Szanowny Panie
Nie jestem zwolennikiem „gadał dziad do obrazu”, a jeszcze bardziej „rzucaniem grochu o ścianę”. Pańska publikacja zawiera ciekawe i pouczające treści, jednak ich zawartość w stosunku do całości wynosi 1/3, reszta to przysłowiowy „groch o ścianę”. Cała polemika miałaby sens, gdyby Pan edukował analfabetę, ale nie niewiedza jest powodem nieprawdziwego obrazu Oświecenia w artykule „Preambuła bez wartości" Krystyna Grzybowska, Wprost (nr 27). Tygodnik „Wprost” specjalizuje się w tego typu publikacjach i nie wynika to z niewiedzy tylko z programowej indoktrynacji. Podejmowanie polemiki na poziomie partnerskim z bezczelnymi indoktrynerami jest tylko wyrazem Pańskiego oświeconego stosunku do innych osób, nie powoduje z ich strony wzajemności. Pański poważny stosunek do w/w publikacji podnosi jego wartość, której przed Pańską polemiką nie posiadał, dlatego nie wydaje mi się racjonalną ta polemika. Obskurantyzm można tylko likwidować, obskuranta edukować, jednak ten obskurancki artykuł nie obskuranci sprokurowali, a inteligentni, cyniczni manipulatorzy, którym z własnych egoistycznych powodów zależy na propagowaniu obskura

W/w publikacja nie ma nic wspólnego z prezentacją poglądów, jest to bezwzględna walka o rozszerzanie obskurantyzmu w jak najszerszym zakresie, w takim samym celu jak zawsze, w celu ułatwienia panowania nad „motłochem”. Motłoch, to jest cel w/w publikacji i innych podobnych.
Nie jestem jednak pewny czy taka polemika jest całkiem nieracjonalna. Pan jednak się przeciwstawia, moim zdaniem w niewłaściwej formie, a ja nie robię nic.
Adam Barycki

Niedawno doszedłem do wniosku, że ateizm można i trzeba publicznie manifestować, stąd też moja u was obecność. Macie tylko tylko jedną wadę - unosi się nad wami nieusuwalny fetor charakterystyczny dla urbanowych koprofagów. Dlatego wraz z cytowanym tu często prof. Wolniewiczem wybieram towarzystwo Ojca Rydzyka. Narka :)))