Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.716 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Katastroficzny dramat...
Drżyjcie nożownicy
zachód nas zdradzi
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Elisabeth Keller (red.) -
Ssaki. Leksykon Zwierząt. Tom 3
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Wiedza nie ma właściciela.
Ludwik Pasteur
Komentarze do strony
Moda na dziewictwo?
Dodaj swój komentarz…
Rafał - miłość i nienawiść
W związku z moim radiomaryjnym hobby pragnę przypomnieć, że dwumiesięcznik "Miłujcie się" był wielokrotnie reklamowany (nielegalnie) na antenie Radia Maryja, a redakcja występowała w audycjach.
Autor:
Rafał
Dodano:
20-11-2005
Reklama
waldmarc - Ten straszny seks
Oj uwzięli się ci katolicy na seks. Od 2000 tysięcy lat, z uporem godnym lepszej sprawy, toczą walkę z Erosem, powiedzmy szczerze, że od początku skazaną na niepowodzenie. Ale świętoszkom zdaje się to nie przeszkadzać. Czerpią jakąś prewersyjną przyjemność z obrzydzania ludziom życia seksualnego. Katolicyzm to religia miłości, ale bezpłciowej.
Autor:
waldmarc
Dodano:
23-11-2005
Pixie - Błędy błędy na stronie
VII przykazanie to "Nie cudzołóż"? Myślałem, że "Nie kradnij". :) Hehe
Autor:
Pixie
Dodano:
24-11-2005
waldmarc - Do Pixie
To zależy, czy liczy się po biblijnemu, czy po katolicku.
Swoją drogą, to ciekawa rzecz. Bardzo rozbudowane i szczegółowe drugie przykazanie:
Wj 20:4-6
"4. Nie będziesz czynił żadnej rzeźby ani żadnego obrazu tego, co jest na niebie wysoko, ani tego, co jest na ziemi nisko, ani tego, co jest w wodach pod ziemią!
5. Nie będziesz oddawał im pokłonu i nie będziesz im służył, ponieważ Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia względem tych, którzy Mnie nienawidzą.
6. Okazuję zaś łaskę aż do tysiącznego pokolenia tym, którzy Mnie miłują i przestrzegają moich przykazań.
(BT)"
zniknęło w zupełności z nauczania kościelnego i nie wydaje się, by komukolwiek to przeszkadzało.
Natomiast króciutkie przykazanie siódme:
"Wj 20:14
14. Nie będziesz cudzołożył.
(BT)"
zostało rozbudowane przez kościelną naukę do monstrualnych rozmiarów. Wydawać by się mogło, że chodzi w nim o zakaz zdradzania swojego partnera życiowego. Tymczasem objęto nim niemal wszystko, co dotyczy życia seksualnego: zakaz współżycia poza małżeństwem, zakaz masturbacji, fantazji erotycznych, antykoncepcji, oglądania treści erotycznych, zakaz współżycia w niektórych pozycjach, zakaz seksu oralnego czy analnego itd, itp.
Rzuca się w oczy pewna dysproporcja w potraktowaniu obu przykazań ;)
Autor:
waldmarc
Dodano:
24-11-2005
Edyta - Dziewictwo? Jestem za!
Jestem 20 letnią dziewicą i wcale się tego nie wstydzę!! Wręcz przeciwnie jestem z tego dumna. Uważam, że dziewictwo jest sprawą indywidualną każdego człowieka. Ja postanowiłam poczekać z tym do ślubu. I nie jest to tylko sprawa wiary. Tak jest po prostu lepiej dla mnie samej i dla mojego przyszłego męża też. Będąc z nim w łóżku nie będę myślała przypuśćmy o Michale " tamten to był lepszy w te klocki mogłam być z tamtym". A tu nie chodzie przecież o sam sex. Ważne jest życie razem i uczucie, którym się obdarujemy. Po co wprowadzać w zamęt emocjonalny?? Człowiek nie jest maszyną do seksu. Szczerze przyzna, że nie rozumiem dziewczyn, które muszą, co dyskotekę "zaliczyć" faceta. A co z ciążą i chorobami??
Znam dziewczynę, która długo nie wiedziała, kto jest ojcem jej dziecka do póki nie zrobiła testów na ojcostwo. Dziękuje za taką wolność seksualną. Oczywiście ważne jest też zdanie tej drugiej połówki. Miałam chłopaków, którzy jak się dowiedzieli o mojej decyzji to sobie poszli. Ale to znaczy tylko jedno, że zależało im na seksie a nie na mnie. Ja wiem, w czasie nocy poślubnej będę mogła ofiarować mojemu mężowi coś wspaniałego i wyjątkowego siebie samą. I moimi zdanie to jest piękne!
Autor:
Edyta
Dodano:
10-12-2005
Łukasz - "miłuJMY się"
Ten szmatławiec nazywa się "miłujmy się " a nie "milujcie się". To niby drobiazg, ale fundamentaliści mogą autorowi zarzucić pisanie "bzdur"
pozdrawiam
Autor:
Łukasz
Dodano:
06-12-2006
Konrad Perko - No i niby co w tym nie jest OK?
Autorka w artykule zwraca uwagę na trzy "wypaczenia" idei "czystości przedmałżeńskiej" propagowanej w opisanych ruchach:
1. Choroby weneryczne spowodowane złym zrozumieniem pojęcia czystości.
2. Frustracje seksualne związane z hamowaniem naturalnych popędów i potrzeb seksualnych.
3. Niedoświadczenie w sferze seksu mogące prowadzić do nieudanego pożycia małżeńskiego.
Nie zgadzam się z tymi zarzutami. Jeśli chodzi o punkt pierwszy, to winą jest głupota ludzi, którzy źle zrozumieli ideę "czystości", a nie wina zaproponowanego stylu życia. Drugi punkt również do mnie nie przemawia. Mianowicie, co jest złego we wspomnianych frustracjach? Każde dobro wymaga jakichś wyrzeczeń i gdy do niego dążymy, napotykamy na drodze "frustracje" i trudności. To właśnie odróżnia nas od zwierząt, że potrafimy rezygnować z popędów kierujących nas ku jakiemuś dobru, na rzecz dóbr wyższych. Trzeciego argumentu do końca nie rozumiem. O jakie doświadczenie tutaj chodzi? O dopasowanie się przed ślubem? Niby w czym... jeśli chodzi o fizyczność to myślę, że jesteśmy z reguły tak stworzeni że wszystko pasuje, a jeśli chodzi o sferę psychiczną to do końca życia trzeba się dopasowywać.
Sam, chociaż również żyje z moją dziewczyną w czystości przed ślubem, nie należę do żadnego ze wspomnianych ruchów. Uważam bowiem że nauczanie Kościoła w tym względzie jest jasne i nie potrzebujemy żadnej dodatkowej deklaracji, ponieważ samo bycie chrześcijaninem powinno nią być. Popieram jednak samą ideę, ponieważ po pierwsze: daje ludziom świadectwo, że można tak żyć (o czym dzisiaj się zapomina), a po drugie: taka deklaracja potrzebna jest, aby wzmocnić swoją słabą wolę, zwłaszcza jeśli ktoś jest słaby w tych aspektach.
PS. W artykule nie ma błędu, rzeczywiście jest "Miłujcie się!" można sprawdzić -->
www.tchr.org/milujcie/
Autor:
Konrad Perko
Dodano:
30-12-2006
Katarzyna - Jestem za!
Do Ruchu Czystych Serc przystąpiłam mając lat 15.Było to 2 lata temu.Nigdy tej decyzji nie żalowalam.Zawalczenie o prawdziwa czystosc bylo dla mnie szalenie trudne.A dzis powiem tylko tyle ze prawda mnie wyzwolila.Jestem wolna i szczesliwa.
Autor:
Katarzyna
Dodano:
31-03-2007
zosia - zastanawiające
Szukając "Historii medycyny Szumowskiego" znalazłam ten artykuł. Moja opinia w kwestii przytoczonej problematyki jest bez znaczenia, zastanawiający jest dla mnie fakt, że na forum "racjonalista" ideowo zbliżonym do Woltera, prekursora forów ateistycznych i agnostycznych, piszą młodzi katolicy apologizujący swą czystość. Moi drodzy co Wy robicie na tym forum?Czego szukacie? Oczekiwałabym znaleźć tu wypowiedzi wolterowskich racjonalistów, etc. Nie chcę dyskryminować, ale jak trafiliście tu, zamiast na stronę "Miłujcie sie"? Chyba, że to sfingowane posty w celu wzbudzenia dyskusji i poruszenia mas. W takim razie dałam się poruszyć i zmanipulować.
Autor:
zosia
Dodano:
06-02-2008
niemier - Po co "czystość" ?
Roli doświadczenia w życiu seksualnym nie doceniają tylko... niedoświadczeni :)U mężczyzn zdolność do przeżywania orgazmu jest wrodzona, u kobiet nie. Poza tym, wtajemniczeni wiedzą, co mam na myśli, mówiąc o "technice"...
Jak napisała Edyta, apologetka czystości, liczą się emocje. Racja! Kocham swojego mężczyznę, pragnę go- czyż to nie uczucie?
Mówisz, Edytko, że mężczyźni odchodzili od ciebie, gdy dowiadywali się o twojej decyzji... też zostawiłabym partnera, który odmawiałby mi seksu, do czasu formalizacji związku. Dla mnie bezwarunkowa miłość to znaczy oddać komuś wszystko >bezwarunkowo<. Wszystko, ciało też :). W imię czego odmawiasz ukochanej osobie czułości?
Seks to nie gra, w której liczy się wyłącznie skill. "Seks sobie, emocje sobie"- naprawdę tak myślisz?
Wytłumaczę na łatwiejszym przykładzie.
Czy byłaś kiedyś na romantycznej kolacji? A może bałaś się, że będziesz ją wspominać podczas romantycznych kolacji ze swoim ślubnym? "Kolacje z X były bardziej romantyczne... " Czy romantyczną atmosferę tworzą tylko świece i lampki wina? A może one są przyprawą do uczucia? Prześpij się z tym.
A później prześpij się z facetem, którego kochasz :)
Autor:
niemier
Dodano:
05-01-2009
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365