Eeee.... myślicie, że jej nie było ?? A skąd w ogóle takie myślenie ????? No przecież moja patronka musiała być i koniec kropka. hhheehe, zwiecha.....

Koleś po przeczytaniu tych wypocin to mogę cię jedynie zaliczyć do wiejskich filozofów naszych czasów . I to tyle co mam do powiedzenia .

Sw. Katarzyn bylo o wiele wiecej, ani jedna prawdziwa. Aikatarina to grecka boginii plodnosci.

Człowieku z czym do ludzi?! To takie prymitywne... Nie masz czym sobie zrobić rozgłosu to takie bzdury wymyślasz. Amator.

Podoba mi się ten tekst :)
Dobre argumenty, za to komentarze są co najmniej prymitywne i pełne inwektyw.

Dziękuję za ten artykuł:)) Nareszcie znalazłam wyczerpujące informacje n/t Katarzyny Aleksandryjskiej. Właśnie wróciłam z Syjonu. Weszłam na Górę Mojżesza, zwiedzałam Klasztor św. Katarzyny (ze Studnią Mojżesza i Gorejącym Krzewem )i słyszałam legendę o niej(nieco inną), widziałam jej sarkofag i relikwie - odcięte kości dłoni. Kto by pomyślał, że nie istniała...

Serdecznie pozdrawiam KZ

W jednym miejscu wszystkie argument dot tej historii, bardzo wyczerpująco. Tylko bardziej by było przekonujace gdyby nie sugerowac wprost - tylko podac te wszystkie informacje i dac do myslenia.

to niesamowite jak nic się pod tym względem nie zmieniło, nadal przypisują sobie to, co dobre i oczerniają przeciwników, okradając ich przy okazji

Trzeba było jeszcze czekać siedem lat aż oddano sprawiedliwość przynajmniej Hypatii. Mit Katarzyny upada sam przez się. Oliwa sprawiedliwa zawsze na wierzch wypływa.

Ta historia ubarwiona w cuda, bardzo przypomina historie, które muzułmanie opowiadają o swoich prorokach, mędrcach i aniołach. Wszystko ubarwione do granic absurdu. Widać fanatyzm połączony z brakiem edukacji jest wszędzie i zawsze taki sam. Ze swoimi ciemnymi stronami i mordowaniem "innych" włącznie.

Antoon v Dyck nie był malarzem renesansu tylko baroku