Niepołomice, 9 marca 2005 roku
Szanowny Panie!
Zostałem wywołany do tablicy, zatem spieszę z wyjaśnieniami, mając oczywiście poczucie niejakiej daremności - od czasów rzymskich bowiem, kiedy to argumentacja wywoływała jakieś skutki, odeszliśmy już bardzo daleko. McŚwiat a loty pozaziemskie to nie to samo, a że za pieniądze można wszystko (no, prawie wszystko) kupić to chyba banał. Motywy kierujące kandydatami do podjęcia takiego ryzyka są złożone (vide http://www.racjonalista.pl/index.php/s,35/d,3967), warto pamiętać że ciągle jeszcze co trzydziesty kosmonauta nie wraca ze swojej podróży. Ton w jakim dziennikarze, w znacznej liczbie niestety niekompetentni, co nieraz odczułem na własnej skórze, podają wiadomości, w żaden sposób nie może obarczać samych faktów. A co do kosmonautów "polskich", to warto przypomnieć osobę pułkownika Karola Bobko. Ten urodzony w roku 1937 amerykanin o polskich korzeniach został zawodowym kosmonautą w roku 1969 i kilkakrotnie był członkiem załóg rezerwowych, między innymi dla lotu Apollo - Sojuz w roku 1975, ale w przestrzeń poleciał dopiero jako pilot wahadłowca w roku 1983, później dwukrotnie dowodził misjami w roku 1985. Od zakończenia czynnej pracy w NASA pracuje w prywatnych firmach zajmujących się planowaniem i programowaniem załogowych lotów w przestrzeń pozaziemską. A propos współodpowiedzialności, to kiedy kolejarz wąskotorowy popełni czyn przestępczy, jego dane zostaną ukryte pod nic nikomu nie mówiącym skrótem, zaś kiedy zdarzy się to nauczycielowi, cała profesja zostaje napiętnowana - "oto nauczyciel po pijanemu przejechał byłego ucznia" - każdy kiedyś był uczniem, czyż nie?
Pomysł związany z ekspedycją LPR na orbitę popieram.
Łączę pozdrowienia
Grzegorz Sęk

Pomysłowi ekspediowania LPR na orbitę jestem stanowczo przeciwny. To, jak wiemy, sporo kosztuje, i znów podatnik buliłby z własnej kieszeni? Znalazłby się jakiś tanszy sposób izolacji, choćby dożywocie w Tworkach.

To ja bym dorzucił do tego jeszcze panów i dziewoje z Samoobrony, PiS w większości lub całości i Rydzyka z beretami. W końcu marzyć - to piękna rzecz :)

tak chyba powinno brzmiec