Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… de.Will - do irracjonalisty Autor: de.Will Dodano: 09-02-2006
Reklama
irracjonalista - do przedmówcy Czujesz się okradany przez Kościół? Jestem ciekawy czy kiedyś dałeś kiedyś na niego ofiarę, która jest oczywiście dobrowolna. Wypowiedź jest przykładem wrogiego nastawienia i braku argumentów logicznych poparcia tezy.
Autor: irracjonalista Dodano: 09-02-2006
rudy102 - co będzie dalej?... Dalej w Kościele będzie to co było do tej pory czyli okradanie wiernych, kłamstwa, fanatyzm itp.Jeżeli ta instytucja nie zmieniła sie od średniowiecza, to dlaczego ma się zmienić teraz?A szczególnie u nas jak rządzą Kaczyńscy to teraz każdy klecha może robić, co chce i nikt ich nie powstrzyma.Np.pomnik ks.Jankowskiego- to żywa parodia i kpina ze wszystkiego...To zaczyna być NIEBEZPIECZNE...
Autor: rudy102 Dodano: 28-12-2005
outsider Benedykt XVI objął trudny Kościół w trudnym momencie. To pierwsze może symbolizować zakres remontu domu papieskiego: remont pustelni Karola Wojtyły trwał 3 miesiące, zaangażowanych było 200 fachowców - to drugie? Zakończyła się epoka jałtańska, powojenny liberalizm utraciwszy kontakt z korzeniami i pamięć o nich rozwarstwił się: koncentracja kapitału i konsolidacja niejawnych ośrodków władzy a ponad tym termiczny szum odśrodkowych dążeń, rosnąca entropia świata nadmiernie wolnego. Ten pontyfikat nie będzie mógł trwać długo i jest to sprawa biologii: Joseph Ratzinger jest człowiekiem ambitnym i inteligentnym - zatem? Jeśli zdoła, wyznaczy Kościołowi nowy kierunek; prawdę mówiąc nie ma wielkiego wyboru jaki . Kosciół bowiem powtarza błędy świeckiej Europy. Nie przewodząc już jej ani trochę, pozostaje z nią zjednoczony: to z jednej strony twarde trzymanie "za pysk" posłusznych, z drugiej - bezsilność wobec tych, którzy jawnie posłuszeństwo wypowiedzieli. Dyscyplinuje sie ostro reformatorów - nieposłusznym pragmatykom jak ks. Rydzyk czy hedonistom jak skandaliści seksualni ustepuje się dopóki można. Jednoczenie Kościoła wymaga jak sądzę zmiany obu postaw jednocześnie. Bo na dziś Kosciół jest w wymiarze symbolicznym rozkradany i jest na to zgoda najwyższych czynników - zarazem strzeże się twardo tego co pozostało czyli doktryny. Jest to stan upadku: bezsilność Kurii wobec rzeczy dziejących sie na obrzeżach Koscioła przy pochłonięciu jej salonową wojną i równie salonową obroną wartości : stan życia pozagrobowego potężnej niegdyś instytucji. Dawną potęgę Kościół może dziś odzyskać tylko kosztem zniszczeń poza własnym terytorium - tylko przykładając rękę do upadku Europy. To się może udać, bo Europa sama dość swemu upadkowi przychylna; wątpie jednak aby było to bliskie papieżowi-Niemcowi - izolowane po Hitlerze Niemcy śnią wciąż sen o Europie wielkiej, a wybór Josepha Ratzingera na papieża symbolicznie je z izolacji wyprowadza. Pozostaje zatem... No cóz - pozostaje na najbliższe lata odbudowa spójności samego Kościoła, bez wielkich ambicji wpływu na świat na zewnątrz niego. Odbudowa poprzez zahamowanie swobody działań odśrodkowych przy jednoczesnym przywróceniu swobody myślenia i artykułowania przemyśleń. Dotąd bowiem - za Jana Pawła II - jednomyślność była istotniejsza od spójności działania.
Autor: outsider Dodano: 26-12-2005
Konrad - warto Warto bylo przeczytac ten artykul. Krytyczny, ale rzeczowy.
Autor: Konrad Dodano: 25-12-2005
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama