Dodaj swój komentarz… Ofca 2 na 2 Z apostazją niepełnoletnich to już jest ewidentny skandal. Żeby wystąpić z Kościoła Katolickiego wymagane jest ukończenie 18. roku życia. Dlaczego więc Kościół nie stosuje tej samej zasady przy wstępowaniu do niego?! Dlaczego dzieci mogą być chrzczone nieświadomie i może wbrew swojej woli bo tak postanowili rodzice,a jak rodzice postanowili w drugą stonę to już "kuniec". Nie brzmi to jak sekta?
Autor:
Ofca Dodano:
08-10-2008 Reklama
Maria - hmmm Czytam Wasze komentarze i tak sobie myśle - co jeszcze sobie wymyślimy aby generować złe energie? Po co nam pisemne potwierdzenie wyjścia z kk, jeśli nie nie chcemy mieć z tą wiarą nic wspólnego. Kolejna moda aby troche powiało wiatrem w naszym życiu ? Tylko, że to nam w zasadzie do niczego nie jest potrzebne. Nie dajmy sie zwariować. Ja odeszłam od kk już dawno, a zbiórki Solidarności w kościele tylko to przypieczętowały. Nienawidze obłudy ! Żaden papierek nie jest mi potrzebny aby odejsć z koscioła do którego sie nie zapisywałam . Nawet teraz nie dam sobie wmówić, że moja decyzja jest zła - bo tylko ja za nia odpowiadam. Moje dzieci maja wybór i mogą / jako bezwyznaniowcy/ wybrać sobie ideologie jaka im bedzie odpowiadać. Jestem osoba tolerancyjną ale kieruje się zawsze tylko i wyłącznie własnym rozumem - i nie narzekam. Pozdrawiam Was wszystkich z Miłością
Autor: Maria Dodano: 26-09-2008
Archi - apostazja a wypisanie się Jest pewne zamieszanie po stronie kościelnej w tej kwestii. Otóż w Kodeksie Prawa Kanonicznego tylko kanon 751: "Kan. 751 - Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej ; apostazją - całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej, schizmą - odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo." - podaje definicję apostazji. Nie jest to jednak to o co nam chodzi. Dlatego kard. Herranz użył formuły "actus formalis defectionis ab Ecclesia catholica", a nie "apostasia" [url=http://www.vatican.va/roman_curia/pontifical_councils/intrptxt/documents/rc_pc_intrptxt_doc_20060313_actus-formalis_en.html]klik[/url]. Więc jak się wydaje inną jest sprawą "porzucenie wiary", a inną formalne wystąpienie z Kościoła.
Autor: Archi Dodano: 17-05-2008
Teresa Jakubowska - Po co pytac ? NIE pytaj, bo zawsze istnieje ryzyko, ze dostaniesz odpowiedz. Dowiedzialam sie o pismie PSR do koscielnych hierarchow juz po fakcie, bo bym odradzila. Jest oczywiste, ze bez względu na procedury, ksiadz moze NIE wykreslic apostaty ze statystyki. Uwazam, ze oswiadczenie woli w jakiejkolwiek formie np na druku, ktory opracowalam ( na stronie www.racja.org.pl) z punktu widzenia polskiego prawa cywilnego jest wystarczajace. Mozna ewent. u notariusza potwierdzic autentycznosc podpisu. Wyslanie za poswiadczeniem odbioru wystarczy. W koncu chodzi o manifestacje a nie o skutki prawne bo praktycznie ich nie ma. W tym miejscu zwracam uwage na blad, ktory tu i owdzie czytam o pochowku. Apostata zgodnie z ustawa ma prawo do pochowku w grobie rodzinnym czyli co najmniej 2 osobowym na cmentarzu koscielnym nawet wtedy gdy jest inny cmentarz cywilny komunalny w tej miejscowosci. Co do swiadkow, bylam przeciw do momentu gdy sama bylam swiadkiem apostazji w W-wie. To ma dobre strony, bo to wsparcie psychiczne dla apostaty a w tym konkretnym przypadku ksiadz pozalowal, bo bylismy we trojke, a on jeden i musial oj musial sie nasluchac. Oczywiscie to trudne organizacyjnie.
Autor: Teresa Jakubowska Dodano: 09-05-2008
Agnostyk - Cos z innej beczki Czy gdyby Jezus sie nie ochrzcil a potem umarl to poszedlby do piekla ? Ktos wie po co sie Mesyjasz chrzcil ?
Autor: Agnostyk Dodano: 04-05-2008
Psyk - odpowiedzi hurtem „Przecież nawet sam Chrystus ochrzcił się w wieku 30 lat!” Toś mnie, panie Nowak, rozbawił do łez! No, i do tego nie był do Pierwszej Komunii! A sam Pan Bóg to się modli? Nie modli, bo głupio by wyglądało gdyby sam ze sobą rozmawiał. Do yamashyaba – przy takim postawieniu sprawy po co w ogóle występować z czegokolwiek, np. „Świata książki”? Do pilastera – twoje prowokacje schodzą na psy. Sam siebie przekonujesz jaki jesteś mądry. Idź skop ogródek/kogoś.
Autor: Psyk Dodano: 03-05-2008
Damian Józefczyk - Panstwo wyznaniowe Witam, Chciałbym poruszyć inny temat związany z dyskryminacja na tle wiary w Polsce. Otóż mam na myśli lekcje religii. Dlaczego dzieci zmuszane są do uczęszczania na katechezę bądź jeśli nie chcą w niej uczestniczyć zostają ukarane "alternatywna" lekcja etyki. Jeśli etyka jest tak ważna to niech wszyscy uczniowie biorą w niej udział, jeśli nie to po co do niej zmuszać? Dawniej katechezy odbywały sie w kościele i nikt nie płakał, a teraz nawet ocena z religii wliczana jest w średnią. Uważam to za straszną dyskryminację! Jestem jednak pewien że KK naciska na rząd RP, bo jest świadom (chociażby przez "wpasowanie" katechezy w środek zajęć) że gdyby zamiast na religię możnaby iść do domu - niewielu by w niej uczestniczyło. Podsumowując ze smutkiem stwierdzam że naszej Ojczyźnie bliżej do kraju wyznaniowego niż świeckiego. Czy w dobrą stronę zmierzamy...
Autor: Damian Józefczyk Dodano: 02-05-2008
Abulafia Wielmożny Pilaster. Widzę, że pieniactwo należ do Twojego hobby. Znałem pieniacza piszącego sążniste oskarżenia samego siebie i posyłającego je prokuraturze. Po wyroku sądowym płacił koszta i grzywny...i apiat' ad nawa. Byłby niechybnie doprowadził do swojej martyrologii, gdyby mu wątroba nie odmówiła posłuszeństwa. Jakiś dowcipas napisał na jego grobie; -Idź do nieba. Napiekliłeś się za życia. Jeśli celem Twojego hobby jest wniebowstąpienie-nie przeszkadzam. Nie podzielam metod prowadzących na skróty, ale podzielam upór z jakim je realizujesz. Wiesz. W tej niebiańskiej oazie chórów parafialnych przydałby się osobnik Twojego pokroju. Zabawiłby, rozerwał nudne towarzystwo. Nie wybierasz sie w niebiosa? Ja nie mogę-mam lęk wysokości. A tak w ogóle, podziwiam Twoją wątrobę. Że jeszcze bidula nie odmówiła posłuszeństwa. Moja słysząc katola-już kapcanieje. Ech, te nieboskie organy. Nie dogodzisz im.
Autor: Abulafia Dodano: 30-04-2008
Ewolucjonista - Tow. Pilaster Jak do PSR będą zapisywać niemowlęta, a zasady nabywania i utraty członkostwa w tej organizacji będzie regulować osobna, stojąca w sprzeczności z prawami i wolnościami zawartymi w Konstytucji, umowa, to wtedy porozmawiamy.
Autor: Ewolucjonista Dodano: 30-04-2008
kadykianus - Po co te nerwy Sam myslalem swego czasu o wystąpieniu z Kościoła Katolickiego ale miałem ku temu tylko jeden powód. Aby w razie mojej śmierci ( jeszcze młody) rodzina nie wyprawiła mi katolickiego pogrzebu. Zupełnie nie uczestniczę w życiu Kościoła, nie mam nic wspólnego z tym. Dla KK nie istnieje. KK robi trudności dlatego, ze wykorzystuje fakt, iż przeciętny Polak to idiota (księża to wiedzą tak samo dobrze jak politycy). Ale sztuczki KK to jedno a prawo to drugie. Wedle polskiego prawa tj, Konstytucji RP i wedle prawa międzynarodowego (Karta Praw Człowieka i Obywatela ONZ) żadnego człowieka nie da sie zmusić żeby byl członkiem jakiejkolwiek organizacji, jeśli on tego nie chce. KK tez to wie. Wystarczy wiec poinformować na piśmie Kurię, dać świadków na te okoliczność i tyle. Pytanie tylko czy to wszystko jest warte zachodu. Ja poinformowałem swoja rodzinę bliższą i dalsza i przyjaciół o tym, ze nie życzę sobie pochowku z księdzem i moja matka mnie zapewniła ze jeśli coś mi sie stanie to mnie pochowa wedle mojego życzenia :) A to, ze widnieje w statystykach? Co z tego? Statystyki jedno - a puste kościoły to drugie i tego wszystkim życzę. Abyśmy doczekali takich czasów. Myślę ze doczekamy.
Autor: kadykianus Dodano: 29-04-2008
Robber - @ pilaster 1 na 1 >> Ciekawe co napisaliby na (irr)racjonaliście, gdyby jakas grupa księzy (najlepiej "moherowych") publicznie stwierdziła że zasady przyjmowania i wyrzucania członków w PSR sa niewłaściwe Moglaby tak stwierdzic gdyby do PSR zapisywano niemowleta. Bez ich wiedzy i zgody of kors : )
Autor: Robber Dodano: 29-04-2008
pilaster - ciekawe Ciekawe co napisaliby na (irr)racjonaliście, gdyby jakas grupa księzy (najlepiej "moherowych") publicznie stwierdziła że zasady przyjmowania i wyrzucania członków w PSR sa niewłaściwe, niedemokratyczne i urągają cywilizowanym standardom. A w związku z tym nalęzy je zmienic według gustu owych "moherów". I to oni powinni decydowac w jakim trybie PSR ma przyjmowac i usuwać swoich członków. No ciekawe, jakby to wygladało :)
Autor: pilaster Dodano: 28-04-2008
Mariusz Agnosiewicz - odp. >ja stawiam ateizm jako jedną z głównych religii Nic na to nie poradzę. Ale errare humanum est :)
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 28-04-2008
uwagi - odpowiedź a co do działaczy organizacji ateistycznych, wolnomyślicielskich to ma Pan rację, zresztą o ile wiem Kościół ma takie założenie że automatycznie ekskomunikuje np. posłów głosujących za aborcją (chyba w Meksyku, czy Ameryce Płd. tak było), więc takie samo prawo powinno mieć zastosowanie do twórców organizacji o jakich Pan mówi. Więc tu pewnie jest sprawa nie stanowiska Kościoła jako takiego, ale że tak powiem wdrażania go na niższych szczeblach. Co do przykładu z kolegą to wie Pan, w założeniu proboszcz ma się troszczyć o wszystkich w swojej parafii nie tylko praktykujących, więc może niektórzy z nich podchodzą do apostatów, jak do kogoś za kogo jest się odpowiedzialnym (wiem że przed Bogiem, ale cóż, zależy w co się wierzy), a apostatów może to z pewnością irytować - przyznaje. Co do zapędów ewangelizatorskich to ja stawiam ateizm jako jedną z głównych religii (w innym znaczeniu oczywiście) świata, w którą się wierzy ( w tym przypadku niejako "nie wierzy"), i która ma swoje założenia i zasady, więc Pana działalność na rzecz propagowania racjonalizmu jest dla mnie tym co propagowanie określonej wiary. Pozdrawiam
Autor: uwagi Dodano: 28-04-2008
Mariusz Agnosiewicz - odp. Z mojego tekstu nie wynika, że wszyscy są za podbijaniem statystyk i kasy. Nie mogę patrzeć na apostazję z punktu widzenia księdza, a co najwyżej z persprktywy procedury występowania z organizacji społecznej. Podobnie można by apelować: nie psiocz na często fatalną obslugę klienta w instytucjach państwowych, gdyż przecież ci urzędnicy tacy biedni, tak mało zarabiają. A ja oceniam to z punktu widzenia demokratycznych standardów. Ja też nie odmawiam księżom prawa ewangelizowania. Bo może faktycznie okazać, się, że ktoś składa akt apostazji z przyczyn banalnych i płytkich i że po rozmowie z tego rezygnuje. Ja jedynie sugerowałem, aby działaczy ateistycznych wypisywać płynnie i bez problemów. Nonsensem jest sytuacja w której ktoś tworzy struktury organizacji wolnomyślicielskiej a księża robią problemy z wypisaniem go z Kościoła, a takie sytuacje się zdarzają... >Gdyby Pana kolego ateista stwierdził nagle że Bóg istnieje, a Kościół głosi prawdę nie próbowałby Pan chociaż rozmówić się z nim. Tylko jeśli byłaby to osoba bliska mi osobiście. Nie mam generalnej ciągoty ewangelizacyjnej. Zwłaszcza, że wiara w Boga to kwestia na ogół "psychiczna" a nie "intelektualna".
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 28-04-2008
Witam - uwagi Uwaga dotyczy przedstawionej postawy KK która mówiąc ogólnie utrudnia apostazję. Myślę, że nie wszyscy księża to ci którym zależy tylko na podbijaniu statystyk, i nabijaniu kasy na wiernych wielu z nich (ja znam kilku) naprawdę wierzy w to co głosi, dlatego należy spojrzeć na apostazję też z ich punktu widzenia, czyli Kościoła, jest to również duże wydarzenie także dla niego, więc nie pojmuje ogromnego zdziwienia autora, że Kościół nie przeprowadza apostazji "z marszu", ale stara się wpłynąć na zmianę decyzji. Gdyby Pana kolego ateista stwierdził nagle że Bóg istnieje, a Kościół głosi prawdę nie próbowałby Pan chociaż rozmówić się z nim. Chrzest również wymaga dwóch świadków i osobistej obecności a nie listownej. Druga rzecz dotyczy tego, że chęć apostazji nie rodzi się tak przynajmniej zakładam w jednej chwili a następnie jest od razu realizowana, ten proces trwa pewnie dłużej, więc sama czynność powinna już być dla Państwa swego rodzaju ukoronowaniem wewnętrznej drogi więc ostatnia przeszkoda np. proboszcz, powinna być pokonana z uśmiechem na ustach. Apostazja wymaga pewnej odwagi. W każdym urzędzie można spotkać niemiłych urzędników a pewnie nie boicie się Państwo do nich chodzić
Autor: Witam Dodano: 28-04-2008
Mariusz Agnosiewicz - RPO Dziękuję za wasze uwagi. Kto się podpisze pod wnioskiem-skargą do Rzecznika Praw Obywatelskich w tej sprawie? Piszcie do mnie, wkróce pewnie taką skargę wyślę: mariusz@racjonalista.eu Jeśli Rzecznik nie pomoże, wówczas pójdziemy dalej. Apostazja musi być prosta, wówczas będzie mniej fikcyjnego i sztucznie nadętego katolicyzmu w Polsce.
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 27-04-2008
pilaster - Potworne -1 na 1 To rzeczywiscie potworne, że Krk stosuje w swoich wewnętrznych sprawach własne procedury zamiast stosować się do życzeń tow Agnosiewicza. Ignorowanie zachcianek tow Agnosiewicza jest z pewnoscią sprzeczne z konstytucją, traktatem unijnym, kartą ONZ, i ze wszytskimi innymi prawami boskimi i ludzkimi. Dlatego, aby jak najszybciej skończyć z tą faszystowską praktyką nalezy powołać specjalny urząd d/s apostazji z Krk, oczywiście z tow Agnosiewiczem na czele. urząd ów rozpatrywał by natychmiast i pozytywnie wszelkie wnioski o apostazję z krk, zarówne te wysłane, jak i te, ktore byłyby z pewnoscia wysłane, gdyby apostaci nie bali się aniołów, którymi straszą ich wredne klechy. A faszystowski kler nie miałby już w tej najważniejszej dla Polaków sprawie nic do gadania :) To by było postepowe i słuszne
Autor: pilaster Dodano: 27-04-2008
JakubC - Apostazja po warszawsku Wysłałem deklarację wystąpienia ze wspólnoty katolickiej do parafii zameldowania, na warszawskim Żoliborzu i do Kurii. Otrzymałem odpowiedź z parafii, że nie figuruję w księgach [mimo iż byłem w tej parafii u komunii i bierzmowaniu w czasach rodzicielskiej opresji] i należy wysłać to pismo do parafii gdzie byłem ochrzczony. Tak tez zrobiłem, oczywiście z kopią dla Kurii. Na obydwu pismach miałem podpisane z numerami dowodów deklaracje świadków. Po około dwóch tygodniach otrzymałem pismo z Kurii, że aktu apostazji należy dokonać osobiście w parafii zameldowania , w kancelarii, w obecności dwóch świadków. Kuria nie omieszkała oczywiście postraszyć mnie konsekwencjami dokonania apostazji. Uważam, że jest to naruszenie moich praw do wolności religijnej oraz narusza moją godność. Jeżeli ktoś może w najbliższej przyszłości pomóc mi dokonać nieinwazyjnego wystąpienia z kościoła katolickiego to proszę o kontakt [jakow.c@gmail.com]. Nie chciałbym dokonywać tego drogą publicznej ekskomuniki, ale stało się to przez nastawienie Kurii i kościoła dla mnie dość ważną, jeżeli nie honorową sprawą.
Autor: JakubC Dodano: 27-04-2008
kobieta - wystapic bez strachu Alez, prosze Pani, radze wystapic i to jak najszybciej. Jestem pewna, ze religie chyla sie nad wlasnym grobem i juz do nas nie powroca. To, co przyjdzie do nas nowego, sa to wartosci regulujace sfere ekonomii i mediow. To koniecznosc dla pokojowego rozwoju swiata, dla wlasciwego, realnego obrazu czlowieka.
Autor: kobieta Dodano: 27-04-2008
nelis - hmmm, a moze Strasbourg? witam, ponoc przy interwencjach w Polskich organach takich jak RPO, czy GIODO - zaslaniaja sie (bezprawnie) konkordatem. czy w tej sytuacji kolejnym krokiem nie powinien byc Strasbourg, ktory jasno orzeknie o niezgodnosci z polskim prawem takiego postawienia sprawy? czy wtedy los wielu polskich apostatow nie bylby latwiejszy? pzdr, nelis
Autor: nelis Dodano: 27-04-2008
yamashyaba A po co wogule wystepowac z Kosciola? Ja tez o tym myslalam ale jednak spasowalam, bo kto wie czy mi cos kiedys nie odpierdzieli i babinka stara juz bedac nie zachce mi sie powrotu na lono KRK, co moze sie okazac trudniejsze niz jego opuszczenie. Warto wziac pod uwage mozliwosc nawrocenia sie na wiare swieta..
Autor: yamashyaba Dodano: 27-04-2008
Agnostyk Szczesliwcy :) Ja apostazje wyslalem w pazdzierniku 2007 do kurii i do parafii swojego chrztu listem poleconym. Nie doczekalem sie odpowiedzi do dzisiaj ale wiem ,ze przynajmniej jeden list doszedl bo moja ciocie wezwal proboszcz -chcial sie zapytac czy w jakas sekte nie wpadlem :) Niedawno wyslalem drugi list ale mam wrazenie ,ze znowu mnie zignoruja. Nie wiem co dalej robic. Chodza mi po glowie rozne pomysly: a) wyslac 3. raz list ,skoro nie skutkuja zaklecia na Prawo i Konstytucje to moze lepiej napisac ,ze jestem satanista i ,ze to troche glupio brzmi katolik-satanista :D , moze poskutkuje na proboszcza ? b) wytoczyc proces cywilny ( tylko nie wiem o naruszenie jakich paragrafow skarzyc a pozatym koszty i czas ...a przede wszystkim te "sady" ) c) napisac do Rzecznika Praw Obywatelskich ( to prawda ,ze jeszcze nikt nie skarzyl sie do niego ? myslalem ,ze ludzie sie skarzyli ale RPO "nic nie mogl zrobic" ) A pozatym fajnie ,ze jestescie. Pozdrawiam Agnostyk
Autor: Agnostyk Dodano: 27-04-2008
Robber - Mnie sie udalo bez... Bez swiadkow. Tzn. mialem podpisy dwu osob i tyle. Papier zanioslem do parafii chrztu (tez nieprzepisowo) a w pozostale miejsca wyslalem poczta). W parafii chrztu otrzymalem po tygodniu zaswiadczenie, ze moja decyzja zostala odnotowana w ksiegach parafialnych. I tyle sie dalo zrobic 3 lata temu. Potem z kolegami z apostazji.info probowalismy dociec (slac pisma do kanclerza kurii) jak powinna wygladac procedura. Z moich obserwacji wynika, ze procedura ta nie jest wykrystalizowana i wiele zalezy od sposobu ktory wybierzemy i nastawienia proboszcza. Wobec tego, ze nie mamy wgladu w ksiegi parafialne (a ustawa o danych osobowych nie reguluje tego) pozostaje nam opierac sie na zaswiadczeniu ktore dostaniemy do reki. Jest to jedyne wiarygodne potwierdzenie ze dokonalismy apostazji.
Autor: Robber Dodano: 27-04-2008
arek - apostazja Witam! Wystąpiłem z kościoła w marcu 2007. Złożyłem pisemny akt apostazji podpisany przez dwóch świadków w parafii chrztu oraz jeden egzemplarz wysłałem do kurii biskupiej. Książ był wprawdzie zdziwiony, bo jak twierdził nie miał jeszcze takiego przypadku ale nie miałem większych problemów z potwierdzeniem na piśmie z kancelarii parafialnej mojej rezygnacji bycia członkiem kk. Robił oczywiście różne uwagi, ale nie były one nachalne ani agresywne. jedyną niedogodnością było to że musiałem jakieś trzy razy fatygować się po potwierdzenie- pewnie chciał ksiądz wziąć mnie na przetrzymanie, że może mi przejdzie chęć. Wpisałem się również na internetową liste ateistów i agnostyków. Pozdrawiam i życze wszystkim wachającym się odwagi w działaniu. Ktoś kiedyś powiedział, że taka postawa wymaga dużej odwagi intelektualnej. Nie bójmy się MYŚLEĆ!!!
Autor: arek Dodano: 27-04-2008
Krzyszrof Hyżorek - Jestem za Jak na razie cały czas widnieje jeszcze chlubnych w statystykach KK, lecz jest tak tylko, dlatego że po prostu nie mam czasu jechać do kurii. List okazuje sie tutaj niewystarczający, a szkoła i weekendowe obowiązki nie pozwalają mi na taki wyjazd. Chciałbym "wypisać się" z kościoła, lecz jak na razie jest to dla mnie zbyt trudne, a nie zamierzam poświęcać swojego życia dla swojej "religii". Apostazja niepełnoletnich - osiemnastka nie sprawia, że cudownym sposobem stajemy sie bardziej świadomi i zaczynamy zastanawiać sie nad sensem wiary. Niektórzy już przed ukończeniem osiemnastu lat faktycznie są ateistami, a więc powinni mieć prawo wystąpienia z KK. Jeśli chodzi o pozew do Rzecznika - już od dawna zastanawiam sie dlaczego jeszcze tego nie zrobiono. Wyrok w tej sprawie wydaje mi sie oczywisty...
Autor: Krzyszrof Hyżorek Dodano: 27-04-2008
Mariusz Agnosiewicz - odp. Apostazja jest różna. Niektórzy mają raz dwa i załatwione, nawet i w miłej atmosferze, inni się męczą, ale właśnie te ostatnie przypadki się tutaj liczą, bo oni się rozbijają na złej procedurze. Jak ci listownie kolega psikusa zrobi? A skąd będzie miał dane z twojego świadectwa chrztu? Niepotrzebna obawa. A niepełnoletni. Nie zrozumiałeś: są nawet takie przypadki, kiedy rodzice chcą wystąpić z dziećmi, i Kościół dzieci nie wypuszcza. Chodzi nie o narzucanie niewiary, lecz przeciwnie o respektowanie przekonań nawet młodego człowieka. Jeśli 16 latek uważa się za ateistę i nie chce należeć do kościoła to należy to respektować a nie zmuszać go do praktyk. Pismo do RPO: dobry pomysł Arleta :)
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 27-04-2008
Nowak 1 na 1 Zgadzam się z autorem. Apostazja powinna być prostą formalnością urzędniczą. Mogą ją dokonać osoby pełnoletnie, ale również jestem za tym, aby nie chrzcić ludzi w wieku niemowlęcym. Zarówno apostazja jak i chrzest powinny być indywidualną decyzją. Mój brat nie ochrzcił syna i chwała mu za to. Jak dorośnie to sam zdecyduje czy chciałby przynależeć do Kościoła. Wtedy nie byłoby zamieszania z Apostazją. Przecież nawet sam Chrystus ochrzcił się w wieku 30 lat!
Autor: Nowak Dodano: 27-04-2008
Arleta Bolda-Górna Skoro jest to łamanie praw obywatela to może watro się zastanowić nad zgłoszeniem sprawy do Rzecznika Praw Obywatelskich...
Autor: Arleta Bolda-Górna Dodano: 27-04-2008
jet - tak i nie 2 na 2 z artykułu wynika, że apostazja to w rzeczy samej dość żmudny proces. tak jak autor uważam że powinna być znacznie uproszczona jeśli chodzi chociażby o świadków, aczkolwiek nie przesadzałbym z dokonywaniem jej listownie. znajomy mógłby zrobić głupi kawał. nie jestem też zwolennikiem występowania osób niepełnoletnich. tak samo jak uważamy że nie powinno się narzucać dziecku wiary, uważam że to samo tyczy się nie-wiary. wiem że my ateiści uważamy niewiarę za coś pięknego i wspaniałego ale nie bawmy się w indoktrynację, do ateizmu też trzeba dojrzeć, po co się spieszyć.
Autor: jet Dodano: 27-04-2008
Roman Czarnota-Bojarski - Zgłaszam się na ochotnika Jeżeli ktoś będzie potrzebował świadka swojej apostazji w Warszawie lub najbliższej okolicy, to z przyjemnością służę pomocą.
Autor: Roman Czarnota-Bojarski Dodano: 26-04-2008
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama