Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.498.459 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
energia - prąd za darmo?
Psychologia wskazuje wzór człowie..
Akt patriotyzmu w obliczu wojny
problem ocieplania klimatu
dziwne
Podręcznik do filozofii współczes..
Czy człowiek może posiadać osobli..
Dlaczego woda i powietrze są wspó..
Wielkie twierdzenie Fermata? ŻAL
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 706 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Czuję dotyk Jego Makaronowych Macek - emblemat pastafarian
Lech Ostasz -
Między realnością a utopią: w poszukiwaniu alternatywnej formy współbycia
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
Doświadczenie - nazwa jaką nadajemy naszym błędom.
Oscar Wilde
Komentarze do strony
Rola relacji lekarz-pacjent w diagnostyce i leczeniu chorób nowotworowych
Dodaj swój komentarz…
Moritz - To tylko dobrze odrobiona praca domowa
Czy autor ma juz jakies rozmowy z pacjentami onkologicznymi za soba ? W artykule jest wymienione sporo myslenia zyczeniowego i teorii ktore sa jako cel powinny byc realizowane ale praktyka kliniczna czesto rozmija sie z teoria. Dotyczy to nie tylko lekarzy ale i kolegow psychologow ktorzy temat zasadniczo powinni znac doglebnie. Sam w praktyce mialem ostatnio dwukrotnie do czynienia z dyplomowanymi psychologamii, ktorzy proszeni o standartowa konsultacje psychologiczna u pacjentow z choroba nowotworowa , pytali : co my od takiej porady oczekujemy? Rece mi opadaja , gdy ja chirurg . (czyt. potencjalny dyletant w tej kwestii), musze psychologowi sugerowac potencjalne punkty zaczepienia i problemy u takiego pacjenta .
Inna sprawa jest sposob informowania pacjenta o chorobie ,wypowiadalo sie o tym wielu w rozny sposob i nierzadko w w obszernej ksiazkowej formie. Wielosc i roznorodnosc wypowiedzi na ww. temat swiadczy ze nie jest to spraw latwa , oczywista i wymaga pewnego doswiadczenia , ktorego nie sposob nauczyc sie z ksiazek.
Autor:
Moritz
Dodano:
17-02-2008
Reklama
pinio - Przykre
Oto jak pisać aby nic nie napisać. Jestem lekarzem i takiego lania wody już dawno nie "zaliczyłem".
Autor:
pinio
Dodano:
17-02-2008
pamejudd
@ Moritz: Dziekuje za komentarz. Nie chcę rozwijać wątku "kto lepiej komunikuje się z pacjentem - lekarze czy psychologowie", bo zarówno w jednej jak i drugiej grupie zdarzają się ludzie którym powinno się zabronić kontaktów z pacjentem.
Zgadzam się też, że podejście do pacjenta to wiedza, której nie sposób nauczyć się z książek. Jednocześnie uważam, że im więcej pisze się o takich kwestiach, tym lepiej - bo choć wielu osobom wydaje się że to sprawy oczywiste, moje doświadczenie pokazuje że w praktyce wszystko wygląda inaczej. Ponieważ mam kontakt zarówno ze środowiskiem lekarskim, jak i pacjentami (nie onkologicznymi), stąd wiem jak obie strony różnią się w odbiorze wzajemnych relacji.
Swoja drogą, zdaję sobie sprawę że sporo kwestii (jak choćby rola zadaniowej motywacji lekarza - "wygrać z chorobą") zasługuje na obszerniejsze omówienie, czy nawet osobne badania. Ten artykuł miał jednak w założeniu być skrótowym omówieniem pewnych zjawisk (choć żałuję teraz że pewne aspekty pominąłem).
Podkreślę na koniec (raz jeszcze), że nie miałem na celu zarzutu wobec ogółu lekarzy, że nie zwracają uwagi na "psyche" pacjenta. Wydaje mi się, że w artykule nie przemycam tezy że "lekarze są źli"
Autor:
pamejudd
Dodano:
17-02-2008
Andrzej Koraszewski - anegdota
Dawno, dawno temu przyjaciel był ordynatorem szpitala położniczego w sporym, szwedzkim mieście. Pacjentki go uwielbiały. Był to ten typ lekarza, który budzi pełne zaufanie. W Szwecji wybuchła moda na psychologów w szpitalach. Któregoś dnia zobaczyłem wielki tytuł - "Po moim trupie wpuszczę te kreatury do moich wspaniałych mam - mówi lekarz z Polski". Moj Ludwik wywołał skandal na cały kraj. Na szczęście rozeszło się po kościach. Rozmawialiśmy potem, chciałem wiedzieć, co go tak wściekło. Ludwik szukał słów, widzisz - powiedział - ci ludzie są po jakichś kursach o ludzkiej psyche, a większość z nich dostała się na te studia, bo nie daliby sobie rady na żadnych innych. Widziałem mądrych psychologów, czytałem książki mądrych psychologów, ale w tym zawodzie proporcje mądrych do głupich są zatrważające. A moje mamy sa zbyt ważne... Zmieniliśmy temat.
Autor:
Andrzej Koraszewski
Dodano:
20-02-2008
Artur Pilaciński
"Anegdotki" o analogicznych proporcjach wsrod lekarzy latwo z kolei znalezc w relacjach pacjentow...
Na kolejne komentarze odpowiem mailem.
Autor:
Artur Pilaciński
Dodano:
20-02-2008
Artur Pilaciński
Co nieco o programie usprawniajacym komunikacje lekarz-pacjent oraz jej istotnosci nalezc tu:
www.eurekalert.(*)eases/2008-07/iu-eol072208.php
Autor:
Artur Pilaciński
Dodano:
25-07-2008
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365