Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Radek Az przykro czytac jak niektorzy ludzie nauki ciagle szarpia sie w cuglach wiary. Pietno odcisniete w dziecinstwie i wygoda wiary robia swoje.
Autor: Radek Dodano: 24-10-2007
Reklama
Oless - Komentarz z punktu widzenia wierzącego Traf chciał że akurat w zeszłym tygodniu przeglądałem omawianą książkę w bibliotece. Jest to starsza pozycja, ma już prawie 20 lat i wydano ją także w Polsce pod tytułem Uczeni i wiara : wyznania ludzi nauki. Nie da się nie polubić Jean'a Delumeau. Jest on o wieki do przodu w porównaniu z polską katolicką inteligencją z Życińskim na czele. Podczas gdy nasi przyklaskują społeczności naukowej w jej zachwycie nad modernistycznym mitem pochodzenia i bronią wizji bóstwa stwarzającego życie przez błędy w materiale genetycznym Delumeau słusznie wskazuje na kuriozalność takiego podejścia: "Nie istnieje alternatywa dla wyjaśnienia istnienia i ewolucji świata: albo przypadek albo też prawidziwie mistrzowski plan." Mimo tak obiecującego wstępu reszta książki trochę rozczarowuje, a nawet powala na kolana w partiach gdzie dany naukowiec nie jest w stanie powiedzieć absolutnie nic ciekawego w temacie relacji nauka - wiara, co swój szczyt osiaga w eseju Pichona.(omówiony w artykule) Skłamałbym jednak gdybym nie napisał że dwa teksty sa w całym zbiorze mają znamiona geniuszu. Pierwszy z nich autorstwa fizyka John'a Polkinghorne'a jest przykładem dostrzegania racjonalnego porządku w przyrodzie: "Z pewnoscia jest rzeczą godną uwagi [..]że to własnie matematyka - najbardziej oszczedny i najbardziej abstrakcyjny twór ludzkiego umysłu - dostarcza nam klucza, który otwiera drzwi do tajemnic materialnego swiata. Fizycy wielokrotnie stwierdzali, ze teoria o najwiekszej zwięzłosci i elegancji z matematycznego punktu widzenia [..] okazuje się w końcu najbardziej odpowiadac faktom." Drugi tekst choc pisany przez profesora matematyki zawiera kilka spostrzezeń dotyczących obecnego paradygmatu neodarwinizmu. Otóż autor odważnie stwierdza że w biologii czeka nas tak jakby przemeblowanie, odwołuje sie równiez do słynnej pozycji Dentona z lat osiemdziesiatych "Ewolucja-teoria w kryzysie". Bynajmniej nic takiego sie nie stało (to był 89 rok). Skłania mnie to do refleksji nad zaradnoscią neodarwinizmu. Jak to jest że wypowiadane przez naukowców watpliwości wobec mechanizmów neodarwinizmu jakie co jakis czas możemy przeczytac w prasie naukowej ida w parze w absolutnymi zapewnieniami o słusznosci ślepej ewolucji. Racje pewnie maja ci którzy przyczyny upatruja w metodologii nauki , tam tkwi siła takiej wizji świata. Niezaleznie jakie będą wątpliwosci czy luki brana jest po uwage tylko jedna mozliowość. Świat ewoluował w wyniku przypadkowych sił. Kazda inna możliwość chocby sugerująca inteligentny czynnik zasługuje tylko na wyśmianie. W takiej sytuacji na hasło wierzący naukowiec pojawia sie usmiech politowania wobec jego ułegłosci mistyce serca lub indoktrynacji religijnej. I dlatego zdumiewam się nad postawą wierzących którzy przytakuja jeszcze na taki obraz nauki. Kiedy wreszcie powstanie uczciwa inteligencja katolicka czy chrześcijańska i przyzna że bładzi po omacku.
Autor: Oless Dodano: 07-05-2006
Zbigstan - Nauka z wiarą? Panie profesorze.Dlaczego teksty profesorskie są takie zawiłe i trudne do objęcia umysłem człowieka z maturą?Raczej nie zachęca mnie do zapoznawania się z problematyką nauki i wiary polemika z jednym katolikiem.Dlaczego nie może być krótko i zwięźle.Może zainteresowali by się tym ludzie po podstawówce i ucieszyli się z kontaktu z wielka nauką i możliwości zrozumienia jej.Chybionym sposobem wg mnie jest używanie ładnych zdań,których zrozumienia wymaga zapoznania sie z kilkoma książkami autora tekstu lub osoby opisywanej.Przecież nauka i wiara nie są zastrzeżone dla katolików.
Autor: Zbigstan Dodano: 05-05-2006
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama