Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.446.755 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
W istocie, tylko naiwny antropocentryzm może upatrywać wyłącznie w ludzkości zarówno stronę bierną, jak i czynną przy rozważaniu problematyki zła.

Dodaj swój komentarz…
Rotor - Jakimi jesteśmy chrystusami
Ten dopiero będzie prawdziwym Chrystusem: naszym wybawcą, zbawcą, dobroczyńcą - który zbawi nas od naszej ludzkiej głupoty. Od niej, a nie od psychozy tragikomicznej bajki o onym "grzechu pierworodnym". Od dalszego ciągnięcia tej durnowatej chrześcijańskiej i wszelako religianckiej kultury.

Ten każdy jest prawdziwym chrystusem: człowiekiem niegłupim, dobrym, który wybawiony jest od grzechu ludzkiej głupoty (oby jak najbardziej zbawiał się od niej i zbawion od niej był) - więc tylu jest prawdziwych chrystusów, którzy takmi są. - Nie ten rzekomy tylko jeden, Jezus, przez którego naczynione zostało i czynione jest nadal bez liku tyle oczywisto religianckich głupich zwyrodnień...

Prawdziwi i zwyczajni chrystusowie tworzą prawdziwe chrześcijaństwo - nie religianckie o tym wierzenia i nie potulnie w nie wierzący.
Autor: Rotor Dodano: 04-05-2007
Reklama
kobieta - refleksje nad artykulem
Przeczytalam artykul trzy dni temu i caly czas snuja mi sie refleksje wiec, zeby sobie ulzyc pisze ten komentarz. Uwazam, ze takiej Europy, nie bylo w historii swiata. Nie bylo takze zjawiska myslenia globalnego, w ktorym to czesci swiata probuja nawiazac dialog z caloscia, z reszta swiata. Mieszkajac na Zachodzie gdzie zyja rozne grupy etniczne dostrzegam te proby, czasem nawet ogromny wysilek by znalezc wspolna plaszczyzne porozumienia w wielu dziedzinach spolecznych. Na przyklad szkolnictwo wymaga caly czas strategii ulatwiajacej nawiazanie dialogu z diametralnie roznymi kulturami. pojeciami wartosci czy religii. Szkola mowi - zachowujcie swoja tozsamosc,kulture, tradycje, wartosci ale uswiadomcie sobie to, ze wasze postrzeganie rzeczywistosci jeszcze nie tak dawno bylo takie same u nas. Zaglebcie sie w nasza niedawna historie a znajdziecie tam wiele punktow stycznych, wiele naszych wyobrazen ktorymi wy zyjecie dzisiaj. My przez to przeszlismy, ale respektujemy to u was i pragniemy budowac z wami dialog. Zdarzalo mi sie obserwowac reakcje ludzi borykajacych sie z ta wiedza historyczna majaca na celu nauczenie sie komunikacji miedzyludzkiej i wytworzenie sfery socialnej. Przypominalam sobie wtedy jak to sama musialam pozbyc sie wielu mitow i iluzji, zeby zachowac rownowage psychiczna. W moim przypadku znalazlam sie w sasiedzkim kraju, nie przyjechalam tutaj z konca swiata. Po jakims czasie zauwazylam, ze ludzie chetnie opowiadali rozne fakty polityczne, historyczne o swiecie ktory opuscili. Zrozumieli, ze jesli pojda w tym kierunku moga zrobic wiele dobrego, moga ksztalcic mlodziez, ktorej rodzice sa czesto analfabetami, poniewaz zawsze zyli na samym dnie piramidy spolecznej w feudalnych konstrukcjach panstwowych.
Europa Zachodnia jest realna i przewidujaca. Swiadoma zmiennosci koniunktury gospodarki i potrzeby rak do pracy. Ten fenomen doskonale rozumieja emigranci ktorzy przybyli do panstw Europy, takze USA jako wolni, z wlasnego wyboru. Ci, ktorzy byli zmuszeni do emigracji, chca miec te same przywileje, ktore ma wiekszosc spoleczna i w okresach niskiej koniunktury dochodzi do napiec.
Wracajac do Polski, czytam czasem artykuly Racjonalisty i zachwycam sie zrozumieniem polskiego problemu przez piszacych redaktorow, forumowiczow, wiekszosci komentatorow i wierze w to, ze dojdzie do przelomu, potrzebne jednak jest uswiadomienie spoleczenstwa, to z czym ja sie spotkalam kiedys w moich kontaktach z cudzoziemcami.
Nie rozumie dlaczego Kosciol nie wycofal sie z polityki po 1989 roku, dzisiaj nie byloby zadnych problemow. Oczekuje sie, ze KK reprezentuja wyksztalceni ludzie, wiec prawdopodobnie ich wiedza sie zdezaktualizowala. Zauwazylam, ze kler polski wypowiada sie chetnie na temat islamu wiec, chyba nie jest swiadomy, ze do KK przychodza takze wierni z tamtych krajow. Zdarza mi sie slyszec rozmowy wsrod osob, ktore czasem spotykam, ze swiat islamu potrzebuje reformacji, ktora otworzy drzwi do calego swiata. Swiwtopoglad Rzymu Wschodniego - temat artykulu, ktory w czystej formie jest dziedzictwem Rosji zyje nadal tylko dlatego, ze Rosja sasiaduje z tym swiatopogladem, w swojej strategii politycznej wykorzystuje doswiadczenia historyczne: wojna, izolacja. Ale Polska powinna jak najszybciej wycofac sie spod wplywow Watykanu, ktory dla swojej strategii politycznej wygrzebuje rozne historyczno - swiatopogladowe upiory tylko dlatego, zeby odzyskac dawna potege wladzy. Papiez przez nieostroznosc odslonil zamiary polityki Watykanu, chociaz wydaje mi sie, ze Unia poradzi sobie z watykanskimi dziadkami i nie dopusci do tego, zeby z nudow i przed smiercia (ich) wywolali cywilizacyjna wojne W jakis sposob Polska jest podatna na wplywy Watykanu i organizuje aktywne armie kleru na jego uslugi, chociaz ciagle na tym tylko traci. Wojna, ktora Polska wypowiedziala Rosji, jest nie do wytarcia z jej pamieci, poniewaz Rosja nie przezywa rozwoju cywilizacyjnego, wiec caly czas ma do czynienia z tymi samymi wrogami z przeszlosci i caly czas czuwa i czeka na wojne. Polska ze swojej strony nie probuje tworzyc relacji z Rosja, zeby w jakis sposob nadac inny kierunek procesom, ktore byly, i rozladowac napiecie miedzy narodami, ktore w rzeczywistosci moglyby byc plodne w gospodarce. Polityka Polski zaczyna irytowac kraje Europy. Artykulow w prasie coraz wiecej i juz nie mowi sie o zadnych wizjach Polski, z czym spotkalam sie wczesniej. Polske zaczyna sie kojarzyc ze swiatem islamu, mysle, ze to politycy na scenie UE stworzyli taki wizerunek, chociaz w tym kraju wszystkie religie waza tyle samo a wiec nic, moze w innych krajach ten obraz jest nieco inny. Polska powinna usilowac wspolpracowac z Unia, a przynajmniej nie narzucac jej swoich dyrektyw, co powoduje straszny chaos w polityce Unii, ktora w okresie bezrobocia musi byc czujna i ostrozna w stosunku do emigrantow, zeby zachowac rownowage. W tej trudnej sytuacji pojawiaja sie ludzie z Polski i wszystko komplikuja jeszcze bardziej. Wszystkie komponenty polityki, ktora chca narzucic polscy politycy Europie moga byc przyczyna do rozpetania wojny cywilizacynej, fundamentalisci tylko na to czekaja. Sama stawiam sobie pytanie, jak to sie stalo, ze kler KK w XXI wieku mysli, dziala i ciagnie caly kraj za soba do epoki Sredniowiecza. Czuje strach kiedy pomysle o krzywdzie jaka uczyniono polskim kobietom, ktorych los byl trudny w calej historii i do tego w panstwie polozonym w centrum Europy. Kobieta to wladza, wiec mozna ja nawet unicestwic za cene wladzy. Przeciez kler tez urodzily kobiety, czy nie jest wdzieczny swoim matkom, ze wyprowadzily go z nicosci, daly zycie. Stosunek KK i obecnego rzadu do kobiet, do nauki, do spoleczenstwa nie ma miejsca w modelu panstwa demokratycznego, raczej przypomina spoleczenstwa z podzialem na mase i wladze i ma korzenie w ustroju feudalnym. Nazbieralo sie duzo roznych ciemnosci w swiadomosci narodu i najwyzszy czas stoczyc z nimi walke i pozbyc sie mitow i iluzji. Chociaz obok tych ciemnosci wyczuwa sie potezny, dynamiczny nurt zawierajacy w sobie gleboki humanizm, ktory daje sile do pokonania przeszkod rozwojowych spoleczenstwa. Do tego nurtu zaliczam tez Racjonaliste, domyslam sie, ze to zjawisko obejmuje duza czesc spoleczenstwa, ktora nie pozwoli na to, by Polska stala sie drugim Iranem.
Ja zyje w kraju, gdzie ludzie uzywaja formy TY zwracajac sie do siebie. Pamietam jak mnie to denerwowala na poczatku, po wielu latach zrozumialam, ze jest to dalszy krok do przodu w rozwoju spoleczenstwa. Do wszystkiego trzeba dojrzec. Moze cos takiego bedzie kiedys w Polsce, co zneutralizuje historyczna klase spoleczna i zmieni stosunek jednostki do samej siebie. I na koniec, bardzo lubie czytac Pana artykuly, zauwazylam, ze caly czas podnosi Pan poprzeczke a moze taka jest potrzeba, dla mnie wszystkie sa wspaniale i przyniosa owoce. Dziekuje za artykul i pozdrawiam.
Autor: kobieta Dodano: 05-05-2007
Mirosław Kostroń - Dziękuję...
Autorom komentarzy dziękuję za zwrócenie uwagi na mój tekst i podzielenie się swoimi refleksjami.Rotor pisze ciekawie, ale bardzo enigmatycznie.Przez Bałtyk znów przybiegły mądre spostrzeżenia od Pani, która podpisuje się "Kobieta".Zawsze z uwagą czytam Pani komentarze.Nie znam Szwecji, ale dzięki Pani i znakomitemu publicyście Andrzejowi Koraszewskiemu, który w tym kraju spędził wiele lat, ojczyzna Bergmana staje mi się bliższa.Kiedyś z pewnym niedowierzaniem czytałem zachwyty Mouniera nad społeczeństwem szwedzkim.Cieszę się, że nie miałem racji.Pozdrawiam!
Autor: Mirosław Kostroń Dodano: 07-05-2007
ats42 - Korelacje
Autor tekstu: Mirosław Kostroń; Oryginał: www.racjonalista.pl/kk.php/s,5369
Prawdziwe chrześcijaństwo jest tym, co na zawsze weszło do dorobku ludzkości

Ano. Prawdziwe chrześcijaństwo tkwi także w komuniźmie, nawet wzbogaconym o aparat terroru, wypisz-wymaluj, jak Kościół o Świętą Inkwizycję. Tyle, że dzisiaj świeccy dranie usiłują dorobić Kościołowi aparat terroru, z którego on sam już dawno zrezygnował, a komuniści też już dawno zdali sobie sprawę, że nie tędy droga. I komuchy, i Kościół czegoś się nauczyli. Kto głupi został albo głupieje- widać gołym okiem.
Autor: ats42 Dodano: 08-05-2007
wormfather - Och, panie Mirosławie!!
Teza, że Cesarstwo padłoby wcześniej, gdyby nie "Jedyna wiara" jest w 100% fałszywe!! Cesarstwo padło DZIĘKI chrześcijaństwu! Starożytnych nie rozpalały waśnie religine, DOPÓKI chrześcijaństwo nie stało się religią państwową. Konstantyn wielki był de facto uzurpatorem, człowiekiem który zamierzał obalić ustanowioną przez Dioklecjana (poganina wojującego z krwi i kości) tetrarchię. Edykt o tolerancji wobec chrześcijan wydał, aby przeciągnąć na swoją stronę prowincje Wschodu, zarządzane przez wojujących pogan Galeriusza i Maksymina Daję, oraz "mniej chrześcijańskiego" Licyniusza. Konstantyn po zniszczeniu armii Wschodu zgarnął całą pulę, stał się jedynowładcą, a jego otoczenie doprowadziło do uznania chrześcijaństwa religią państwową.

Sytuacja zmieniła się diametralnie. Chrześcijanie z prześladowanych - stali się prześladowcami, rozpoczęły się krwawe rozprawy z poganami i heretykami. Zapłonęły świątynie pogańskie, spłonęło Serapeum, zamordowano ostatnią pogańską filozofkę hypatię, zgasł znicz olimpijski, z sali posiedzeń Senatu usunięto posążek Wiktorii - co senatorowie uznali (słusznie) za preludium upadku. Również - niemal od razu - chrześcijanie pożarli się między sobą - powstały wielkie herezje - arian, monofizytów, donatystów i wiele, wiele innych. Syria, Palestyna, Egipt, zdominowane przez monofizytów (heretyków dla ortodoksji), bez walki poddały się najazdom Arabów w VII wieku. Najeźdźcy - Goci, Wandalowie - byli heretykami ariańskimi, co dodatkowo napędzało ich do walki z katolickimi rzymianami. Brytania, Galia, Hiszpania - były prowincjami zchrystianizowanymi w niewielkim stopniu i także nie stawiały Germanom oporu - lepsza była "niewola" (a w rzeczywistości spokój religijny, swobodny kult pogaństwa i niskie podatki) germańska, niż prześladowania i wyzysk ekonomiczny katolickiego Rzymu. Również przemiany społeczne, jakie wprowadziło chrześcijaństwo - są trudne do przecenienia. Sam wielki Augustyn pisał, że ważniejsze od ziemskiego królestwa jest Królestwo Niebieskie - czym skutecznie zniechęcał rodaków do stawiania zbrojnego oporu (wzorem starozytnych mężnych pogańskich przodków). Równie istotne było rozwarstwienie społeczne - a chrześcijaństwo po Augustynie tylko je utrwalało. Bogaci mieli być bogaci, a biedni i niewolnicy - resztą społeczeństwa. Chrześcijaństwo po Konstantynie dodatkowo uświęcało każdą władzę. Lud przestał identyfikować się z państwem (wyzyskiem), Rzymianie szeregowi nie chcieli być już Rzymianami, pogański etos wojskowy rozsypał się zupełnie, stąd ich niechęć np.: do służenia w armii, stąd ich bierna postawa wobec najeźdźców
To tyle w skrócie :-)
Autor: wormfather Dodano: 09-05-2007
A.Mierzejewski - Spiskowa teoria dziejów
Jeżeli dobrze zrozumiałem ideę artykułu,że KK w Polsce jest konstatyński oraz wpływa na zacofanie społeczeństwa to mimo mojego światopoglądu myślę,że przyczyną nie jest ani JPII/którego Autor obraża/ ani kościół hierarhiczny. Przecenia Pan rolę KK w naszym społeczeństwie a wcale nie widzi postępowej części kleru/np.środowiska wokół Tygodnika Powszechnego/.To że jesteśmy jako społeczeństwo kulturowo-w szerokim zakresie-zacofani ma wielorakie i wielowiekowe przyczyny/na zmiany będziemy czekać wiele lat/.To,że klasa polityczna jaka jest,każdy widzi/chyba jestem optymistą/nie zależy od KK.
Autor: A.Mierzejewski Dodano: 25-05-2007

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365