Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
207.376.836 wizyt
Ponad 1064 autorów napisało
dla nas 7362 tekstów.
Zajęłyby one 29015 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Najtrudniejsze pytanie.
Racja głupiego
Wysyp hipotez o naturze czasu i ś..
będę świętym
Ile racjonalisty w racjonaliście ..
polska mistrzem świata
"Szczekanie NATO pod drzwiami Ros..
zmartwychwstanie
penis nagim świadkiem raju
Ogłoszenia
:
30 marca 1689r w Polsce
Ostatnio rozważam wdrożenie Symfonii w chmu..
Jakie są rzeczywiste koszty wdrożenia AI
dobre szkolenia lub materiały dotyczące Arc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy Trump wywoła kryzys ekonomiczny?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 9 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Kubek wyznawcy Latającego Potwora S.:
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Wartości nieprzemijające nie mają niestety terminu realizacji."
Stanisław Jerzy Lec
Komentarze do strony
Kompakt umarł i nie żyje
Dodaj swój komentarz…
Danleb
Jaka to różnica dla muzyki samej w sobie, czy jest wydana na cudnym błyszczącym winylu, czy na odrapanej kasecie, czy "zalega" gdzieś na dysku twardym w formacie mp3 tudzież jeszcze innym. Oczywiście wielu ceni sobie jakość muzyki (chodzi mi w tym o jakość nagrania), w tym i autor komentarza, lecz wielu też we własnej ocenie muzyki rzadko wspomina o czymś więcej oprócz tej jakości.
Cóż, kwintesencja czasów, w których żyjemy, jesteśmy ściśle związani z technologią i tak też traktujemu muzykę. I bardzo często spory odnośnie nośników muzyki tyczą się samych nośników, "opakowania", a nie zawartości. To głosy "fetyszystów" muzycznych, kolekcjonerów, audiofilów, a nie pradziwych muzyków, dla których nie ma większego znaczenia "wizualne piękno".
Nie nasza też wina, że zawsze znajdą się jakieś "brudne łaspka", które będą chciały tylko na muzyce zarobić, ale od nas zależy, jaką muzykę wybierzemy. Fakt, jesteśmy zalewani coraz większą ilością informacji i chyba właśnie tu pojawia się problem - wybór - z którym większość ma problem.
To nie problem nośnika, ale problem indywidualnego podejścia i edukacji muzycznej, która u większości ludzi oscyluje gdzieś wokół "wizualnego piękna". A to już raczej problem poszczególnych jednostek...
Autor:
Danleb
Dodano:
27-09-2009
Reklama
Przemek K. - Środek jest przekazem
"Środek komunikacji jest komunikatem". To nie żart. To bardzo poważne stwierdzenie.
Oczywiście, przez wprowadzenie zmian technologicznych w upowszechnianiu muzyki muzyka nie zniknie, tak jak dotąd nie znikła. Ale że nastąpią przewartościowania, to pewne.
Rozkwit muzyki rozrywkowej, a jednoczesny spadek znaczenia muzyki 'poważnej' czy klasycznej był efektem wprowadzenia radia -- radia słucha się inaczej (nieuważnie), niż koncertu, na którym słuchacz się skupia, gdzie nie może wyjść dla łatwiejszego kawałka.
Zresztą część muzyki jest dość gruntownie nieprzekładalna na odtwarzanie z płyt -- dotyczy to sporej części awangardy; zupełnie inaczej odbiera się improwizację.
Zresztą domowe muzykowanie, gdy nie można było odtwarzać muzyki z płyt także wpływało pośrednio na muzyczną edukację. Słuchacze w XVIII, a często i XIX wieku byli bardziej świadomi słuchanej muzyki niż dzisiaj.
Skupiam się na wydarzeniach, które uważam za złe, choćby dlatego, że autor skupia się na dobrych :) W każdym razie -- nie lekceważyłbym zmian w muzyce, jakie niosą za sobą zmiany form.
Autor:
Przemek K.
Dodano:
02-04-2007
Maciek - Nie to podejście
Płyta przegrywa z mp3 głównie z powodu utraty zainteresowania muzyką samą w sobie. Nikt nie siedzi i nie słucha z wypiekami ostatniej płyty pana X, tylko ściąga z iTunes hity na swojego iPoda i słucha ich w drodze do pracy, bo iPoda podłaczy do gniazdka w samochodzie, samolocie, pralce i lodówce. Poza tym ceny płyt są duże, a takie iTunes jest tanie. Polski nawet nie wymieniam, bo płyty są skandalicznie drogie w stosunku do zarobków. Gry wydają po 20 PLN (Painkiller). DVD wydają po 10PLN (Kill Bill). Płyty wydają po 69,99PLN żeby postały w Empiku. Sorry Winnetou. Nawet Wiśniewski wydający po dyche niewiele zmieni. A iTunes w polsce brak.
Na szczęście nadchodzi jego wysokość DRM [;
Autor:
Maciek
Dodano:
02-04-2007
AstralStorm - Letnio
Mało interesujący artykuł... np. ani słowa o "zabezpieczeniach", zabezpieczających zyski koncernów fonograficznych.
Autor:
AstralStorm
Dodano:
01-04-2007
Pokazuj komentarze
od pierwszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365