Przenajświętsza Prawda - tzn. zgadzam się z Marią.

Uwazam, że artykuł w sposób zrozumiały wyjaśił wątpliości dotyczące dziewictwa Marii i Jej potomstwa. Ktoś kto upiera sie przy poglądach mu narzuconych przez wielowiekowy dogmat czy tradycje kk i tak, póki sam nie zacznie poszukać prawdy nie zauważy tego co jest oczywiste.

Piotrek. Bój się boga. Najpierw trzeba czytać a potem robić z siebie błazna. Jak ty możesz czytać biblię skoro ty nie potrafisz zrozumieć prostego artykułu. Autor wyraźnie na gruncie biblii wykazał że ówcześni umieli odróżniać krewnych od braci.

Resztę twojego komentarza pominę milczeniem bo nie ma tam jakichkolwiek argumentów do których mógłbym się odnieść.

Żenada. Może i bym zastanowił się nad tym co piszecie, ale mam na tej stronie nie widzę artykułów poważnych ludzi, którzy przedstawiają swoje poglądy, tylko jakieś bezsensowne ataki i nienawiść do Kościoła. To tylko świadczy że pisząc tu różne artykuły nie kierujecie się racjonalnym myśleniem, ale jesteście zaślepieni nienawiścią. Wasze tezy są po prostu głupie. Udajecie mądrych a jesteście po prostu głupi (nie znajduje lepszego i bardziej dobitnego słowa na Was).

Pierwsze z brzegu: rzeczywiście pisze Piśmie Świętym, że Jezus miał braci, ale gdybyście byli choć troszkę mądrzejsi, wiedzielibyście, że w tamtym czasie bratem nazywano współtowarzysza podróży na przykład, nazywano tak również kuzynów i bliskich krewnych (nie istniało wtedy sowo kuzyn), a nawet siostrę nazywano bratem (dlatego w Piśmie Świętym listy zaczynają się od słowa "Bracia"). Wtedy to słowo miało szersze znaczenie niż obecnie.
Jeżeli chodzi o dziewictwo i wielkość dziewictwa. Życie w dziewictwie to dowód na to, że całkowicie, w każdej sferze oddajemy się Panu Bogu. Dlatego Pismo mówi o wyższości dziewictwa nad małżeństwem, jednocześnie pisze, że małżeństwo nie jest grzechem. Poczytaj sobie drogie dziecko PismoŚw

"Tylko małżonkowie, którzy dzięki wierze dostrzegają obecność Boga w akcie małżeńskim, znają olbrzymią radość duchową, wywołaną wiarą w obecność wśród nich Ducha Świętego. Przeżycia te są pewnego rodzaju tajemnicą nieprzeniknioną dla ludzi oddalonych od Boga."
Czy taką opinię mogą wyrażać ludzie którzy wyrzekli się swojego seksualizmu - osoby żyjące w celibcie?
Czy ja nie celebrując nigdy mszy św. mogę choćby domyślać się co czuje kapłan w kulminacyjnym momencie jej odprawiania?

www.szansaspotkania.net/

To jako pewien komentarz do początku tego artykułu. Zaznaczam, że opisane na powyższej stronie prawdy są poglądami Kościoła katolickiego.

Jeżeli chcesz ją poznać zajrzyj tutaj:
http://www.apologetyka.katolik .pl/polemiki/ateizm/jl_kontra_racjonalista/jl_maria_dziewica/index.php#1sym

Może nie jest to takie klarowne, jak tekst Pana Agnosiewicza, ale daje
trochę do myślenia. Racjonalista powinien znać także opinię strony przeciwnej,
chociażby się z nią nie zgadzał.