Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.498.955 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 706 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Zawsze mnie dziwi brak wiary u pobożnych i logiki u rozumnych.

Dodaj swój komentarz…
Janis - Szkoły wyznaniowe.
Dla mnie idea szkoły wyznaniowej kłóci się z ideą szkoły i nauczania. Zadaniem szkoły i edukacji jest przekazywanie młodemu człowiekowi wiedzy a nie przekonań opartych na konkretnym światopoglądzie – jak to czynią szkoły wyznaniowe, a czego przykładem jest nauczanie przez nie choćby teorii inteligentnego projektu jako równorzędnej z teorią ewolucji. Wiara z definicji jest bezdowodowa, więc przekonania na niej oparte nie powinny być szerzone w miejscu mającym przekazywać wiedzę.
Autor: Janis Dodano: 06-07-2008
Reklama
Raróg - A my znów za ścianą
Zgadzam się z komentarzem Janisa. Ale już krytyka szkół wyznaniowych w Polsce nie miałaby najmniejszych szans przejśc w miarę spokojnie (niektóre kraje Europy zachodniej uległy wyraźnie odczuwalnej dechrystianizacji) - większośc społeczeństwa nie zrozumiałaby tego problemu. Posłużyliby się najprostrzymi skojarzeniami z okresem komunizmu, a zwolenników likwidacji szkół wyznaniowych uznali za zwolenników starego ustroju. Nie wspominając o silnej pozycji Kościoła Katolickiego w naszym kraju, który wciąż cieszy się opinią "Obrońcy Polski i Polaków" i "Majestatycznego Zwycięzcy Okrutnego Systemu Komunistycznego".
Autor: Raróg Dodano: 06-07-2008
Tronicki - blah
hie hie hie, tylko że np w takich szkołach 'świeckich' edukacja seksualna zastapiła religie, oganizacje feministyczne szaleją na całego, a ekologdzy i ejowscy aktywisci są nietykalni, tylko że wtedy to już nie jest indoktrynacja i narzucanie światopoglądu tylko "przekazywanie obiektywnej wiedzy" popostu smiech na sali. Szkolnictwo powinno być sprywatyzowane tak aby każdy mógł posyłać dzieci do takiej szkoły jakiej chce a nie tak by finansowany był "jedynie słyszny program" a skuteczność tego typu szkół zweyfikował by rynek. Autor pomija też fakt że rodzice posyłają dzieci do szkół wyznaniowych włąsnie po to aby uciec przed "postepowymi" nowinkami które są tak hucznie lansowane w brytyjskich szkołach panstwowych, oraz niskim poziomem nauczania.
Autor: Tronicki Dodano: 07-07-2008
Rob - Szczęście w nieszczęściu
Miałem to nieszczęście, że moja córka chodziła do liceum salezjańskiego. Tak się koleje losu potoczyły, że nie mogłem mieszkać z nią i mieć wpływu na taką sytuację. Brat mojej byłej jest księdzem i sam zapisał moją córkę do tej szkoły jak skończyła gimnazjum. Szczęście w tym jest takie, że ubocznym efektem tych 3 lat nauki jest odejście mojej córki od wiary. To co widziała i słyszała od nauczycieli-księży skutecznie ją z tego wyleczyło. A z rozmów jakie toczyliśmy wynika, że na 30 jej kolegów i koleżanek wiarę w religijny zabobon deklarowało tak naprawdę chyba sześcioro z nich.

I TAK TRZYMAĆ. SAMI PRODUKUJĄ NIEWIERZĄCYCH.
Autor: Rob Dodano: 08-07-2008
Pedro - odp. Robowi
Mój kolega nauczyciel, który kilka lat uczył w szkole katolickiej w Gdyni opowiadał mi o podobnej tendencji - w żadnym "normalnym" gimnazjum / LO nie spotkał tylu antyklerykałów i ateistów - i to mocno radykalnych co w szkole katolickiej :-)
Autor: Pedro Dodano: 08-07-2008
Sullivan - Tronicki twoja
wiara w niewidzialną rękę rynku mnie rozkłada. Prywatne szkoły które weryfikuje rynek! No po prostu "Pomysł roku"! A co z miasteczkami gdzie jest np. tylko jedno liceum? Albo sytuacja gdzie są dwa gimnazja katolickie i nie ma alternatywnego wyboru? Myślisz, że ta niewidzialna ręka rynku wygeneruje wtedy szkołę dla ateistów, bo nie wszyscy w miasteczku są katolikami? A co jeśli takowej by się nie opłacało? Tu się rozchodzi o naukę, edukację. Coś czego nie powinno się mierzyc kryteriami ekonomicznej opłacalności, a co winno byc neutralne światopoglądowo i zgodne z zasadami nauki. I tyle. Nie słyszałem w Polsce o feministycznej szkole ani tym podobnych rzeczach. Może czasami wchodzą jacyś aktywiści na lekcję wychowawczą i przekonują do swoich racji, ale może to zrobic zarówno gej jak i ksądz, więc równowaga jest, a dziecko same będzie dokonywało wyborów.
Autor: Sullivan Dodano: 08-07-2008
pilaster - Wszystkie szkoły równe
Jest to kolejny głos głoszący nienawiść do szkól lepszych niż państwowa, "bezpłatna" mizeria. Bo przecież szkoły religijne, owszem bywają bardzo złe, ale bywają tez i bardzo dobre, znacznie lepsze niż państwowa, "bezpłatna" oświata. Z resztą nie chodzi przecież o szkoły religijne, ale w ogóle wszystkie skzoły niepaństwowe, które, o zgrozo ośmielają się nie przyjmowac do sibie np młodocialnej żulii, czyli uprawiają straszliwą dyskryminację :( Wg (irr)racjonalistów wszystkie szkoły mają być tak samo złe i "nauczać" tych samych durnot, przy których religijny kreacjonizm to po prostu niewinna igraszka intelektualna.
Autor: pilaster Dodano: 08-07-2008
Sullivan
Nikt nie mówi, że niepaństwowe złe. Zła jest sytuacja gdy są tylko niepaństwowe. Wg racjonalistów wszystkie szkoły mają byc jednakowo dobre. Nikt też nie napisał że w każdej szkole ma byc dokładnie to samo. Ma po prostu nie byc durnoctw, żeby dzieci nie uczono wiary w bociana, a uczono je czytac posty ze zrozumieniem.
Autor: Sullivan Dodano: 08-07-2008
Psyk - komentarze hurtem cz. 1
Imć Tronicki ma chyba zwidy - w polskich szkołach, dla przypomnienia, niedawno proponowano grzywnę lub więzienie za ujawnienie homoseksualizmu przez nauczyciela a jakiś Dworaczyński pobił na łeb (lepszy,bo koński) Dostojewskiego (pewnie się komuś "Mistrz i Małgorzata" z satanizmem skojarzyło).
O szkołach angielskich wiem na tyle dużo, by móc powiedzieć, że szkoły słabsze to te w dzielnicach kolorowych i imigrantów a lepsze - białej klasy średniej w bogatych dzielnicach. Ponieważ obowiązuje rejonizacja (jak wszędzie) niektórzy rodzice kupują nawet domy w bogatych dzielnicach żeby posłać tam dziecko. Ale są to oczywiście szkoły państwowe. Natomiast do szkół katolickich Polacy zapisują dzieci żeby miały ciągłość kulturową wyniesioną z domu - żłóbek, kolędy, różaniec etc. "Tronicki" pisze więc nieprawdę. Żaden kraj nie robi też tego co "powinien" czyli nie ma wyłącznie prywatnej edukacji a to z tej prostej przyczyny, że jest to niemożliwe dla wszyskich a raczej możliwe dla mniejszości.
Ksiądz nie przychodzi na h wychowawczą, bo ma swoją a raczej swojE.
Pilaster minął się z prawdą pisząc, że głoszę do kogoś nienawiść. Gdybym był pieniaczem przyznałby to w płatnym ogłoszeniu w "GW". :)
Autor: Psyk Dodano: 08-07-2008
Psyk - komentarze hurtem cz. 2
Rozumiem wszakże, że w homogenicznym społeczeństwie polskim gdzie gdańska "elita" z PiS może powiedzieć, że jakiś czarnuch nie ma prawa krytykować prezydenta, bo "nie urodził się tutaj" kwestia naruszenia spoistości narodowej jaką powodują szkoły religijne jest trudna do zrozumienia.
Autor: Psyk Dodano: 08-07-2008
pilaster - szkoły i szkoły
Niestety, z artykułu jasno wynika, że autor nienawidzi szkół religijnych i w ogóle szkół niepaństwowych z następujących powodów.

1. Rodzice wolą posyłać dzieci do szkół niepaństwowych, a tow Psyk lepiej od rodziców wie co jest dla dzieci dobre i do jakich szkół powinny chodzić

2. Szkoły niepaństwowe mają prawo odmówić przyjęcia np młodocianych gangsterów, co dla tow Psyka oznacza "dyskryminację"

3. W szkołach niepaństwowych naucza się treści nie zatwierdzonych jako jedynie słuszne przez towarzyszy towarzysza Psyka

A przeciez największa indoktrynacja i wciskanie uczniom największych głupot cechuje właśnie państwową, "bezpłatną" edukację.

W przymusowej "bezpłatnej" szkole państwowej wciska się np że "organy intensywnie używane rozwijają się w drodze ewolucji" (czysty łysenkizm), że grzyby są roślinami, że organizmy wielokomórkowe pochodzą od bakterii, że np śledź jest bliżej spokrewniony z rekinem niż z psem, że płaszczki i płastugi to "jedna rodzina" Wszystko to autentyczne przykłady "mądrości" z polskiej szkoły państwowej ograniczone tylko do biologiczno-ewolucyjnego zakresu.
Autor: pilaster Dodano: 09-07-2008
Psyk - sługa Boży Pilaster
pisze takie dyrdymały, że nie chce się tego nawet komentować. Jeśli jesteś - jak rozumiem - kreacjonistą to składam wyrazy współczucia. To musi być dla was trudne żyć w dzisiejszym świecie.
Autor: Psyk Dodano: 09-07-2008
pilaster - dyrdymały
Jak widać , podobnie jak wszyscy (irr)racjonalisci, tow Psyk jest zwolennikiem leninowskiej metody dyskutowania.

Wystarczy przeciwnika nazwać kreacjonistą a to co napisał dyrdymałami, i tu kończy się dyskusja. :)

tymczasem z nas dwóch, to własnie tow Psyk jest bardziej kreacjonistą, jeżeli za kreacjonizm uznamy pogardę do nauki i jej osiągnięć. Wystarczy przeczytac jakie brednie wipisuje on na temat tzw "energetyki alternatywnej" Równocześnie tow Psyk jest przecież gorącym zwolennikiem uniemożliwienia uczniom dostępu do rzetelnej wiedzy i umiejętnosci w szkołach prywatnych, a indoktrynowania ich jedynie słusznymi poglądami w beznadziejnych pod względem poziomu (co sam przecież zauważa) placówkach państwowych.
Autor: pilaster Dodano: 09-07-2008
Tronicki
" Tu się rozchodzi o naukę, edukację. Coś czego nie powinno się mierzyc kryteriami ekonomicznej opłacalności, a co winno byc neutralne światopoglądowo i zgodne z zasadami nauki. I tyle. Nie słyszałem w Polsce o feministycznej szkole ani tym podobnych rzeczach."

Nie istnieje neutralność świaotpoglądowa, przykładem takich szkół moga być szkły w Szwecji czy Francji gdzie pod przykrywką "neutralnośći" lansuje sie jedynie słuszne poglądy, religie zastąpiono w nich edukacją seksualną w której dochodzi do masowej indoktrynacji dzieci, tak zwana "neutalnośc swiatopoglądowa" szkoły to żadna neutralność. Edukacyjny poziom takiej szkoły też nie jest najlepszy. Edukacja prywatna jest najskuteczniejsza, no i sorry ale jesli w jednej wiosce jeden jedna ateistka to znaczy że cała wiocha ma się zrzucać na szkołe dla niej bo ją rażą krzyże w szkole ? Szkoły mają uczyć głównie tego czego chcą rodzice a nie tego czego chce wielki bat siedzący za biurkiem ministerstwa edukacji, jesli rodzice uciekają od państwowych "neutalnych" szkół to znaczy że coś jest na rzeczy.
Autor: Tronicki Dodano: 10-07-2008
Sullivan
"no i sorry ale jesli w jednej wiosce jeden jedna ateistka to znaczy że cała wiocha ma się zrzucać na szkołe dla niej bo ją rażą krzyże w szkole"

No i właśnie sobie odpowiedziałeś. Skoro w Polsce mamy 90% katolików to znaczy, że szkoły mają byc katolickie?

Neutralnośc światopoglądowa oznacza, że uczymy dzieci tego do czego doszła współczesna nauka i co jest oparte na racjonalnych podstawach. Jak ktoś wierzy w cokolwiek to może przecież swojemu dziecku o tym opowiedziec i wychowywac w ten sposób. Szkole nic do tego. Świeckie państwo=świeckie szkoły. Mogą one uczyc religii jeśli istnieje realna alternatywa dla takowej. Mogą też informowac o tym czym jest homoseksualizm.
Twój pomysł doprowadziłby do tyranii większości spowodowanej ekonomiczną korzyścią.
Autor: Sullivan Dodano: 10-07-2008
pilaster - sulivan
Szkoła według projektu sulivana, czyli ucząca jedynie pewników naukowych zostałaby ograniczona do przedmiotów ścisłych i częsciowo przyrodniczych. Wszystkie inne zostałyby z niej wyeliminowane. W sumie nie jest to najgorszy pomysł, tylko nie wiem, jakby to znieśli humanistyczni (irr)racjonaliści, tak przecież nienawidzący nauki (czyli tego, co anglosasi nazywają "science") i jej osiągnięć :)
Autor: pilaster Dodano: 10-07-2008
Sullivan
Przedmioty nieścisłe jak np historia czy j.polski to nie nauka? Dobrze wiesz, że chodzi mi o wyeliminowanie ze szkół bzdurnych np. kreacjonistycznych, bocianowych i "6000 lat ziemi obliczone z biblii" teorii. Pisałem też o etyce.
Autor: Sullivan Dodano: 10-07-2008
pilaster - Szkoły sullivana
Szkoły sullivana miałyby jeszcze tą dodatkową zaletę, ze ich absolwenci byliby w wysokim stopniu uodpornieni na kłamstwa propagandowe humanizmu, np o tzw "dziurze ozonowej", czy na temat efektu cieplarnianego. I dlatego szkoły Sullivana mogłyby powstac wyłącznie jako szkoły prywatne, w tym wyznaniowe, natomiast nigdy jako państwowe. Bo to przeciez włąsnie w szkołach państwowych podstawowym ich zadaniem jest indoktrynacja, w czym rzetelna wiedza mogłaby tylko przeszkadzać.
Autor: pilaster Dodano: 10-07-2008
pilaster - nauka i humanistyka
Oczywiscie że przedmioty humanistyczne to nie nauka. To opinia. Nieprzypadkowo w języku angielskim jest na to osobna nazwa.
Inna sprawa, że niektóre przedmioty humanistyczne mogą awansować do rangi nauki, jak np wspomniana etyka, doskonale modelowana przez teorię gier. Podobnie jest z historią, jeżeli postarać się ją opisac za pomocą danych liczbowych. Świetnym przykładem jest tu np "Stulecie chaosu" Witolda Orłowskiego.

Generalnie nauką jest to, co można opisać ilościowo, czyli zbudowac określony model matematyczny danego zjawiska.
Autor: pilaster Dodano: 10-07-2008
Sullivan
Naciągasz, zniekształcasz, wyolbrzymiasz. To czy w szkole uczy się i co się uczy o globalnym ociepleniu ustala ministerstwo edukacji i autorzy przyjętych podręczników. Moje szkoły są neutralne a nie wyznaniowe. A twoje szkoły? "Cudowna ręka rynku" sprawdza się jak mamy trzy takie same sklepy na osiedlu i sobie możesz wybrac który chcesz, a nie wtedy jak masz dwa licea w 30 tys mieście.
Autor: Sullivan Dodano: 10-07-2008
irek - chamy i pany
Jeśli państwo jest wyznaniowe to i szkoły muszą być takie. Dlatego należy dążyć do zbudowania państwa świeckiego, wówczas szkoły będą świeckie. Co do własności to szkoły muszą być państwowe, żadnych prywatnych, tak jak to było w Polsce Ludowej. Nikt nic lepszego nie wymyślił. Chyba, że chce się produkować chamów i panów. No, ale to już mamy. Zresztą my Polacy, również racjonaliści, jakże ekscytujemy się miłością do ziemiaństwa i nienawiścią do komunizmu, nieprawdaż?
Autor: irek Dodano: 11-07-2008
pilaster - szkoły sullivana
Czyli jednak szkoły Sullivana nie będą uczyć "ustalonych pewników naukowych", ale wręcz przeciwnie, mają uczyć tego co ustali Ministerstwo Edukacji. Czyli o rzetelnej wiedzy naukowej można zapomnieć :) Przypominam że całkiem niedawno rzeczone ministerstwo zwalczało teorię grawitacji, czy ewolucji...

A co do niewidzialnej ręki rynku, to przy całkowitej prywatyzacji oświaty szkół o najrozmaitszym profilu ideologicznym, zróznicowanym poziomie merytorycznym i szerokim wachlarzu opłat będzie od groma. Co najmniej tyle ile obecnie szkół państwowych. Możliwości wyboru będą dla rodziców kolosalne.

natomiast szkoły państwowe były są i zawsze będą siedliskiem głupoty, niekompetencji i konformizmu
Autor: pilaster Dodano: 11-07-2008
Anna N - Ale bzdury!
Pilaster znowu gada bzdury. To nie jest dyskusja, jeśli się obraża kogoś kto inaczej myśli. To jest złośliwy trol.
Autor: Anna N Dodano: 14-07-2008
Psyk - w języku polskim też...
W języku polskim też jest identyczne rozróżnienie - na nauki ścisłe/przyrodnicze i nauki humanistyczne. Widocznie Sługa Boży Pilaster nigdy nie był na uniwersytecie, co jest bardzo możliwe biorąc pod uwagę, że twierdzi iż psychologia, socjologia, politologia, literaturoznawstwo, filologia klasyczna etc. etc. etc. to są "opinie". Jeszcze trochę i skończy gimnazjum a potem może nawet pójdzie do liceum.
Autor: Psyk Dodano: 19-07-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365