Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.453.760 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Ileż próżności trzeba ukrywać (..) usiłując stwarzać pozory, że jest się zamierzonym elementem boskiego planu? Ileż szacunku wobec siebie należy poświęcić po to tylko, by nieustannie tarzać się w świadomości własnych grzechów?
Komentarze do strony Człowiek plus minus w normie

Dodaj swój komentarz…
Andrzej  -2 na 2
Ok pani Elżbieta naprawdę ma talent do gadania od rzeczy... Tu antykoncepcję łączy z odchudzaniem, ale chwali się, że dobrze umie budować zdania...
No w każdym razie zastanawiam się czy ludzie typu Binswegner-Stefańska czy Agnosiewicz, którzy nie będą mieć dzieci spełnią swą misję ateizacji polski i wygrają z setkami katolickich rodzin nie stosujących antykoncepcji a ponadto wychowujących dzieci w duchu czysto katolickim? Pozostaje życzyć powodzenia dla ich syzyfowej pracy oczywiście dozgonnie. Może rozsądek zwycięży, ale na pewno nie w wydaniu świty z racjonalisty oderwanej zresztą od prawdziwego życia.
To co powodzenia uświadamiajcie ludzi dalej.
Autor: Andrzej Dodano: 27-07-2008
Reklama
ellubis - dzieci, dzieci...   1 na 1
współwychowuję szóstkę dzieci mojego partnera, statystycznie się uzupełniamy... co zaś do Mariusza, to on może mieć jeszcze też przynajmniej z pół tuzina dzieci, ale jeśli nie, to przecież nie ma obowiązku, czy może zdaniem Andrzeja u nas jak za Hitlera?
Autor: ellubis Dodano: 28-07-2008
Mariusz Agnosiewicz - :)
No bo Matuszak to obdukcjonista-intuicjonista, ktory telepatycznie stwierdził moją absolutną bezpłodność ;)
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 28-07-2008
ellubis - pożałowałam ;(   1 na 1
Ma, po tych gorzkich lamentach Andrzeja na nami, żałuję, że nie możemy razem zasilić świata o pół tuzina małych słodkich różowych ateiściczków, na pewno by były rozkoszne ;(
Autor: ellubis Dodano: 28-07-2008
TDec - Właściwie co chciała Pani powiedzieć?
Mam wrażenie, że Pani zdaniem seks-zabawa jako efekt rewolucji seksulanej (w tym babykillerpill) tylko przypadkiem splótł się z rozwijającą się komercjalizacją, co dało w połączeniu dziwną modę na chudość i chłopięcość (może by tak a propos zahaczyć w związku z tym o preferencje seksualne kreatorów mody; czy czasem to właśnie to nie jest głównym powodem takiej mody?).I-zdaje się-Pani boleje nad tym przypadkowym spleceniem.A czy nie jest przypadkiem tak, że to nie był wcale przypadek?Czy nie jest tak, że seks wyzuty z odpowiedzialności za siebie i drugą osobę (czego wymownym symbolem jest babykillerpill), pewnego pociągajacego niedomówienia (niektórzy mówią:tabu, inni: "mieszczańskie zakłamanie"), prowadzi zawsze i wszędzie w masie społeczeństwa do spłycenia, komercjalizacji, a w dalszym ciągu do braku satysfakcji z seksu?Przy czym ja definiuję satysfakcję z seksu jako coś więcej niż tylko regularny orgazm....A wiec zatem czy "wasza" rewolucja seksualna nie była tylko ślepym buntem dla zasady, naiwnie chodzącym na pasku kreatorów nowych rynków konsumpcji?
Autor: TDec Dodano: 28-07-2008
ellubis - ad TDec   2 na 2
ma Pan złe wrażenie :( ale nie będę tłumaczyć, bo i po co mi się zapędzać gdzie nie chcę? sprostuję tylko uprzejmie, że nie używałam słowa "babykillerpill" i nie życzę sobie używania w kontekście mojego tekstu! co zaś do preferencji kreatorów mody, to uważa Pan, że np. Krystian Lupa (reżyser, jakby co) wybiera tylko hiperszczupłe aktorki, bo w razie gdyby się w ciemnym przejściu od garderoby na scenę pomylił...?... to _oni_ się rzucają na kogokolwiek? ;(((

obalam tezę o bezpośrednim związku projektantów mody z modą na szczupłość! szczupłość jest foto- i filmogeniczna bez względu na seksualne preferencje... dlatego zrobiła karierę, a potem poszło w przesadę, jak kiedyś sznurowanie się gorsetami do talii jak u osy... aż do operacyjnego usuwania sobie żeber... i pupy jak kredensu... a że wśród artystów wszelakiej konweniencji jest dużo gejów? no, widać, zdolni :)::;)

dziękuję za przekazanie światu i mnie swojej definicji seksu, ale nie pytałam o to, wystarczy jeśli Pana żona (kochanka?) wie ;(

natomiast odpowiedzialność za siebie, drugą osobę i świat manifestuje się świadomą regulacją urodzin, czyli stosowaniem środków antykoncepcyjnych (m.in. antybabypill)!
Autor: ellubis Dodano: 28-07-2008
TDec - Szkoda że tak lakonicznie  -2 na 2
Miałem nadzieję poznać Pani intencje-których mimo usiłowań-nie mogłem jednoznacznie określić z lektury skądinąd ciekawego tekstu.Ale cóż,to było tylko moje życzenie, a życzenia-jak wiemy-nie zawsze się spełniają.Dlatego też i ja nie zrobię Pani przyjemności i nie zrezygnuję z zamierzonego sformułowania "babykillerpill".Jako światła osoba,na pewno Pani wie,że wyjątkowa skuteczności pigułek wiąże się z połączenia antykoncepcyjnego i wczesnoporonnego ich działania.Tzw. podwójne ubezpieczenie (i nie mówię tu o pigułkach "dzień-po").Ale nie udawajmy się w rejony,do których nie chcemy trafić.
Oczywiście,moje i mojej żony życie to wyłącznie nasza sprawa (te mieszczańskie zakłamania...),ale jeśli rozmawiamy dzięki Pani o "satysfakconującym seksie" jako "zjawisku" to chciałem uściślić:warunkiem koniecznym ale nie wystarczającym satysfakcjonującego seksu jest regularny orgazm obojga.Seks-tylko-zabawa prowadzi statystycznie rzecz biorąc natomiast do tego,że sprzedaje się go w końcu pakiecie z gipsową gładzią szpachlową.
Z punktu widzenia mężczyzny nie do pojęcia jest dla mnie fakt,że chudość w wydaniu Karla Lagerfelda może być fotogeniczna,podobnie jak rubensowka obfitość.Pozdrawiam
Autor: TDec Dodano: 28-07-2008
ellubis - ad TDec   2 na 2
Panie TDec, naprawdę nie chce mi się dyskutować o antykoncepcji z punktu widzenia ideologii KK, oto działanie tabletki antykoncepcyjnej, jeżeli widzi Pan tu gdzieś dzieciobójstwo, to szczęść Boże i proszę czytywać inne fora:
 blokowania owulacji - w prawie 100% przypadków owulacja nie występuje
 zagęszczanie śluzu szyjkowego - śluz szyjkowy staje się nieprzepuszczalny dla plemników
 zmiana budowy endometrium - błona śluzowa macicy nie jest w stanie przyjąć zapłodnionej komórki jajowej (w przypadku gdyby w jakiś sposób doszło do zapłodnienia nie dojdzie do implantacji, czyli zagnieżdżenia się zarodka w macicy)
 zwolnienie transportu jajowodowego - wydłuża się czas do spotkania komórki jajowej i plemników, a jak wiadomo czas życia komórki jajowej jest dość krótki, im później się spotkają tym mniejsza szansa na zapłodnienie.
Autor: ellubis Dodano: 29-07-2008
TDec - A więc ustaliliśmy fakty...  -1 na 1
Patrz pkt 3 (zmiana budowy endometrium).Znaczenie tych faktów niech każdy zaś sobie osądzi.Ale to poza tym jakby poboczny wątek.
Dla mnie ważne jest że mylnie,jak Pani zauważyła, odczytałem Pani intencje, przypisując Pani stwierdzenie o przypadkowości związku filozofii seksu-zabawy z komercjalizacją i wulgaryzacją seksu jako takiego.Rozumiem zatem,że również w tej materii się zgadzamy,tzn. iż tzw. rewolucja seksualna jest ściśle związana właśnie z komercjalizacją seksu (niezależnie od kierunku relacji przyczynowo-skutkowych).
Powstaje pytanie:czy warto było?Czy znając lub spodziewając się rozmiaru "kosztów rewolucji" jej "ideały" mogły pozostawać nadal słuszne?A może stwierdzi Pani, jak nasz nieodżałowany prof. Geremek mówiąc o jego zafascynowaniu komunizmem w latach 40-tych i 50-tych,że wprowadzanie "ideałów" w życie zawsze rodzi koszty, wszak gdzie drwa rąbią, tam wióry lecą?
Autor: TDec Dodano: 29-07-2008
ellubis - ad TDec   2 na 2
Panie TDec, Pana "a więc ustaliliśmy fakty: Patrz pkt 3" oraz wysoce paskudnie tendencyjne "babykillerpill" powoduje, że moja cierpliwość się kończy, zwłaszcza w takie upały... :( dwie komórki to dwie komórki, więcej wyczesuje Pan codziennie z głowy, jeśli ktoś chce w nich widzieć duszę, to zabłądził na niewłaściwe forum. ale jeśli już koniecznie chce tutaj się udzielać, to niech pamięta o tych wszystkich duszach, które Pan Bóg codziennie kosi losowo, a które już były w wyżej zorganizowanych istotach. a, zresztą, co ja też piszę! ten upał jest naprawdę nieznośny! ;(

rewolucja seksualna to jest wspaniała sprawa, przyniosła wiele dobrego a na pierwszym miejscu świadomość (która jednakowoż dociera w różnym tempie w różne miejsca, vide u góry). komercjalizacja jest inną falą. gorzej, jeśli obie te fale zalewają rejony oporne na świadomość, wulgaryzacja seksu nie każdego dotyczy, najlepiej się ma w najniższych warstwach społecznych (jak to z wulgaryzacją). proszę łaskawie zauważyć, że tu wieś i małe miasteczka (w PL) przodują, te wszystkie okołodyskotekowe młode społeczeństwa: seks, tak, ale ochrona? a po co? przecież ksiądz trąbi z ambony, że nie wolno! czysta paranoja :(((
Autor: ellubis Dodano: 29-07-2008
mmm - dwie uwagi, w tym jedna offtopic
Może nie jest jednak aż tak źle, skoro jedną ze współczesnych seks-bomb jest Monika Belucci? Jak ona bosko kręci biodrami w drugiej części Matrixa :-]]]
Autor: mmm Dodano: 29-07-2008
Andrzej
ja w duszę nie wierzę ale mam wystarczająco dużo rozumu, aby odróżnić zarodek ludzki od komórek wyczesywanych z włosów
i wystarczającą wyobraźnię i wiedzę aby uznać to za zabicie zaczątku człowieka; zabicie człowieka w jakiejkolwiek formie jest jego zabiciem; nie mam wątpliwości
Autor: Andrzej Dodano: 31-07-2008
Mariusz Agnosiewicz - odp.
ludzie bez wątpliwości są najgrosi... zwłaszcza mi i Eli zarzucasz cynizm prokreacyjny ;)
Autor: Mariusz Agnosiewicz Dodano: 31-07-2008
ellubis - ad mmm   2 na 2
ach, bella Bellucci, godna następczyni Sophii i Giny... :) ja nie twierdzę, że dziś pięknych kobiet nie ma, są, i to mnie cieszy, twierdzę tylko, że moda na skrajną chudość je przebija a to chora moda... a jest i trzyma się świetnie, nie dalej jak wczoraj oglądałam film z pokazu mody w Birmingham, zakończenie studiów projektowania ubrań (mamy taką absolwentkę w rodzinie), same pomysły młodego narybku wprawiły nas tu w autentyczny zachwyt, te pomysły, te formy, te kolory... ale modelki to już nie gałązki, to igiełki, a nasza projektantka taka sama jak one, to już nie chudość, to wycieńczenie, atrofia ciała, ale to właśnie uważa (się) za piękne, dlaczego nie takie jak Bellucci? dlaczego wybieg nie był pełen takich kobiet? dlaczego one _mają_być_ takie bez energii? jakby się miały za chwilę połamać? i są normą dla młodych dziewcząt? a te, nie ubierane bynajmniej przez utalentowanych projektantów mody tylko przez siebie same jak popadnie, wyglądają w masie jak zagłodzone sierotki-bidulki? bo najpierw jest jakaś przyczyna mody, potem jest moda, a potem jest tej mody wyciskanie do ostatniej kropelki...
Autor: ellubis Dodano: 31-07-2008
ellubis - normalny stosunek do rzeczy   2 na 2
Andrzej: "zabicie człowieka w jakiejkolwiek formie jest jego zabiciem; nie mam wątpliwości"

i dlatego po każdym stosunku urządzam płacze i lamenty, bo może się jakiś człowiek wypłukał pod prysznicem i wyssał przez odpływ, potem urządzam uroczysty pogrzeb, zamordowanego przynajmniej porządnym pogrzebem trzeba uczcić, wynagrodzić mu, że nie pożył, następnie seria mszy w intencji (w duszę wprawdzie, jak mówię, nie wierzę, ale rozum mi mówi, że nie wiadomo), potem obowiązkowy okres żałoby, rok w czerni naznaczony dotkliwą pokutą, sypanie głowy popiołem, umartwianie, dopiero potem dobieram się do żony w pełni świadomy, że znów może dojść do morderstwa z premedytacją, dlatego mam pod łóżkiem gromnicę - ponieważ nasz cmentarz przydomny jest już przepełniony, ostatnio używam gromnicy zamiast członka, żona to uwielbia, bo nie ma problemu z klęśnięciem, i już płakać nam nie trzeba po spełnionym akcie, i oszczędność na kosztach pogrzebu, i na mszach w intencji, imiona też się już zaczęły powtarzać. a gromnica jest do wielokrotnego użytku, polecam, polecam z kremem... wiecie, różne są zboczenia na świecie, ale my ludzie przecie, z rozumem i wyobraźnią, i mamy normalny stosunek do rzeczy.
Autor: ellubis Dodano: 31-07-2008
DeBergerac - Essen und Dziewczynken
Bardzo ładnie Ci wyszło to połączenie dobrego seksu z dobrym jedzeniem. Prawda to niby dość oczywista a jednak w czasach anoreksji i bulimii często tracona z oczu, że jedno i drugie zamiast być powodem do wyrzutów sumienia może po prostu, zgodnie z naturalnym porządkiem rzeczy - przynosić frajdę.

Twoje zdrowie! :) (wznoszone co prawda kawą ale za to taką świeżo zmieloną z ziarenek)
Autor: DeBergerac Dodano: 31-07-2008
sgainsbourg - a mi sie spodobalo!
Dzieki za wspomnienie o mnie w artykule! Prosze nie zapomniec o tym, ze ja -Serge Gainsbourg, stanowilem pomost pomiedzy uwielbieniem kobiet pełnopiersnych (jak Bardot) i tych, ktorych natura nie obdarzyla tym atrybutem (J. Birkin). Stanowie wiec rewolucjonisto-racjonaliste sui generis! Pozdrawiam!
Autor: sgainsbourg Dodano: 31-07-2008
ellubis - ad DeBergerac
Ty, mistrz miłośnych uniesień i zmysłowości francuskiej, tej najbardziej wyrafinowanej na całym świecie, znawca smaków i pieszczot, sztuki gotowania i kochania (l'art de la cuisine et de l'amour) miałbyś tego nie docenić? a o czym pisałbyś wiersze? :)));)))
Autor: ellubis Dodano: 31-07-2008
Psyk - a propos
Coś w temacie - www.youtube.com/watch?v=Rb9vG5REuFs.
Komentarze i strona też mówią za siebie. Więc tak źle nie jest Elu... pozdrawiam
Autor: Psyk Dodano: 01-08-2008
ellubis - ad sgainsbourg   1 na 1
a tak, Serge, załapałeś się na obie opcje, mało tego, zarówno BB jak i JB były ikonami swoich czasów, z Jane masz prolongatę, córkę Szarlotkę, też niczego sobie (spójrz, jak przesuwają się akcenty ;)), i ten tkany przez Was bogaty arras jest także ozdobą mojego salonu, ten "niedojrzały" okres był przecież bardzo ciekawy, tyle że Ty nie żyjesz i nie wiesz, jakie przybiera dziś formy (i deformacje), choć, muszę powiedzieć, ten niedawny pokaz mody miał w sobie coś bardzo pięknego, eteryczność modelek i materialne materiały - takich nawet Ty nie znałeś, to są dzieła sztuki same w sobie łącznie z tą nieomal niematerialną kobietą w środku, byliśmy oczarowani, gdybyż ulice tak wyglądały! może ta dzisiejsza niesensualność jest darowanym nam przez naturę uduchowieniem w miejsce (zbyt wybujałej) fizjologii?
Autor: ellubis Dodano: 02-08-2008
ellubis - ad Psyk   1 na 1
amplituda nam się rozchwierutała, Psyku :), ale i ja uważam (a jakże, jako dziecko swoich czasów! :)), że z dwojga złego zdecydowanie lepiej jest być zbyt szczupłym, niż zbyt grubym (przynajmniej trumna lżejsza, jeżeli się przesadzi...), a szczupłość jest nie tylko ładniejsza, lecz o ileż lepiej się nosi :). tyle że ja pisałam o "plus minus w normie", czyli jeżeli ktoś jest "w sam raz" to nie powinien się już odchudzać, w tym jest coś nienormalnego i to wywołuję chorą reakcję; jakiś czas temu w TVN gościem programu na żywo był agent modelek, który mówił, że dziewczyna 176 cm i 56 kg to już nie na wybieg, powinna się odchudzić. jest więc zbyt opasła! nic dziwnego, że co ambitniejsze dziewczyny reagują jadłowstętem, lub, jeśli mają pecha, wręcz przeciwnie, niekontrolowanym obżarstwem, to gdzieś tu leży pies pogrzebany. Małgorzata Rożniatowska opowiadała niedawno, że długo wstydziła się pewnego zdjęcia z żagli, bo wydawała się sobie za gruba (a tam drobinka).
Autor: ellubis Dodano: 02-08-2008
Dorna
Bardzo poruszył mnie Twój tekst, tym bardziej że dotyczy mnie osobiście. Co gorsza patrząc na plakat z aktem klasycznej anorektyczki - odkryłam siebie, dumną przedstawicielkę bohemy stylizującą się na "słomkę" lub "trzcinkę". Wychowano mnie w kulcie intelektu, specyficznej "kobiecej" urody, artystycznych kreacji, sztafaży, w kulcie estetyki "młodzieńczości" rodem z Gombrowiczowskiej powieści. Analizując Twój tekst zadawałam sobie pytanie: Kim jestem? Lub może inaczej: Kim jesteś Małgorzato przypisująca sobie magię i teatralne pozy wszystkich Faustowskich (i post Faustowskich) Małgorzat? Jako doskonały praktyk rabulistyki znajduję dość łatwo odpowiedź. Poddając wyrafinowanej ascezie swe ciało (latami stosowana dieta warzywno-owocowa, żadnych słodyczy i tłuszczy, niekiedy mięso ryby odpowiednio wygotowane plus zielona herbata w kapsułkach) zachowuję błyskotliwość umysłu, czuję przypływy energii i siły łapiąc (nie wolne od podziwu i aprobaty) spojrzenia mężczyzn. Pytanie: Czy jestem szczęśliwa? Samotna i niesamotna, spełniona jako kobieta i (mimo wielkiej miłości w mym życiu) pewnie jednak nie.Jak bohaterka znanej powieści Prousta - ciągle szukam siebie. W literaturze, w malarstwie, w ż
Autor: Dorna Dodano: 02-08-2008
TDec - Ad Andrzej  -2 na 2
Na takie pornograficzne dictum p. Elżbiety (przydomowy cmentarz, gromnica etc) pozostaje tylko powtórzyć za ... racjonalistą.pl: Kiedy rozum śpi, budzą się upiory.
Ale cóż można wymagać od osoby, dla której synonimem odpowiedzialnego seksu jest tylko gumka lub ... niech będzie - antybabypill. Chciałoby się znów powtórzyć: paranoja ;-)
Pozdrawiam
Autor: TDec Dodano: 04-08-2008
Mandru - projektanci - tyrani
Pamiętajmy, że wielu mężczyzn ze świata mody to homoseksualiści. Z czasem akceptacja homoseksualizmu rosła, więc geje-projektanci zaczęli promować to, co im się podoba, czy urodę chłopięcą. Dziewczęta z wybiegów trafiają do reklamy, bo mają ładne buzie, ale przy okazji pokazują, że chude jest trendy - chude jest glamour, chude jest piękne. Gdy dorzucić przesąd, iż kamera pogrubia, to dowiadujemy się, dlaczego aktorki też przechodzą na dietę. A na deser strach przed roztyciem się, które jak wirus atakuje zachodni świat.
Autor: Mandru Dodano: 08-08-2008
Młodziutka - ?
Na litość boską! Jak można nie wiedzieć kim była Veruschka!
Autor: Młodziutka Dodano: 25-07-2010

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365