Join Dinosaur Game today to discover surprises and enjoy great entertainment! nointernetgame.io/

Ready for the challenge? Play today and master the wave!

teraz jest czas, kiedy ludzie coraz mniej myślą o tolerancji

Pani prof. Magdalena Środa to fantastyczna , otwarta i mądra osoba.
Nie posiadam takiego wykształcenia więc pewnie dlatego nie potrafię wyrażać się tak precyzyjnie, ale Pani moje przemyślenia i refleksje ubiera w słowa i robi to Pani wspaniale. Życzę wszystkiego najlepszego - gdybyśmy mieli takiego Prezydenta!

Serdecznie dziękuję za miłe słowa uznania. Słowem wyjaśnienia mogę dodać tylko, że Kościół Rzymskokatolicki jest jeden, a ojcowie dominikanie są jego (rzeczywiście najbardziej otwartą) częścią - przekonałem się o tym wielokrotnie biorąc udział w dyskusjach organizowanych przez Instytut Tertio Millenio.

Co do poglądów politycznych Pani Środy mogę powiedzieć jedynie: ja ich nie znam, bo to, że funkcjonowała w gabinecie SLD-UP nie świadczy jeszcze o tym, iż jej poglądy są lewicowe - sama o tym wspominała. :)

Pozdrawiam serdecznie!

Uważam,że jest to ciekawy wywiad... Choć nie mam podobnych skłonności poltycznych bardzo bodoba mi się zdanie, iż wiara katolicka ją nie denerwuje, a poltyczna ekspansja kościoła... W tym jest 100% racji. Za jedyny "nie-polityczny" kosciół uważam ojców dominkanow. Oni sa otwarci na caly swiat, tolerancyjni, zawszze usmiechnieci i skorzy do pomocy. A artykuł podziwniam. Przesyłam pozdrowienia!

Precz z komuną

Ja osobiście poważam p. prof. M. Środę jest osobą która ma odwagę publicznie wyrażać swoje poglądy, które nie trafiają o większości i ma gdzieś co chołota o niej myśli. Tacy ludzie są potrzebni w tym kraju a nie ma iż tak wielu.

Nie tylko na prawicy ale i na lewicy . Pokazała , że nie potrafi bronić swoich słusznych racji - zresztą . Bojąc się dymisji z rządu Millera wykonała w tvp piękną woltę udając . że na międzynarodowym kongresie o dyskryminacji kobiet powiedziała nie to co powiedziała .

Ocena "ilości" racjonalizmu na podstawie fryzury może wieść na manowce.. Stosując bowiem miarę Elektrona możemy dojść do raczej oczywistego wniosku, że Einstein był niepospolitym durniem :-)

"
Redakcja zastrzega sobie prawo usunięcia wpisu zawierającego zwroty niecenzuralne, obraźliwe, reklamę lub kryptoreklamę, oczywistą nieprawdę lub treść niezwiazaną z komentowanym tekstem lub tematem. "

Ten zapis powinien być hymnem wolności słowa. Gratulacje Racjonalista.pl!

Pani Środa wygląda jak pomnik iracjonalisy. Zawsze ma burzę włosów na głowie. Wygląda jakby przed chwilą wstała ze śmietnika i ogólnie ma wszystkich bardzo głęboko w poważaniu. I nie ważne czy udziela ona wywiadu czy berze udział w debacie telewizyjnej. Zwisizm i powiewizm jest chyba jej ulubioną doktryną. Daleko z tąd do racjonalizmu.

A jeszcze miesiąc temu musiałem dodawać ten tekst do "Znalezione w sieci". Dziś Artur publikuje u nas. Cieszę się i gratuluję! :)

Powiada Pani, że wiele kobiet nie wie, że przemoc jest zła. Większość jednak wie bardzo dobrze, a część z nich chciałaby się uwolnić ze związku, w którym panuje przemoc, i to nie tylko na okres kilku godzin, gdy sprawca będzie w areszcie, ale na całe życie. W Polsce jest to niemożliwe, a urząd Pelnomocnika ds. Równego Statusu pod Pani kierownictwem odrzucił projekt przepisu uznający przemoc w rodzinie za przesłankę do rozwodu. Dlaczego? Czy nie uważa Pani, że ofiary bicia i znęcania się nie powinny mieć prawa do występowania o rozwód na tej podstawie? Nie chodzi o zaden automatyzm, chodzi tylko o możliwość wzięcia pod uwagę tej przesłanki jako samodzielnej. Tzw, eksperyza prof. Filara w tej sprawie była stekiem niemądrych, seksistowskich złośliwości w rodzaju: "autorka tego projektu jest zapewne miłośniczką Harlekinów", a jedyne, co Filar potrafił powiedzieć przeciw temu przepisowi, to to, że "nie może być przyjęty". Proszę mi wyjaśnić, dlaczego kobieta bita przez męża nie może się we wniosku rozwodowym powołać na zadawane jej cierpienia? Pytanie to zadaję sobie, ile razy czytam pani ogolnikowe wypowiedzi w liberalnym duchu. Czyżby była Pani liberalna w ogóle, a autorytarno-klerykalna w szczególe?