Zło to nasz typ określania "złych uczynków. grzechów" wg moralności ludzkich wzorców
postrzegań. W Realu - do niego nie sięgamy, nie mamy pojęcia że taki CZYNNIK WYZSZY
UKIERUNKOWUJACY Istnieje w SYSTEMIE ODTWÓRCZO NADRZĘDNYM, ma w nas swojego
Wykonawcę Impulsów "Nieba". Ten jeden z STERUJACEGO DUALIZMU IDEOWEGO CZynnik
Nadaje ludzkości kierunek i Inspiracje Bezpośrednie PROGRAMÓW WYŻSZYCH, Naturalnych
Schematów Zarządzania Niepełnowartościową Masą Nieświadomego zwierzoludzia, którym
jest nasz gatunek.
To "ZŁO" niedostrzegalnie Inspiruje Płaską Pamieć w której powstają Myśli, mając nad
Nieświadomym elementem ludzkim Przewagę, Steruje nim i prowadzi do pobierania fałszywych materiałów z których "budujemy" sobie naszą wiedzę.
Dla nas, bez samokontroli umysłu i nieświadomych SCHEMATÓW SYSTEMU... te Wpływy
mają założenie DESTRUKCJI PSEUDOMYSLACYCH, obniżanie świadomości i kierowanie nas
do UPADKU GAtunku. Naiwność, Głupota lub Prostactwo i Barbarzyńskie wady lub Pycha
Nadmiernej "wiedzy" o wszystkim... to materiał do tworzenia POTEGI IDEOWYCH POTEN
CJAŁÓW "ZŁA" wspomaganego przez INSTYTUCJĘ< jej Oddział na Ziemię.
Ta WIEDZA... uzyskana została przez Pragmatyzm POZNANIA PRAWDY.

Bogowie Zla - cien, ktory zawsze stoi za sterem - sa to nasze niewidzialne wiezy erotyczne z rodzicami - "edypalny zwiazek". Kazdy czlowiek, aby sie wyrwac z wiecznej roli corki czy syna musi wyzwolic sie z tych wiezow, wycofac swe erotyczne uczucia wobec ojca, matki. Wtedy dopiero, moze zawrzec szczesliwy zwiazek z obcym mezczyza, kobieta. Cechy kobiece na skutek jednostronnie patriarchalnej kultury, zepchniete zostaly do sfery cienia, gdzie dziczeja i przeksztalcaja sie w postac slodkiej idiotki. Wspolczesne kobiety musza dopilnowac, by postac ta zdolala sie wyemancypowac. "Slaba dziewczynka" musi stawiac czolo niebezpieczenstwu podporzadkowania sie mezczyznom, traktowaniu stanowionych przez nich praw bardziej serio od wlasnych - mam na mysli instytucje patriarchalne z religijnymi doktrynami.

Patriarchalne pojecie "wyzszej duchowosci" to zadanie gwaltu naturze z grozba zniszczenia wlasnej podstawy duchowosci naturalnej, co moze doprowadzic do samounicestwienia. Dlatego swiat jest taki jaki jest. Zeby go uzdrowic, musimy dotknac naszej nieswiadomosci i uwolnic sie od wewnetrznego patriarchy i jego negatywnych skutkow. Tego zjawiska dokonuja wspolczesni mezczyzni i kobiety.

Witam,
tekstu jeszcze nie czytałem, więc nie skomentuję ale zauważyłem to w podpisie :"Student filozofii zaocznej na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu". Mogę się mylić ale powinno być chyba "zaoczny student filozofii",a nie "student filozofii zaocznej".
Pozdrawiam.

Ciekawa praca - tym ciekawsza, że dotyczy okresu często pogardliwie pomijanego przez "racjonalistów".

Znałem jedynie poglądy gnostyków, Mazdaizmu (słabo) oraz Manicheizmu (za sprawą Aureliusza Augustyna). Dziękuję za to zgrabne ujęcie innych jeszcze nurtów.

A co do podsumowania - wydaje się, że zło pewnych granic przekroczyć nie może, bo... no cóż, bo jest złe.

Widzę, że filozofia zła, oprócz pracowników IF UMK, również wśród studentów cieszy się powodzeniem.