Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.501.454 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 706 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Dzięki Bogu, siedzę u stóp Darwina i Huxleya.
Komentarze do strony Gdzie pies chodzi piechotą...

Dodaj swój komentarz…
Hycel - Bardzo chętnie ALE...
Bardzo chętnie będę sprzątał po moim psie ale pod jednym warunkiem - że zostanę zwolniony od płacenia podatku za tegoż psa.
Autor: Hycel Dodano: 23-07-2007
Reklama
ellubis - podatek od psa   2 na 2
oczywiście, że podatek od psa musi być wykorzystany na stawianie koszy, sprzątanie i to powinno być widoczne (bo na pewno nie będzie tak, że oto pewnego pięknego dnia wszyscy psiarze nagle jak jeden mąż zaczną zbierać kupy). ale nie ma się co oglądać na podatek, trudno, trzeba się z tym pogodzić, że podatek swoją drogą a sprzątanie swoją, inaczej będziemy wdeptywać w kupy i napawać się ich widokiem, i tyle naszego. nawiasem, w Szwajcarii podatek od psa jest słony, ale też i efekty widać, kosze, woreczki, ale i ewidencję psów, nie ma ucieczki od podatku, jak to jest w Polsce. jak się człowiek spóźni z opłatą, to ma za swoje! a poza tym czy to o psy chodzi czy o coś innego, najlepiej nie oglądać się na innych a tym bardziej na urzędników, ale robić co samemu uważa się za słuszne, to najlepiej funkcjonuje, przekonałam się o tym niejeden raz, Wojciech Młynarski jest geniuszem. pozdrawiam :)
Autor: ellubis Dodano: 23-07-2007
Hycel - Ale znowu ALE : )   1 na 1
Pani Elzbieto, przypominam, ze to nie jest jedyny podatek jaki place na utrzymanie miasta w czystosci. Niestety, sytuacja wyglada tak, ze za moje podatki zatrudnia sie kolejnych urzednikow a ja nic nie dostaje w zamian. Nie mam zamiaru w tej sytuacji wykazywac tzw. "spolecznej postawy" bo ile mozna? Zapewne sytuacja wyglada inaczej w Szwecji - kraju socjalistycznym ale jednoczesnie takim, w ktorym za wysokie podatki cos sie dostaje. W Polsce - w zasadzie nic.
Autor: Hycel Dodano: 23-07-2007
ellubis - podatek, podatki   2 na 2
wiem, wiem, że to tak jest, że płaci się w PL podatki, a nie wiadomo, gdzie wsiąkają, albo widzi się, jak są trwonione, ponadto są one w różny sposób otwarcie lub skrycie ściągane w cenach różnych produktów i co? w cenie benzyny w CH (a jest ona niska w porównaniu z innymi krajami) płaci się za utrzymywanie dróg i autostrad, w PL jest wręcz przeciwnie, benzyna droga, drogi tanie... wszystko jednak zależy od postaw każdego człowieka z osobna a to sumuje się i daje społeczeństwo. nasze polskie uważa się za niedojrzałe. właśnie dlatego, że każdy pojedynczy człowiek uważa, że on nic robił nie będzie, bo inni nie robią. a ja na przykładzie psów widzę to tak: kupy po swoim psie zbieram i już. wiem, że to bez sensu, jak obok leży kilka innych. ale chcę być w porządku wobec siebie. biorę też udział w zbiorowym zbieraniu na wiosnę, jeśli jestem w K. i to już ma sens, robi się czyściej i zachęca innych do współpracy. a ponadto jak mi się coś nie podoba, to robię co w mojej mocy, czyli piszę, chodzę na jakieś zebrania, protestuję. biurokracji nie cierpię. zanieczyszczania otoczenia też. biurokracji nie zwalczę, sprzątnąć po sobie (swoim psie) mogę. więc robię to i spokój. schylić się mogę :)
Autor: ellubis Dodano: 23-07-2007
Marcin - Jest w tym coś
W mojej ocenie pies i za to go cenię może być świetnym uzupełnieniem życia osób niepełnosprawnych. Nie jest wykluczone, że kiedyś będę jedną z nich i wtedy rozważę posiadanie psa. Jest tylko jeden problem moja niepełnosprawność nie może uniemożliwiać mi utrzymania zwierzęcej pociechy i co również muszę założyć zdążę wybudować się poza miastem.
Pozdrawiam :-)
Autor: Marcin Dodano: 23-07-2007
Andrzej Koraszewski - Odkupianie świata   1 na 1
Przyznam szczerze, że po lekturze kolejnego artykułu EBS zacząłem się zastanawiać, czy schodząc na psy nie oddalamy się od głównego tematu jakim jest racjonalizm i walka o państwo neutralnie światopoglądowo. Zajmując się regularnie odkupianiem ogrodu od dawna zauważyłem związek między moim sceptycyzmem a tym przyziemnym zajęciem. Odkupiam, ale nie popadam przy tym w żaden mistycyzm. Zgoła przeciwnie. Uważam, że my, ateiści, powinniśmy odkupiać bez wchodzenia na ołtarze. Świat odkupiony jest piękniejszy. Wierzę, że odkupianie ma sens.
Pozdrawiam schodzących na psy odkupicieli
Autor: Andrzej Koraszewski Dodano: 23-07-2007
ellubis - doborowe towarzystwo   2 na 2
Panie Marcinie, pies jest doborowym towarzystwem dla wszystkich, a już dla ludzi niepełnosprawnych w szczególności, to prawdziwe błogosławieństwo, o dobrodziejstwach dogoterapii nigdy za wiele, wiem, że Janusz Świtaj też ma od niedawna małego pieska :). oczywiście warunki pies mieć musi, bez dwóch zdań, łąkę, rzekę, kawał lasu ;). pozdrawiam :)
Autor: ellubis Dodano: 23-07-2007
Drobner - Psy i ludzie
Pies zachowuje się ZAWSZE naturalnie. Nawet wtedy gdy 'sra'.
To że my ludzie nauczyliśmy się 'srać' do nocników, które później wylewaliśmy ludziom na głowy, zanim wymyślono WC, żadnego psa nie obchodzi i nie interesuje.
Obrońcom przyrody przypominam: od zwierząt mamy się przyrody uczyć! Nie od uczonych, uprzedzonych, zhigienizowanych pseudo-ludzi.
.
Zawsze, gdy mam możliwość, to naturalnie 'sram' na glebę. Każdy 'nawóz' to dobra rzecz.
Autor: Drobner Dodano: 26-07-2007
kobieta - Do Autorki, mieszkanki Atlantydy
Dziekuje za linki do Pani tworczosci. Jestem zachwycona szerokim spektrum tematow i piekna poezja. Dolaczylam te strone do "favoriter", wiec beda do niej powracac.
Przepraszam, ze nie wypowiadam sie na temat pieskow, ale tak sie jakos ulozylo moje zycie, ze nie mam wiedzy na ten temat. Psy bardzo lubie, wiec przeczytalam artykuly z duzym zainteresowaniem. Pani artykuly sa bardzo ciekawe i wnosza duzo ciekawych spostrzezen i innych perspektyw, za co bardzo dziekuje.
Serdecznie Pania pozdrawiam
Autor: kobieta Dodano: 26-07-2007
ats42 - Pieski świat
Jakby to obskurancko nie zabrzmiało, to faktem jest, że w świecie zwierząt g*ó*w*n*o nie śmierdzi. Z wąchania cudzych odchodów np. psy czerpią wiedzę, którą potrafią wykorzystać! Na dodatek jest to czynność, której oddają się z zapamiętaniem i przy każdej okazji, a skoro to robią, to znaczy, że jest im to potrzebne. Usuwając psie odchody w znacznym stopniu blokujemy psom źródła informacji ;-)
Autor: ats42 Dodano: 28-07-2007
ellubis - chodzi o chodniki   2 na 2
> Pies zachowuje się ZAWSZE naturalnie.

to bez wątpienia prawda, ale odkąd pies dołączył gdzieś tam w stepach kamienia łupanego do człowieka i odtąd aż po dziś dzień idzie z nim noga w nogę - nolens volens wkroczył w cywilizację razem ze swoim panem. i dlatego tak jak miasto nie przypomina tamtych krajobrazów tak i zachowania ludzi i zwierząt przystosowują się do miejsc i czasów nam bliższych, czytaj, naturalniejszych.
.
> Zawsze, gdy mam możliwość, to naturalnie 'sram' na glebę. Każdy 'nawóz' to dobra rzecz.

o użyźnianiu gleby w moim artykule nie było mowy, chodziło o chodniki ;)

ale za przeczytanie i komentarz dzięki, pozdrawiam :)
Autor: ellubis Dodano: 28-07-2007
ellubis - racjonalistyczne odkupianie świata...   1 na 1
...świetne hasło, a już szczególnie w kontekście racjonalisty. że też sama na to nie wpadłam! ;) i na tym przykładzie widać, że jeszcze niejedno można by wymyślić w ramach rozreklamowania konieczności odkupiania świata. serdeczności :)
Autor: ellubis Dodano: 28-07-2007
ellubis - odp. do kobiety   1 na 1
jak to dumnie brzmi, "mieszkanka Atlantydy" ;) tak, wszyscy jesteśmy mieszkańcami następujących po sobie i ginących Atlantyd :). poszukiwałam również tej pierwszej, która dała nazwę wszystkim pozostałym, ale poza krążącymi w powietrzu i wodzie ideami nie znalazłam niczego, nie tracę jednak nadziei, jeśli już nie na znalezienie dowodów na jej istnienie, to chociaż na nieistnienie, wolałabym jednak, żeby się znalazła, jak kiedyś Troja, Pompeje, Thera... to by dopiero było! niestety, obawiam się, że sterczące z Atlantyku zęby Azorów: Pico i sąsiadki, zawsze były tylko zatopionym trójzębem Posejdona a ten zawsze mieszkał głęboko na dnie oceanu co pozwalało myśleć o nim i jego potędze z tym większym respektem i pobudzało do wyobrażania go sobie jako wszechwładnego a humorzastego boga, z którym lepiej nie zadzierać, już choćby nie gwizdać, bo go to może rozsierdzić i rozhuśta nam morze, gwizdanie to jego domena, wie o tym każdy żeglarz. bardzo dziękuję za miłe słowa i uznanie, chętnie z nich zrobię użytek na przyszłość, obiecuję pisać z tym większym rozmachem :) serdecznie :)
Autor: ellubis Dodano: 28-07-2007
ellubis - odp. dp P. ats42   2 na 2
> Usuwając psie odchody w znacznym stopniu blokujemy psom źródła informacji ;-)

bez wątpienia. i to całkiem serio :). mimo to nie trapiłabym się zbytnio ;). zanim nastąpi powszechne odkupienie świata nasze psy będą się miały, przynajmniej pod tym względem, doskonale, a my trochę mniej. gdyby jednak doszło do zbliżenia się do ideału, to nie zapominajmy, że zawsze gdzieś po chaszczach i krzakach psy zdołają zostawić swoją grzeszną kontrabandę, zakodowaną informację o zdrowiu, wieku, formie, wielkości i seksualnej potencji swoich współbratymców, i to im da poczucie nienaruszalności porządku świata. poza tym, umówmy się, nie zawsze usunięcie psiego message jest bez reszty możliwe, może temu stanąć konsystencja zagadnienia na przeszkodzie, więc jakaś informacja mimo wszystko w pieski świat się przemyci... jednak znając człowieka (w tym narodowości polskiej ;)) zmartwienie psa jest tu bardzo ale to bardzo na wyrost. pozdrowionka serdeczne :)
Autor: ellubis Dodano: 29-07-2007
Felina - a gdzie ekologia?
Pragne zwrócic uwagę, że kupa zrobiona na trawce dość szybko sie rozkłada i użyźnia glebę. A nawet jeśli jest to dla estetów marny argument to podam inny: czy wiecie Państwo jak długo rozkłada się taka torebka foliowa, w którą mamy wkladać psie kupy? Szkoda, że ludzie nie pomyślą troche o środowisku. Mnie przeszkadzaja tylko kupy na chodniku, niesprzątnięcie takiej uważam za chamstwo, ale kupa na trawie mi nie przeszkadza, nawet gdy czasami w taka wdepnę. To nie wina zwierząt, że my ludzie zabieramy im naturalne środowisko i przystosowujemy do swoich potrzeb.Zostawmy im choc trochę przestrzeni i wolności.
Autor: Felina Dodano: 29-07-2007
slawek - no i co z tego?
odnosnie głupiutkiego argumentu typu "place podatki wiec roszcze sobie prawo do tego aby moj pies sral ludziom pod nogi" - ktory czesto pada (i padl niestety w pierwszym komentarzu pewnego "racjonalisty")

motyla noga!
g*w*o mnie obchodzi co komu gdzie jak i po co placisz!
gowno jest gowno i nie zycze sobie go na chodniku!

btw: kto powiedzial, ze podatek bedzie przeznaczony za sprzatanie? po prostu kolejna bezsensowna oplata jak za TV - to ze go placisz to Twoj osobisty problem, ale to ze Twoj pies brudzi wspolne dobro (chodnik) to juz nie tylko Twoj problem.
Autor: slawek Dodano: 05-08-2007
Aneta - hmm...
Całkowicie zgadzam się z Feliną.
Chodniki są dla ludzi (i jeśli psu akurat sie przydarzy - należy posprzątać) A jeśli chodzimy po trawie a przy okazji w coś wdepniemy jest to wyłącznie nasza wina i siebie powinniśmy obwiniać.
Bardziej radziłabym się ludziom skupić na różnych folijkach, puszkach po piwie, petach i opakowaniach po batonikach - one bardziej szkodzą i też ładnie nie wyglądają ;]
Autor: Aneta Dodano: 19-11-2007
jam - Popieram Felinę i Anetę
Całkowicie popieram Felinę i Anetę. Tak nawiasem mówiąc, torebki foliowe, w które mamy pakować "naturalny nawóz" rozkładają się ponoć do 400 lat - tak, aż czterystu! Więc co lepsze? To chyba jasne i nie wymaga komentarza. Owszem z chodnika trzeba sprzątnąć (tylko szukaj jakiegokolwiek kosza!), bo w niego nic nie wsiąknie, ale z trawnika to workami więcej przyniesiemy szkody niż pożytku. Do śmieci wymienionych przez Anetę dołączam jeszcze wszędobylskie gumy do żucia.
Autor: jam Dodano: 17-03-2008
Ysobeth nha Ana   1 na 1
Jam, Felina, Aneta... rzecz nie polega na tym, co się gdzie rozłoży, a gdzie nie - chodzi o ilość i lokalizację. Jedna psia kupa na trawniku sobie spokojnie zaschnie i po deszczu wsiąknie, dwie psie kupy takoż, trzy jak uprzednio... Ale przy którejś kolejnej kupie żaden trawnik tego nie wsiąknie, bo zamienia się w otwarte szambo. Nie trzeba nawet po tym chodzić, żeby odczuć pełny urok. Szczególnie wspomniane przez autorkę trawniki na wiosnę - kiedy resztki śniegu topnieją, wszystko rozmarza - wszystko, a więc i zapas psich kup z miesiąca, dwóch lub trzech - zależy, jak mroźna była zima. Wtedy smród bije pod niebiosa i ja naprawdę nie rozumiem psich opiekunów, co to dla zasady przeciwni są sprzątaniu po swoich podopiecznych - czy oni/one naprawdę uwielbiają żyć w zas...nym świecie? Wypełniać aż do dna płuca tą błogą wonią?
A już szczytem bezczelności psiarzy jest sr...nie przez miłego stwora pod samym moim oknem w pracy - jakieś pół metra od mojego nosa (suterena).
Kwestia ekologiczności woreczków ostatecznie jest do rozwiązania - są już takie folie, co po miesiącu czy dwóch rozpadają się na proszek.
Autor: Ysobeth nha Ana  Dodano: 28-10-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365