Celibat, to największa obłuda kościoła. Bo tajemnicą jest poliszynela, że księża mają kochanki i bardzo często dzieci.
Do przyjęcia jeszcze kochanka, trudniej zrozumieć gdy księża dobierają się wbrew naturze do młodych chłopców.
Ale prawdopodobnie w dużej mierze winien temu właśnie celibat. Mężczyzna bowiem jest tak skonstruowany, że organizm domaga się rozładowania. Wstrzemięźliwość jest biologicznie i fizycznie niemożliwa. Grozi to rakiem gruczołu krokowego.
Ejakulacja, tak jak mikcja musi nastąpić. TAK CHCE NATURA i kościół tego nie zmieni.
Często słyszymy ostatnio o przypadkach skazania księdza na karę więzienia za pedofilię. Czyli jest coś nie tak, jak powinno.
Kościół hamuje postęp i dąży do tworzenia jak największej ilości ubóstwa. Bieda sprzyja prymitywnej pokorze. Kłaniają się tutaj Marks i Lenin,którzy stworzyli wyższość ideologii nad ekonomią, czyli zabobonu i utopii nad gospodarką.

Celibat został wprowadzony po to by rodzina księży nie dziedziczyła a także żeby ńie była na ich utrzymaniu. Inne powody to tylko zasłona i mydlenie oczu wzniosłymi ideami...  Nie wiem co może miłość duchowa do żony przeszkadzać w miłości do Boga? Czy trzeba się odczłowieczyć w tym celu? Więc cóż za okrutny i nieludzki to Bóg?
"w koncu czlowiek to na pierwszym miejscu istota duchowa, ktora kiedy chce moze nie jesc i kiedy chce to moze nie odbywac stosunkow seksualnych.czy sie myle?poucz mnie"
Pouczał nie będe zaproponuje tylko nie jeść autorow tak 2 miesiące na rozgrzewkę:)
Wiadomo że większość księży nie żyje w celibacie. Za to żyją w zakłamaniu i obłudzie. Zresztą to temat rzeka a ślepi i tak będą pouczać widzących stosując starą śpiewkę - jesteśmy atakowani...

Tekst jest mało obiektywny ale to szczegół. Głównie że to bardziej przypomina opowiadanie (czyli fikcja a nie normalna rozmowa z drugim człekiem). Mimo iż ni uświadczymy żadnych nakazów Pisma świętego w kategorii celibatu (w ST Bóg sugeruje Jeremiaszowi lecz nie nakazuje.). Sam Celibat wziął się głównie z tego iż Jezus nie posiadał żony (co w tych czasach było conajmniej dziwne). Druga rzecz że w początkach historii KK duchowni mogli się żenić i mieć potomstwo (bierze się od tego że nie można połączyć miłości duchowej do swej żony i do Boga jednocześnie - tak to tłumaczyli.). Dochodziło do sytuacji że na urzedach kościelnych obsadzano krewnych (czyli synów i takie tam) a nawet dzieci (jeden z biskupów miał chyba wtedy 13 czy 11 lat) więc dlatego głównie wprowadzono by owe sytuacje się nie powtarzały (wiele też było wojen między rodzinami o sprzecznych interesach dla swych potomków).

dziecko to dziedzic, dlatego w KK nsiadz nie moze ich miec.

+

Witam!
Primo: Według ks. dr Piotra Łabudy, polskiego biblisty, bardzo często dochodziło do tego, że młodzi ludzie - chcąc spędzić życie na nauczaniu i na badaniu Tory - pozostawali bezżennymi.
Secondo: Zdaje mi się, że nie jest to zapis autentycznej rozmowy... Może więc lepiej zrobić coś takiego z prawdziwym księdzem, np. teologiem lub biblistą.
Tertio: Chyba autor tekstu ma jakieś problemy ze sobą. Czy nie można zrozumieć, że osoba, która decyduje się na kapłaństwo, już wcześniej wie, co ją czeka. O celibacie nie dowiaduje się zaraz po święceniach, kiedy już "klamka zapadła". Czy duży odsetek księży nie przestrzega celibatu? Nie wiem. Wątpię też, żeby autor wiedział...

Pzdr.
Z Bogiem

Stanisław

Dlaczego odpowiedzi księdza są takie tendencyjne i wpisujące się stereotyp "kleromowy" i wogóle stereotyp nieżyciowego księdza. Zaś fragment odpowiedzi ucznia:
"Po pierwsze: nie dobrowolna, lecz przymusowa. Chcę być kapłanem, muszę wyrzec się kobiet. Prawda, mogę zostać kapłanem innej religii, ale co jeśli ja chcę akurat być kapłanem katolickim i mieć żonę ? Jest przymus." to beznadziejny i nielogiczny wywód. Po pierwsze: nie wiem czy można wogóle zastanawiać się, czy mam zostać księdzem katolickim, czy może mnichem buddyjskim - dla mnie jest nie do pojęcia. Po drugie: gdy idę do pracy muszę dostosować się do zwyczajów tam panujących, godzin przychodzenia itd. To nie jest dziwne, nie? Jednak gdy Kościół katolicki stawia warunki to jest be. Jest w tym pewna nielogiczność. Kapłaństwo nie jest dla wszystkich i nie wszyscy to pojmują. Zresztą sam Jezus mówił, że bezżeństwa dla Królestwa Niebiesiego nie wszyscy pojmują...
Pozdrawiam wszystkich racjonalistów!

No cóż. Delikatnie rzecz biorąc artykulik z lekka nieobiektywny. Rzekłbym nieracjonalny... Przykład:

"Tak, myślę, że wielu, jak nie większość przegrywa w tych zmaganiach z „czystością"." -- Czyżby autor miał jakieś problemy ze sobą? Bez seksu naprawdę można żyć. Chociaż nie ukrywajmy -- ciężko przestać.

Co do fragmentu o eunuchach: (King James)"For there are some eunuchs, which were so born from their mother's womb: and there are some eunuchs, which were made eunuchs of men: and there be eunuchs, which have made themselves eunuchs for the kingdom of heaven's sake. He that is able to receive it, let him receive it." (Mt 19, 12).

Rozumienie słowa eunuch jako okaleczony mężczyzna trochę w tym kontekście nie pasuje.

Poza tym celibat _jest_ dobrowolny. Żeby być zbawionym nie trzeba być księdzem. Jeśli jesteśmy ludźmi wierzącymi (a zakładam, że kandydaci do kapłaństwa i świeccy katolicy tacy są) to wierzymy też w działanie Ducha św. w Kościele. Wyobrażacie sobie księdza jako ojca, którego cały dzień nie ma w domu? A zapewniam was, że wielu księży naprawdę ma mało wolnego czasu. Poza tym byłby kolejny problem -- kto ma utrzymywać rodzinę księdza??

I jak tu ufać apologetom. Zacytowałeś coś czego nie zrozumiałeś. MOże warto abyś dodał cobyło dalej aniżeli tylko jedno zdanie które wydaje się potwierdzać Twoją tezę.

Zacytuję dalej:
Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą. (2) Ze względu jednak na niebezpieczeństwo rozpusty niech każdy ma swoją żonę, a każda swojego męża.
Dalej:
"Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja, lecz każdy otrzymuje własny dar od Boga: jeden taki, a drugi taki. (8) Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja. (9) Lecz jeśli nie potrafiliby zapanować nad sobą, niech wstępują w związki małżeńskie. Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąc."

Wynika z tego, że autor chciałby aby ludzie byli pozbawieni chuci ale zdaje sobie sprawę, że w większości jest toniewykonalne więc radzi zresztą słusznie aby mieć żonę. Ale Gungren tego nie zauważył.Katolicy tak mają. Już się do tego przyzwyczaiłem że wiedzą że gdzieś dzwonią ale nie widzą gdzie dokładnie

Ostatnio na religii usłyszałam od księdza, że gdyby chciał to miałby dziewczynę, normalnie by się z nią całował i uprawiał seks... Tylko nie może z nią wziąć ślubu... Czy to nie jest "trochę" chore?!

Wypowiedzi Kaplana sa wymijajace. Nie znalazl argumentu zaprzeczajacego i bardzo prymitywnie odpowiada:dosc z tym szalenstwem! Tutaj pachnie mi pycha.
Sam Jezus nie wspomina ani jednym slowem o celibacie.Celibat jest wytworem ludzi. Sam Kaplan nie moze zaakceptowac swojego czlowieczenstwa,czuje potrzebe wyroznienia,odmiennosci... Bog nie potrzebuje jego daru,nie potrzebuje jego walki z popedem seksualnym. Wyzbycie sie daru seksualnosci jest pycha. Niczym nie zbliza do Boga,wrecz przeciwnie moze byc tragiczne w skutkach.Do Kaplana:jestes czlowiekiem i zaakcetuj swoje czlowieczenstwo!

Przypis do fragmentu o córkach Lota:
"Stanowczy zakaz kazirodztwa (Kpł 18,6-18; Pwt 27,20-23) oraz fakt gorszącego wpływu Moabitek (Lb 25,1-3) pozwalają przypuszczać, że ten urywek stanowi oparte na podaniach ludowych pogardliwe "wyjaśnienie" pochodzenia dwóch ludów- Ammonitów i Moabitów, z którymi izrael pozostawał w nieprzyjaźni nakazanej prawem (Pwt 23,4n) i w ciągłych walkach..."
A już chciałem wykorzystać ten materiał. Na drugi raz przypatruj się szerzej

nie wolno nazywać drugiego człowieka ,,bezbożnikem" to grzech!!!CIĘZKI GRZECH!!!moja wypowiedź uzasadniona jest przeczytaniem ewangelii i byciem na lekcji religii?czy może sie myle???raczej nie:)PZDR...:)

Tak, naprawdę myślałam, że jest to serwis racjonalistów. Tzn. ludzi wierzących w rozum. Ludzi, którzy wszystko badają rozumem. A co tutaj widzę? Autorzy nie są nastawieni na szukanie prawdy! Ich celem zaś jes WYGODA. Pozatym niechęć do Kościoła katolickiego, jest u Was odrażająca. Oświadczam - ja też nie zgadzam się z kilkoma założeniami tegoż Kościoła, ale nie powmieszało mi się na tyle w głowie, aby wszystko z góry skreślić, a ponadto tak obrażać duchownych i wiernych! Nie macie na co kierować swojej złości? Szkoda mi, że w tych artykułach NIE MA racjonalizmu. Pozatym teksty są wzięte nie wiadomo skąd. Prawdziwy racjonalista jest OBIEKTYWNY, choćby to go bolało...

Po raz kolejny brak tolerancji i buta. Autor ostatniego komentarza jest zupełnie zaślepiony i pisze nieracjonalnie. Po pierwsze obraża autorów i czytelników przytoczonych przez innych książek, nazywając je głupimi. Jesteś może ekspertem w dziedzinie literatury? Opowiadasz się za powrotem cenzury? Może sam chcesz nim zostać? Pytam: jakim prawem? Po drugie: jeśli książki te zostały napisane na potrzeby Kościoła to mogę uznać, że ten serwis został stworzony na potrzeby przeciwników Kościoła. Jest on zatem stronniczy.pozostaje mi jedynie wyśmiać to : LOL

Przecztałem kolejny świetny tekst Pana Agnosiewicza . Niewielu autorów stać w sposób może trochę zabawny ale poparty kościelnymi materiałami źródłowymi na opisanie gwałtu na naturze człowieka jakim jest celibat . Jak sądzę po komentarzach nie przypadł on do gustu adwersarzom piszącym powyżej . Zakochani w celibacie sugerują autorowi i czytelnikom , że pisze na czym się nie zna , odsyłając nas do bzdurnych książek napisanych na potrzeby kościoła i księży nieszczęśników żyjących w celibacie . Śmiem twierdzić , że poza wychwalaniem umartwiania się życiem w celibacie nie stać ich na nic więcej . A może jako znawcy tematu a może także z autopsji ubogacą ten tekst własnymi przeżyciami i bardziej odkrywczymi przeżyciami .

Wydaje mi się,że celibat nie jest wyborem ale drogą. Jedni mają jedna drudzy drugą. Wielu ludzi żeyje w celibacie choć nie są wyświęceni. I nie jest tio ich wybór ale konieczna akceptacja średniej rzeczywistości. Chrystus nie był sam bo mu tak kazano, ale dlatego,że wszystkich miłował jedna miłością i żadna babka go nie chciała. Która kobieta zechce faceta,który nie pracuje i nie zarabia i nie prawi jej komplementów (średnio prawdziwych)?
No właśnie....

Jest również cytat z biblii:

"1 Co do spraw, o których pisaliście, to dobrze jest człowiekowi nie łączyć się z kobietą."
(1 Kor 7,1)

"7 Pragnąłbym, aby wszyscy byli jak i ja1, lecz każdy otrzymuje własny dar1 od Boga: jeden taki, a drugi taki.
8 Tym zaś, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz tym, którzy już owdowieli, mówię: dobrze będzie, jeśli pozostaną jak i ja."
(1 Kor 7,7-8)

Autorze tekstu!
Polecam książkę G. Rysia "Celibat", wyd. Znak 2002, Kraków.
Cytatów z Biblii tam też nie zabraknie. Nie każdemu jest dany dar zrozumienia...

Tekst jest poprostu infantylny. Innaczej nie można go określić. Racjonalista winien szukać argumentów rozumowych, a nie bazować wyłącznie na swoich uprzedzeniach. Autora podziwiam za odwagę - nigdy nie podpisałbym się pod takim "czymś" a już najbardziej podziwiam twórców serwisu, którzy nie obawiali się umieścić coś takiego na stronie. "Nieprzemyślane życie nie jest warte życia". Racio - to rozum. Używajcie go ludzie! (życzę tego autorowi jak i twórcom serwisu).

To po prostu nie mieści mi się w głowie. Jesteście śmieszni. Aż mi smutno. Katolicyzm dla nastolatków jest okropny! Mam 16 lat i z całą mocą mogę stwierdzić, iż działy znajdujące się tam odbiegają od jakichkolwiek norm moralnych i miłości agape. Aż strach mnie ogarnia, kiedy pomyślę, że jakiś mój równieśnik to przeczyta i zechce też być racjonalistą. Ale właśnie o to chodzi, nieprawdaż? Uważam, że to jest karygodne - taka ignorancja argumentów "za" życiem w celibacie. Z takich poważnych tematów nie powinno się żartować. To świadczy tylko o kulturze i mądrości życiowej człowieka. I to na jego niekorzyść. No, ale cóż. Za przeproszeniem, jak to głosi pewne przysłowie: "Ludzi głupich należy się bać."

jak widac swiat kula sie wprost ku zezwierzeceniu - liczy sie tylko seksualnosc, a gdzie panowanie rozumu nad cialem - celibat to dla autora prawdziwa tragedia. tylko czy szanowny autor zyje w celibacie? najwiekszymi ekspertami od celibatu sa zwykle ludzie, ktorzy nie maja o nim pojecia.moze to wyraz tesknoty za rozumem, ktory ma panowac nad cialem? w koncu czlowiek to na pierwszym miejscu istota duchowa, ktora kiedy chce moze nie jesc i kiedy chce to moze nie odbywac stosunkow seksualnych.czy sie myle?poucz mnie.