Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.454.320 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 701 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Religia jest jak robaczek świętojański, potrzebuje ciemności, żeby błyszczeć"

Dodaj swój komentarz…
Psyk - chylę czoła
Chylę czoła i cieszę się, że po tylu latach przebija się głos, którego nie można oskarżyć o propagandę komunistyczną a z drugiej - jakże wolny od patetycznego zadęcia i tworzenia "nowej oficjalnej historii" naszych władz, które posuwają się do oskarżania o klęskę Powstania... Stalina.
Z jednym tylko nie sposób się zgodzić - z oskarżeniem Montera o "nie interesowanie się" ludnością cywilną. Powstańcy zostali uznani za żołnierzy a zbrodnie na ludności cywilnej obciążają zbrodniarzy czyli SS i wypuszczonych niemieckich kryminalistów. Podobnie nikt poważny nie oskarża aliantów o "niezbombardowanie Auschwitzu". Bombarduje się cele militarne a jeśli Niemcy utrzymywali setki żołnierzy i funkcjonariuszy w KL Auschwitz dla utrzymania tej machiny śmierci, nie mówiąc o używaniu pociągów i racjach żywnościowych to tym lepiej dla aliantów. Taka, niestety, brutalna prawda. Powodem zbombardowania mogłaby być jedynie produkcja przez więźniów na potrzeby wojska, ale, jak widać, nie był to powód wystarczająco ważki. Nawiasem mówiąc spotkałem się z opinią, że sieć KL była dużym obciążeniem dla Rzeszy z militarnego punktu widzenia.
Autor: Psyk  Dodano: 17-08-2008
Reklama
Damian Józefczyk - Huh
Cóż, przygnębiający artykuł, jednak polityka to polityka - rzadko ma coś wspólnego z dobrem zwykłych, szarych ludzi.
Autor: Damian Józefczyk Dodano: 17-08-2008
ArturUK - Historyk domator.  -1 na 1
Jakos nie przmowil do mnie akt oskarzenia, sorry. Powstanie bylo jakie bylo i nie wydaje mi sie zeby Davis w swojej ksiazce szczegolne wywyzszal heroizm polakow. Co do faktow powodzenia PW wydaje sie ze byly mierne lub zadne. Czy ludzie ktorzy zgineli w powstaniu przezyli by wojne gdyby powstania nie bylo? Kto to wie? Jedno jest pewne: Krew sie w polakach gotowala i chec walki byla duza. Czy siedzial bys na kanapie przykryty kocykiem czekajac na koniec wojny, Czy szykowal bys pistolet na niemcow ktorzy 5 lat morduja twoja rodzine? Krew jest goraca. Dobrze sie pisze lezac na kanapie popijajac kawe....
Autor: ArturUK Dodano: 17-08-2008
Wojtek   1 na 1
Dołączam się do do aktu oskarżenia.
Żądam odkłamania historii Powstania Warszawskiego.
Żądam likwidacji pomników poświęconych przywódcom powstania oraz zmian nazwy ulic nazwanych ich imieniem.
Żądam zmian i przywrócenie prawdy o powstaniu w muzeum Powstania Warszawskiego,nie wolno ogłupiać młodzieży podając nieprawdę.
Wytłumaczyć genezę powstania i uwarunkowania polityczne,które popchnęły samozwańczych przywódców.
Wytłumaczyć jaka to opatrzność czuwała nad herosami którzy doprowadzili do takiej tragedii że nikt z nie zginął a internowani zostali do posiadłości w Prusach majątku komendanta Warszawy piastującego tą funkcję przez cały czas trwania powstania.
Żądam nienadawania odznaczeń wojskowych przez prezydenta Kaczyńskiego tym co mają krew powstańczą na rękach to jest znieważenie ofiar powstańców.
O honorze tych dowódców świadczy też to że po klęsce żaden z nich nie odebrał sobie życia a będąc na zachodzie zakłamywali fakty związane z powstaniem.
Powinni być osądzeni za doprowadzenie do Powstania warszawskiego i za niedopuszczenie do jego przerwania.
Kara powinna być jedna.Nie było już kul.
Autor: Wojtek Dodano: 17-08-2008
ats42 - -6   2 na 2
No cóż, wiemy swoje. Ten artykuł powinien się jednak ukazać w "rzepie", a tym samym tonem powinni przemówić i Kaczor, i Donald- inaczej nic z tego nie będzie.

Cała historia naszych sił zbrojnych w II WŚ na obu frontach jest historią świadomego i bezsensownego dawania się wyrżnąć, aby coś zademonstrować. W co najmniej paru operacjach nie musieliśmy się babrać, ale dowództwa nasze zadecydowały inaczej i dzisiaj na dziesiątkach tysięcy trupów naszych żołnierzy rosną hektary maków albo innego badyla. Monte Cassino, Arnhem, Lenino, Warszawa to praktycznie ta sama kategoria operacji z góry skazanych na niepowodzenie, z tym że gross ofiar w tym ostatnim przypadku stanowiła ludność cywilna.
I w tym miejscu jedna-jedyna prośba do Autora: przestań Pan przynajmniej powielać do usranej śmierci ten kiczowaty slogan o "kwiecie młodzieży", bo większość cywilnych i wojskowych ofiar się do niego nie zaliczała. Zginęła masa normalnych ludzi w różnym wieku i przez szacunek dla nich nie można w kółko posługiwać się takim tekstem, jakby oni w ogóle nie istnieli albo byli nic nie warci.
Autor: ats42 Dodano: 17-08-2008
Ted - Nic się nie zmieniło
>>Cała historia naszych sił zbrojnych w II WŚ na obu frontach jest historią świadomego i bezsensownego dawania się wyrżnąć, aby coś zademonstrować.

Jak widać w telewizorze tendencja ta ciągle jest obecna w polskiej politce.
Autor: Ted Dodano: 17-08-2008
irek - akt oskarżenia   1 na 1
Szacunek dla Autora za odwagę i ten akt oskarżenia wystawiony inspiratorom i przywódcom Powstania. To był ostatni dzwonek. Nie mam żadnego prawa do pouczania Autora, który ma swoje poglądy, ale niżej podpisany, przyjaciel Polski Ludowej, Socjalizmu i Solidarności rozszerzyłby ten akt oskarżenia na cały system polityczno-społeczny i ideologiczny przedwrześniowej reakcyjnej Polski i rządu londyńskiego, prawdziwych winowajców i twórców zła.
Autor: irek Dodano: 17-08-2008
terencjusz - z punktu widzenia czasu sprawy wyglądaja inaczej
z punktu widzenia czasu sprawy wyglądaja inaczej niż widziano je wtedy... w audycjach radiowych Rosjanie namawiali do powstania, front się zbliżał, Niemcy byli w odwrocie i w popłochu, w ludziach się krew gotowała... nie było tylu informacji, nie wiedziano tyle co teraz, uważali że Stalin nie zatrzyma frontu (lub nawet o tym nie pomyśleli), w końcu Stalin był z aliantami a alianci nas nie opuszczą...itp itd
trzeba pamiętać ze w Paryżu wybuchło podobne powstanie zakończone sukcesem
osobiście będąc przywódcą powstania po jego zakończeniu strzeliłbym sobie w łeb, nie mógłbym spojrzeć rodakom w oczy...
Autor: terencjusz Dodano: 18-08-2008
katol
Przepraszam bardzo, ale Arnhem to nie był polska klęska, a raczej brytyjska. Poza tym polskie straty nie były duże w porównaniu ze stratami USa i Brytyjczyków.
Autor: katol Dodano: 18-08-2008
Adomas - Polska Mesjaszem narodów
więc daje się co rusz krzyżować w imię durnych idei z palca wyssanych.
Polska jest krajem przegranych powstań - najhuczniej świętuje się te najbardziej przegrane.
Co jest takiego w polskiej mentalności że licytować się chcemy z wszystkimi kto bardziej cierpiał. Skąd nam się wzięło że obrywać baty to największa chwała.
To chyba efekt katolicyzmu albo sposób na poprawienie sobie samopoczucia gdy nic się nie udaje?
Autor: Adomas Dodano: 19-08-2008
Autor - -pytanie do Wojtka
Uprzejmie zapytuję z jakiego zródła czerpie Pan informacjr, że Bor-Komorowski i kompani zostali przewiezieni po Powstaniu do posiadlosci komendanta Warszawy w Prusach ?
Chciałbym tą informację właczyć do mojego rozszerzonego esseju.
Bor w swoich pamietnikach pisze, że zostali przewiezieni do Berlina, gdzie wywierano na nich naciski, aby AK zaczęła walkę z bolszewikami przy boku Niemców. Po odmowie, skierowano ich do obozu w Murnau.
Z powazaniem
Jan Sidorowicz
Autor: Autor Dodano: 19-08-2008
katol
Offlagu Murnau. Tak dla ścisłości.
Autor: katol Dodano: 19-08-2008
ats42
Jasne. Arnhem to nie była polska klęska, tylko raczej brytyjska, bo od września 1939 to myśmy raczej takich zupełnie prywatnych, polskich klęsk nie mieli, tak samo jak sukcesów.
Autor: ats42 Dodano: 19-08-2008
katol
Na operację Market_garden naciskali Brytyjczycy, a konkretnie Montgomery. Oni ją zaplanowali i na siebie przyjęli najważniejsze zadania tej operacji. Polacy utracili ok 400 ludzi w tym 100 zabitych. Amerykanie i Brytyjczycy 17000. Naprawdę nie widzę tu naszej klęski. No ale niektórzy wszędzie widzą polską klęskę.
Autor: katol Dodano: 20-08-2008
ats42
Jak ja lubię takie statystyki! Byłyby zupełne jaja, jakby tę operację wymyślił Sosnkowski, Brytyjczycy by w niej utracili 17 tys. żołnierzy, a my tylko 400;) Nasz problem polegał chyba tylko na tym, że nie mieliśmy akuratnie 17000 chłopa do stracenia, bo nasze oddziały powietrzno-desantowe były za małe. Jakbyśmy mogli tam wysłać cały II-gi Korpus, to Brytyjczycy by nam byli zupełnie niepotrzebni i wszystkie straty by poszły w całości na nasz rachunek. Pewnie Brytyjczycy byli by tym niezmiernie uradowani:)

A przecież piszę tylko o niepotrzebnym akcesie do bezsensownej akcji, którego można było uniknąć i nawet stanowczo wpłynąć na Montgomerego, aby sobie tę samobójczą eskapadę wybił z głowy. Jednakże, zgodnie z tradycją, że jeżeli tylko gdzieś można polec, to należy tego sprobować, wojsko polskie wzięło zaszczytny udział w operacji Market-Garden i dostało baty. Tak, jest to nasza zawiniona w stosunku do własnych żołnierzy klęska, a nasze straty są jedynie w proporcji do skali naszego udziału w tej klęsce.
Autor: ats42 Dodano: 20-08-2008
katol
W sierpniu 44 Sosnkowski oddał brygadę Sosabowskiego do dyspozycji Brytyjczyków. (W jednostce szerzyły sie nastroje buntownicze po wybuchu Powstania Warszawskiego. Żołnierze chcieli pomóc Warszawie.) Zatem ten polski " akces" do operacji Market Garden to nie do końca prawda. Poza tym jak państwo bez terytorium ma manifestować swoją przydatność w wojnie? Tylko tym co mu pozostało czyli poprzez udział wojsk. Owszem ofiarność polskich żołnierzy często była nadużywana i wykorzystywana do celów stricte politycznych (np. Monte Cassino), ale co miały robić polskie władze i żołnierze? Czekać na bratnią pomoc niedawnych agresorów ze wschodu?

Ośmielę się również zakwestionować krytykę decyzji o wybuchu powstania. W sierpniu 44 nie wiedziano, iż ZSRR zatrzyma swą ofensywę, że alianckie zrzuty będą symboliczne, a Niemcy wbrew sytuacji na froncie skierują na Warszawę tak duże siły.Jednak z perspektywy historycznej powstanie rzeczywiście było katastrofalnym błędem.
Autor: katol Dodano: 20-08-2008
ats42 - do katola
Odpadłem od pionu...

Co to ma, u licha, być ta "przydatność państwa w wojnie"? I trzeba ją jeszcze manifestować za wszelką cenę?

Druga sprawa: Pan nie czyta uważnie nawet artykułów p. Sidorowicza. Dowództwo AK podjęło decyzję o wywołaniu powstania samodzielnie, mając pełną świadomość braku jakiegokolwiek wsparcia z którejkolwiek strony, bez żadnych uzgodnień z kimkolwiek, z pełną świadomością braku sił własnych, przy braku rozpoznania zwiadowczego i robiąc ostentacyjnie wrogie gesty wobec nacierającej Armii Czerwonej, a także zakładając najgorszy z możliwych rozwój wypadków. Krótko mówiąc liczyli na kolejny cud nad Wisłą albo na inne drapane zakładając jednocześnie, że może ich jednak trafić szlag, także wszystkich warszawiaków i całe miasto. Niech więc pan nie zmyśla, że akurat wtedy coś było widoczne z innej perspektywy, bo akurat z perspektywy sztabu AK było widoczne jedno wielkie gówno i poruta, dokładnie tak samo jak z perspektywy 64-ech lat po tej rzezi.
Autor: ats42 Dodano: 20-08-2008
katol
Raczej nie dojdziemy do porozumienia. A szkoda.
Autor: katol Dodano: 21-08-2008
Prezmyk - Jesteś Pan H. Pająk  -1 na 1
Pan Jan Sidorowicz jest pełnym jadu amatorm historii. Niech lepiej zajmie się swoją dziedziną, a historię niech zostawi w spokoju. Treść merytoryczna - 10. interpretacja, warsztat, metodologia - 0. Panie byś się Pan wstydził. Po fakcie, kiedy wiadomo, że powstanie okazało się klęską, próbujesz Pan osądzić ludzi, którzy je wywołali, nie stawiając się w sytuacji jaka wtedy panowała. Powstanie było błędem, ale Ci ludzie chcieli tylko uchronić Polskę przed komuną, stalinizmem, socjalizmem, PRL etc. Mija rocznic wiosny praskiej, także bezsensownej walki. W 1989 r. władze Chin przejechały kilka tysięcy studentów, także inteligencji(w powstaniu walczyła inteligencja, która nie chciała komuny. Powstańcy to była elita, która czekała 5 lat, żeby wkońcu się odegrać za całe zło. Wszystkiego byli świadomi, byli ludźmi inteligentnymi. Napiętnuj Pan wszystkich powstanców, uczestników praskiej wiosny, manifestacji w chinach 1989, uczestnikow wegry 56 i wiele innych!!! oni wybrali zła drogę!!! Napiętnuj Pan tych, którym się udało po przez walke wywalczyć wolność - solidarność(tą do 89r.)!!! Ale najbardziej żenujące jest to, że publikuje to portal racjonalista, portal, który uważałem za bardzo porządn
Autor: Prezmyk  Dodano: 21-08-2008
Prezmyk  -1 na 1
Ale najbardziej żenujące jest to, że publikuje to portal racjonalista, portal, który uważałem za bardzo porządny!!! jesteś Pan Henryk Pająk w drugą stronę. On też uważa, że pisze absolutną prawdę, a jego krytyka to zamach na wolność i prawdę!!!
Autor: Prezmyk  Dodano: 21-08-2008
wojak - wlasnie stanie 5 lat z bronia u nogi
LONDYN naciskal na WARSZAWE by organizowala sabotarz po napasci na ZSSR i warszawa niechciala - niech sie nawzajem wykrwawia -sapotarz transportowy byl najlatwiejszy i najgrozniejszy militarnie ale niepodobal sie politykierom z latwosciom mozna go bylo zwiekrzyc 10 krotnie - znacznie mniejsza partyzatka lewicowa wykonala podobna ilosc wykolejen pociagow
Autor: wojak Dodano: 21-08-2008
rudy102 - Powstanie bez sensu   1 na 1
AK nie miala sil na otwarta walke z Niemcami.Jej rola to sabotaz. wysadzanie pociagow, walka z malymi oddzialami wroga.To powinni robic i na tym zaprzestac.Jak tu wyzej napisano-AL miala o wiele lepsze doktryne walki-dostosowana do rzeczywistych sil.AK nie miala szans na wygranie otwartej walki w Warszawie.Nie mieli broni, powstancy (wiekszosc) byl niewyszkolona albo slabo wyszkolona(bo jak mozna wyszkolic wojsko w podziemiu bez poligonow itp.)Popieram p.Sidorkiewicza calkowicie.
Autor: rudy102 Dodano: 25-08-2008
marta   1 na 1
Brawo autorowi za odwagę.Wreszcie powiedział głośno to,o czym specjaliści wojskowi i nie tylko wojskowi mówili po cichu chyba od wojny i byli traktowani niemal jak zdrajcy,targający się na "narodową świętość". Powstanie było wielką i niepotrzebną polityczną manifestacją dowództwa AK, które doskonale zdawało sobie sprawę, że walki podjęte w tym czasie, przy tym stanie przygotowania , a raczej nieprzygotowania wojskowego powstańców, przy równoczesnej koncentracji znacznych sił hitlerowskich na linii Wisły, która miała być ostateczną linią obrony, nie mają żadnych szans,że zostanie utopione w morzu niepotrzebnie przelanej krwi.Dowódcy, jak by nie było, zawodowi wojskowi, tę świadomość mieli/lub przynajmniej z racji zawodu i funkcji powinni ją mieć/.Cynicznie grali na strunie patriotyzmu, w większości młodzieży,która tej wiedzy nie posiadała,/bo i skąd?/i ufając dowódcom ginęła masowo wierząc, że ofiara z życia jest konieczna i potrzebna, że w ten sposób przybliżają klęskę hitlerowskich Niemiec.Dla nastolatka porywającego się z butelką benzyny na czołg wielka polityka najczęściej nie istniała, istniał realny wróg- hitlerowiec, którego należało pokonać, ale o tym przynajmniej obecnie nie
Autor: marta  Dodano: 29-08-2008
cetes - Historia   2 na 2
Powstania Warszawskiego jest bardzo zakłamana. Świadczy o tym fakt pomijania nawet w tym artykule i komentarzach do niego sytuacji strategicznej Armii Czerwonej w momencie Jego wybuchu.
Otóż AC rozpoczęła swoja ofensywę w czerwcu '44 r. Przeszła w ciężkich bojach ponad 400 km. Jej żołnierze i zapasy amunicji oraz żywności były na wyczerpaniu.
W związku z oddaleniem od źródeł zaopatrzenia o te 400 km na uzupełnienie składów osobowych i zaopatrzenia potrzebowała znacznie więcej czasu od hitlerowców, których linie zaopatrzenia uległy skróceniu o te same 400 km. Hitlerowcy wycofują c się z uprzednio okupowanych terytoriów totalnie niszczyli infrastrukturę drogową i kolejową, co powodowało konieczność użycia znacznych sił i środków na jej odbudowę, aby można było jakie takie środki dostarczyć oddziałom frontowym.
Autor: cetes Dodano: 29-08-2008
cetes - cd   2 na 2
Jednocześnie na wyczerpane już oddziały atakujące w kierunku Warszawy uderzyły z rejonu wideł Bugu i Narwi niemieckie oddziały pancerne. W okolicach Kobyłki rozegrała się wielka bitwa pancerna. Wygrały ją oddziały radzieckie, ale jednocześnie dodatkowo wyczerpały swój potencjał bojowy i zostały zmuszone do zmiany kierunku działania, aby zabezpieczyć prawe skrzydło swoich wojsk przed kolejnym uderzeniem.
Na południe od Warszawy trwały walki o zdobycie, a następnie o utrzymanie, przyczółka warecko-magnuszewskiego.
Z punktu widzenia czysto wojskowego korzyści ze zdobycia Warszawy były znacznie mniejsze niż powodzenie obu wymienionych przeze mnie operacji.
Powinno to znaleźć odzwierciedlenie w mapie pokazującej cały obszar na którym były prowadzone w tym czasie działania bojowe AC przeciwko hitlerowcom.
Oczywiście nie można wykluczyć, że jakiś wpływ na decyzję o czasowym wstrzymaniu operacji zdobycia Warszawy miała postawa kierownictwa AK.
Faktem jednak jest, że decyzja o wybuchu powstania nie była uzgodniona z ZSSR, a praktycznie była wymierzona przeciwko niemu.
Autor: cetes  Dodano: 29-08-2008

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365