hello! Czy mi się wydaje czy podany w komentarzu wyżej link do strony antymoher.prv.pl nie działa? a działał, Czy strona jeszcze istnieje? pozdrawiam

Ja tylko czekam, kiedy zamiast TVP 1 i TVP 2 utworzona zostanie TV Trwam 2 i TV Trwam 3. Radio bedzie tylko jedno prawdziwie polskie radio Maryja. Z Gazet bedzie tylko Nasz Dziennik i ewentualnie rzadowa Rzeczpospolita, JAK ZA KOMUNY!!! Po co Wyborcza ma mieszac prawowitej wszystkowiedzacej wladzy. Lektura Orwella jest pozyteczna dla kazdej wladzy totalitarnej, ideologia nie ma tutaj znaczenia.

Chciałbym się mylić i przesadzać-naprawdę...

Faktycznie - "moherowi" są zjebnoczeni - ale to chyba juz tak jest, że fanatykom zjednoczyć jest się łatwiej niż indywidualistom :)

Rzeczywiście - też odczówam potrzebę jakiegoś uzewnętrznienia sprzeciwu, przeciw temu co robi rząd i prezydent! Sądze, że coraz więcej osób zaczyna odczówać taką potrzebę.

Wydaje mi się, że przesadzasz. Nie lubię tej chołoty, ale ostateczna katolicyzacja i kaczy despotyzm raczej nam nie grożą. Za 4 lata ktoś zmiesza tą bandę z błotem i wybiorą kogoś innego [modlę się, aby nie było to PO].

Myślę, że autor ma rację, że wiele osób z niepokojem patrzy na demokrację w wydaniu braci K. i na coraz potężniejsze państwo wyznaniowe. Kaczyńscy to przygoda przejściowa, gorzej jest z mackami Kościoła. I co najgorsze, o tym nikt nie ma odwagi mówić, nawet kabareciarze omijają ten temat szerokim kręgiem, a byłoby się z czego pośmiać! Pracuję w szkole i tu nikt nie ma odwagi powiedzieć głośno, że za dużo w niej religii i tej całej udawanej świętości. Powinniśmy zacząć mówić, że coś jest nie tak. Jest nas wielu, tak jak w 1980 roku!

Wszystkie słowa w artykule oczywiście popieram, ale zastanawia mnie bezradność ludzi, którzy widzą zagrożenie. Autor nie podaje żadnego przepisu na przeciwdziałanie temu co się niedobrego w polskiej polityce dzieje.
Wyraźnie Polska zaczyna się dzielić. Po jednej stronie są zwolennicy takich wartości jak nacjonalizm, konserwatyzm czy wiara. Takich ludzi zwykło określać się Moherowymi. Moherowi są zjdenoczeni i zyskują coraz większą władzę. Z drugiej strony są zwolennicy: wolności, tolerancji czy demokracji. Nie są oni zjednoczeni i panuje chaos. Nikt nie wie jak walczyć z przejawami nacjonalizmu.

A tu trzeba działać.
Jak to mawia Ojciec Dyrektor: trzeba siać, siać, siać.

Trzeba się zjednoczyć. Zrobić jakieś protesty.

Sam mam taki pomysł:
www.antymoher.prv.pl
Co o nim sądzicie?

Cieszy mnie, że moje obawy podziela wiele innych - nieznanych mi osób, bo to znaczy, że przynajmniej część moich spostrzeżeń jest słuszna. Martwi mnie jednak bardzo, że są w ogóle podstawy do takich obaw...

A co do osób takich jak Fluxon... Po pierwsze polecałbym zajżeć do słownika i sprawdzic co znaczy słowo "obłuda". Po drugie, jeżeli w swej zaciekłości - broniąc jedynej słusznej opcji politycznej w naszym kraju próbowałeś mnie obrazić - tą smyczą itd., to świadczy to tylko o tobie. Sformułowania i retoryka (jeżeli w ogóle można to tak nazwać) jakiej używasz doskonale ukazuje twój poziom intelektualny oraz niezdolność do rozmowy na argumenty, których najwyraźniej nie posiadasz. Powinieneś jeszcze nazwać mnie "wichrzycielem" i wszystko byłoby jasne :) Cóż - wiara potrafi być ślepa... polityczna również...

A, że "wszystkie media tylko ciągle atakują i krytykują Kaczyńskich i PiS" słyszymy co chwilę ze strony sympatyków PiSu... Ale oczywiście jedynym wytłumaczeniem tej sytuacji jest, że te media zapewne służą opozycji albo nie lubią rządu "bo tak". Przecież nie do pojęcia byłoby stwierdzenie, że skoro tak się dzieje, skoro tyle różnych - niezależnych od siebie mediów - zarówno elektronicznych jak i drukowanych, prywatnych i publicznych, zwraca na pewne żeczy uwagę i krytykuje te same rzeczy, to moze jednak mają one trochę, albo niech los broni dużo racji... miłego dnia życzę

Zgadzam sie autorem w 100 procentach. Nadchodza "ciemne" czasy, by nie rzec "czarne"!!! Jestem przerażony, tak szybkim "postępem" klerykalizacji naszego społeczeństwa. Niestety jako socjal-demokrata, musze za to w duzym stopniu obwinic... poprzedni system. Społeczeństwo jest nie wykształcone, szczególnie starsze roczniki;), ludzie sie "w końcu" znów BOJĄ! Roczniki wychowane w systemie komunistycznym, potrzebują by ktoś wziął ich za morde. Tak zostali wychowani...demokracja jest dla nich tym, czym wolnosc dla ptaszka wychowanego w klatce. Strach przed "czarną dyktaturą", odczuwają mlodzi ludzie, inteligencja, artysci i Ci co byli "buntownikami" w tamtym systemie.
Jedyne co mozemy zrobic to być Lucyferami "Niosącymi światło", jak to powiedział mój znajomy z Poznania. Oświecajmy nasz Ciemnogród swiatłem Racjonalizmu!!!

Bardziej obłudnej wypowiedzi jeszcze nie spotkałem. Jak dotąd cała prasa pełna jest zjadliwych ataków na Kaczyńskich i PiS, a ten tutaj znuje wizje jakiejś dyktatury. Autorze kto trzyma drugi koniec smyczy, na której jesteś uwiązany?

Zresztą do tego wszystkiego należy też dodać samouwielbienie rządu Marcinkiewicza. Jakby obchodów "100 dni" rządu było mało, niebawem odbędzie sie posiedzenie parlamentu poświęcone jednynie tym "100 dniom", na którym jak sądzę rząd plus zakontraktowani paktem uznają "100 dni" za sukces, a opozycja nie. Kolejny produktywny dzień i posiedzenia...

Ty natomiast najwyraźniej nic nie widzisz. No chyba, że widzisz państwo "prawa i sprawiedliwości"... Ten tekst nie miał polegać na wyliczeniu wszystkich działań i metod obecnej władzy, które nawiązują do poprzedniego systemu i poparciu ich przykładami, bo miałby nie stronę, a dzwadzieścia stron albo więcej. Tekst miał zwrócić uwagę na pewne tendencje i sposób zachowania miłościwie nam panujących. A jeżeli szukasz przykładów - dzień wczorajszy - 13.02.2006, był kolejnym przedstawieniem obecnego rządu, który zaczyna chyba żyć we własnej rzecziwistości. Władza jest celem samym w sobie, a stan zagrożenia wprowadza się aby zwiększyć bądź wzmocnić tąwładzę. Do tego jeszcze "orędzie" prezydenta... Zresztą, chyba nie muszę wyliczać dalej.

A do mojego poprzednika w komentarzach - przejawiasz ciekawy pogląd, że nie ma sensu pisać takich tekstów i że to strata czasu. Idąc dalej tym tokiem rozumowania czy na świecie pozostać by miało tylko to, czego sens istnienia ty uznajesz? Czy moze uznasz łaskawie w swej wspaniałości, że są osoby i jest ich nawet całkiem sporo, których poglądy różnią się od twoich :) pozdrawiam

Katolicko-konserwatyny PRL? Gdzie uczą takiej nowomowy?
"Wizja(...) jest mówiąc krótko przerażająca." Nie uzasadniasz tej tezy, nawet mówiąc długo, i polewajasz populistyczną wodę. Nie nazywasz rzeczy po imieniu. Jaka wizja? Widzisz coś, czego nie potrafisz opisać? Szkoda czasu na takie teksty, jeśli błądząc, wodzisz ze sobą czytelnika. To nie powieść fantastyczno-naukowa, tylko publicystyka. Pozdrawiam, imiennika.

Od początkow istnienia Klerokratii wychodzilem z zalożenia, ze serwis powinien jak najszerszym łukiem omijac polityke, ale to w sumie istotne nie jest. Wazna jest tresc, a ta dla mnie przedstawia zbiór osobistych teorii spiskowych i antypisowkiej propagandy. Chciałbym zapytać, która partia wystąpila w sejmie z projektem dofinansowania kilku kolejnych katolickich uczelni czy tez oddziałów? PiS czy PO? Kto głosował w sejmie przeciw argumnetujac zbyt wysokimi kosztami dla budzetu? Pis czy PO? kto chciał osttanio organizowac w Polsce druga pomaranczowa rewolucje?? Trudno posądzac moja osobe o jakakolwiek sympatie do prawej strony sceny politycznej, ale sa pewne granice w szerzeniu czegos co jest dla mnie jedynie monopartyjna propaganda. Nie tak dawno słyszeliśmy, że benzyna bedzie po 6 złotych, jest po 3,5. Opanowanie mediow? Juz kilka osob w naszym kraju probowalo zadrzec z mediami, poszczuto ich lwem... A media oczywiscie mamy wyjatkowo obiektywne i bezstronne na czele z panem Szakalem. Najpierw w białych rękawiczkach zniszczono Cimoszewicza, teraz pora na kolejne osoby. Pomijam kilkuletnia propagande nt. afer w sld (w tym najlepsze: Oleksy na czele sekty!!!) i ostatnie sondaże, którym nalezy sie osobny artykuł, bo z rzetelna metodologia badań ankietowyhc maja tyle samo wspolnego co z pieczeniem ziemniakow.

Mam dokladnie takie same odczucia. Bardzo dobry artykul.

static.flickr.com/25/66455765_b4c2197c0b_o.jpg

Jak tak dalej to moga zlikwidować racjonalistę.Oby nie.Ale z tymi ultrakatolickimi opętańcami to nic nie wiadomo...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3150612.html?skad=rss

...w Średniowieczu było coś takiego jak księga dzieł zakazanych - teraz czas na "czarne listy" "ojca" Rydzyka - ciemnogród kontratakuje! W takich czasach zaczynam się obawiać o ten portal... a to moja jedyna ostatnio ostoja normalności!

Co do tych Żydów to można polemizować.Ale z tym listem biskupów to już przesada.Nie wiem, za co Polacy mieli wtedy lubić Niemców?Świeże były rany 2 wojny św.RFN nie uznawał naszej zachodniej granicy.Teoretycznie cały czas istniała groźba wojny.Biskupi mogli sobie wybaczać-bo ich wojna właściwie nie dotknęła.Siadzieli sobie w wygodnych rezydencjach i często kolaborowali z hitlerowcami.Poza tym taki list otwierał niebezpieczną grę z diabłem- czyli z niemieckimi rewizjonistami.To był początek tych historii z tymi wypędzonymi itp.co dziś jest zmorą.

[img]http://img66.imageshack.us/img66/3294/apokalipsa7if.jpg[/img]

img66.imageshack.us/img66/3294/apokalipsa7if.jpg

powinno zadziałać :D

Rok 1968 to nie nacjonalizm? A kim był Moczar? A reżyser Poręba? A jak w nowym systemie odnalazł się nacjonalista Bolesław Piaseckie?

Nacjonalizm był sprzeczy z oficjalną doktryną polityczną "realnego socjalizmu" -- z tym się mogę zgodzić. Ale doktryna (Marksizm) miała się nijak do politycznej praktyki. A z praktyką nacjonalizm już sprzeczny nie był. Obecne za to było uciekanie się do nacjonalistycznych ciągotek istniejących w społeczeństwie -- rok 1968, kwestia niemiecka (stosunek do listu biskupów), itp.

Ja jeszcze raz.IV RP jest oparta na klerykaliźmie i nacjonaliźmie.PRL był oparty na lewicy i socjaliźmie.To OGROMNA różnica...PRL naprawdę realizował te wartości-opieka społeczna była, praca dla wszystkich była i nikt nie zaprzeczy tym faktom.Rok 1968 to co innego.Dlaczego tak się stało?Po wojnie Izraela z Arabami środowisko żydowskie w Polsce zorganizowało wielki i huczny bal a Warszawie na cześć zwycięstwa Izraela.W tej wojnie zmasakrowano okrutnie tysiące Arabów.Władze PRL tego nie wytrzymały i represjoniowały środowisko żydowskie.Taka była przyczyna tych wydarzeń, ale to nie był nacjonalizm.

Wspomniany dwa komentarze wyżej artykuł opisuje tylko jedną z bardzo wielu takich sytuacji. Wielokrotnie trafiłem już w prasie na informacje o tym jak blokowane są wystawy, ale również przedstawienia teatralne i koncerty muzyczne. W tym przypadku wezwano Policję do "aresztowania" fotografii. Jest to tym bardziej przykre, że gdy zdażało sie, iż przedstawiciele Młodzieży Wszechpolskiej niszczyli w galeriach dzieła, które im się nie podobały - niszczyli sztukę po prostu - wtedy jakoś Policja nei działała w tak ekspresowym tempie, a sprawcy do dziś jak sądzę nie zostali ukarani.

Niestety, kultura - wolność kultury jest również bardzo wyraźnie zagrożona. To co ma miejsce to nic innego jak cenzura. Polacy - szczególnie własnei ci o poglądach prawicowo radykalnych, dziwią się jak muzułmanie mogli tak ostro zareagować, że muzułmanie to "dzikusy" (wypowiedż jednego z redaktorów Rzeczypospolitej). Tylko że w ten sposób rozumując Polacy - skrajna prawica - to również "dzikusy" niestety. W ocenie zachować islamistów nei można nie uwzględniać ogromnych różnic kulturowych sięgających tysięcy lat, co się u nas bardzo często czyni. szkoda tylko że jak zwykle musimy przenosić na własne najgorsze cechy cudzych zwyczajów - w tym przypadku skrajny fanatyzm religijny.

Jeśli chodzi zaś o porównywanie obecnej władzy do PRL - zgadzam sięz komentarzem powyżej. Odpowiadając na wczesniejszy komentarz napisałem, że "PRL był oparty o inne wartości". Mówiłem tu o założeniach - nie praktyce - co może powinienem podkreślić, ponieważ wiele osób zdaje się nie dostrzegać tych ogromnych podobieństw. Dla wielu osób "sposoby ultra katolickie" nie mogą być podobne czy też takie same jak "socjalistyczno- komunistyczne", a to błąd. Propaganda zawsze będzie propagandą, a ta obecnego rządu jest bardzo zbliżona do tej jaką uprawiała władza PRL.

A co do wartości jakimi kierowała sięwładza PRL - to temat na inny artykuł albo i kilka książek. W skrucie- można powiedzieć, że z założenia był to system wrogi Kościołowi i propagujący państwo świeckie. To byłaby zasadnicza różnica. Ale oczywiście w przeciągu kilkudziesięciu lat trwania PRL i zmian zarówno we władzy, jak i w sytuacji polityczno-społeczno-gospodarczej władza wiele razy zmieniała stanowisko, równeiż w kwestii Kościoła o czym wspomniano w poprzednim komentarzu.

Czy PRL było oparte na wartościach lewicowych? Jeśli chodzi o wyrażane słowa o potrzebnej opiece społecznej, czy system gospodarczy (choć wiara rządzących w jedno i drugie malała z roku na rok) -- to tak. Ale tylko w tym zakresie. PRL poza tym było konserwatywne i popadało w nacjonalizm (najgłośniejszy przykład to rok 1968). Relacje z Kościołem już były kwestią bardziej złożoną, gdzie oficjalny ateizm łączył się z obawą przed wspieraniem opozycji; ale i gdzie poszukiwano źródeł wspólnoty narodowej, a sam Kościół uważano za autonomiczną, choć nieoficjalną siłę polityczną.

PRL jest bardzo bliskie ideom głoszonym przez PiS w wyborach, gdzie obok idei silnej władzy i ciągotek nacjonalistycznych pojawiała się "Polska solidarna".

PS.
Porównanie dwóch rzeczy nie staje się błędem rzeczowym, gdy tylko różnią się one etykietkami...

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,53600,3149042.html?skad=rss
a to tylko "niewinny" początek dyktatury...
"Nie myślę, nie czuję... wykonuję..."

hmm a co do książek o PRL - to tak:

Bralczyk J., O języku polskiej propagandy politycznej lat siedemdziesiątych

Dobek-Ostrowska B., Fras J., Ociepka B., Teoria i praktyka propagandy

Głowiński M., Marcowe gadanie. Komentarze do słów 1966-1971

Głowiński M., Nowomowa po polsku

Malinowski M., Niwiński P., Dmochowski T., (red.), Media w PRL, PRL w mediach, Materiały z II Ogólnopolskiej Konferencji "Propaganda PRL-u" Gdańsk, 19-20 listopada 2003

Mazur M., Propagandowy obraz świata. Polityczne kampanie prasowe 1956-1980

jakby coś, to mogę wyszperać jeszcze kilka tytułów. pozdrawiam

Fakt - PRL oparty był na innych wartościach, jeśli można tak to ująć, ale mnie w tym porównaniu chodziło nie o podłoże ideologiczne rządzącej partii, ale o metody działania władzy - które niestety zaczynają, czy też już zaczęły być bardzo zbliżone. A obawiam się, że jeżeli ci panowie w rządzie i sejmie pozostaną - to może być jeszcze bardziej radykalnie... Bo chęć panowania nad wszystkimi resortami siłowymi, moze rodzić obawy, że możemy siedoczekać powrotu państwa policyjnego-milicyjnego. Bo naruszanie wolności mediów oraz praw obywatelskich - np mniejszości wyznaniowych już następuje.

Podobną sytuację mieli Niemcy w 1932 - NSDAP zdobyło
prawie 40 % głosów i chciało porawić wynik przyspieszonymi wyborami. Wybory nie wyszły, to zrobiono zamach stanu. Chyba obecnie też czekają Polskę rządy narodowych socjalistów. Trzeba walczyć z kaczyzmem zanim się zanadto rozwinie.

CO NAS CZEKA?PAŃSTWO WYZNANIOWE I RZĄDY KLERU-TERAZ JUŻ BEZ ŻADNEJ KONTROLI I OGRANICZEŃ

Wszystko sie zgadza poza jednym: "rządnych władzy"

Pozdro

Podzielam całkowici obawy autora. Uważam, że zagrożenia są jeszcze większe. Grozi nam nie tylko kneblowanie ust. Jest jeszcze coś bardzo groźnego. Mianowicie. Zawłaszczanie państwa i promowanie wiernych, lojalnych przewodniej sile narodu - PiS i jej Światłemu Przewodniczącemu. Jeżeli znane nazwiska godzą się na współpracę to pokazuje, że zjawisko jest bardzo groźne.
Niestety środowisko dziennikarskie dopusciło się do licznych grzechów. Wielu dziennikarzy wykazuje nadmierną sympatię dla PiS i jej Przewodniczącego. Okreslenia typu - wybitny strateg jest po prostu smieszne. Wystarczy wrócić do wydarzeń z początku lat 90-tych których bohaterem był J.Kaczyński. Nie trzeba być nadmiernie sprawnym obserwatorem ostanich wydarzeń, żeby zauważyć krętactwa i nieczyste gry tego Pana. Brakuje rzetelnych ocen tego co się dzieje, przyczyn i zagrożeń. Dlaczego nie mówi sie wprost, że Polska jest państwem wyznaniowym i jak uprzewilejowaną pozycje ma kościól katolicki, którego wpływy dalej są rozszerzane. Uważam, że tytuł tego artykółu może być rozszerezony - IV Rzeczpospolita Katolicko-Ludowa.
Pamiętam czasy PRL-u. Awans w znaczacym stopniu zależał od przynależności do wiodącej siły narodu -PZPR lub stronnictw sojuszniczych, badź pozytywnej opinii podstawowej organizacji partyjnej. Już teraz mamy to samo w Sejmie, w instytucjach państwowych. Zjawisko to rozrzeza się b.szybko.
Kiedyś granice nasze były zamknięte. Teraz jednostki otwarte, z szerokim horyzontem i potencjałem twórczym bez trudu mogą sobie pojechać tam gdzie chcą. Co nas czeka, jeżeli kaczyzm nie zostanie zatrzymany.

AUTOR ARTYKUŁU(I WIELU INNYCH) ROBI PODSTAWOWY BŁĄD RZECZOWY.PRL OPARTY BYŁ NA CAŁKOWICIE INNYCH (LEWICOWYCH I SOCJALISTYCZNYCH) WARTOŚCIACH.WIĘC IVRP NIE MOŻE BYĆ PORÓWNYWANA Z PRL-EM.GDYŻ JEST TO ZUPEŁNIE INNY ŚWIAT.TO TAK JAKGBY PORÓWNYWAĆ JERZEGO URBANA Z OJCEM RYDZYKIEM.TO ABSURD.

Mam prośbę, nie związaną bezpośrednio z artykułem: czy ktoś mógłby mi polecić jakąś książkę, będącą krytyką peerelowskiej rzeczywistości politycznej? Najlepiej, gdyby owa krytyka nie była bezpośrednia, ale jednocześnie oczywista i dosadna - takie "lustrzane odbicie" komunistycznej Polski, ukazanie absurdów i patologii, do których prowadził totalitaryzm. Dobrze by też było, gdyby autorem był Polak, a książka została wydana w tamtym okresie. Z góry dziękuję za pomoc.

naprawde sie boje