antyklerykał?

Dodaj swój komentarz…
szamil - Albo śmieszne albo straszne  0 na 2
Witam serdecznie,

Kłania się racjonalista-indywidualista bez zbędnego zacietrzewienia i tendencji autoonanistycznych w przeciwieństwie do autora :)

Tak sobie przypadkiem wpadłem na stronę i początkowo z zainteresowaniem poczytałem o antklerykaliźmie. Uczucie to jednak już po chwili ustąpiło zniesmaczeniu poziomem zarówno formy jak i treści. A obie te składowe malują obraz Pana jako zdecydowanego przeciwnika nie tyle kleru i kościoła katolickiego, co o.Rydzyka i ks.Jankowskiego.

Problem w tym, że pod względem poziomu i zacietrzewienia sytuuje się Pan, co prawda po drugiej tronie osi, ale w takiej samej odległości od normalności i zrównoważenia co ww.

Zawsze miałem wrażenie, że racjonalista posługuje się bardziej rozumem niz emocjami. Natomiast Pańskie porównania katolików do bydła, kobiet do żydów w NSDAP, etc. wskazują na: albo zbyt pobudzone emocje albo zwykły demagogiczny cynizm.

Ponoć gdy brak sił argumentów, sięga się po argument siły. Prosiłbym więc o większą ilość argumentów merytorycznych niż barwnych, szokujących czy po prostu prostackich porównań.

Kiedy, bowiem, zejdziemy do tego poziomu, (od bydła blisko chyba już do katolickich gnid, kurew etc. ) jakakolwiek dyskusja przybierze formę ujadania ratlerków, onanizujących się poczuciem swej wyłączności na prawdę. Ot, takie internetowe Antyradio Maryja.

A może dałoby się podnieść nieco poprzeczkę?

Czego życzę serdecznie i pozdrawiam
szamil
Autor: szamil Dodano: 23-11-2005
Reklama
Tuzman - Jak być antyklerykałem w małej miejscowości.   1 na 1
Od dawna zerwałem swój związek z kościołem rzymskokatolickim z powodów, których nie będę przytaczał, gdyż jest ich za wiele. Osobiście uważam wszelkie religie i samą religijność jako swoisty rodzaj choroby umysłowej (psychoza urojeniowa + paranoja + zespół natręctw) indukowanej przez świadomość śmierci i gwarancję iluzorycznej nagrody po niej. Jednakże mój światopogląd nie jest tolerowany w mojej miejscowości, nie mogę go przekazać synowi, gdyż naraziłbym go na znaczne przykrości "miłującego bliźniego" środowiska.
Chciałbym być nonkomformistą i staram się nim być. Lecz niech ktoś mi powie. Jak to osiągnąć w pięcio tysięcznym mieście w którym są prawie sami katolicy lub ludzie którzy ich udają.
Autor: Tuzman Dodano: 24-04-2006
ectautogr - to proste: Bądź sobą.
Jestem osobą wierzącą i katoliczką, kilka lat wstecz przyszedł do mnie sąsiad i oświadczył z podobnym zacietrzewieniem jak Maciek w swoim artykule, że nie zapisze swojego syna na katechezę. Odpowiedziałam mu, że ma do tego pełne prawo, ponieważ jest dorosły i to on odpowiada za wychowanie swoich dzieci. Wówczas skończył długi i pełen emocji monolog, żachnął się i zaczął niepewnie starą śpiewkę. "Wiesz to jest niemożliwe, dzieci w szkole nie dałyby mu chyba żyć, nie wspomnę już o nauczycielach, to jest przecież mała wioska." Przekonywałam go dość długo, że jest w błędzie, ponieważ sama pracuję od dawna w małej wiejskiej szkole do której uczęszcza zdfecydowana większośc katolików, ale w społeczności szkolnej są również świadkowie jehowy, którzy nie chodzą na religię. Nikt ich z tego powodu nie prześladuje, dzieci nie czują się wyobcowane, ani szykanowane., mało tego same czasami chętnie idą na lekcję religii. Niestety nie dał się przekonać i syn chodzi do dziś na katechezę, a w domu słyszy pełne nienawiści i pogardy słowa na temat katolików. I to jest właśnie obłuda nieokreślonych swiatopoglądowo "katolików", bo wychodzi na to, że syn i jego rodzice tkwią formalnie w Kościele.
Nie podoba mi się również artykuł Maćka, ponieważ z założenia nastawiony jest przeciwko Kościołowi i katolikom. Co wspólnego z nienawiścią i brakiem tolerancji wobec ludzi inaczej myślących i wierzących ma normalne człowieczeństwo i zdrowy rozsądek?
Podziały, nienawiść z powodu innej religii, swiatopoglądu, narodowości itp. to dla mnie absurd - nonsens, który na tej ziemi nie powin mieć miejsca. Skoro nazywamy siebie ludźmi i odwołujemy się do Boga i rozsądku, baź tylko do rozsądku, to nie dzielmy ale szukajmy tego co nas łączy, a różnice uznajmy za coś czym możemy się wzajemnie ubogacić.
Autor: ectautogr Dodano: 27-06-2006
GODsaveTHEcat
Podpisuje się pod tym co napisał pierwszy komentator. Można powiedzieć, że wierze w Boga bo skoro nie możemy pojąć jak miałaby się z pustki wziąźć materia i nie umiemy pojąć jak z pustki miałby się wziąźć Bóg to czy nie powinniśmy stawiać istnienia nas i Boga na równi? Jestem katolikiem ale nie do końca wierze w Boga i wierze w zmartwychwstanie Jezusa ale nie wierze, że biblia jest napisania z natchnienia Boga i nie wierze w kościół. Nie będę brał ludzi gorliwie przestrzegających przykazań kościoła za chorych psychicznie bo każdy ma prawo wyboru. Każdy katolik powinien się zapoznać z faktami takimi jak , że to czy księga znajdzie się w biblbi czy nie zależało od wyniku soboru w któryś tam wieku po Chrystusie i z faktem, że Rydzyk mimo iż w teori ksiądz powinien być biedny wozi się luksusowym samochodem, a ta afera z "Biskupem z SB" to chyba najlepszy przykład że ksiądz też może być karierowiczem a nawet kłamcą i to człowiek który jestblisko szczytu w hierarchi kościoła.
Autor: GODsaveTHEcat Dodano: 29-01-2007
SINKIEWICZ - Mój punkt widzenia   1 na 1
W odróżnieniu od części komentatorów nieprzychylnych autorowi uważam jako racjonalista , iż treść artykułu realnie odzwierciedla stosunek Kościoła katolickiego do ludzi niewierzących i vice versa. Dziwi mnie opinia "Szamila" niby racjonalisty, który moim zdaniem nie zrozumiał kwestii poruszonych przez autora odnośnie użytych terminów : "bydło" i "Żydów na zebraniu NSDAP ". Przecież właśnie w taki sposób kościół traktuje ludzi rozwiedzionych i żyjących w nowych związkach . Odnośnie kobiet to chyba znane są / dla racjonalisty niezbędna wiedza/ określenia świętych ojców kościoła na temat statusu kobiety . Osobiście nie dostrzegam w tekście żadnych emocji autora , wprost przeciwnie widzę rozumne podejście do tematu bez zbędnych uprzejmości i posypywania głowy popiołem. Wystarczy poczytać "komentarze" większości apologetów chrześcijaństwa i odnieść się do ich formy i treści . Proponuję racjonaliście "Szamilowi" zajrzeć do " Kryminalnej Historii Chrześcijaństwa " Deschnera i na podstawie zawartych tam treści wyrobić sobie zdanie o całej sprawie. W tamtych czasach nie obrażano tylo słowem , ale i czynem przez eksterminację innowierców,heretyków,bezwyznaniowców etc. Dzisiaj tylko formy się zmieniły, lecz cel pozostał bez zmian. Serdecznie gratuluję młodemu autorowi wiedzy oraz odwagi w podjęciu tak drażliwego tematu. Dziękuję i pozdrawiam.
Autor: SINKIEWICZ Dodano: 01-03-2007
Zdzisłąw Greń - Zero racjonalizmu
Może po kolei: zasady ruchu drogowego wszystkich obowiązują. Nawet pieszych. Za ich nie przestrzeganie płaci się mandat, można stracić prawo jazdy i można znaleźć się nawet w wiezieniu. Czy coś takiego może spotkać katolika za nieprzestrzeganie zasad obowiązujących w tym kościele? Może, co najwyżej "delikwent" zostać wykluczony z kościoła. No to, o co chodzi autorowi? Celibat - to tez wybór i to dorosłego człowieka i na dodatek nie głupiego,. Ukończył szkołę średnią, zdał maturę i potem jeszcze ma kilka lat do namysłu, kiedy może zrezygnować z celibatu. I nawet, kiedy mu się "odmieni" może rozstać się z kościołem i się ożenić. No to, w czym problem? Ślub - małżeństwo dla członków kościoła; te zasady są znane, (jak w przepisach ruchu drogowego). Konsekwencje rozwodu też, ale kościół nikogo za "rozwód cywilny" nie wsadza do więzienia! Idąc dalej tokiem myślenia autora człowiek aseratywny nie powinien robić prawa jazdy, ponieważ ma więcej ograniczeń niż ten, co się żeni. (czyż to nie zabawne?J)
I na koniec - spowiedź naruszenie tej intymności. W świecie świeckim, ludzie swoja intymność przedstawiają i to za ciężkie: pieniądze psych
Autor: Zdzisłąw Greń Dodano: 13-11-2007
Robert - Wzmianka o paleniu
Witam.
Nie byłbym taki pewien co do przykładu w którym porównujemy palenie z 'biernym' paleniem. Ostatnie badanie wykazują, że nie stanowi to takiego zagrożenia. Znaleziono kilka nieścisłości w przeprowadzonych wcześniej badaniach.
Co prawda mnie dalej irytuje i wywołuje duszności sam nikotynowy dymek, ale co zrobić...
Autor: Robert  Dodano: 27-09-2009

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365