Bardzo trafny opis hipokryzji, w wydaniu rzekomych autorytetów moralnych.

Kiszczak spotyka się na razie z łaskawym jeszcze ustawodawstwem, już niedługo będzie odpowiadał nie tylko za to co zrobił, ale też za to co teoretycznie mógł zrobić. Ale może wywinąć się od odpowiedzialności za ewentualne możliwości popełnienia czynów przestępczych, kiedy wcześniej ustawodawca zdąży ustanowić prawo skazywania na najwyższy wymiar kary wszystkich ekskomunikowanych.
Adam Barycki

To niestety - lub na szczęście, zależy z której strony patrzeć - niemożliwe. Kara śmierci nie jest wewnętrzną sprawą Polski gdyż jest umocowana w prawie międzynarodowym. Ale można za ekskomunikę skazać na dożywocie a wtedy proces o możliwość popełnienia zbrodni komunistycznych nie będzie już potrzebny.

Nie słyszał Pan o procesach nieboszczyków. Polskim trupojadom nic nie jest wstrętne. Zjawiska, które kilkanaście lat temu wydawać się mogły kiepskim żartem, dziś są powszednie, a proces ten trwa. Po tych doświadczeniach zdziwić mnie może tylko, że może mnie coś zdziwić.
Adam Barycki

powinien zgnić w więzieniu. A że indolencja sądów nie pozwala go skazać za kierowanie związkiem przestępczym, należy próbować od innej strony. W końcu Ala Capone też skazali tylko za podatki...