ale w praktyce czyli w demokracji stosowanej państwo i prawo polskie poniosło klęskę i to nie tylko w kontekście tragedii smoleńskiej i "obrońców krzyża " ale również w polityce gospodarczej, w sferze filozofii podatków (deklaracje w tej sprawie PO przed wyborami parlamentarnymi). Demokracja może funkcjonować jedynie w społeczeństwie obywatelskim dobrze wyedukowanym.

Tak, ale w Polsce demokracja rodzi sie w bolach. Jak by nie bylo to w PL jest to dopiero 20 letnie dzieciatko. Co innego panstwa zachodnie, tam demokracje sa o wiele starsze, a mimo wszystko tez na przestrzeni lat mieli swoje babole mimo dlugoletniej demokracji.
Wydaje sie ze wazna jest zarowno edukacja jak i wzgledny dobrobyt. Osobnik niezagrozony ma wieksze sklonnosci do humanitaryzmu. Sama edukacja nie pomoze.

Można tu przypomnieć aforyzm B. Brechta:
... to taki ustrój społeczny gdzie obywatele nie muszą być ani szczególnie uczciwi, zdolni ani pracowici, ale żeby go stworzyć potrzeba dużo uczciwych, zdolnych i pracowitych ludzi.
On oczywiście mówił o socjalizmie, ale czasy się zmieniły.
Myślę, że macie Państwo rację, a Brecht się mylił, tam gdzie nie ma zdecydowanie uczciwej, pracowitej i mądrej większości, tam eksperymenty społeczne kończą się wcześniej czy później dyktaturą...
Warto dbać o samorządy bo tam obywatele sprawdzają swoje racje... i możliwości.

Bardzo znamienite są słowa jakiś dzisiaj politycy amerykańscy używają by opisać państwo XXI wieku. W czasach, gdy spisywano konstytucję USA rozmawiano o republice. Podział władzy na stanową i federalną oraz określenie prerogatyw instytucji państwa dla Ojców Założycieli były niezwykle istotnymi kwestiami. Ciężko znaleść odwołanie do demokracji w "Federalist Papers" - dokumencie, który do dzisiaj w USA, jest uważany za najdonoślejszy zbiór komentarzy o naturze konstytucji państwa. Dlaczego tak jest ? Od wielu lat w USA widać ewolucję w kierunku zmniejszania władzy stanowej i poszerzania prerogatyw władzy federalnej. To czego się obawali Hamilton, Madison, Jay, Jefferson - zbyt wielkiej władzy państwa nad człowiekiem - dla dzisiejszych polityków coraz częściej, jest nowym marzeniem. W dzisiejszych czasach o wiele łatwiej zacytować Obamę ganiącego stany za egzekwowanie władzy stanowej (jak choćby w przypadku stanu Arizona, gdzie prawo federalne nie zdało egzaminu) aniżeli znaleść ustęp w którym prezydent stwierdza iż rząd federalny, jest zbyt potężny i należy go ograniczyć.  

Nie wolno mylić pojęć.
W tym kraju nie ma demokracji. To, co mamy, to zwykła oligarchia, w której władzę sprawują partyjni 'przywódcy' powiązani różnymi między sobą i na wszystkie strony różnymi umowami, układami i ... koalicjami.
Zapraszam do lektury: www.jow.pl

A jest gdziekolwiek inaczej? I czy w ogóle może być inaczej?

Nie wydaje ci się, że popadasz w dyskurs "przegranej sprawy"? Przecież dzisiejsze elity polityczne w Polsce jeszcze 20 lat temu nie istniały. Co więc nie może być inaczej?

Demokratyczne procedury na swiecie zaczna funkcjonowac od momentu calkowitego zamrozenia ingerencji polityki USA w polityke swiatowa. Doskonale pamietam milosna koalicje USA z Pakistanem - Polska takze podkladala sie dlugo wladcy swiata, zeby ja wykorzystytal. Pakistan calkowicie zawierzyl USA i nagle zostal zdradzony, do tego sklocony z Indiami. USA widzi tylko swoje interesy, z nikim nie dzieli sie ciasteczkiem. Ten manewr byl wymierzony w dynamiczny proces rozwojowy Indii, USA zwrocilo tym razem wzrok w kierunku Chin. Sparalizowany pakistanski establishment rzadowy uswiadomial sobie powoli co sie stalo, w tym czasie religijni przywodcy zebrali pakistanskich i afganskich Talibow i wojne rosyjska zamienili w amerykanska. Wsrod nich sa wyksztalceni fizycy jadrowi, to czego Pakistan i caly region boi sie najbardziej. Czy USA nie zdawalo sobie sprawy, ze swiat islamu zrewanzuje sie za ten czyn. Amerykanski super pionek w wojnie z Rosja bin Laden, szkolony i wychowywany przez Amerykanow przejrzal gre USA i przeszedl na strone Talibow. Dal znac USA, ze czuje sie oszukany i zaczal swoja wojne. Pierwsze ataki terorystyczne w Tanzanii i Kenii. Poinformowal, ze kazdy nastepny atak bedzie silniejszy i tak zrobil. USA pograzylo sie w

skandalu Clintona z Monika Levinsky.
Nowy prezydent uslyszal glos Boga, ktory mowil ustami pastora i uwierzyl, ze jest nastepnym zydowskim Mojzeszem, ktory bedzie prowadzil swieta wojne ze swiatem islamu - biogr. dok. filmowy. Zamiast skoncentrowac sie na wojnie w Afganistanie, zeby ja zakonczyc z jakims efektem, rozpoczal nastepna wojne w Iraku i zaczal sie przygotowywac do wojny z Iranem. Sztab jego wspolpracownikow uwazal go za pomylonego, nawiedzonego i doradzal strategie, zgodne z wlasnymi intencjami. Wojna USA w Afganistanie stala sie wojna z USA.

Wybranie Obamy na prezydenta to tez tylko manewr polityczny. Chlopiec do bicia za niepowodzenia w polityce, przy tym wizerunek osoby, ktory mozna dopasowac do wszystkich ludzkich wizerunkow na swiecie, wiec mozna dzialac za plecami. 

Fundamentem rozwoju procesow demokratycznych jest przywrocenie pokoju pomiedzy Pakistanem a Indiami. Indie to ponownie wschodzaca cywilizacja swiata, ktora utrzyma porzadek w tym regionie, dokona zmian na drodze pokojowej poprzez rozwoj gospodarki, handel itd. Pytanie, kto pogodzi zwasnione narody? Moze dokona tego wielkiego pokojowego aktu UE.
Artykul dobry, moze troche za idealistyczny. Dziekuje za tlumaczenie.
Pzdr

Przetłumaczyłem tekst przede wszystkim dlatego, że wydawał mi się szczególnie aktualny w kontekście obecnej sytuacji w Polsce.

Tekst jest aktualny w Polsce, gdzie spoleczenstwo przyswaja sobie umiejetnosci funkcjonowania procesow demokratycznych, wspolpracy w ramach wspolnoty UE i kontaktow ze swiatem. Za trzy tygodnie odbeda sie wybory w Szwecji. Skandynawowie juz dawno opanowali procedury demokratyczne. Po wyborach wszystkie partie scisle ze soba wspolpracuja, widza w tym stabilnosc funkcjonowania wszystkich innych obszarow spoleczenych w kontekscie calosci. Glownym programem wyborow jest reforma edukacji. Kazda partia ma wlasna wizje edukacji dopasowana do aktualnych przemian swiata, aspekty tradycjne sa prawie wyeliminowane. To dluga tradycja, z ktorej wylania sie wiele nazwisk reformatorow dla ktorych edukacja spoleczenstwa prowadzila do dobrobytu. Edukacja to jadro wokol ktorego wszystko inne sie obraca, caly czas uaktualniana. 
Wydaje mi sie, ze najwieksza role odgrywaja media, ktore serwuja wydarzenia swiata, nie poddajac ich obrobce, analizie. Zawsze mozna przekazac zdobyta wiedze dalej bez pierwiastka emocji. Takie zbieranie fragmentow rzeczywistosci i zlozenie ich w calosc.
P.S. Zrodlem do wyzej napisanych moich komentarzy byly w wiekszosci wypowiedzi pracownikow ambasady, ktorzy przezyli atak terorystyczny w Tanzanii i kontekst polit.
Pzdr

Dziękuję za twoje uwagi. Pragnę tylko przypomnieć, że autorzy "eJournal USA", mimo że jest to oczywiście organ rządowy, wyrażają swoje własne opinie, których nie można utożsamiać z oficjalnym stanowiskiem rządu USA. Są to eksperci i autorzy niezależni. Po drugie, silne skoncetrowanie na realiach życia politycznego w USA, czy też cytowanie wypowiedzi amerykańskich polityków nie wynika z chęci ich promowania czy wręcz propagowania, ale prawdopodobnie z tego prostego powodu, ze sa to przykłady dla autorów najbardziej dostępne. Doceniam więc twoje uwagi na temat relacji amerykansko-pakistańskich, ale nie o pro- czy antyamerykańską propagandę tu chodzi, ale o dyskusję o demokracji.
Co do relacji USA - reszta świata, to najlepiej na nich wychodzą ci, którzy sami wiedzą, czego chcą. Idealizowanie Ameryki jest takim samym błędem, jak jej demonizowanie. Jedno i drugie niewiele ma wspólnego z pragmatycznym, realistycznym i racjonalnym podejściem.

Odp.
Demokracja obejmuje takze relacje miedzynarodowe i USA zostanie z polityki ostatnich lat rozliczone przez niezaleznych dziennikarzy swiata. Czy wiesz, ze ambasada amerykanska w Tanzanii po otrzymaniu informacji od bin Ladena o planowanym zamachu wyslala list do minister spraw zagr. z prosba o zabezpieczenie budynku. Do tej pory temat ten nie ujrzal swiata dziennego. Mowila to kobieta, ktora przezyla, ale stracila wzrok, mimo to tlumaczyla, ze list napewno gdzies sie zawieruszyl-poczta dyplomatyczna. Elitom politycznym USA po zwyciestwie wojny z Rosja (dzieki Afganistanczykom i Talibom) wydawalo sie, ze szczescie zawsze jest po ich stronie, cos alla pol. Kk. Czy pragmatyzm, realizm i racjonalizm nie sa zawieszone na wartosciach etycznych? 
W temacie polskim i panstw bylego bl.wsch. to obejrzalam wstrzasajacy dokument o dzieciach "sierotach", ktorych rodzice sa zmuszeni do podjecia pracy w panstwach Zach. Europy. Przyklady te mozna liczyc w setkach tysiecy. Duzo miejsca bylo poswiecone dzieciom polskim, dla ktorych matka, ojciec to puste slowo. Dzieci pozostawiane sa u dziadkow, znajomych, albo rodzicow nowego partnera. Wstrzasajacy dokument i jakie straszne swiadectwo dla polskich rzadow. Czy to jest demokracja?

Życie jest brutalne, co?

Jest, ale mozemy go ulepszyc. Mamy wybor i wiele drog.
To wlasnie jest demokracja.
Pzdr

W artykule można znaleźć "minimalistyczną" definicję demokracji, która brzmi mniej więcej tak: "ustrój, w którym wyborcy mają prawo wyboru, jak chcą być rządzeni". Tylko tyle i aż tyle. Ateńczycy mieli demokrację, mimo że kobiety nie miały żadnych praw politycznych, a gospodarka była oparta na niewolnictwie i handlu ludźmi.
Nie oczekujmy, że sama demokracja za kogoś coś załatwi. To tylko taki ustrój, dzięki któremu zmiany polityczne przebiegają w miarę pokojowo i bez ofiar. Reszta jest otwartą kartą.

Demokracja nie może być w zasadzie! Jak może głosować alkoholik lub narkotyki?)