Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… irek - Historia inaczej opowiedziana Kapitalista przywłaszcza wartość dodatkową i nienawidzi robotnika. Dla zysku dokona każdej niegodziwości. Komunizm był jedyną szansą w historii od czasów Spartakusa na wyzwolenie "wyklętych". Już w 1918r. imperializm próbował utopić we krwi Rosję Radziecką W.I.Lenina. Z błogosławieństwem Kościołów. Cudem się nie udało, bez Boga. Drugą próbę zniszczenia ZSRR podjęto podczas II wojny świat. rękoma Niemiec, Japonii, Włoch i pomniejszych krajów faszyst. Próba również nieudana. ZSRR wyszedł z wojny okrwawiony lecz przy życiu. Ideologia komunist. przetrwała a nawet wzmocniła się. Imperializm poczuł zagrożenie. Zmierzał do szybkiej III wojny i likwidacji ZSRR w błysku broni nuklearnej. Aby nie dopuścić do zagłady ZSRR poszerzał swoje wpływy, wzmacniał ekspansję ideologii komunist. i poszukiwał krajów przyjaznych. Jego idee były przyjmowane przychylnie, często z entuzjazmem przez zniewolonych i proletariat w całym świecie od Francji, poprzez Meksyk, Egipt, Indonezję aż po Chiny. Do czego jest zdolny kapitalizm świadczy historia USA, zbrodnie kolonializmu, I i II wojna światowa, spalone na popiół Niemcy, Japonia, Korea i Wietnam, zniszczona Jugosławia i Irak, żałosna Polska.
Autor: irek Dodano: 03-02-2008
Reklama
ats42 - Czym się leczy odleżyny? Przeczytałem artykuł. Ległem na podłodze rycząc ze śmiechu. Musiałem się parę razy przeturlać, żeby nie dostać odleżyn, ale nie do końca jestem pewien, czy znowu nie legnę, jak odejdę od kompa. Więc: czym się leczy odleżyny? Te "musimy pamiętać", te odsyłacze wskazujące jakby się Lenin wypowiadał w... 1979 r., zamiast bezpośrednio do stenogramu z posiedzenia rady rewolucyjnej czy coś-tam, te niepoparte niczym hipotezy, te miałkie podejrzenia i podłe insynuacje, ta cała "fuzzy logic" starych ściemniaczy i euforia szarych komórek wypasionych na bibule entego obiegu- no, po prostu kabaret full wypas! Z jedną rzeczą można by było jeszcze polemizować, ale z takim stekiem bzdur się kompletnie nie da. W całej tej 'analizie' zgadza się tylko to, że służby specjalne obu stron robiły sobie wzajemnie koło pióra i tzw. odczuwalna rzeczywistość to de facto wynik ich działania. Poza tym wszystko do chrzanu! Brakuje też (typowe) najważniejszej rzeczy, przed którą wszyscy ściemniacze bronią się, jak mogą: chronologii! kiedy-kto-co-komu i co-on-mu-za-to-potem, czyli: kto zaczął? A Pan "irek" krócej, prościej, bliżej prawdy...
Autor: ats42 Dodano: 03-02-2008
Michal Karas Gratuluje dobrego humoru. Nie mniej jednak, po pierwsze cytat Lenin wypowiedział te słowa podczas ósmego kongresu Rosyjska Partia Komunistyczna (bolszewików) w marcu 1919. Te słowa zostały wielokrotnie używane przez autorów komunistycznych w ich pracach, również w tej Hodży. Rok 1979 odwołuje się do daty wydania jego pracy, a nie do czasu kiedy Lenin wypowiedział te słowa. Ten odsyłacz użyłem zgodnie z tzw. Harwardzkim systemem referencji, owszem mógłbym użyć prostszej wersji przypisów. Zdaję się, że trzeba będzie tak zrobić w przyszłości aby zaspokoić pańskie potrzeby. Sprawa hipotez. Temat jaki podjąłem jest niesłychanie trudny, to co wiemy na temat potajemnej zimnej wojny to mniej więcej 20 procent ze wszystkiego w ocenie fachowców. Znając pańskie podejście do sprawy najlepiej byłoby w ogóle nie analizować tego tematu bo po co ? Przecież i tak nigdy nie dostaniemy jednoznacznej odpowiedzi na szereg pytań. Rosjanie znacznie zmniejszyli dostęp do swoich archiwów w połowie lat dziewięćdziesiątych kiedy FSB (spadkobierca KGB) Nigdy nie rozstrzygnie się kto zlecił morderstwo Kennedy’ego czy kto był mocodawcą zamachu na papieża. Te hipotezy, które przedstawiłem są jednak najbardz
Autor: Michal Karas Dodano: 04-02-2008
Michal Karas najbardziej prawdopodobne. Z drugiej strony zgodzi się Pan ze mną, że Lee Oswald miał pośrednie kontaktu z KGB oraz Joesten był przez nich finansowany. Ponadto sprawa wsparcia dla partii chadeckich przez CIA w Europie oraz inne amerykańskie operacje są potwierdzone m.in. na ich oficjalnej stronie CIA www.cia.gov. Co do polemiki z poszczególnymi bzdurami czekam na konkrety.
www.racjonalista.pl/forum.php/s,122686 Autor: Michal Karas Dodano: 04-02-2008
Grzej - Nie zgodze sie Trudno sie z tym zgodzic. L. H. Oswald przybyl do Dallas, jakies piec dni przed zabojstwem wraz z grupa agentow CIA. Jezeli mysle poprawnie, to zostali przyslani w celu wykonania jakiegos zadania, wiec w czasie zamachu mogl byc na sluzbie. Zastanawiam sie czy na stronie oficjalnej CIA znajduja sie fakty, czy to co chca przekazac.
Autor: Grzej Dodano: 04-02-2008
ats42 - Skoro Pan prosi, to proszę: Po przeczytaniu Pańskiego artykułu można odnieść wrażenie, że konfrontacja supermocarstw polegała na robieniu sobie od czasu do czasu jedynie drobnych złośliwości. Nie da się z niego wywnioskować, kto i kiedy uczynił pierwszy zimnowojenny krok, ani jaką w dalszej perspektywie strategię i taktykę przyjęły obie strony. Wszystko, co Pan napisał odnośnie ZSRR śmierdzi na kilometr plotką i insynuacją (konkretnie: gdzie te ich morderstwa polityczne, sterowane pucze i zamachy stanu itd.), natomiast odnośnie tego, co wiadome jest o działaniach USA i jej CIA, i dobrze udokumentowane, nie pisze Pan. Np. ani słowa o reganowskiej strategii ekonomicznego wykańczania ZSRR przez idiotyczny wyścig zbrojeń (gwiezdne wojny) oraz wywieranie nacisków na kraje OPEC w celu obniżenia cen ropy, co załamało radzieckie wpływy z eksportu tego paliwa. Jaka rolę odegrał w tym szef CIA Casey, a jakie zadania były realizowane przez sprzymierzenie się Regana z JP2 też pan nie pisze. A to akurat dokładnie opisał Woodward, zdobywca nagrody Pulitzera za ujawnienie afery Watergate, a więc dziennikarz o najwyższym stopniu wiarygodności. Nic nie pisze Pan o mąceniu CIA w Tybecie, obaleniu szacha Iranu, aferze Iran-
Autor: ats42 Dodano: 04-02-2008
ats42 - cd Contras, wspieraniu przez USA lokalnych dzierżymordów w Ameryce Łacińskiej i na wyspach Pacyfiku. No i niezmienne wysyłanie lotniskowców i marines w takich sytuacjach, w których Ruskie zwyczajowo wysyłali raptem paru doradców wojskowych i politycznych, albo i tego nie. To tylko, powiedzmy, "drobne" niedopowiedzenia. Ale wymienianie jednym tchem zabójstwa Kennedy'ego i zamachu na JP2 w kontekście podejrzeń o te czyny Rosjan to już są piramidalne bzdury, zwłasza, gdy w następnych słowach podaje się to w wątpliwość. To może by jednak zacząć od drugiej strony? Te oba czyny są wielce tajemnicze i do końca nie wyjaśnione, więc nie wiadomo dokładnie, komu je przypisać, ale wiadomo, że Oswald nie działał sam, a jego zabójca-Ruby- zmarł w kiciu po 4-ech latach i NIE POZWOLONO mu puścić pary z gęby. Prawdopodobieństwo zorganizowania zamachu przez mafię jest znacznie większe i są konkretne motywy. Także maczanie w tym palców przez Hoovera jest bardziej prawdopodobne niż sprawstwo KGB. Ale jest jeden czynnik, ktory w doskonały sposób łączy zamach na JFK z zamachem na JP2: życiorys bezpośredniego zamachowca. Dobierając Agcę do zamachu na JP2 posłużono się tym samym kluczem, co dobierając
Autor: ats42 Dodano: 04-02-2008
ats42 - cd2 Oswalda: obaj mieli kontakty z KGB, i to musiało wyjść w śledztwie dając wyraźne domniemanie. A przecież mając haki na takiego gościa wystarczy mu dać ultimatum i spluwę do ręki na godzinę przed zamachem... Pożytek z obu tych zamachów był większy i natychmiastowy dla administracji USA, a co niby miał mieć z nich ZSRR? Skandal i cały świat przeciwko sobie? Czy ruskich nie było by stać na porządnych zamachowców? Czy KGB aż tak fuszerowała robotę? Początek zimnej wojny. Tak naprawdę zimna wojna zaczęła się od zrzucenia przez USA bomby atomowej na Hiroszimę dn. 06-08-45 r.Trzy dni później Armia Czerwona podjęła uzgodnioną z USA ofensywę na froncie dalekowschodnim i w 12 dni prawie że zepchnęła Japończyków do oceanu. Bomba była po to, aby się Ruskie za bardzo nie rozpędzili, i nie zdobyli przypadkiem Japonii z marszu:) Od momentu zadziałania atomowego straszaka można więc datować początek zimnej wojny. Sytuacja stała się bardziej napięta dopiero po wyprodukowaniu przez ZSRR własnej atomówki w 49-tym. Jednakże do zakończenia wojny w Europie ZSRR był aliantem państw zachodnich i USA, dokładnie określił i uzgodnił swoje zamierzenia strategiczne i po osiągnięciu ich- jak to się ładnie mówi
Autor: ats42 Dodano: 04-02-2008
ats42 - cd3 - zbastował. Broń atomowa wymierzona przeciwko przez USA dotychczasowemu sojusznikowi to nie był bynajmniej akt dobrej woli. Sprawa Polski. Alianci olali londyński rząd RP i zaakceptowali rząd PRL. Ale zdemilitaryzowanym polskim wojakom zostawili furtkę dla pozostania w Anglii, zamiast ich wszystkich bezapelacyjnie wysłać do Ojczyzny. W efekcie upiekli 3 pieczenie przy jednym ogniu: wyzyskiwali to propagandowo przez 45 lat, wykorzystali naszych żołnierzy do odbudowy Królestwa ze zniszczeń wojennych, a także jako dzieciorobów, bo jakieś tam straty się wśród własnych chłopów na tej zasranej wojnie o Gdańsk poniosło, no nie? Nasi chłopcy odbudowywali więc Londyn i Coventry zamiast Warszawy i trofiejnego Wrocławia, a w wolnych chwilach psuli brytyjską krew (czy uszlachetniali polską), zamiast budować zręby porozumienia narodowego, którego nie mieliśmy ni chu-chu od XVI wieku. Po zakreśleniu strefy wpływów ZSRR istniały jeszcze możliwości jej rozszerzenia przez przyłączenie się do bloku wschodniego innych państw, w których w wolnych wyborach mogli by zwyciężyć komuniści, np. we Włoszech. CIA pokrzyżowała te plany i tym sposobem ponownie "okazało się", że komunizmu bez przemocy się
Autor: ats42 Dodano: 05-02-2008
ats42 - cd4 wprowadzić nie da. Jak się w końcu udało w Argentynie u progu lat 70-tych S. Allende zostać pierwszym marksistowskim prezydentem wybranym w demokratycznych wyborach, to przemoc okazała druga strona, kolesie mocno zwąchani z CIA, i kariera Allende trwała mgnienie oka. Ale to już późniejsze dzieje. Przyczyny zimnej wojny to ostracyzm wobec ZSRR, Plan Marshalla, wspieranie RFN i wciągnięcie go do NATO, azyl i aktywne wykorzystanie dysydentów, wojna w Korei. Od powstania ZSRR do jego upadku minęło raptem tyle lat, że żyli jeszcze ludzie pamiętający rewolucję, a więc de facto cała historia światowego komunizmu rozegrała się za życia jednego pokolenia. I dlatego trudno jest o uczciwe oceny, bo obecnie mamy czas odwetu i kłamstwa, załatwiania starych porachunków i wybielania swojego wizerunku przez tych, którzy z komunizmem się ścierali. System kapitalistyczny, a zwłaszcza postfeudalny jak w krajach trzeciego świata, gdzie dochodzi do lewicowych rewolt w warunkach ekonomicznych wypisz-wymaluj przypominających carską Rosję, ma wbudowany generator buntu społecznego wynikającego z nierówności klasowych. Komunizm jest więc dzieckiem kapitalizmu, a dzieci trzeba kochać;)
Autor: ats42 Dodano: 05-02-2008
katol Koreę to też Amerykanie zaczęli co? ZSRR to kraj miłujący pokój i nigdy, nie stosujący siły w celu militarnej ekspansji:) Człowieku czy ty zapadłeś w śpiączkę w latach 80-tych i teraz się obudziłeś, że takie bzdety gadasz?
Autor: katol Dodano: 05-02-2008
ats42 - ??? Wojny w Korei Amerykanie nie zaczęli, tak samo nie zaczęli wojny w Wietnamie, ale rychło poproszeni o wsparcie przez aktualnie dostające w dupę rządy starego systemu zaangażowali się militarnie i obie te wojny przekształciły się w koreańsko-amerykańską i wietnamsko-amerykańską. ZSRR w obu tych konfliktach nie brał udziału jako strona walcząca. W podobnej sytuacji ZSRR znalazł się dopiero w trakcie konfliktu afgańskiego i była to jedyna wojna, i jedyna zbrojna interwncja, w której ZSRR zaangażował się bezpośrednio i samodzielnie, bez udziału innych krajów UW. Natomiast USA zaangażoowały się militarnie w pokaźną ilość lokalnych konfliktów, występując także jako agresor (Grenada, Panama, Irak). ZSRR przez cały okres swojego istnienia nie zorganizował sił szybkiego reagowania, ani inwazyjnych, zdolnych do podjęcia natychmiastowej akcji zbrojnej na dowolnym obszarze globu. Po oceanach nie szewndały się radzieckie lotniskowce ze specnazem, a nad głowami nie latały ruskie AWACS-y. Możliwości podjęcia działań na lądzie ZSRR miała ograniczone do państw z nią graniczących na kontynencie. Jedyne, co posiadali w przestrzeni międzynarodowej to atomowe okręty podwodne, ale takie USA też miały.
Autor: ats42 Dodano: 06-02-2008
Rafał Autor tekstu traktuje temat pobieżnie, wdając się z różne szczegóły. Zapytam więc o jeden z nich. Jak należy rozumieć stwierdzenie: > W dziedzinie propagandy KGB nigdy nie używało radia tak często jak > Amerykanie. Że Radio Moskwa nie było tubą propagandową? Czy że było niewielką rozgłośnią? Myślę, że ani pierwsze, ani drugie. Pamiętam, że radiofonia radziecka dla zagranicy należała do najbardziej rozbudowanych na świecie. Nie mogę sobie teraz przypomnieć (i nie mam pod ręką danych) czy była pierwsza czy może trzecia pod względem mocy, liczby godzin albo liczby języków, ale na pewno w ścisłej czołówce. Nawet programy po polsku w latach 80-tych były nadawane aż przez 10 h na dobę (obecnie tylko przez godzinę). Program angielskojęzyczny oczywiście szedł całą dobę z gigantycznych nadajników, słyszalnych na całym globie. I nie był to tylko jeden kanał, bo było też Radio Peace and Progress The Voice of Soviet Public Opinion - zawsze mnie śmieszyła ta zapowiedź, ale może niektórzy odbiorcy traktowali ją poważnie... Propaganda radziecka była (i jest) wielotorowa i wielogłosowa. Radio to jeden z jej ważnych kanałów.
Autor: Rafał Dodano: 06-02-2008
Michal Karas - covert actions Szczerze przyznam , ze spodziewałem się konkretniejszej polemiki z treścią artykułu, który nie analizuje zimnej wojny jako całości, zwraca on uwagę na znaczenie tzw. Covert actions (artykuł pierwotnie został napisany po angielsku, trudno było mi znaleźć lepszy odpowiednik niż brudne triki kiedy go przekładałem na polski) oraz zdolność supermocarstw do wykorzystania ich w kontekście politycznym. Można by dysputować czy o reganowskiej strategii ekonomicznego wykańczania ZSRR mieści się w ramach ‘covert actions’, w moim odczuciu nie. Tak samo w przypadku sprzymierzenia się Regana z JPII. Owszem zgadzam się, mogłem trochę więcej miejsca poświęcić temu drugiemu zagadnieniu, pamiętajmy jednak, ze to nie byłoby dokładnie powiązane z tematem. Sprawa Nikaragui, Tybetu oraz obalenia szacha Iranu. Po niektórych komentarzach, wyciągnąłem wnioski, rzeczywiście z jednej strony można by go w znacznym stopniu rozbudować. Sprawa zamachów. Jest dla mnie przynajmniej rzeczą oczywista że, udział KGB w zamachu na JPII jest bardziej prawdopodobny niż na JFK. W przypadku JFK motywami mogły być : odwet za zatokę Świn, podgrzanie atmosfery, doprowadzenie do kolejnej konfrontacji, czy podkopanie a
Autor: Michal Karas Dodano: 07-02-2008
Michal Karas - cd. autorytetu agencji wywiadowczych. Nie wiadomo, jak komunistyczna propaganda zareagowała by na zabójstwo papieża i czy zdołała by przekonać społeczeństwa kto mógł być mocodawcą, do tego stopnia jak zrobiono to w przypadku JFK. Pewne jest, że usunęli by raczej niezastąpioną dla wielu ludzi jednostkę, a gdyby udało się jeszcze obwinić innych to pełny sukces. To, że w następnym zdaniu poddałem to wszystko w wątpliwość, będąc ostrożnym i zwracając uwagę na inne możliwości, jest w moim odczuciu naturalne, nie wgłębiałem się w inne teorie, gdyż nie miałoby to sensu. Gdybym chciał zanalizować zamach na JFK stworzyłbym z pewnością oddzielny materiał, czego nie wykluczam w przyszłości. Mówi pan o początku zimnej wojny i wspomina pan o Hiroszimie. Jeszcze raz, artykuł jest o covert actions. Jeśli miałbym się pokusić o wskazanie daty kiedy agencje zaczęły je stosować i ścierać się na tym polu, zwróciłbym uwagę na rok 48, wybory we Włoszech oraz wsparcie dla Ukraińskich nacjonalistów,(godson wskazuje na rok 47 raczej). Pisząc o początku zimnej wojny w kontekście Hiroszimy byłbym na pana miejscu ostrożny, wielu, jeśli nie większość badaczy wskazuje na inne wydarzenia będące niejako głównymi
Autor: Michal Karas Dodano: 07-02-2008
Michal Karas - cd. czynnikami takie jak : Doktryna Trumana, plan Marshala. Nie do końca przekonuje mnie argument, że USA użyło bomby atomowej po to aby ostudzić zapały ZSRR. Bardziej zależało im na skróceniu wojny z Japonią i zniszczeniu niewygodnego rywala. Sprawa atomówki, Stalin dzięki m.in. słynnej piątce z Cambridge (szczególnie Donald Maclean) oraz Klausowi Fuschowi stacjonującego w Los Alamos miał pełną wiedze na temat możliwości nuklearnych USA. W przeciwnym wypadku nie angażowałby się w Koreę. Sprawa zbastowania przez Stalina, z ich racji stanu, oraz niebywałej chęci do rozszerzenia rewolucji było politycznym błędem. Samo poleganie na europejskich związkach zawodowych oraz partiach politycznych okazało się być niewystarczające. Ten powiedzmy sobie minimalizm Stalina wpłynął na przebieg zimnej wojny. Mieli oni jak zaznaczyłem w artykule realną szansę na podbicie kontynentalnej Europy, gdyż jak wiadomo USA nie miała wystarczającego arsenału aby zniszczyć cały ZSRR i ich sojuszników. Teza, że komunizmu wprowadzić się siłą nie da, brzmi wiarygodnie, świadczy przede wszystkim o tym przykład Jugosławii, która nie posiadała tak silnego ‘mniejszego brata’ jak posiadaliśmy my i nasi z
Autor: Michal Karas Dodano: 07-02-2008
Michal Karas - cd Poprawka Teza, że komunizmu wprowadzić bez siły się nie da*, brzmi wiarygodnie, świadczy o tym przede wszystkim przykład Jugosławii, która nie posiadała tak silnego mniejszego brata; jak posiadaliśmy my i nasi zachodni sąsiedzi. Pamiętajmy jednak, że w Czechosłowacji partia komunistyczna wygrała wybory parlamentarne w 45 roku i stopniowo zdobywała kolejne obszary władzy, skutecznie wykorzystując demokrację w myśl hasła Trockiego, że komunizm potrzebuje demokracji jak człowiek tlenu. Identyczny model mógł być zastosowany we Włoszech, Francji. Nie mniej jednak olbrzymie finansowanie i inne formy wsparcia włoskich chadeków było w moim odczuciu jednym z kluczowych przedsięwzięć w początkowej fazie tego konfliktu. Jeżeli chodzi o dzisiejsze wojny w krajach trzeciego świata, większe znaczenie ma nazwijmy to pewna tożsamość polityczna. Większość ich wynika raczej z obrzydliwego nacjonalizmu, przywiązania do swojego pochodzenia etnicznego, który w przypadku krajów byłej Jugosławii, Ruandy dawał takie a nie inne owoce. Nie doszukiwałbym się tutaj, w wojnach nowego typu w pierwszej kolejności czynników ekonomicznych a i tym bardziej porównań do Rosji przedrewolucyjnej.
Autor: Michal Karas Dodano: 07-02-2008
ats42 - Covert actions Już w tytule swojego artykułu dokonuje Pan dość niefortunnego nastawienia czytelnika na treść. Skoro chodzi Panu o coś, co anglosasi nazywają 'covert actions', to tłumaczenie tego jako 'brudne tricki' już jest jakąś licentia poetica, a nie tłumaczeniem lingwistycznym. 'Covert actions' tłumaczy się swobodnie jako 'skryte działania' lub 'potajemne działania' i nie musi to od razu nabierać pejoratywnego wydźwięku. Z oceną działań, na ile są one szczere, a na ile służą ukrytym celom, też bywa różnie. Najlepszym przykładem interwencja USA w Iraku- oficjalnie niby wojna z terroryzmem, zaprowadzanie demokracji, a praktycznie chodzi o ropę i dominację w regionie. USA mają zwyczaj wpieprzania się w nie swoje sprawy w dość specyficznych sytuacjach, a na dodatek lubią sobie potrenować i przetestować swoje technologie wojenne w warunkach pola walki. W Korei przećwiczyli swoje odrzutowce, w Wietnamie napalm, orange agent i kawalerię powietrzną, w Afganistanie wyrzutnie Stinger, w Iraku czołg Abrams i śmiglowiec AH-64, szturmowiec A-10, satelity i AWACS-y, w Jugosławii inteligentne bomby. Jak się pojawia w USA nowa generacja uzbrojenia, to nowy konflikt militarny jest więcej, niż pewny.
Autor: ats42 Dodano: 07-02-2008
ats42 Ustroje postfeudalne krajów Trzeciego Świata w warstwie ekonomicznej i stosunków społecznych są zbliżone do Rosji carskiej nawet mimo różnic, a bieda i upokorzenie oraz brak praw obywatelskich generują niezadowolenie społeczne niezależnie od stosunków etnicznych. Nie można tego zbagatelizować, tym bardziej, że następuje schematyczne powielanie błędu próbowania zaszczepienia socjalizmu w warunkach ekonomicznych urągających teorii Marksa. A propos przemocy: nie ma ani jednego takiego przypadku, gdzie próba wprowadzenia socjalizmu niezależnie od tego, czy parlamentarnie, czy w drodze rewolucji, nie spotkała by się z natychmiastową zbrojną reakcją. Tzw. 'wolny świat' uzurpuje sobie prawo do używania przemocy przeciwko komunistom od samej Rewolucji Październikowej, zanim jeszcze nastąpiło zdegenerowanie aparatu władzy i tego następstwa znane dopiero po dziesiątkach lat jako zbrodnie komunistyczne. Zanim świat poznał te zbrodnie zdążył już kilka razy zbrojnie przeciwko komunistom wystąpić i nie ma sobie nic do zarzucenia, że takim postępowaniem te zbrodnie również prowokował. Z racji diametralnych różnic reperkusje działania nawet pojedyńczego obywatela są w w obu systemach całkiem inne
Autor: ats42 Dodano: 08-02-2008
brrr - Kto zabił...? Ws. Oswalda: przecież Gen. M. I. PACEPA udowodnił w swojej ostatniej ksiazce "czarno na białym", kto zamordował Prezydenta Kennedy'ego...
Autor: brrr Dodano: 10-09-2008
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama