Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.774 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzkość ma rozwijać się sama przez się, nie zaś przez królów, księży i szlachtę!"
Komentarze do strony Czym jest "Syndrom Jerozolimy"?

Dodaj swój komentarz…
inhet - ten trzeci
Autor tekstu: Mirosław Kropidłowski; Oryginał: www.therationalist.org/kk.php/s,3869
Trzecim i najbardziej intrygującym typem "Syndromu Jerozolimy" jest ten, który dotyczy przybywających do Jerozolimy osób, które nigdy dotąd nie miały żadnego umysłowego problemu i nagle, z nieznanego powodu, wychodzą na ulice miasta głosząc "Słowo Boże".

Podróż do Jerozolimy jest dla nich po prostu wyzwalaczem. pewnie, gdyby zbadac z grubsza ich życiorysy, wylazłoby to wyraźnie.
Autor: inhet Dodano: 08-01-2005
Reklama
Damian Janus - Ciekawy problem
Sprawa jest rzeczywiscie intrygujaca. Odnoszac sie do komentarz nr1: oczywiscie, chodzi tu pewnie o rodzaj wyzwalacza, jest to jednak wyzwalacz który dziala na osoby, które w innych okolicznosciach prawdopodobnie nigdy nie ujawnilyby tak wyraznie patologicznych zachowan. Tak wiec nie chodzi tu prawdopodobnie o przypadki "grubej" psychopatologii (rezydualne psychozy czy glebokie zaburzenia osobowosci, borderline), tylko o rzeczywiscie "widowiskowe" ujawnienie sie pewnych bardziej powszechnych (lub nawet uniwersalnych) problemów psychicznych (nalezy sie tu wtret, ze W psychoanalizie - a potwierdza sie to w pracy klinicznej zawsze - mozna mówic o patologicznych cechach KAZDEGO czlowieka, a kwestia jest jedynie stopien nasilenia).
Wracajac do sedna. Mysle, ze wazne jest tu - jako wyzwalacz - nasilenie symboliki religijnej. Byc moze najbardziej pomocna bylaby tu psychoanaliza lacanowska. Kwestia roli znaczacych. No coz to tylko luzne refleksje, nie bede wykladal psychoanalizy lacanowskiej! Jednak tak na poczatek: Jerozolima to swiat silnie okreslonych, wyraznych znaczen: "narodziny Boga"; tu "dobro", tam "zlo", "mesjasz" itd. Umysl ludzki stale poszukuje zakotwiczenia, zapikowania (Lacan) w znaczacych (inaczej mówiac: zeby w koncu cos bylo jednoznaczne). W Jerozolimie zdaje sie to byc bliskie... Znaczenia te niemal atakuja... Czlowiek chce sie pod nie "podlaczyc" - zaczyna "glosic slowo"... Na te "haczyki" (zastawione tak na prawde przez wlasna psyche) moze sie zlapac wielu ludzi. Gdyby isc dalej lacanowska droga, byc moze najbardziej narazeni sa ci, dla którycjh nie zaistnialo Imie Ojca - dla których swiat znaczen nigdy nie zostal przypikowany ojcowskim "Bo tak i koniec!". Dla osób takich, jak pokazuje praca kliniczna, z jednej strony nic nie jest jasne i jednoznaczne, a z drugiej sa "glodne" jedynej slusznej i ostatecznej prawdy. Utozsamienie z ta prawda jest im abardzo potrzebne... No, ale to tylko takie niesystematyczne i jeszcze na pewno nie zbyt precyzyjne refleksje.
Autor: Damian Janus Dodano: 19-07-2005

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365